poligrafia3.pdf
(
389 KB
)
Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Zarządzanie kolorem
Jak zapewnić wierne barwy od skanowania do druku
Zarządzanie kolorem zawsze było skomplikowanym zadaniem. W powszechnym
odczuciu utrudnia ono pracę (zamiast ułatwiać) i nie pozwala wykorzystywać
umiejętności nabytych z takim trudem.
Rozwiązywanie problemów
z kolorami
Często można odnieść
wrażenie, że kolory są
specjalnie po to, żeby
mieszać nam w głowach.
Niektórzy dostrzegli to już
dawno każda kredka
używana w dzieciństwie była
tym jaśniejsza, im dłużej się
nią posługiwaliśmy. A w
dorosłym życiu bywa jeszcze
gorzej...
Głównym problemem przy
pracy z kolorami jest to, że
monitor podłączony do
komputera wyświetla kolory
w przestrzeni RGB,
natomiast ostateczny
(wydrukowany) rezultat
korzysta z przestrzeni
CMYK (jeśli wasza grafika
przeznaczona jest dla
Internetu, to już całkiem inna
historia, zasługująca na
oddzielny artykuł). Obie te
przestrzenie barwne różnią
się pod względem
dostępnych kolorów; są takie
kolory RGB, których nie
można oddać w przestrzeni
CMYK, jak też kolory
CMYK, które nie mają
reprezentacji w przestrzeni
RGB. Nie koniec na tym.
Różne urządzenia, nawet
korzystające ze wspólnego
formatu przestrzeni barwnej
(RGB czy CMYK), mają
własną indywidualną
przestrzeń barwną. Nie
Przestajemy jednak utyskiwać na ten system, gdy słyszymy
skargi klienta: "Tak, ale to nie jest ten sam kolor, co na
wizytówkach drukowanych u nas", albo: "...na plakatach
robionych w innym studiu". Jeśli uwagi są zasadne, mamy
przed sobą perspektywę nocnych poszukiwań przyczyn
niepowodzenia i rozwiązania problemu: Dlaczego kolor,
idealnie pasujący na ekranie, teraz nie pasuje?
dotyczy to wyłącznie
różnych typów urządzeń
nawet dwa urządzenia tego
samego typu będą się różniły
od siebie, z uwagi na
tolerancje procesu produkcji
w fabryce. Pomiędzy dwoma
identycznymi lub zbliżonymi
modelami taka różnica może
być niewielka, ale już
różnica dostępnej przestrzeni
barwnej pomiędzy dwoma
różnymi rodzajami urządzeń
(np. pomiędzy drukarką
termosublimacyjną a
atramentową) może być
wyraźnie widoczna.
Najlepiej zamiast naprawiać szkodę, przeciwdziałać jej.
Zapobiec zaś można poprzez korzystanie z systemów
zarządzania kolorem zgodnych ze standardami ICC. Ten
standard, opracowany przez grupę firm działających pod
wspólnym szyldem International Color Consortium, dostarcza
narzędzia do wiernej reprodukcji barw od wejścia (skanerów
czy kamer cyfrowych), poprzez przetwarzanie cyfrowe (i
ocenę wyników na monitorach) i odbitki próbne, aż do samego
końca do maszyn drukujących.
Jest jeszcze gorzej: różne
programy przetwarzają dane
RGB na różny sposób. Z
tego powodu np. zdjęcie
zaimportowane do
QuarkXPressa będzie
wyglądać inaczej niż podczas
retuszu w Photoshopie.
Biorąc pod uwagę wszystkie
czynniki, zrozumiecie łatwo,
dlaczego stosowanie
spójnych systemów
zarządzania kolorem stało się
tak atrakcyjne. Być może ich
wdrożenie wyda się wam
poważnym wyzwaniem, ale
wierzcie bez takich
systemów naprawianie
problemów jest ZNACZNIE
trudniejsze...
System zarządzania kolorem pracuje w trzech etapach.
Pierwszym z nich jest moduł CMM (Color
Management/Matching Module), fragment systemu
operacyjnego waszego komputera, który spaja cały system
(jako mechanizm realizujący wszystkie niezbędne
przeliczenia). Następnym są profile każdego z urządzeń
(wejściowych i wyjściowych), które pozwalają systemowi
przetłumaczyć to, co widzą skanery i kamery, na jakąś
standardową postać, a później tę standardową postać
przekształcić na potrzeby systemów odbitek próbnych i druku
(maszyn drukujących). I wreszcie są też sterowniki,
umożliwiające programom do składu i grafiki pracę z tymi
standardami.
Mechanizm CMM jest ściśle związany z platformą systemową.
Mac OS korzysta z ColorSynca, podczas gdy Windows
zawiera moduł ICM (po dokładniejszym przyjrzeniu okaże się, że oba te mechanizmy są
oparte o wspólny moduł LinoColor CMM firmy LinotypeHell (obecnie Heidelberg). Istnieją
także własne mechanizmy CMM, specyficzne dla określonego producenta czy programu,
takie jak np. Adobe Color Engine. Zazwyczaj są one wieloplatformowe, działają jednak tylko
z wybranymi programami (określonego dostawcy bądź niewielkiej grupy dostawców).
Mechanizm CMM dokonuje wszystkich przeliczeń w specjalnej reprezentacji koloru
(przestrzeni barwnej), znanej jako CIELAB. Jest to ogólny standard koloru reprezentujący
wszystkie barwy dostępne dla skanerów, monitorów, drukarek i maszyn drukujących (a nawet
jeszcze więcej). Konwersja kolorów umożliwia także "wciśnięcie" do określonej przestrzeni
barwnej tych kolorów, które się w niej nie mieszczą. Choć nie jest to może idealny sposób,
większość dostawców profesjonalnych urządzeń graficznych stara się, aby ich systemy dały
się dostosować do takiej metody reprezentacji koloru.
Jednakże aby system zadziałał, "kalkulator" CMM musi wiedzieć, w jaki sposób przełożyć
kolor zarejestrowany przez skaner czy kamerę cyfrową na format CIELAB. Musi także
wiedzieć, jakie wartości trzeba wysłać do określonej drukarki czy systemu odbitek próbnych,
aby wydrukowały żądane kolory. Do tego właśnie celu służą profile. Najprościej mówiąc,
profile to opis różnic pomiędzy tym, co mechanizm CMM widzi jako określony kolor, a tym,
jak to widzi dane urządzenie. Większość urządzeń trafia do nas z jakimiś standardowymi
ustawieniami zapisanymi fabrycznie jednak nigdy nie są one w stu procentach prawidłowe.
Kalibracja
Żeby uzyskać profil danego urządzenia, musimy je skalibrować. Oznacza to skorzystanie z
jakiegoś narzędzia pomiarowego, pozwalającego określić różnice pomiędzy wartościami
zadanymi w programie kalibracji a wynikiem wygenerowanym przez urządzenie i zapisanie
rezultatów w odpowiedniej postaci ale proces ten jest różny dla różnych typów urządzeń.
Systemy takie jak skanery czy kamery cyfrowe kalibruje się zazwyczaj z użyciem tzw.
wzorca kolorów. Jest to najczęściej odbitka (lub slajd) z polami i klinami barwnymi,
dostarczana przez producenta urządzenia bądź programu do kalibracji. Oprogramowanie
notuje różnice pomiędzy odczytanymi wynikami a (znanymi) prawidłowymi wartościami, i na
tej podstawie generuje profil. Skaner wystarczy skalibrować jednokrotnie (choć to nie do
końca prawda; źródła światła używane w skanerach płaskich starzeją się i ponowna kalibracja
będzie konieczna, choćby z powodu wymiany świetlówki). Kamery cyfrowe należy
kalibrować przed każdym użyciem, w oparciu o bieżący typ oświetlenia. Kilka zdjęć wzorca
kolorów zrobionych przed właściwą sesją to najlepszy sposób kalibracji. Można te ujęcia
wykorzystać później w studiu do zbudowania profilu kamery, którego użyjemy podczas
wczytywania kolejnych zdjęć sesji.
Monitory można kalibrować ręcznie co zwykle oznacza samodzielne dopasowanie kolorów
oglądanych na ekranie do pól barwnych na wydruku (i nie jest zadaniem prostym), albo
używając miernika (spektrofotometru) w rodzaju np. LaCie BlueEye. To urządzenie mierzy
intensywność światła generowanego przez monitor przy wyświetlaniu określonych barw i
buduje na tej podstawie profil monitora (jeśli jest warte swojej ceny, powinno także
uwzględnić warunki oświetlenia w pomieszczeniu, w którym stoi monitor). W niektórych
systemach, w tym w BlueEye, jeśli korzystamy z odpowiedniego monitora, możemy
dodatkowo pójść o krok dalej, zmuszając monitor (a właściwie jego elementy sterujące) do
kontrolowania wyświetlanych barw. Jest to najlepsze rozwiązanie: daje pewność, że to, co
oglądacie na ekranie, to rzeczywiście wynik przeliczeń zgodnych ze standardem ICC. Jednak
nie każdy widzi ten sam kolor, w taki sam sposób; nie ma jak dotąd ani urządzeń, ani
programów do tak "spersonalizowanego" dopasowania, ale z pewnością powstające w ten
sposób różnice nie mogą być duże.
Ten sam proces można przeprowadzić dla drukarek i systemów do
odbitek próbnych. Wasza drukarnia ma też pewnie jakieś
urządzenie pomiarowe (densytometr) do kontroli maszyn
drukujących. Takie urządzenia są znacznie droższe niż te
wykorzystywane do kalibracji monitorów i w praktyce są poza
zasięgiem studiów graficznych.
Profile są zapisywane w formacie zrozumiałym przez "kalkulator"
CMM i dopiero w programach graficznych ta informacja może być
odpowiednio wykorzystana (do "przetłumaczenia" kolorów
zarejestrowanych przez urządzenie do standardowej przestrzeni
barwnej używanej przez ICC). Wszystkie typowe programy
stosowane przez grafików mogą korzystać z systemów zarządzania
kolorem, pracujących wg tego standardu, niektóre jednak
zwłaszcza te tańsze programy graficzne nie są do tego
przystosowane. Stąd właśnie biorą się problemy wielu wydawców
prasowych ogłoszenia z małych firm mogą pochodzić z różnych programów, takich jak
Word czy PaintShop Pro, ale w rezultacie ich wydruk będzie dalece odbiegał od zamierzeń
twórców. To także ważna przestroga dla grafików korzystających z obcych usług jeśli nawet
wasz system jest zgodny ze standardem ICC, nie oznacza to wcale, że tak samo jest u
wszystkich współpracowników.
Monitory kalibrować
można ręcznie lub za
pomocą
spektrofotometrów
takich jak LaCie
BlueEye
Jeśli problemy poruszone w tym artykule was zainteresują, nie będziecie mieli specjalnych
trudności z opracowaniem własnego systemu pracy, wykorzystującego zarządzanie kolorami.
Upewnijcie się tylko, że macie dużo czasu na eksperymentowanie i dochodzenie do
właściwych rezultatów powrót do poprzednich standardów będzie później bardzo
pracochłonny.
Rady i podpowiedzi
Jeśli macie odpowiednio pojemny budżet, postarajcie się o sprzętowy kalibrator do
monitorów. Często zdarza się, że koszty będą o wiele wyższe niż samego urządzenia
(kalibrator wymaga określonego monitora).
Zacznijcie od jednego końca i posuwajcie się w jednym kierunku. Skończcie najpierw
kalibrację urządzeń wejściowych, zanim zabierzecie się do urządzeń wyjściowych
lub odwrotnie.
Porozmawiajcie z firmami, dla których przygotowujecie prace, lub z tymi, którzy je
drukują. Tylko wtedy będziecie w stanie zapewnić wierne przenoszenie barw od
początku do końca procesu projektowania. Wasi rozmówcy będą w stanie służyć wam
radą w wielu sytuacjach, bo musieli już zetknąć się z tymi problemami.
Jeśli zamierzacie poważnie zająć się pracą z systemami zarządzania kolorem,
potrzebujecie dużo czasu na zebranie i studiowanie informacji. Możecie darować
sobie większość poradników prezentowanych w Internecie przez dostawców sprzętu i
oprogramowania, lepiej od razu zainteresować się odpowiednio dobrą książką.
Internet może pomóc w wyszukiwaniu niektórych informacji, ale warto pamiętać
jako że większość tekstów na ten temat powstała w Ameryce iż chodzi wam o "color
(nie "colour") management".
Jak skanować szybko i dobrze
Bogaty wachlarz opcji przy obróbce w Adobe Photoshop daje niezwykły zakres kontroli nad
obrazem, ale sprzyja powstawaniu złych nawyków przy skanowaniu. Poprawki są tak proste, że
wielu użytkowników traktuje proces skanowania w sposób zbyt pobieżny. A włożenie odrobiny
wysiłku na etapie poprzedzającym pracę w Photoshopie nie tylko poprawia jakość grafik, ale też
pozwala zaoszczędzić sporo czasu.
Przygotowania do skanowania
Najpierw trzeba zdecydować się na wybór materiału, z którego będziemy skanować. Przy skanowaniu
zdjęć warto - o ile skaner udostępnia taką opcję - pokusić się o skanowanie negatywu. Negatywy i
slajdy zawierają znacznie więcej informacji o barwach niż odbitka, poszerzając dzięki temu zakres
możliwych operacji edytorskich. Na skanowanie z odbitki decydujemy się tylko wtedy, gdy nasz sprzęt
obsługuje je wyraźnie lepiej lub gdy w trakcie naświetlania zdjęć były przeprowadzane jakieś
manipulacje.
Filtr Dust and Scratches znakomicie daje sobie radę z usuwaniem drobinek kurzu, kropli wody czy
fragmentów włosów ze zdjęć. Ale jeszcze bardziej skuteczne jest oczyszczenie powierzchni łoża
skanera. Zwykłe przetarcie miękką szmatką czy chusteczką pozwoli zapobiec pojawieniu się śladów
kurzu na skanach wysokiej rozdzielczości. Z kolei ślady palców usuwamy zasadniczo zwykłym
środkiem do czyszczenia szkła - ale warto przedtem jednak sprawdzić w instrukcji użytkownika, czy
taka operacja nie zaszkodzi naszemu modelowi skanera.
Wybór miejsca
Być może nie zwracasz uwagi, w którym miejscu powierzchni umieszczasz skanowany obraz. Ale są
obszary, które zapewniają większą ostrość i wiarygodność barw. Szczególnie większe skanery - o
powierzchni A4 czy A3 - są wrażliwe na różnice w jakości soczewki na powierzchni skanowania.
Przystawki do skanowania materiałów przezroczystych w modelach płaskich często oferują różną
jakość w zależności od miejsca. (To wszystko oczywiście nie ma znaczenia, gdy obraz zajmuje całą
powierzchnię skanowania).
Miejsca o podwyższonej czułości znajdujemy w taki oto sposób. Wybieramy zdjęcie o dużym
kontraście, znacznej liczbie szczegółów i jasnych barwach, a następnie skanujemy je kilkakrotnie, za
każdym razem umieszczając w innym punkcie powierzchni skanera. Otwieramy powstałe pliki w
programie do edycji, w taki sposób by równocześnie był widoczny ten sam fragment każdego ze
skanów. Sprawdzamy, czy wszystkie fragmenty wyglądają tak samo na każdym ujęciu. W Photoshopie
możemy skorzystać z narzędzia eye-dropper, które poda dokładne wartości barw poszczególnych
partii zdjęcia. Jeśli powstają różnice, to wybieramy tę kopię, która nam najbardziej odpowiada.
Następnie powiększamy każdy obrazek i przyglądamy się problemom z ostrością. Należy zwrócić
uwagę nie tylko na rozmazania, ale również na rozwarstwienia czerwonego, niebieskiego i zielonego.
Ich pojawienie się wskazuje na problemy z ogniskowaniem.
Plik z chomika:
cruelcia
Inne pliki z tego folderu:
poligrafia 4.pdf
(2362 KB)
poligrafia 12.pdf
(2791 KB)
poligrafia 10.pdf
(1539 KB)
poligrafia 1.pdf
(1197 KB)
poligrafia 11.pdf
(766 KB)
Inne foldery tego chomika:
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin