00:00:01:movie info: XVID 640x256 23.976fps 697.4 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/ 00:01:33:Ta młodość jest szalona! 00:01:40:Moja kochana córkaodchodzi do domu męża, 00:01:45:W jej oczach łzy,jako błogosławieństwo. 00:01:51:Zabrała cukier i surowe ziarna. 00:01:57:Moja kochana córkaodchodzi do domu męża, 00:02:02:W jej oczach łzy,jako błogosławieństwo. 00:02:08:Zabrała cukier i surowe ziarna. 00:02:13: Wielki Kabirze...Zatroszcz się o to. 00:02:17:Wielki myślicielu...Nie zostawiaj tak tego. 00:02:23:Chodź, twoje cieniecię wzywają 00:02:29:Wielki Kabirze...Zatroszcz się o to. 00:02:35:Wielki myślicielu...Nie zostawiaj tak tego. 00:02:40:Dlaczego jesteś takbezstronny i okrutny 00:03:03:Czasami najmniejsze rzeczy, 00:03:05:wywołują wspomnienia tak osobliwei tak piękne, 00:03:09:że odbiera nam mowę. 00:03:19:Wspomnienia są zabawną sprawą. 00:03:23:Takie małe kawałeczki naszej przeszłości. 00:03:25:Są zawsze bezpieczne w naszej pamięci. 00:03:46:Wspomnienia są jak pudełka czekoladek. 00:03:49:Kiedy je otworzysz... 00:03:51:nie potrafisz spocząć na jednej. 00:04:14:8 lat temu... 00:04:29:Na co się gapisz 00:04:31:Pooglądaj sobie TV jakchcesz się pogapić! 00:04:34:Przeproś mnie! 00:04:35:Przeprosić cięWidziałam jak się gapiłeś! 00:04:38:Nie widziałeś nigdy seksownych nóg 00:04:41:Widziałem. Te nie są seksowne. 00:04:44:Zaraz cię walnę! 00:04:46:Powiedz przepraszam! 00:04:48:Powiedz przepraszam! 00:04:49:Przepraszam 00:04:52:Idź do innej kasy. 00:04:56:Idiota. 00:04:58:Naina... Naina Talwar 00:05:02:Cześć Aditi. 00:05:03:Co u ciebie 00:05:05:Dobrze. 00:05:06:To twoja przyjaciółka 00:05:09:Dzień dobry ciociu! Jestem Aditi. 00:05:12:Chodziłyśmy z Nainą do tej samej szkoły. 00:05:15:Kopę lat, co 00:05:18:Chodźmy. 00:05:20:Co porabiasz 00:05:23:Nic takiego... 00:05:24:Jak to nic 00:05:25:Naina studiuje medycynę. 00:05:27:WOW! 00:05:28:W uniwersytecie KEM w Mumbaju! 00:05:30:Jest najlepsza na roku! 00:05:32:Wystrzałowo! 00:05:34:Nic się nie zmieniłaś, Naina. 00:05:36:W szkole też była najlepsza, ciociu! 00:05:38:To prawda. 00:05:40:Co studiujesz 00:05:42:Teraz już nic, ciociu...To nie dla mnie. 00:05:46:Dzięki Bogu są wakacje. 00:05:49:Jakie masz plany na wakacje 00:05:51:Wybieram się do Manali... Jutro! 00:05:54:Rodzinne wakacje 00:05:56:Mamo! 00:05:57:Nie ciociu, z przyjaciółmi. 00:06:01:Naina, znasz ich! 00:06:03:Bunny i Avi 00:06:05:Ze szkoły 00:06:06:Avinash, noo!Mój najlepszy przyjaciel 00:06:10:I Bunny. Kabir Thapar 00:06:13:Ten klasowy próżniak! 00:06:17:W każdym razie, Naina...Miło było cię spotkać! 00:06:20:Ciociu... trzymaj się! 00:06:23:Ta, ta, trzymam... 00:06:29:Przepraszam panią.Pani przyjaciółka to zostawiła. 00:06:38:Przepraszam, możesz to powtórzyćIle masz dzieci 00:06:41:Nie mam zamiaru się powtarzać... 00:06:44:Ta cudzoziemka tak długo gada... 00:06:46:Dlaczego straszysz tych biednych ludzi 00:06:49:Odpowiesz na pytanie 00:06:51:Jesteś tu nowy...Kim oni są dla ciebie 00:06:54:Staż. 00:06:55:Co 00:06:56:Pracuję dla nich. 00:06:59:Wyglądają jak hipisi! 00:07:01:Są bardzo ważnymi ludźmi... 00:07:03:Kręcą programy podróżniczena całym świecie. 00:07:04:Serio! 00:07:05:Są z Argentyny. 00:07:07:Gdzie jest Argentyna 00:07:09:Wiesz... taka mała wioska. 00:07:13:Zabierzesz mnie tam 00:07:14:Oczywiście, kochanie... 00:07:17:Teraz odpowiedz na pytanie. 00:07:21:Mam dwoje dzieci. 00:07:23:Ale nie pytajcie mnie,gdzie są ich ojcowie! 00:07:27:Witajcie panie i panowie! 00:07:30:Trzymajcie się swoich siedzeń, 00:07:32:ponieważ przedstawimy wam 00:07:36:najsławniejszą własność Agry! 00:07:39:Królową piękna, gracji i zmysłowości. 00:07:42:Mohini! 00:07:45:Oczy jak klejnoty... 00:07:47:Czerwone usta jak rubiny... 00:07:49:W moich objęciach nawet sensbędzie bezsensowny! 00:07:54:Wychodźcie póki możecie, moi przyjaciele... 00:07:56:albo jutro rano zapłaczecie! 00:08:01:Jak wielu z was zna prawdziwą wartośćgracji, pożądania i namiętności 00:08:10:W porządku, powiedz mi 00:08:12:Czy dostanę zniżkę na te trzyw pakiecie 00:08:17:Młody człowieku...Nie lekceważ piękna, 00:08:21:Bo piękno cię pokona. 00:08:24:Jesteś złośliwy, przystojny, 00:08:27:Ale jesteś tylko chłopcem. 00:08:29:Kiedy nauczysz się różnicy międzychłopcem, a mężczyzną 00:08:43:Chłopcze, o chłopcze! 00:08:45:Skąd przybyłeś 00:08:48:Masz miłą twarz, 00:08:50:ale też i głupie myśli. 00:08:53:Chłopcze, o chłopcze! 00:08:55:Skąd przybyłeś 00:08:58:Masz miłą twarz, 00:09:01:ale też i głupie myśli. 00:09:03:Płoniesz, tak,płoniesz z zazdrości, 00:09:05:Płoniesz przez moje słowa 00:09:07:Tak, to cię irytuje 00:09:09:Moja beztroska cię irytuje 00:09:11:O pani! Co jest w tobietakiego specjalnego 00:09:14:Po prostu mi to powiedz 00:09:16:Ma ghagra to najświeższa wiadomość w TV(Ghagra to rodzaj długiej, wyszywaneji plisowanej spódnicy) 00:09:21:Od Bagdadu do Delhi po Agrę 00:09:26:Moja ghagra to najświeższawiadomość w TV! 00:09:30:Od Bagdadu do Delhi po Agrę 00:09:35:Ghagra, Twoja ghagra,Twoja ghagra z Agry 00:09:58:Jestem wiatrem...Więc odleć. 00:10:00:Jestem chmurą...Więc odpłyń. 00:10:01:Jestem pąkiem kwiatu...Skąd 00:10:03:Mój styl...Porzuć go. 00:10:05:Jesteś bezczelny,jesteś nędzny! 00:10:08:Ta talia...Schowaj ją. 00:10:09:Moje spojrzenie...Odwróć je. 00:10:11:Mój adres...Poproszę. 00:10:12:Mój wiek...Znasz. 00:10:14:Spójrz, jesteś skazanyna taką obojęność. 00:10:17:Zorganizowałaś,tak zorganizowałaś to. 00:10:19:Zorganizowałaś to tak,jak się organizuje wieczór. 00:10:22:Tak, to cię irytuje. 00:10:25:Moja beztroska cię irytuje 00:10:27:O pani! Co jest w tobietakiego specjalnego 00:10:30:Po prostu mi to powiedz. 00:10:32:Twoja ghagra jest bzdurnabez powodu. 00:10:41:Nawet jeśli jest z Bagdadu,czy z Deli lub Agry 00:10:46:Moja ghagra to najświeższawiadomość w TV! 00:10:51:Od Bagdadu do Delhi po Agrę 00:10:55:Och, moja ghagra! 00:11:14:Jestem upojeniem...Więc zniknij. 00:11:15:Jestem winna...Więc popraw się. 00:11:17:Jestem perfumami...Powącham je. 00:11:18:Jestem piosenką...Zaśpiewam ją. 00:11:20:Zachowujesz się, jakbyśbył kimś ważnym. 00:11:23:Jestem zabawą...Chcę jej. 00:11:24:Jestem karą...Przeżyję ją. 00:11:26:Jestem życzeniem...Poproszę o nie. 00:11:27:Jestem grą hazardową...Zagram w nią. 00:11:29:Jesteś beznadziejny, ale jeszczejest dla ciebie jakaś szansa. 00:11:33:Tak, to minie. 00:11:35:To minie tak,jak mijają trudności. 00:11:37:Tak, to cię irytuje. 00:11:39:Moja beztroska cię irytuje. 00:11:41:O pani! Co jest w tobietakiego specjalnego 00:11:44:Po prostu mi to powiedz. 00:11:52:Twoja ghagra jest jakrozprzestrzeniające się plotki 00:11:57:Nawet jeśli jest z Bagdadu,czy Deli lub Agry 00:12:01:Moja ghagra tonajświeższa wiadomość w TV! 00:12:06:Od Bagdadu do Delhipo Agrę 00:12:47:Wpadłyśmy dziś na przyjaciółkę Nainy. 00:12:51:Jak ona wyglądała... 00:12:53:Brudne, porwane ubrania... 00:12:55:I te ogromne słuchawki na szyi. 00:12:57:Dziwaczne... Dzikie! 00:13:00:Nic z tych rzeczy, tato... 00:13:01:A skąd ty wiesz 00:13:03:Jestem pewna, że ta twojaprzyjaciółka nie ma przyszłości. 00:13:06:Mamo! 00:13:07:Po pierwsze, to nie moja przyjaciółka. 00:13:09:I nie każdy ma takie same priorytety. 00:13:14:Nie każdy marzy by być lekarzem! 00:13:18:Jakby ktokolwiek chciał zrobićz niej chociaż pielęgniarkę! 00:13:23:Przynajmniej cieszy się życiem. 00:13:25:Dziewczyny, które mają za dużozabawy, potem kończą w ciąży. 00:13:29:A potem przez całe życieczują się nieszczęśliwe. 00:13:33:Cóż, ja w tej chwili jestem nieszczęśliwa. 00:13:39:Przynajmniej skończ jedzenie! 00:13:40:Nie jestem głodna. 00:13:41:Co dziś w ciebie wstąpiło 00:13:44:Mam dosyć, mamo! 00:13:46:Mam dosyć tego głupiego życia! 00:13:49:Aditi jedzie sobie na wakacjez przyjaciółmi 00:13:52:A ja tyle się uczę, że nawetnie mam wolnego w niedziele! 00:13:57:A potem jeszcze wy mi dokuczacie! 00:14:02:Więc... ty... chcesz jechać na wakacje 00:14:07:MAMO!!! 00:14:23:Jedzenie jest w piekarniku... 00:14:27:I przyniosłem mango. Są w lodówce. 00:14:32:Dlaczego jeszcze nie poszedłeś spać 00:14:34:Czytałem... 00:14:36:W ciemności 00:14:38:Nie kłam. 00:14:40:Więc jestem kłamcą 00:14:42:Tak, tato.Czekałeś aż wrócę do domu. 00:14:47:Już dawno powineneś spać. 00:14:50:Jak będę chodził spać o czasie,to kiedy cię zobaczę 00:14:54:Jutro rano wyjeżdżasz do Manali. 00:14:57:I co z tego 00:15:02:Manali 00:15:03:I jestem kłamcą. Bardzo dobrze. 00:15:07:Wycieczka trekkingowa do Khipshi Pass. 00:15:10:16,000 metrów nad poziomem morza. 00:15:13:duże ryzyko i wielka przygoda. 00:15:18:Dlaczego wchodziłes do mojego pokoju 00:15:22:Tego już dosyć, tato! 00:15:24:Czego szukałeś Narkotyków 00:15:27:Bunny, nie krzycz. 00:15:31:Witaj, macocho. 00:15:34:Powiedziałeś nam, że jedzieszdo Lonavala... 00:15:43:Ten sorbet jest okropny. 00:15:45:Ale jedziesz do Manali...Na trekking... 00:15:51:Robisz już zwyczaj z tego dziwnego hobby. 00:15:54:Może dla ciebie to dziwne,ale dla mnie nie. 00:15:58:Nie mamy tyle pieniędzy co rodzicetwoich przyjaciół... 00:16:03:Oszczędzaj pieniądze. Pomogę ci. 00:16:07:Pojadę z własnej kasy. 00:16:10:Szanuję twoje melodramaty,ale nie jesteś moją matką. 00:16:14:Więc proszę... 00:16:17:Jadę jutro do Manali.I tyle. 00:16:31:Niezłe. 00:16:47:Pasuje ci kolor 00:16:51:Dlaczego zawsze robisz mi wykłady 00:16:54:Chcę żyć na własnych zasadach. 00:16:56:Ponieważ się o ciebie martwię. 00:17:00:Jak sam zostaniesz ojcem...-Nie chcę być niczyim ojcem! 00:17:05:Dlaczego skłamałeś 00:17:08:Tato! Czuwasz całą noc kiedynocuję u Aviego! 00:17:15:Nie chciałem żebyś się martwił... 00:17:17:Jeśli nie chcesz, żebym się martwił,to nie jedź się wspinać po tych górach! 00:17:22:Czy to naprawdę jest konieczne 00:17:26:Naprawdę. 00:17:32:Dzięki za pleca...
Mawlen