Phillips Susan Elizabeth - Czyż ona nie jest słodka.pdf

(1803 KB) Pobierz
Susan Elizabeth Phillips
Czyż ona nie jest słodka?
Tak, jeśli łaska, nie będziemy się powoływać na przykłady książkowe.
Mężczyźni mieli zawsze nad nami całkowitą przewagę
w przedstawieniu sprawy według swego gustu.
Byli otyte więcej od nas kształceni; pióro znajdowało się w ich rękach
Nie zgodzę się na to, u hiążki mogą czegokolwiek dowodzić.
Jane Austen Perswazje
- Obawiam się - wyznała Ven - ze nie jestem wcieleniem dobrych
manier. Ciocia mówi; że odebrałam wychowanie godne pożałowania.
GeorgetteHeyer the Corynthian
Rozdział 1
Dzika córka Parrish w Missisipi wróciła do miasta, które niegdyś opuściła
na zawsze. Sugar Beth Carey przeniosła wzrok z mokrej od
deszczu przedniej szyby na okropnego psa leżącego obok niej na fotelu
pasażera.
- Wiem, co sobie myślisz, Gordon, więc nie krępuj się i to powiedz. Co
za upadek, zgadza się? - Roześmiała się gorzko. - Wiesz co, chrzań się.
Po prostu... - Zacisnęła powieki, usiłując powstrzymać piekące łzy. - Po
prostu... chrzań się.
Gordon podniósł łeb i posłał jej lekceważące spojrzenie. Uważał ją za
śmiecia.
- Nie ja, kolego. - Włączyła ogrzewanie w starym volvie, walcząc z zimnem
ostatnich dni lutego. - Griffin i Diddie Carey rządzili tym miastem, a ja
byłam ich księżniczką. Dziewczyną, która mogła rozpętać wojnę.
Wyobraziła sobie, że słyszy szydercze wycie basseta.
Tak jak rząd domów z cynowymi dachami, które właśnie minęła, również
Sugar Beth trochę się zestarzała. Długie, jasne włosy nie lśniły już tak
jak dawniej, a kolczyki, maleńkie złote serduszka, nie podskakiwały w
beztroskim tańcu. Pełne wargi nie układały się już w zalotne uśmiechy, a gładkie
policzki straciły dziewczęcą niewinność trzy małżeństwa temu.
Ocienione gęstymi rzęsami oczy nadal były intensywnie niebieskie, ale
w ich kącikach zaczęły się pojawiać delikatne zmarszczki. Piętnaście lat
temu była najlepiej ubraną dziewczyną w Parrish, teraz jeden z jej kozaczków
na szpilkach miał dziurę w podeszwie, a jasnoczerwona, obcisła sukienka
ze skromnym golfem i nie aż tak skromnym wykończeniem nie
pochodziła z drogiego butiku, lecz ze sklepu z tanią odzieżą.
Parrish powstało w latach dwudziestych XIX wieku. To bawełniane
miasteczko w północno-wschodnim Missisipi uniknęło spalenia przez armię
Północy dzięki sztuczkom jego mieszkanek, które urzekły chłopców
w niebieskich mundurach wdziękiem i południową gościnnością do tego
stopnia, ze żaden nie miał serca zapalić pierwszej zapałki. Sugar Beth była
spadkobierczynią tych kobiet, ale w takie dni jak ten trudno jej było o tym
pamiętać.
Wyregulowała wycieraczki przedniej szyby. Wjeżdżając na Shorty Smith
Road, wpatrywała się w piętrowy budynek, który nadal znajdował się na
końcu ulicy, pustej w to niedzielne popołudnie. Dzięki ekonomicznemu
szantażowi jej ojca Parrish High School była jednym z kilku udanych
eksperymentów z integracyjną edukacją publiczną na głębokim Południu .
Kiedyś to Sugar Beth rządziła w tej szkole. Decydowała, kto siedział przy
najlepszym stoliku w szkolnej stołówce, z którymi chłopcami można się
umawiać, czy podróbka torebki Gucciego jest do przyjęcia, jeśli twoim
ojcem nie jest Ginffin Carey i nie stać cię na oryginalną. Była jasnowłosą
boginią, obdarzoną najwyższą władzą.
Nie zawsze była łaskawą dyktatorką, lecz jej władzę rzadko kwestionowali
nawet nauczyciele. Jeden próbował, ale Sugar Beth szybko załatwiła sprawę.
A co do Winnie Davis... Jakie szanse miała niezdarna, zakompleksiona
dziwaczka wobec potęgi Sugar Beth Carey?
Kiedy tak wpatrywała się poprzez lutową mżawkę w gmach liceum, w jej
głowie zaczęła dudnić stara muzyka: INXS, Miami Sound Machine, Prince
Wtedy, kiedy Elton John śpiewał Candle in the Wind, śpiewał tylko o Manlyii.
Liceum. To wtedy po raz ostatni była panią świata.
Gordon puścił bąka.
- Boże. Nienawidzę cię, ty beznadziejny psie
Pogardliwa mina Gordona świadczyła, że się zupełnie nic przejął. Teraz
ona również się nie przejmowała.
Sprawdziła wskaźnik poziomu paliwa. Jechała na oparach, ale nie chciała
tracić pieniędzy na benzynę, dopóki nie będzie to konieczne. Patrząc na to
optymistycznie, kto potrzebuje paliwa po dojechaniu do końca drogi?
Skręciła, zobaczyła pusty plac, gdzie kiedyś stał dom Ryana. Ryan Galantine
był dla niej jak Ken dla Barbie. Najpopularniejszy chłopak i najpopularniejsza
dziewczyna. „Luv U 4-Ever". Złamała mu serce, gdy byli na
pierwszym roku w Ole Miss*: przyprawiła mu rogi z gwiazdą sportu i Dar-
renem Tharpem, który potem został jej pierwszym mężem.
Pamiętała, w jaki sposób Winnie Davis patrzyła na Ryana, kiedy myślała
że nikt tego nie widzi. Tak jakby taki pokraczny dziwoląg jak ona miał
jakieś szanse u takiego chłopaka jak Ryan Galantine. Seawildows, grupka
* Uniwersytet Missisipi.
przyjaciółek Sugar Beth, prawie sikała ze śmiechu za plecami Winnie.
Wspomnienie o tym przygnębiło ją jeszcze bardziej.
Jadąc do centrum, przekonała się, że Parrish zbijało kapitał na swojej
nowo zdobytej sławie: jako miejsce akcji, a zarazem główny bohater opartego
na faktach bestsellera Ostami przystanek na drodze donikąd. Nowe
Biuro Obsługi Turystycznej przyciągnęło turystów i widać było, że miasto
zostało odszykowane. Chodnik przed prezbiteriańskim kościołem nie był
już powybrzuszany, a brzydkie lampy uliczne zastąpiono uroczymi latarniami
z przełomu wieków. Wznoszące się wzdłuż Tyler Street, historycznej
części miasta sprzed wojny secesyjnej, wiktoriańskie domy pokryło
świeżą warstwą farby, a miedziany wiatrowskaz zdobił kopułę włoskiego
domu panny Eulie Baker. W alei za tym domem Sugar Beth i Ryan pieścili
się dzień przed tym, jak poszli na całość.
Wjechała w Broadway, główną ulicę przeciętą czterema przecznicami.
Wskazówki zegara na gmachu sądu nie tkwiły już uparcie na dziesiątej
dziesięć, a fontannę w parku oczyszczono z dawnego brudu. Bank i pół
tuzina innych budynków dorobiło się bordowo-zielonych markiz w pasy
i nigdzie nie było widać flagi Konfederacji. Skręciła w lewo, w Valley,
i skierowała się w stronę starego, opuszczonego dworca kolejowego, przecznicę
dalej. Do początku lat osiemdziesiątych XX wieku pociągi Missisipi
Central przejeżdżały tędy raz dziennie. W odróżnieniu od innych budynków
w śródmieściu dworzec wymagał gruntownego remontu.
Tak jak ona.
Nie mogła odwlekać tego dłużej; ruszyła w kierunku Mockingbird Lane
i domu znanego jako Narzeczona Francuza.
Narzeczona Francuza nie zaliczała się do historycznych budynków Parrish,
ale była największym domem w mieście, ze wznoszącymi się wysoko
kolumnami, przestronnymi werandami i pełnymi wdzięku wykuszowymi
oknami- Piękne połączenie stylu południowej plantacji i brytyjskiej architektury
z czasów królowej Anny. Dom stał na łagodnym wzniesieniu, z dala
od ulicy, wokół niego rosły magnolie, czerwony wrzos, azalie i krzewy
derenia. To tu Sugar Beth dorastała.
Tak jak domy przy Tyler Street i ten był bardzo zadbany. Na okiennicach
widniała świeża warstwa lśniącej czarnej farby, a półkoliste okienko nad
podwójnymi frontowymi drzwiami błyszczało łagodną poświatą żyrandola
ze środka. Sugar Beth odcięła się od wieści z miasta lata temu, nie licząc
strzępków informacji, które raczyła jej przekazywać ciotka Tallulah, nie
wiedziała więc, kto kupił dom. Ale było jej to obojętne. W życiu Sugar
Zgłoś jeśli naruszono regulamin