IPN-Polacy – Niemcy – Żydzi.pdf
(
3050 KB
)
Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Dodatek historyczny IPN
10/2011 (53)
VIII
DODATEK HISTORYCZNY IPN
10/2011 (53)
Piàtek
28 paêdziernika 2011
naszdziennik.pl
Polacy – Niemcy
– ˚ydzi
Klub Historyczny
im. gen. Stefana Roweckiego „Grota”
Zapraszamy na interesujące wykłady i spotkania z kombatantami
w Klubie Historycznym im. gen. Stefana Roweckiego „Grota”
w całej Polsce.
Szczegóły:
www.klub-generalagrota.pl
i
www.ipn.gov.pl/aktualnosci
T
Zapraszamy do Centrum Edukacyjnego IPN „Przystanek Historia”
w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 21/25 na wystawy,
seminaria, konferencje, wykłady i spotkania.
Ks. abp Boles∏aw Kominek na audiencji u Ojca Âwi´tego Paw∏a VI
DziÊ dwa przyczynki do trudnych
dziejów relacji polsko-niemiecko-
-˝ydowskich. Omawiamy kontro-
wersje wokó∏ „Or´dzia biskupów
polskich do ich niemieckich braci w
Chrystusowym urz´dzie paster-
skim” z 1965 roku, które ustanowi∏o
model przezwyci´˝ania konfliktów
mi´dzy narodami. Drugi temat to
historia Józefa Laska posàdzonego
niedawno – jak si´ okazuje, pochop-
nie – o wydanie w r´ce niemieckie
kilkunastu ˚ydów z podrzeszow-
skiej wsi Gniewczyna, którzy zostali
rozstrzelani w 1942 roku.
Dr Piotr ¸ysakowski
(IPN Centrala)
PRZYSTANEK HISTORIA
O or´dziu biskupów polskich do biskupów
niemieckich z 18 listopada 1965 r.
W archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej
znajdujà si´ liczne dokumenty zwiàzane z za-
inicjowanym przez arcybiskupa Boles∏awa
Kominka s∏ynnym listem o potrzebie wza-
jemnego wybaczenia win wystosowanym w
1965 r. przez Episkopat Polski do Episkopa-
tu Niemiec na zakoƒczenie Soboru Watykaƒ-
skiego II (m.in. teczki o sygnaturach 1439/64,
0445/12 t. 1/2, 02011/15). Dokumenty te nie
zmienià zasadniczo wiedzy na temat stanu
badaƒ dotyczàcych or´dzia i jego znaczenia
dla stosunków polsko-niemieckich, mogà
jednak wzbogaciç naszà wiedz´ o funkcjono-
waniu i sposobie myÊlenia w∏adzy w Polsce i
roli, jakà w zwalczaniu religii i KoÊcio∏a kato-
lickiego odgrywa∏a policja polityczna PRL.
Szczegóły i oferta edukacyjna:
www.przystanekhistoria.ipn.gov.pl
DODATEK HISTORYCZNY IPN
10/2011 (53)
VII
II
DODATEK HISTORYCZNY IPN
10/2011 (53)
Piàtek
28 paêdziernika 2011
Piàtek
28 paêdziernika 2011
naszdziennik.pl
naszdziennik.pl
Sà to materia∏y wytworzone przez polskie s∏u˝by specjalne oraz tajnà
policj´ NRD, zwanà potocznie Stasi: opinie tajnych êróde∏ informacji
SB odnoszàce si´ do istoty or´dzia, relacje z rozmów z niemieckimi
„informatorami” polskich s∏u˝b, wyciàgi z niemieckiej prasy, analizy
wystàpieƒ polskich biskupów broniàcych swoich racji wobec zaskoczo-
nych tà inicjatywà wiernych, wyniki badaƒ socjologicznych prowadzo-
nych wÊród polskiej m∏odzie˝y szkolnej, a majàcych obrazowaç jej ne-
gatywny stosunek do inicjatywy i post´powania KoÊcio∏a.
Na poczàtek zacytujmy list premiera PRL Józefa Cyrankiewicza,
który zapowiada∏ represje wobec Episkopatu. Doskonale charakteryzo-
wa∏ on atmosfer´, jaka zapanowa∏a w kr´gach komunistycznej w∏adzy
po inicjatywie Episkopatu Polski i niemieckiej reakcji na nià (5 grudnia
1965 roku): „Rozpocz´ty w dokumentach biskupich dialog w przedmio-
cie granicy polskiej na Odrze i Nysie nie przyniós∏ Polsce niczego dobre-
go. Biskupi niemieccy, wa˝àc s∏owa i nie zajmujàc bezpoÊrednio stano-
wiska w tej sprawie, w sposób poÊredni i zdecydowany stan´li na grun-
cie rewizjonistycznym. Podj´ta w piÊmie biskupa Choromaƒskiego nie-
udolna próba zinterpretowania listu biskupów niemieckich jako doku-
mentu »o nastawieniu do naszych Ziem Zachodnich wr´cz przeciwnym
ni˝ rewizjonistyczne« jest niestety zupe∏nie bezpodstawna. (…) Dla Nie-
miec »nieszcz´Êliwe skutki wojny« wyra˝ajà si´ przede wszystkim w po-
wrocie Polski na ziemie zachodnie i pó∏nocne i w przesiedleniu Niemiec
z tych terenów. Nutà wspó∏czucia dla Niemiec potwierdza to or´dzie bi-
skupów polskich w s∏owach: »polska granica na Odrze i Nysie, co rozu-
miemy dobrze, jest dla Niemiec gorzkim owocem ostatniej wojny (…)
wraz z cierpieniem uchodêców i wyp´dzonych Niemców« (…) Biskup
Choromaƒski u˝y∏ w swym piÊmie zwrotu, ˝e or´dzie (…) nacechowa-
ne jest »gotowoÊcià przebaczenia«. W rzeczywistoÊci biskupi polscy, na-
wet bez uprzedniej proÊby (…) wybaczyli Niemcom wszystkie zbrodnie,
jakich dopuÊci∏y si´ Niemcy (…) wobec Polski i narodu polskiego. ¸àcz-
nie ze zbrodnià ludobójstwa. Biskupi mówià przecie˝ w swym or´dziu
do biskupów niemieckich: »wyciàgamy do Was nasze d∏onie z ∏aw koƒ-
czàcego si´ Soboru, udzielamy przebaczenia i prosimy o przebaczenie«.
(…) ˚adne dokumenty biskupie nie mogà wymazaç hitlerowskich
zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkoÊci. Nie zostanà one ani za-
pomniane, ani wybaczone. Nie jest to problem zemsty czy moralnoÊci,
lecz sprawiedliwoÊci. ProÊba autorów or´dzia o udzielenie przez bisku-
pów niemieckich przebaczenia narodowi polskiemu, który nie ma na su-
mieniu ˝adnych win, nie dopuÊci∏ si´ ˝adnych zbrodni wobec Niemców,
a tylko stanà∏ w obronie swej ojczyzny napadni´tej przez Niemcy (…) –
jest dla narodu polskiego wprost obra˝ajàca i poni˝ajàca jego godnoÊç.
(…) Od hierarchii koÊcielnej niczego wi´cej si´ nie domagamy, tylko lo-
jalnoÊci wobec Polski Ludowej (…) Jednak cz´Êç episkopatu, na czele z
kardyna∏em Wyszyƒskim, pozosta∏a na swoich dawnych (…) pozycjach
walki z socjalizmem, (…) antykomunizm zaçmi∏ w ich umys∏ach poczu-
cie patriotyzmu, zaçmi∏ fakt, ˝e walka z komunizmem uderza rykosze-
tem w granice Polski na Odrze, Nysie i Ba∏tyku, godzi faktycznie w nie-
podleg∏y byt narodu polskiego. Kapitalistyczno-obszarnicza Polska ze-
sz∏a bezpowrotnie z dziejów historii narodu polskiego. Na mapie Euro-
py paƒstwo polskie mo˝e figurowaç tylko jako paƒstwo socjalistyczne
(…) Rzàd PRL, organa w∏adzy paƒstwowej, nie prowadzà ani nie chcà
prowadziç walki z koÊcio∏em, (…) cz´Êç hierarchii koÊcielnej na czele z
kardyna∏em Wyszyƒskim wysz∏a z konstytucyjnych ram (…) podj´∏a
walk´ z rzàdem, z w∏adzami Polski Ludowej, (…) w∏adze paƒstwowe
muszà na to reagowaç (…) Ta cz´Êç hierarchii koÊcielnej, która gwa∏ci
ustaw´ zasadniczà (…) nie mo˝e liczyç na tolerancj´ ze strony paƒstwa
i opinii publicznej. Nie otrzyma te˝ paszportów (…) dopóki nie zajmie
lojalnej postawy wobec paƒstwa, wobec Polski Ludowej”.
PRL-owskie s∏u˝by specjalne odnotowywa∏y tak˝e reakcje na or´-
dzie, jakie pojawia∏y si´ poza granicami Polski. W polu obserwacji zna-
laz∏y si´ mi´dzy innymi niemiecka Katolicka Agencja Informacyjna
(KNA) i, co ciekawe, polskie wydawnictwa „narodowe” z Francji, które
charakteryzowa∏y przyczyny ataku komunistów na KoÊció∏: „zawzi´toÊç
t´ (…) mo˝na t∏umaczyç przede wszystkim obawà, ˝e (…) wyka˝e Êwia-
tu, i˝ religia katolicka (…) jest tak˝e dziÊ naczelnym czynnikiem ˝ycia
polskiego (…) Komunizm, tak zwany polski, nie jest”. Analizowano te˝
wypowiedzi Herberta Czai, czo∏owego polako˝ercy, jak okreÊla∏a go ko-
munistyczna propaganda.
Wyst´pujàce w aktach zgromadzonych w IPN dokumenty mo˝na po-
dzieliç tematycznie na grupy: dotyczàce „spraw niemieckich” i niemiec-
kich reakcji na inicjatyw´ polskich biskupów oraz takie, które charakte-
ryzujà KoÊció∏ w Polsce.
Warto zaznaczyç, ˝e dost´pne dziÊ dokumenty archiwalne sà znacz-
nie spokojniejsze w tonie od reakcji ówczesnych mediów.
Wznowienie zawieszonego Êledztwa nastàpi∏o dopiero po zatrzyma-
niu Laska, co nastàpi∏o przed 18 lutego 1953 roku. Przes∏uchiwany przez
Prokuratur´ Powiatowà w Przeworsku zezna∏, ˝e w czasie wojny Niemcy
w czasie urzàdzanych ob∏aw wpadali na stra˝nic´ i zabierali stra˝aków, w
szczególnoÊci do ∏apania ˚ydów, jednak on osobiÊcie nigdy nie bra∏ w
tym udzia∏u. W noc poprzedzajàcà rozstrzelanie 11 ˚ydów w Gniewczy-
nie ¸aƒcuckiej przebywa∏ s∏u˝bowo w Tryƒczy i D´bnie, skàd powróci∏
dopiero po po∏udniu. Co do zarzutu wskazania W∏adys∏awa Wasyla ze-
zna∏, ˝e zosta∏ zmuszony przez Niemców, by doprowadzi∏ do miejsca je-
go zamieszkania. W sprawie zarzutu zabrania od Marii Koniecznej rze-
czy po˝ydowskich wyjaÊni∏, ˝e w tej sprawie zg∏osi∏ si´ do niego policjant
granatowy Orzechowski ze stra˝akiem Janem Skita∏em i za˝àda∏ dopro-
wadzenia do Koniecznej. W jej obecnoÊci wyciàgnà∏ list´ rzeczy, które
pozostawili ˚ydzi, i nakaza∏ ich oddanie. Zosta∏y one nast´pnie
przekazane do przechowania Laskowi, po kilku dniach wi´kszoÊç z nich
zosta∏a zabrana. To, co pozosta∏o, odnalaz∏a w 1948 r. MO. Odnalezione
wtedy ∏ó˝ko zosta∏o odkupione przez Laska od Niemców, którzy wieêli
je do Jaros∏awia do tamtejszego „Liegenschaftu”.
Za poÊrednictwem swojego adwokata, Bronis∏awa Rogalskiego, Józef
Lasek wniós∏ do Sàdu Najwy˝szego wniosek o wstrzymanie wykonania
wyroku Sàdu Apelacyjnego w Rzeszowie ze wzgl´du na nowo ujawnio-
ne okolicznoÊci. Zosta∏y one przekazane dopiero w tym momencie, gdy˝
wczeÊniej ukrywa∏ si´ i nie mia∏ kontaktu ze swoim obroƒcà. Najwa˝niej-
szym faktem, który Êwiadczy∏ na jego korzyÊç, by∏o to, ˝e ˚ydówka zabra-
na z domu Heleny Górak zosta∏a przez niego przeprowadzona do Kata-
rzyny Majcher w Jagielle, gdzie przebywa∏a przez 3 tygodnie, a nast´pnie
sama odesz∏a do innego miejsca schronienia [3]. Po rozpoznaniu wnio-
sku obroƒcy Sàd Najwy˝szy na posiedzeniu niejawnym uchyli∏ wyrok Sà-
du Apelacyjnego w Rzeszowie i wyrok Sàdu Okr´gowego w PrzemyÊlu
dotyczàcy Józefa Laska i spraw´ przekaza∏ do ponownego rozpoznania
Sàdowi Wojewódzkiemu w Rzeszowie OÊrodek w PrzemyÊlu.
Proces przed Sàdem Wojewódzkim w Rzeszowie OÊrodek w Prze-
myÊlu odby∏ si´ w dniach 13–14 maja 1954 r. na sesji wyjazdowej w Prze-
worsku. W jego trakcie Józef Lasek z∏o˝y∏ obszerne wyjaÊnienia, w któ-
rych ponownie odrzuci∏ zarzut wydania ˝ydowskiej rodziny Adlerów w
r´ce niemieckie i przej´cia ich mienia, zaprzeczy∏ tak˝e, aby ta rodzina
ukrywa∏a si´ u niego w momencie zatrzymania. Informacje o przebiegu
zatrzymania ˚ydów uzyska∏ od ˝ony po swoim powrocie. Opowiedzia∏a
mu, ˝e „przed tà ∏apankà Adlerowie uciekali w ten sposób, ˝e Adlero-
wa wpad∏a do [ich] mieszkania, a jej mà˝ na strych, a za chwil´ wpadli
Niemcy wraz z [Franciszkiem] ChruÊcielem i zabrali ich” [4], nie by∏o
wtedy z nimi dzieci. Jako Êwiadek w procesie zeznawa∏ m.in. Piotr Brud,
by∏y ˝o∏nierz z Placówki AK w Tryƒczy. Zaprzeczy∏ on, jakoby W∏ady-
s∏aw Wasyl nale˝a∏ do organizacji podziemnej. Zezna∏, ˝e W∏adys∏awa
aresztowano za jego starszego brata Franciszka, który – karany za paser-
stwo – zrzuci∏ win´ na m∏odszego brata. Zapewni∏, ˝e uj´cie Wasyla, jak
te˝ udzia∏ w tym Laska, by∏y znane AK, jednak nie by∏o potrzeby wycià-
gania z tego ˝adnych konsekwencji.
14 czerwca 1954 r. sàd uniewinni∏ Józefa Laska z wszystkich zarzu-
tów. Nast´pnego dnia zosta∏ on zwolniony z wi´zienia w PrzemyÊlu, a
p.o. prokurator powiatowy w Przeworsku Czes∏aw Szternal nie doszu-
ka∏ si´ okolicznoÊci, które umo˝liwi∏yby zaskar˝enie wyroku. Po zwol-
nieniu z wi´zienia Józef Lasek mieszka∏ dalej w Gniewczynie, zmar∏ 19
czerwca 1975 roku.
W Êwietle przebiegu Êledztwa i procesu sàdowego wiemy, ˝e Józef
Lasek nie tylko nie przyczyni∏ si´ do Êmierci ˚ydów, ale przeciwnie – po-
maga∏ im, udziela∏ schronienia we w∏asnym domu, dawa∏ Êrodki na
utrzymanie oraz ostrzega∏ przed Niemcami i ich wspó∏pracownikami.
G∏ównà rol´ w ich likwidacji odegrali Niemcy, z ich inspiracji dzia∏ali
funkcjonariusze ukraiƒskiej policji pomocniczej. Do samego zatrzyma-
nia przyczynili si´ polscy policjanci granatowi z posterunku w Grodzisku
Dolnym: prawdopodobnie byli inicjatorami ich zatrzymania oraz prze-
s∏uchania, w trakcie którego ˚ydzi zostali poddani torturom w celu wy-
jawienia miejsc ukrycia kosztownoÊci i innych przedmiotów.
Policjantom granatowym towarzyszyli najprawdopodobniej Franci-
szek ChruÊciel i Józef ChruÊciel. Nie wiemy, czy zrobili to dobrowolnie,
czy te˝ zostali zmuszeni. Trudno jednak przyjàç stanowisko, ˝e moty-
wem ich post´powania by∏a ch´ç rabunku. Sam Franciszek ChruÊciel w
swoim domu dawa∏ schronienie i ˝ywi∏ rodzin´ Adlerów, za co otrzyma∏
od Gitli Adler „pierzyn´ i zag∏ówek”. Zarówno Franciszek, jak i Józef
ChruÊcielowie jako zaprzysi´˝eni ˝o∏nierze dywersji AK zajmowali si´
m.in. tropieniem osób, które wspó∏pracowa∏y z okupantem jako dono-
siciele, czy te˝ zajmowa∏y si´ rabunkiem na konto konspiracji.
Józef Lasek nie wymusza∏ od Marii Koniecznej przedmiotów pozo-
sta∏ych po ˚ydach – w przeddzieƒ ich rozstrzelania przyszed∏ do niego
policjant granatowy Orzechowski ze stra˝akiem Janem Skita∏em i naka-
za∏ mu pójÊcie z nimi. W domu Koniecznej Orzechowski wyciàgnà∏ list´
rzeczy nale˝àcych do ˚ydów, które zosta∏y nast´pnie umieszczone tym-
czasowo u Laska, a póêniej wi´kszoÊç z nich zabrano od niego. Nieroz-
strzygni´ta do koƒca pozostaje rola wspomnianego policjanta granato-
wego. Nierzadko policjanci wymuszali od ukrywajàcych si´ ∏apówki, co
– jak wynika z zeznaƒ Teresy ¸abuzy i Franciszka Kulpy – mia∏o miejsce
tak˝e w Gniewczynie. Nie wiemy, dlaczego proceder ten zosta∏ przerwa-
ny w momencie zorganizowania ob∏awy na ˚ydów posiadajàcych jesz-
cze kosztownoÊci, którymi dalej mogli si´ op∏acaç.
W niektórych zeznaniach pad∏y zarzuty, ˝e cz∏onkowie stra˝y brali
udzia∏ w przes∏uchiwaniu ˚ydów i ich torturowaniu. By∏y to jednak in-
formacje zas∏yszane, nie pochodzi∏y od naocznych Êwiadków. Faktem
jest, ˝e ˚ydzi po zatrzymaniu byli zamkni´ci przez dwa dni na stra˝nicy,
po czym przyjecha∏o dwóch ˝andarmów, którzy rozstrzelali ich na po-
dwórzu domu.
Historia zawarta we wspomnieniach Tadeusza Markiela, tj. wykorzy-
stanie przez okupantów niemieckich przedstawicieli spo∏ecznoÊci pol-
skiej w ob∏awach na ludnoÊç ˝ydowskà, dotyczy zagadnienia, które nie
znalaz∏o do tej pory pe∏nego opisu w historiografii. Jest to kwestia trud-
na, nieposiadajàca wielu êróde∏ wytworzonych w latach wojny lub
wkrótce po jej zakoƒczeniu. Trudno równie˝ po ponad szeÊçdziesi´ciu
latach znaleêç Êwiadków, którzy pami´taliby istotne szczegó∏y. Nie ma
jednak wàtpliwoÊci, ˝e nale˝y dà˝yç do wyjaÊnienia wszystkich jej oko-
licznoÊci. Temat ten w ka˝dym przypadku wymaga jednak opracowaƒ
szczegó∏owych opartych na rzetelnym wykorzystaniu dost´pnych êró-
de∏, bez wydawania przedwczesnych sàdów i obcià˝ania winà ca∏ej zbio-
rowoÊci, jak to sta∏o si´ w opisywanej Gniewczynie.
Sprawy niemieckie
Rzecz charakterystyczna i chyba nieprzewidziana przez nikogo: or´dzie
sta∏o si´ istotnym elementem gry politycznej odnoszàcej si´ do paƒstwo-
woÊci Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Zwracano uwag´ na su-
werennoÊç NRD i wa˝ne dla PRL uznanie przez to paƒstwo granicy na
Odrze i Nysie. Inicjatywa polskich biskupów wywo∏a∏a niema∏e zamie-
szanie wÊród towarzyszy z „pierwszego w historii” niemieckiego paƒstwa
„robotników i ch∏opów”, którzy obawiali si´ pozytywnego podejÊcia pol-
skich czynników partyjnych do próby stabilizowania stosunków polsko-
-zachodnioniemieckich, co mog∏oby uderzaç w pozycj´ ich „socjalistycz-
nej ojczyzny”. Podobne reakcje co urz´dnicy MSZ NRD artyku∏owali
politycy marginalnych ugrupowaƒ, ale pojawiajàcych si´ na scenie poli-
tycznej w chwilach napi´cia (by legitymizowaç re˝im Waltera Ulbrichta
– szefa SED). Ich g∏osy by∏y tak˝e rejestrowane przez SB. Reprezentan-
ci „Ost – CDU” uznawali za b∏àd zwracanie uwagi na or´dzie przez w∏a-
dze polskie: „lepiej by∏o listów po prostu nie zauwa˝yç publicznie, a tyl-
ko reagowaç wewn´trznie”. Przyj´cie postawy konfrontacyjnej musi do-
prowadziç do z∏ych skutków. W opinii Êwiata, nieporozumienia mi´dzy
w∏adzà a KoÊcio∏em b´dà wykorzystywane przeciwko partii na prostej za-
sadzie: „si∏y prawdziwie polskie, myÊlàce samodzielnie, jak KoÊció∏ – ∏a-
two porozumia∏yby si´ z Bonn, a tylko wierny Moskwie rzàd polski upra-
wia antyniemieckà propagand´”. Z punktu widzenia polityki i istnienia
NRD jako niezale˝nego bytu paƒstwowego ca∏a inicjatywa biskupów
ignorujàca istnienie dwu paƒstw niemieckich by∏a pozbawiona sensu,
uwa˝ano bowiem, ˝e mi´dzy PRL a NRD ˝adne problemy i kwestie
sporne nie istniejà: „nie trzeba ˝adnego wi´cej »pojednania« ni »wyba-
czenia«”. Przy okazji dyskusji o or´dziu propaganda PRL akcentowa∏a
udzia∏ niemieckiego KoÊcio∏a katolickiego w kszta∏towaniu postaw ˝o∏-
nierzy Bundeswehry, opisujàc ten proces jako kontynuacj´ tego, co dzia-
∏o si´ wczeÊniej w Wehrmachcie: „W ka˝dej jednostce (…) jest co naj-
mniej dwóch kap∏anów: jeden rzymskokatolicki i jeden ewangelicki. Je-
Êli w hitlerowskich dywizjach na 10–12 tysi´cy ˝o∏nierzy by∏o dwóch ka-
pelanów, to w Bundeswehrze 1 duchowny przypada na 1500 ˝o∏nierzy
(…) kapelani wojskowi (…) wychowujà równie˝ ˝o∏nierzy w duchu tra-
dycji krzy˝ackich i pruskich, a nawet hitlerowskich”. Wraz z up∏ywem
czasu, obserwujàc uwa˝nie to, co si´ dzia∏o na niemieckiej scenie poli-
tycznej (w tym szczególnie jej koÊcielnej cz´Êci), przyznawano, ˝e inicja-
tywa „polskiego KoÊcio∏a” mia∏a istotne znaczenie dla dialogu polsko-
-niemieckiego i kierowa∏a dyskusj´ na temat powojennych granic nasze-
go kraju na zupe∏nie nowe tory. Z drugiej strony zastanawiano si´, czy
zmiany w sposobie myÊlenia w Niemczech nie sà efektem akcji o charak-
terze „dywersyjno-politycznym, b´dàcej konsekwencjà wymiany or´dzi
mi´dzy episkopatem polskim i niemieckim”. W aktywnoÊci strony nie-
mieckiej dopatrywano si´ obrony kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego, któ-
rego niemieckoj´zyczne media wyraênie odró˝nia∏y od Gomu∏ki. Do-
strzegajàc w or´dziu dokument polityczny, Niemcy nie uciekali od trud-
nych dla siebie problemów i pytaƒ stawianych przez polskiego kardyna-
∏a. Dotyczy∏y one efektów wojny, która wepchn´∏a Polsk´ „w obj´cia ko-
munizmu i ateizmu”, a tak˝e tego, ˝e to z ich winy granica polsko-nie-
miecka przebiega tak w∏aÊnie, jak przebiega.
Przypisy:
1
C. ¸azarewicz, W. Lacampe, Letnisko w domu Êmierci, „Polityka” 2010, nr 49, s. 32–35.
2
Archiwum IPN Oddzia∏ w Rzeszowie, sygn. 359/36, Akta w sprawie karnej Józefa Lasek i
tow., Protokó∏ rozprawy g∏ównej, Przeworsk, 6 XII 1949 r., k. 66, 67.
3
Tam˝e, sygn. 359/38, Akta w sprawie karnej Józefa Laska, ProÊba do Sàdu Najwy˝szego o
wznowienie post´powania i zawieszenie wyroku Sàdu Apelacyjnego w Rzeszowie, Prze-
myÊl, 11 IX 1953 r., k. 89.
4
Tam˝e, Protokó∏ rozprawy g∏ównej, Przeworsk, 13 V 1954 r., k. 130.
DODATEK PRZYGOTOWUJE BIURO EDUKACJI PUBLICZNEJ IPN.
www.ipn.gov.pl
Redaktorzy:
dr Krzysztof Kaczmarski, krzysztof.kaczmarski@ipn.gov.pl (Rzeszów 17 860 60 25)
Romuald Niedzielko, romuald.niedzielko@ipn.gov.pl (Warszawa 22 431 83 73)
ADRES DO KORESPONDENCJI:
DODATEK IPN DO „Naszego Dziennika”
UL. TOWAROWA 28, 00-839 WARSZAWA
SPRZEDA˚ WYDAWNICTW IPN: TEL. 22 581 88 72
DODATEK HISTORYCZNY IPN
10/2011 (53)
III
VI
DODATEK HISTORYCZNY IPN
10/2011 (53)
Piàtek
28 paêdziernika 2011
Piàtek
28 paêdziernika 2011
naszdziennik.pl
naszdziennik.pl
Te sformu∏owania zadawa∏y k∏am propagandzie komunistów o „wy-
przedawaniu” przez KoÊció∏ polskich interesów narodowych. Oczywi-
Êcie jeden czy drugi tekst na ten temat zamieszczany w niemieckiej pra-
sie te˝ nie móg∏ przerwaç ataków, bo by∏o na nie w danym momencie za-
potrzebowanie polityczne.
Z analizowanych archiwaliów wynika, ˝e Niemcy doskonale oriento-
wali si´ w prowadzonej przez polskich komunistów grze i próbach ma-
nipulowania zarówno jednà, jak i drugà stronà. Dawano temu wyraz w
prasie, radiu i telewizji. Cz´Êç z tych audycji by∏a monitorowana przez
polskie s∏u˝by dyplomatyczne i tajne. Klasycznym przyk∏adem jest tu
znajdujàcy si´ w aktach stenogram dialogu pomi´dzy prezesem KoÊcio-
∏a ewangelickiego w Niemczech Kurtem Scharfem a redaktorem „Die
Zeit” Hansjacobem Stehlem, przeprowadzonego przed kamerami tele-
wizji zachodnioniemieckiej. Oto fragmenty tej rozmowy:
„Stehle: W oficjalnych komentarzach polskich przypisano panu, pa-
nie Prezesie, ˝e wyczyta∏ pan z listu polskich biskupów, i˝ sà oni gotowi
do tego, aby prowadziç z nimi »rozmowy w sprawie granic«.
Scharf: To jest nieporozumienie ze strony rzàdu warszawskiego. Ja ni-
gdy nie przypuszcza∏em, ˝e polscy katoliccy biskupi myÊlà w tym przed-
miocie inaczej ani˝eli rzàd i naród polski. Ja chcia∏em jedynie nawiàzaç
do s∏owa: »dialog«, które jest zawarte w liÊcie biskupów polskich, i wyra-
zi∏em z tego powodu swojà radoÊç, ˝e problem granic jako ca∏oÊç po-
nownie ma byç przedyskutowany w rozmowie, w dialogu.
Stehle: Co mia∏ pan tutaj na uwadze, mówiàc: problem granic?
Scharf: Mówiàc to, mam na uwadze problem prawa mniejszoÊci, uzy-
skanie prawa do w∏asnoÊci dla ludnoÊci mieszkajàcej zarówno po jednej,
jak i drugiej stronie granicy, a tak˝e zagadnienia indywidualnego, pry-
watnego zadoÊçuczynienia dla polskich obywateli za krzywdy, jakie spo-
tka∏y ich ze strony narodowosocjalistycznych w∏adz okupacyjnych. Z
problemem granic powiàzanych jest wiele zagadnieƒ natury prawnej, w
tym zagadnieƒ kontaktów kulturalnych, i o tych sprawach trzeba prowa-
dziç rozmowy”.
Józef Lasek (na pierwszym planie pierwszy z prawej) na Kursie Stra˝y Po˝arnych w MoÊciskach, 1938 rok
Od samego poczàtku Êledztwa g∏ównym podejrzanym o wydanie ˚y-
dów w r´ce niemieckie by∏ Józef Lasek, w czasie okupacji niemieckiej
rejonowy komendant stra˝y po˝arnej w Gniewczynie. Przez kilka powo-
jennych lat w materia∏ach Êledczych odwo∏ywano si´ jednak do osoby
starszej o prawie dwadzieÊcia lat, ale o takim samym imieniu i nazwisku;
w pomy∏ce zorientowano si´ dopiero w 1951 roku.
Józef Lasek urodzi∏ si´ 8 stycznia 1902 r. w Gniewczynie Tryniec-
kiej, pochodzi∏ z rodziny ch∏opskiej, ukoƒczy∏ 4 klasy szko∏y powszech-
nej, uczestniczy∏ w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. i w kampanii
wrzeÊniowej 1939 r., z zawodu by∏ stolarzem i cieÊlà. Na utrzymaniu
mia∏ ˝on´ i szeÊcioro dzieci. Po ukoƒczeniu kursu stra˝y po˝arnej w
Rzeszowie w styczniu 1939 r. zosta∏ mianowany komendantem stra˝y
po˝arnej, a przed wybuchem wojny przez miesiàc by∏ rejonowym ko-
mendantem stra˝y po˝arnej. Wiosnà 1940 r. ponownie powierzono
mu obowiàzki rejonowego komendanta stra˝y po˝arnej na gmin´
Tryƒcza i gromad´ D´bno.
Informacja o tym, ˝e podczas okupacji niemieckiej, wspólnie z inny-
mi cz∏onkami stra˝y po˝arnej, mia∏ wy∏apywaç ukrywajàcych si´ ˚ydów,
pojawi∏a si´ w urz´dowych doniesieniach na prze∏omie kwietnia i maja
1948 roku. Niestety, nie mo˝na by∏o przes∏uchaç w tym momencie sa-
mego podejrzanego, który, prawdopodobnie ju˝ od zimy 1947 r., ukry-
wa∏ si´ u rodziny w Krzemienicy ko∏o ¸aƒcuta i w miejscowoÊci Ogrod-
niki ko∏o Elblàga. Âledztwo rozpocz´∏a Prokuratura Sàdu Okr´gowego
w PrzemyÊlu. Zarzuty, oprócz wydania ˚ydów w r´ce niemieckie, obej-
mowa∏y wskazanie gestapo W∏adys∏awa Wasyla i wymuszenie od Marii
Koniecznej przedmiotów po ˚ydach, które mia∏ sobie przyw∏aszczyç.
Na rozprawie, która rozpocz´∏a si´ 5 grudnia 1949 r. przed Sàdem Okr´-
gowym w PrzemyÊlu, na sesji wyjazdowej w Przeworsku, obecny by∏ tyl-
ko jeden z oskar˝onych – Józef Botwina (Józef Kulpa, Józef Lasek i Jan
Skita∏ ukrywali si´ i byli reprezentowani przez adwokatów).
Jednym z najwa˝niejszych Êwiadków obrony by∏a Bronis∏awa Szozda,
pochodzàca z Gniewczyny ¸aƒcuckiej, która zezna∏a, ˝e w czasie okupa-
cji niemieckiej ukrywa∏a si´ w domu Laska. Jej rodzice byli ˚ydami, a ona
sama w styczniu 1942 r. przyj´∏a chrzest z ràk ks. Stanis∏awa Ku∏aka (co
by∏o równie˝ zakazane przez Niemców). Przyzna∏a, ˝e Lasek sam zapro-
ponowa∏ jej ukrywanie si´ u siebie w grudniu 1942 r., mimo ˝e zna∏ jej po-
chodzenie: „Józef Lasek odnosi∏ si´ do mnie bardzo ˝yczliwie i wielokrot-
nie przestrzega∏ mi´, gdy mi grozi∏o niebezpieczeƒstwo. (…) Gdy miesz-
ka∏am u Józefa Laska, ten˝e po˝yczy∏ u kogoÊ maszyn´ do szycia i przy-
niós∏ mi, bym sobie szyciem zarobi∏a na ˝ycie”. Szozda wyjaÊni∏a te˝, ˝e ma
siostr´, która wysz∏a za mà˝ za Polaka, przyj´∏a chrzest przed wojnà i oku-
pacj´ sp´dzi∏a w Gniewczynie ¸aƒcuckiej. Osoba ta by∏a dobrze znana
tak˝e Laskowi. Innà z ˚ydówek, której pomocy udzieli∏ Lasek, by∏a Gol-
da Russ, która przez miesiàc ukrywa∏a si´ u niego, pracujàc w polu razem
z jego córkà. By∏o to jeszcze przed rozpocz´ciem akcji likwidacji ˚ydów.
Póêniej musia∏a opuÊciç dotychczasowe miejsce ukrywania si´ i na kilka
dni powróci∏a do Marii Rachwa∏. Opowiada∏a wtedy, ˝e Lasek „powie-
dzia∏ jej, ˝eby szuka∏a sobie innego miejsca, albowiem ktoÊ go doniós∏, ˝e
u niego przechowuje si´ ˚ydówka, a on w∏aÊnie dosta∏ rozporzàdzenie,
aby ∏apa∏ ˚ydów” [2]. Nast´pnie na podstawie fa∏szywych dokumentów,
wystawionych na nazwisko córki Laska, wyjecha∏a na roboty przymusowe
do Niemiec, prze˝y∏a okupacj´ i zmar∏a po wojnie w szpitalu.
Tak˝e w zeznaniach innych Êwiadków pad∏y informacje, ˝e Józef La-
sek udziela∏ pomocy ˚ydom, choç by∏ Êwiadomy gro˝àcego niebezpie-
czeƒstwa. Mimo to 6 lutego 1950 r. sàd skaza∏ Józefa Laska na 5 lat wi´-
zienia, 5 lat utraty praw publicznych i obywatelskich praw honorowych
oraz przepadek mienia. Zarzucono mu wskazanie gestapo W∏adys∏awa
Wasyla, Êciganego za przest´pstwa pospolite, oraz usuni´cie ˚ydówki z
mieszkania Heleny Górak w Jagielle. Czterej sàdzeni zostali uniewinnie-
ni od dalszych punktów oskar˝enia, w tym Lasek od zarzutu przyj´cia do
swojego domu rodziny Adlerów, a nast´pnie zawiadomienia gestapo. 8
lutego z wi´zienia zosta∏ wypuszczony Józef Botwina. Wyrok nie zado-
wala∏ ˝adnej ze stron; zosta∏ zaskar˝ony zarówno przez Prokuratur´
Okr´gowà w PrzemyÊlu, jak i przez adwokata Józefa Laska – dr. Tade-
usza Jakubskiego.
Na rozprawie rewizyjnej przed Sàdem Apelacyjnym w Rzeszowie
uchylono wyrok odnoÊnie do Laska w cz´Êciach zaskar˝onych przez pro-
kuratur´, uznano go jednak za winnego usuni´cia ˚ydówki z mieszka-
nia Górakowej, za co zosta∏ skazany na kar´ 6 lat wi´zienia, utrat´ praw
publicznych i obywatelskich praw honorowych na lat 5 oraz przepadek
mienia, a ca∏à spraw´ przekazano Sàdowi Okr´gowemu w PrzemyÊlu do
ponownego rozpoznania w innym sk∏adzie.
Ksiàdz arcybiskup Boles∏aw Kominek
Opinie o polskim KoÊciele
KoÊció∏ charakteryzowano z „w∏asnego”, komunistyczno-esbeckiego
punktu widzenia, mi´dzy innymi na podstawie rozpoznania i rozpraco-
wania operacyjnego. Jeszcze przed podpisaniem or´dzia przez kard.
Stefana Wyszyƒskiego bardzo uwa˝nie obserwowano, co dzieje si´ w
Rzymie, gdzie przebywali polscy biskupi. Szczegó∏owo informowano na
przyk∏ad o iloÊci i zawartoÊci korespondencji, jakà otrzymywali hierar-
chowie przebywajàcy na Soborze Watykaƒskim II.
Jak sàdz´, nie bez przyczyny w policyjnych dokumentach, które prze-
glàda∏em, znalaz∏a si´ niedatowana notatka: „Aktualne problemy poli-
tyki koÊcio∏a i zadania organizacji partyjnych”. Opisywano w niej dobre
i z∏e strony „wspó∏˝ycia” komunistycznego paƒstwa z instytucjami kato-
lickimi. Rzecz jasna z∏ych stron by∏o znacznie wi´cej ni˝ dobrych, a ca∏a
wina za pogarszanie si´ atmosfery le˝a∏a po stronie katolików i hierar-
chii koÊcielnej wzmagajàcej od d∏u˝szego czasu „ofensyw´ politycznà
wymierzonà przeciw w∏adzy ludowej, obliczonà na sk∏ócenie ludzi wie-
rzàcych i niewierzàcych (…) rozbicie jednoÊci narodu zaj´tego twórczà,
pokojowà pracà (…) Aspiracje polityczne hierarchii koÊcielnej (…) sta-
nowià przyczyn´ trudnoÊci w normalizacji stosunków mi´dzy koÊcio∏em
a paƒstwem”.
Wyraênym przyk∏adem ch´ci dominowania nad w∏adzà Êwieckà i
zdobywania zwolenników mia∏a byç pielgrzymka Obrazu Matki Bo˝ej
Cz´stochowskiej po Polsce: „Dotychczasowy przebieg tej w´drówki
ujawnia pozareligijne cele, jakie przy tej okazji usi∏uje osiàgnàç episko-
pat. Staje si´ ona bowiem »unowoczeÊnionà« metodà nawracania na
wiar´ przy pomocy Êrodków antykomunistycznych”. Wed∏ug anonimo-
wych autorów dokumentu, do zwalczania komunistów i ich wp∏ywów
u˝ywano te˝ ustawy dopuszczajàcej aborcj´. Zadziwiajàce, ale argumen-
ty za tà ustawà u˝ywane w roku 1965 niczym nie ró˝nià si´ od tych, któ-
re sà stosowane w celu jej poparcia dzisiaj: „kampania ta zacz´∏a si´ od
napaÊci biskupów na ustaw´ o dopuszczalnoÊci przerywania cià˝y i poli-
tyk´ Êwiadomego macierzyƒstwa (…) propagujemy planowanie rodziny
(…) by nie by∏o tragedii matek obarczonych nadmiernà liczbà dzieci,
którym rodzice nie mogà zapewniç minimum utrzymania. Nie propagu-
jemy wcale przerywania cià˝y, przeciwnie, uwa˝amy je za Êrodek szko-
dliwy dla zdrowia kobiety, dopuszczalny tylko w ostatecznoÊci”. Warto
te˝ zwróciç uwag´ na to, ˝e w przytaczanym fragmencie piszàcy przyzna-
wali si´, prawdopodobnie zupe∏nie nieÊwiadomie, do s∏aboÊci ekono-
micznej PRL i niespe∏nionych obietnic socjalnego dobrobytu i bezpie-
czeƒstwa polskich rodzin.
RównoczeÊnie wskazywano na pozytywne przyk∏ady wspó∏pracy
innych wyznaƒ z w∏adzà (w pozosta∏ych krajach socjalistycznych i
PRL), konfrontujàc je od razu z pozycjà i postawà KoÊcio∏a katolic-
kiego w Polsce.
W sumie odmawiano KoÊcio∏owi prawa do zabierania g∏osu w ja-
kichkolwiek sprawach zwiàzanych z ˝yciem spo∏ecznym w Polsce:
„Kto jak kto, ale w∏aÊnie hierarchia rzymskokatolicka nie ma jakiego-
kolwiek prawa mówiç o trosce o ludzi pracy i wysuwaç oskar˝eƒ wo-
bec w∏adzy ludowej”.
W prezentowanych materia∏ach pojawi∏y si´ te˝ dwa interesujàce
anonimowe opracowania (jedno z 20 grudnia 1965 roku, drugie zaÊ z 10
stycznia 1966 roku) pokazujàce, w jakim kierunku powinna iÊç propa-
ganda komunistyczna w omawianiu interesujàcej nas problematyki. W
pierwszym z tych dokumentów przyj´to nast´pujàce za∏o˝enia: or´dzie
by∏o skutkiem „nacjonalistycznej” postawy KoÊcio∏a podczas obchodów
(Olsztyn, Szczecin, Opole i szczególnie Wroc∏aw) 20-lecia obecnoÊci pol-
skiej administracji koÊcielnej na terenach, które przypad∏y Polsce po
DODATEK HISTORYCZNY IPN
19/2011 (53)
V
IV
DODATEK HISTORYCZNY IPN
10/2011 (53)
Piàtek
28 paêdziernika 2011
Piàtek
28 paêdziernik 2011
naszdziennik.pl
naszdziennik.pl
wojnie. Efektem tej postawy by∏y naciski kurii rzymskiej i niemieckich
biskupów. Wed∏ug wspomnianego dokumentu: „kard. Doepfner stwier-
dzi∏, ˝e pojednawczy ton listu jest jego zas∏ugà, gdy˝ dwukrotnie rozma-
wia∏ z Wyszyƒskim, t∏umaczàc mu niew∏aÊciwoÊç wystàpieƒ episkopatu
polskiego we Wroc∏awiu”. W efekcie polski Episkopat odszed∏ od „to-
nacji wroc∏awskiej” i zaczà∏ usprawiedliwiaç si´ przed niemieckà opinià
publicznà, zdradzajàc de facto polskie interesy narodowe. To z kolei, we-
d∏ug autorów dokumentu, wywo∏a∏o ogromne spo∏eczne wzburzenie,
które mia∏o byç wielkim zaskoczeniem dla Episkopatu. Sygnalizowano
przy tym napisy, jakie pojawia∏y si´ w miejscach publicznych, w tym na
Êwiàtyniach: Rybnik – budynek szko∏y: „Nie chcemy biskupów niemiec-
kich”, Bielsko – na budynkach: „Chcemy wyjaÊnieƒ, dlaczego zdradzili”,
„Precz z episkopatem”, w Krakowie na koÊciele: „Precz z arcybiskupem
zdrajcà”, w Szczecinie – na drzwiach koÊcio∏a: „Precz”. Z satysfakcjà ob-
serwowano te˝ postaw´ Êrodowisk katolików Êwieckich: „pos∏owie w
Sejmie; Tyg. Powszechny – nie chce przeciwko Wyszyƒskiemu, ale oba-
wia si´ w∏adz; przyj´to kompromis – zrobiç artyku∏; cenzura go zdj´∏a –
cieszà si´, ˝e majà wobec Paƒstwa alibi (chcieli, ale cenzura nie da∏a), a
stosunków z Wyszyƒskim nie zadra˝niono; Pax – poczàtkowo wyczeki-
wanie, póêniej w∏àczenie si´”.
W kolejnym opracowaniu, noszàcym charakter „naukowego”, które-
go tezy mia∏y s∏u˝yç uzasadnianiu ataków na KoÊció∏, zwracano uwag´ na
zawarte w or´dziu b∏´dy „historyczne”, np. zwrócenie si´ z przes∏aniem
g∏ównie do Niemców, a nie do Czechów: „Przecie˝ Dobrawka, na którà
powo∏uje si´ »or´dzie«, by∏a ksi´˝niczkà czeskà, skoro wi´c za jej wp∏y-
wem Mieszko przyjà∏ chrzest – to wypada∏o zaprosiç przede wszystkim bi-
skupów czeskich”. Ten ton kontynuowano tak˝e w odniesieniu do opisy-
wanego w or´dziu podzia∏u administracyjnego Polski piastowskiej, a tak-
˝e dzia∏aƒ politycznych pierwszych Piastów zbli˝ajàcych nasz kraj do Za-
chodu, które w oczach autorów „Tez” dystansowa∏y wr´cz Polsk´ od Ce-
sarstwa Ottona III i tym samym wzmacnia∏y jej suwerennoÊç w sferze po-
litycznej i kulturowej. Or´dzie wi´c w swej istocie by∏o i musia∏o byç an-
typolskie i antypaƒstwowe: „to sformu∏owanie jest dla Polski, dla polityki
piastowskiej, zw∏aszcza polityki Mieszka I i Boles∏awa Chrobrego, krzyw-
dzàce; Polska by∏à suwerenna, swà suwerennoÊç utwierdza∏a i nie by∏a
˝adnym »cz∏onkiem Imperium Romanum Ottona III«, zw∏aszcza Otto-
na III. (…) W d∏ugim akapicie »or´dzia« (…) podkreÊla si´ przesadnie i
jednostronnie zas∏ugi niemieckie dla kultury polskiej. Bez ma∏a si´ twier-
dzi, ˝e kultura polska jest powtórzeniem kultury niemieckiej. Historycy
kultury polskiej wykazali, ˝e tak nie jest”. Biskupi zaÊ wzorem Stanis∏awa
ze Szczepanowa stali si´ (publikujàc or´dzie) faktycznymi zdrajcami,
skutkowa∏o to uwagà zamieszczonà w dokumentach: „Uwaga praktycz-
na. Nie nale˝y Êpiewaç »Gaude Mater Polonia« (…) Pieʃ bowiem s∏awi
Stanis∏awa ze Szczepanowa, który by∏ klasycznym zdrajcà racji stanu”.
W dalszym ciàgu wywodów pojawiajà si´ te˝ argumenty z najnowszej
historii naszego kraju. Ukazujà one, co najbardziej „bola∏o” ówczesne
w∏adze w or´dziu. By∏y to nie tylko inne ni˝ nakazywane przez komuni-
stów opinie o kszta∏towaniu stosunków polsko-niemieckich, ale tak˝e
podkreÊlanie suwerennoÊci KoÊcio∏a wobec w∏adzy paƒstwowej, zupe∏nie
odmienna od oficjalnej interpretacja koƒca i efektów wojny dla Polski i
Polaków. W koƒcu zaÊ pojawienie si´ KoÊcio∏a jako samodzielnego pod-
miotu na arenie politycznej, który mia∏ swoje, odmienne ni˝ w∏adze, zda-
nie na wiele spraw istotnych dla narodu. Totalitarna w∏adza (której istotà
by∏ strach przed wolnoÊcià) nie chcia∏a w ˝adnym wymiarze dzieliç si´
czymkolwiek z kimkolwiek, uwa˝ajàc, ˝e ma monopol na prawd´ i „rzàd
dusz”. Ka˝da metoda ∏àcznie z k∏amstwem i manipulacjà (w tym szcze-
gólnie odmawianie patriotyzmu i zarzut ulegania wrogim Niemcom), by
wykluczaç krzy˝ z ˝ycia publicznego i dyskredytowaç KoÊció∏, by∏a dobra.
Analizowano tak˝e opinie niemieckie odnoszàce si´ do KoÊcio∏a, hie-
rarchów i katolicyzmu w Polsce. Cytowano wypowiedzi Herberta Czai,
wspominajàcego w sposób „tendencyjny i jadowity” trudny los polskie-
go KoÊcio∏a, gn´bionego podobnie jak w ZSRS podatkami. Wierni
chcàcy chodziç na Msze Êw. i prowadziç prac´ formacyjnà sà nara˝eni na
liczne trudnoÊci w pracy. Przy okazji Czaja poÊwi´ca∏ nieco miejsca
„ksi´˝om patriotom”, okreÊlajàc ich rol´ jako niewielkà. Odnotowywa∏
te˝ znaczny wp∏yw „Urz´du do Spraw Wyznaƒ oraz tajnej policji na za-
gadnienia koÊcielne”. KoÊció∏ jednak swojà postawà, ró˝nà od Paxu i le-
wicowych prawowiernych katolików „Znaku”, powodowa∏, ˝e wielu
wiernych stoi przy nim twardo, przeciwstawiajàc si´ silnym pràdom laic-
kim. Polski katolicyzm poniós∏ w czasie wojny i okupacji ogromne stra-
ty, a Polacy zostali zdemoralizowani „na skutek warunków stworzonych
przez Rosjan”. Opisujàc sytuacj´ w Polsce i postaw´ KoÊcio∏a, zwraca∏
te˝ Czaja uwag´ na elementy antysemityzmu: „Nie mówi´ tego bynaj-
mniej dlatego, aby potwornoÊci OÊwi´cimia porównywaç z polskim an-
tysemityzmem, co usi∏uje si´ w ostatnim czasie czyniç z niektórych stron.
Uwa˝am podobne porównania za niemo˝liwe”. Wa˝ne to w aspekcie
dzisiejszej dyskusji wywo∏anej przez niedawne publikacje w „Spieglu”.
Konkluzjà jego wystàpienia by∏o stwierdzenie, ˝e nale˝y pracowaç w
duchu zjednoczonej Europy i staraç si´ nawiàzywaç dialog z polskimi
„braçmi w wierze”, a tak˝e udzielaç im i KoÊcio∏owi w Polsce mo˝liwie
du˝ej pomocy we wszelkim wymiarze, z po∏o˝eniem nacisku na „dia-
log”. Gdy przy okazji wspomina∏ o tym, by w∏adze RFN troszczy∏y si´
bardziej o Polaków w Niemczech (jak˝e to aktualny postulat!), to nie-
wàtpliwie oprócz humanistycznych przes∏anek przyÊwieca∏y mu wzgl´dy
praktyczne: „Polskie ˝ycie organizacyjne zale˝ne jest od paƒstwa, a to
chcia∏oby w ogóle bezojczyênianych obcokrajowców ch´tnie wykorzysty-
waç dla swoich s∏u˝b informacyjnych”. Przytaczajàc oceny polskiego Ko-
Êcio∏a za krajowà prasà, nie stroniono te˝ w niemieckich mediach (co
znajdowa∏o szerokie odbicie w przeglàdanych przeze mnie teczkach) od
cytowania fragmentów paszkwilanckich, zupe∏nie nieprzyzwoitych opi-
nii majàcych dyskredytowaç hierarchi´ koÊcielnà. Odbywa∏o si´ to tro-
ch´ tak, jak w ca∏kiem niedawnej przesz∏oÊci III RP: pojawia∏ si´ artyku∏
w polskiej prasie, który by∏ podchwytywany w Niemczech, a potem od-
noszono si´ do tych cytatów w Polsce. Wpisywa∏o si´ to doskonale w
proceder przypisywania KoÊcio∏owi hierarchicznemu tendencji faszy-
stowskich i antysowieckich. I tak agencja KNA w komunikacie z 22
stycznia 1966 roku w Êlad za „Trybunà Robotniczà” pisa∏a o kardynale
AuguÊcie Hlondzie, ˝e by∏ zagorza∏ym zwolennikiem sojuszu z III Rze-
szà i przeciwnikiem paktu Rzeczypospolitej z ZSRS zawartego w 1932
roku, a niedawne wystàpienie biskupów by∏o tylko powtórzeniem pomy-
s∏ów kardyna∏a.
Odnotowywano te˝ próby obrony stanowiska zaj´tego przez Ko-
Êció∏: „Stefan Kardyna∏ Wyszyƒski rozgoryczony zareagowa∏ obecnie
ostro na ataki rzàdu, który twierdzi, ˝e biskupi mieszajà si´ w sprawy
polityki zagranicznej (…) sekretarz polskiego episkopatu biskup Cho-
romaƒski zaatakowa∏ post´powanie rzàdu polskiego (…) Rzàd doma-
ga si´ od koÊcio∏a polskiego, aby podzieli∏ jego nienawiÊç do Niemiec.
Ale koÊció∏ nie mówi marksistowskim, komunistycznym j´zykiem”.
W∏adza spodziewa∏a si´, ˝e atakowani biskupi podejmà akcj´ obronnà.
Wed∏ug informacji pochodzàcych od agentury „kontrakcja hierarchii
koÊcielnej” mia∏a polegaç na wysy∏aniu petycji i protestów do w∏adz w
obronie kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego. Inicjowano tydzieƒ modlitw
na Jasnej Górze w intencji obrony kardyna∏a. W tej samej intencji mo-
dlono si´ w koÊcio∏ach i kaplicach, wykorzystujàc te spotkania do „za-
poznawania wiernych z ideà »or´dzia«; propagowania koÊcielnych uro-
czystoÊci milenijnych”. Planowano tak˝e wys∏anie depesz solidarnoÊcio-
wych do atakowanego przez komunistów Prymasa. W∏adza bardzo
uwa˝nie obserwowa∏a te poczynania. Efektem tych dzia∏aƒ by∏a mi´dzy
innymi statystyka wypowiedzi biskupów: w tabeli uj´to imi´ i nazwisko
konkretnego biskupa, form´ wypowiedzi (tu okreÊlano jà jako pozytyw-
nà lub negatywnà na forum publicznym i prywatnym), jej ewentualny
brak i to, czy „or´dzie” zosta∏o przez konkretnego cz∏onka Episkopatu
podpisane. Wypowiedzi biskupów zgodnych z duchem i intencjami Ko-
Êcio∏a odnotowano 56, a przeciw „or´dziu” 20, z czego 19 nieoficjalnie.
Warto przy okazji zorientowaç si´, jak odnosi∏ si´ do problemu Epi-
skopat Polski. W komunikacie wydanym 15 grudnia 1965 roku biskupi
informowali opini´ publicznà i w∏adze PRL o swoim stanowisku, szcze-
gó∏owo je wyjaÊniajàc. Twierdzono, ˝e wiele elementów or´dzia przed-
stawiano z pe∏nym niezrozumieniem spraw, jakie zosta∏y w nim poru-
szone. Broniono si´ tak˝e przed oskar˝eniami o wyprzeda˝ polskich in-
teresów narodowych: „List uwydatnia krzywdy wyrzàdzone Polsce w
czasie drugiej wojny Êwiatowej i dà˝noÊç do biologicznego wyniszczenia
narodu polskiego”. Biskupi nie poprzestali na wydaniu komunikatu.
Sami podczas Mszy Êw. i spotkaƒ z alumnami seminariów duchownych
charakteryzowali i opisywali przyczyn´ swojej „akcji”. Powtarzali, ˝e
or´dzie nie mia∏o charakteru politycznego, lecz moralny i chrzeÊcijaƒ-
ski, bo taki jest duch panujàcy w KoÊciele katolickim: „biskupi nie sà
politykami, a wychowawcami w duchu moralnoÊci chrzeÊcijaƒskiej” –
mówi∏ arcybiskup Karol Wojty∏a w grudniu 1965 roku w Krakowie.
PodkreÊlano te˝ bardzo mocno prawo KoÊcio∏a do wypowiadania si´ w
kwestiach dotyczàcych polskiego ˝ycia narodowego i paƒstwowego,
zw∏aszcza ˝e mi´dzy w∏adzami PRL a RFN widoczny by∏ brak ch´ci po-
rozumienia. „Je˝eli nie mogà dogadaç si´ rzàdy, to dogadajà si´ katoli-
cy” – mówi∏ w grudniu 1965 roku w Wy˝szym Seminarium Duchownym
w Kielcach biskup Jan Jaroszewicz. Wspominano o koniecznoÊci chrze-
Êcijaƒskiego przebaczenia Niemcom i zastanowienia si´ nad b∏´dami i
wyrzàdzonym z∏em (dotyczy∏o to i Polaków, i Niemców). Wa˝nym ele-
mentem tych wypowiedzi by∏o podkreÊlanie polskiego patriotyzmu bi-
skupów i tego, ˝e z biegiem czasu po z∏ej propagandzie nie pozostanie
Êladu, a inicjatywa Episkopatu nie tylko b´dzie przynosi∏a dobre owo-
ce, ale tak˝e poka˝e, kto lepiej i màdrzej s∏u˝y∏ Polsce i Polakom. Pod-
kreÊlano te˝ innà form´ walki KoÊcio∏a i jego hierarchów o prawa Pol-
ski do ziem zachodnich ni˝ ta realizowana przez komunistów. Definio-
wano przyczyny tak gwa∏townej reakcji w∏adzy na inicjatyw´ KoÊcio∏a.
Starano si´ t∏umaczyç wiernym fakt pojawienia si´ „w∏asnej” inicjatywy
KoÊcio∏a w polityce zagranicznej. Zwracano tak˝e uwag´ na z∏à rol´, ja-
kà w ca∏ej sprawie odgrywa∏y PRL-owskie media, w tym szczególnie
prasa manipulujàca tekstem or´dzia.
***
Omówione pokrótce archiwalia odkrywajà kuchni´ komunistycznej
manipulacji, pokazujà obszary, które najbardziej interesowa∏y w∏adze
PRL po stronie niemieckiej, ods∏aniajà tak˝e obawy i postawy Niemców
wobec zdarzeƒ roku 1965. Dokumenty prowokujà do postawienia no-
wych pytaƒ: jak media w PRL realizowa∏y zalecenia w∏adz wobec Ko-
Êcio∏a katolickiego „po or´dziu”? Dobrze by∏oby opisaç reakcje spo∏ecz-
ne, jakie mia∏y miejsce w Polsce po inicjatywie polskich biskupów. Nale-
˝y domagaç si´ rozpocz´cia programu badawczego okreÊlajàcego, czy
mia∏a miejsce i jak wyglàda∏a wspó∏praca mi´dzy komunistycznymi s∏u˝-
bami PRL i NRD w akcji przeciwko polskiemu KoÊcio∏owi w interesu-
jàcym nas aspekcie i momencie historycznym, czy Stasi próbowa∏a w tej
grze byç niezale˝nym podmiotem (tu, i nie tylko tu, potrzebne sà bada-
nia archiwów w Instytucie Gaucka). Niezbadana jest te˝ rola, jakà ko-
muniÊci wyznaczali, nieÊwiadomym tego, innym KoÊcio∏om chrzeÊcijaƒ-
skim w Polsce w rozgrywce z KoÊcio∏em katolickim.
To wszystko sà pytania, na które – chcàc zrozumieç naszà najnowszà
histori´ – powinniÊmy sobie w sposób pe∏ny odpowiedzieç.
Piotr Chmielowiec
(IPN Rzeszów)
Szmalcownik czy sprawiedliwy?
Sprawa Józefa Laska
Kiedy w 2008 r. w miesi´czniku „Znak” (nr 4) ukaza∏y si´ wspomnienia
Tadeusza Markiela „Zag∏ada domu Trinczerów”, nie wzbudzi∏y szersze-
go zainteresowania, poza osobami zajmujàcymi si´ na co dzieƒ proble-
matykà zag∏ady ˚ydów na ziemiach polskich w okresie okupacji nie-
mieckiej. Dopiero po publikacji w „Polityce” [1] sprawa zacz´∏a byç g∏o-
Êna nie tylko w Polsce, ale te˝ na Êwiecie. Najwi´ksze emocje we wspo-
mnieniach Markiela wywo∏a∏o oskar˝enie polskich mieszkaƒców wsi
Gniewczyna o wspó∏prac´ z okupantem w likwidacji ich sàsiadów – ˚y-
dów.
Gniewczyna (z∏o˝ona z dwóch cz´Êci – ¸aƒcuckiej i Trynieckiej) jest
miejscowoÊcià na Rzeszowszczyênie, po∏o˝onà 3 kilometry na pó∏noc od
Przeworska. Przed 1939 r. zamieszkiwa∏o w niej oko∏o 2400 Polaków i
kilka rodzin ˝ydowskich. ˚ydzi handlowali byd∏em i koƒmi, mo˝na by∏o
kupiç u nich odzie˝, dawali te˝ zatrudnienie polskim sàsiadom przy wy-
pasie krów. W lecie 1942 r. Niemcy rozpocz´li akcj´ zag∏ady ˚ydów na
terenie powiatu jaros∏awskiego. Od tego czasu zmuszeni byli ukrywaç
si´, g∏ównie u sàsiadów Polaków. 30 listopada 1942 r. ukraiƒska policja
pomocnicza rozstrzela∏a 11 ˚ydów z Gniewczyny.
Sprawa wydania gniewczyƒskich ˚ydów w r´ce niemieckie by∏a po
wojnie przedmiotem Êledztwa. Trudno przejÊç oboj´tnie wobec poczy-
nionych wtedy ustaleƒ, gdy˝ w wielu kwestiach obraz zarysowany przez
Markiela i rozpowszechniony przez media okazuje si´ zafa∏szowany i
nieprawdziwy, a oskar˝enia rzucane na konkretne osoby opierajà si´ na
pog∏oskach i plotkach, czasem nie znajdujàc ˝adnego potwierdzenia.
Józef Lasek z ˝onà i dwiema córkami ko∏o domu rodzinnego
Plik z chomika:
bujakaszaka
Inne pliki z tego folderu:
03-2013_pamiec pl.pdf
(42982 KB)
02-2013_pamiec pl.pdf
(20567 KB)
5_2016_pamiecpl.pdf
(34702 KB)
04-2013_pamiec pl-reduced.pdf
(29185 KB)
7_8_2016_pamiecpl.pdf
(55286 KB)
Inne foldery tego chomika:
- historia
- Tajna historia Polski
Pliki dostępne do 21.01.2024
►Mapy Wojskowe Topograficzne Polski 1979-89 (3 CD)
09.Historia Polski
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin