Jo-Komedia 1971.txt

(38 KB) Pobierz
{3850}{3936}Musisz nacisnšć spust.
{3974}{4060}Musisz nacisnšć spust.
{4099}{4145}Zacznijmy jeszcze raz.
{4149}{4211}Id tam.
{4299}{4373}- Gotowy?|- Tak.
{4749}{4822}Matyldo, to ja.
{4849}{4895}To jest pan Colas, adwokat.|Poznajesz go?
{4899}{4967}Pomóż mi.
{5024}{5152}Mielimy próbę.|Rewolwer nie jest prawdziwy. Spójrz.
{5412}{5478}Matyldo, obud się.
{5874}{5952}I co narobił?
{6149}{6246}Złap jš.|Tak, włanie tak.
{6599}{6727}- Czemu mnie pan nie uprzedził?|- To tylko dla żartu. Takš mam pracę.
{6749}{6820}- Więc to nie na poważnie?|- Zgadza się.
{6824}{6870}Prawie umarłam ze strachu.
{6874}{6990}Twoja reakcja dowodzi,| że scena jest udana.
{6999}{7070}- Bardzo się cieszę.|- Ja też.
{7074}{7120}Jak się pani czuje?
{7124}{7244}- Lepiej. Wracam do kuchni.|- To skurcz.
{7299}{7395}Jeli będzie więcej trupów,|proszę mnie uprzedzić.
{7399}{7445}Oczywicie.|Podobał ci się prolog?
{7449}{7545}Sam nie wiem.|Chyba nie bardzo.
{7549}{7694}Odpowiem ci nie jak prawnik,|ale jako przyjaciel.
{7699}{7834}Jeste wietny w komedii|ale w dziedzinie kryminałów...
{7849}{7945}- O co ci chodzi?|- Po pierwsze...
{7949}{8045}- Dlaczego twój bohater zabija tego gocia?|- Bo to drań.
{8049}{8145}- Chcesz pozabijać wszystkich drani...|- To drań i szantażysta.
{8149}{8290}Mój bohater musi mu płacić,|raz za razem...
{8299}{8444}...a jeli chodzi o szantaż...|- Nic nie rozumiem.
{8449}{8519}- Co?|- ...Podwaja cenę!
{8524}{8670}A mój bohater nie może mu zapłacić,|musiałby sprzedać wszystko co ma w domu...
{8674}{8770}...stół, krzesła, To i to i to...|Zostałby tylko żyrandol.
{8774}{8845}Widzę, że wczułe się w jego rolę.
{8849}{8941}Tylko udaje, że zgadza się zapłacić.
{8949}{9020}Dobra, i... i...
{9024}{9105}Chod ze mnš.
{9124}{9195}- Szantażysta wchodzi, tak jak ty.|- Tak.
{9199}{9270}- Staje tutaj...|- Bang, bang, nie żyje.
{9274}{9345}- Co za bang bang?|- Bang, bang, nie żyje.
{9349}{9420}Bang, bang, zabijasz go.
{9424}{9554}Nie podoba mi się,|że twój bohater ma co na sumieniu.
{9574}{9695}Wplštał się w kłopoty|ale okaże się być niewinny.
{9699}{9795}- Więc czemu nie idzie na policję?|- Bo nie może.
{9799}{9870}- A widownia dowie się dlaczego?|- Chyba nie.
{9874}{10020}Przemyl to jeszcze raz i zadzwoń do mnie.|Do widzenia.
{10024}{10145}- O co ci chodzi?|- Twój bohater trafi na szafot.
{10149}{10220}- Nic mu nie zrobiš.|- Popełni zbrodnię doskonałš?
{10224}{10320}- Tak.|- Masz wiadro z wodš?
{10323}{10451}- Wiadro?|- By zmyć krew z dywanu.
{10598}{10699}Plamy na dywanie.
{10748}{10819}- Pokojówka nie może krzyczeć.|- Jasne, pokojówka.
{10823}{10934}- Pokojówka... nie... krzyczeć.|- Do zobaczenia.
{11023}{11044}Tak.
{11048}{11094}Jest sposób na zbrodnię doskonałš.
{11098}{11194}- Tak?|- Ciało musi zniknšć.
{11198}{11294}Nie ma ciała, nie ma dowodów morderstwa.
{11298}{11386}No jasne.|Dzięki.
{11423}{11506}Hej, czekaj.
{11523}{11644}- Może wrzucić ciało do wody?|- Wypłynie.
{11648}{11744}- O tym nie pomylałem.|- Chyba że poćwiartować ciało.
{11748}{11844}- Na kawałeczki.|- I spalić.
{11848}{11919}- Czy on ma sztuczne zęby?|- Nie wiem.
{11923}{12019}- Zęby nie chcš się spalić.|- To może być problem.
{12023}{12119}- Dobra, to na razie.|- Panie Brisebard!
{12123}{12194}- Panie Brisebard.|- Dzień dobry.
{12198}{12294}Rozmawiał pan z żonš na temat sprzedaży domu?
{12298}{12369}- To nie takie proste. Ma pani kupca?|- Tak, to pan Grunder.
{12373}{12501}Jest bogaty i szuka jakiego domu...
{12523}{12619}...cichego i na wsi.|Może przyjdziemy z wizytš?
{12623}{12779}Moja żona nie może się dowiedzieć.|Przyjdcie wieczorem jak będzie w teatrze.
{12798}{12909}- Pani wybaczy, telefon.|- Kolejny pantoflarz.
{13073}{13144}- Halo?|- Pan Brisebard?
{13148}{13244}- Pan o mnie zapomina.|- Ależ nie, mylę o panu cały czas.
{13248}{13369}- Podjšł pan decyzję?|- Tak, nie mogę.
{13373}{13469}- Chwilowo nie mogę.|- Dlaczego?
{13473}{13594}- Nie mogę powiedzieć dlaczego nie mogę.|- Dam panu jeszcze dwa dni.
{13598}{13711}To miło z pana strony.|Zadzwonię. Do widzenia.
{14398}{14523}- Co to takiego?|- Pani Brisebard zamówiła altankę.
{14673}{14769}- Wszystkiego najlepszego.|- Co to ma być?
{14773}{14869}To na twoje imieniny.|Zbliża się w. Antoniego. |Nie cieszysz się?
{14873}{14919}- Ja się cieszę.|- Nie wtršcaj się...
{14923}{14994}- Wspaniały prezent.|- No pewnie!
{14998}{15069}- Nie wyprowadzaj mnie z równowagi.|- Nie zgadniesz skšd jš wzięłam.
{15073}{15144}- Z Puy-de-Dôme.|- Puy-de-Dôme.
{15148}{15194}- Tak, Puy-de-Dôme.|- Wyno się!
{15198}{15319}- Nigdy tego nie spłacę.|- To dobra inwestycja.
{15323}{15419}A dzięki temu wartoć domu wzronie.
{15423}{15519}- A ile to kosztowało?|- Prawdziwa okazja.
{15523}{15569}- 250,000 franków.|- Co takiego?
{15573}{15644}- Bez fundamentów.|- Co?
{15648}{15779}Muszę ić do teatru.|Miłego dnia, kochanie.
{15798}{15941}Czemu to akurat mnie żona kupiła altankę?
{15948}{16069}Uzgodnilimy z paniš Brisebard,|że koszt fundamentu wyniesie 250,000.
{16073}{16144}- 250,000 franków?|- Jak dla pana, niech będzie 248,000.
{16148}{16269}- Co za upust.|- Proszę się o nic nie martwić.
{16273}{16394}Wykopiemy wielki dół i zalejemy go betonem.
{16398}{16494}A jutro, postawimy altankę.
{16498}{16594}Gwarantuję, że fundament wytrzyma 200 lat.
{16598}{16669}Ja już tego nie sprawdzę.
{16673}{16744}- 200 lat?|- Oczywicie.
{16747}{16868}Może dać pan słowo,|że dół będzie gotowy już dzi?
{16872}{16943}- Dzisiaj, na 200 lat.|- 200 lat?
{16947}{16993}- Dzisiaj, na 200 lat.|- Dzi...
{16997}{17043}Wielki dół!
{17047}{17118}- Mogę na pana liczyć?|- Tak.
{17122}{17168}- Słowo?|- Słowo.
{17172}{17243}- Zaczniecie od teraz?|- Natychmiast.
{17247}{17293}Umowa stoi.
{17297}{17374}Chodcie, zaczynamy kopać.
{17472}{17493}- Pan Jo?|- Tak?
{17497}{17543}Antoni Brisebard przy telefonie.
{17547}{17593}Załatwione!
{17597}{17643}Nie było łatwo ale się udało.
{17647}{17745}Mam wszystko czego panu trzeba.
{17772}{17818}- Tak jak ostatnio.|- O 9-tej u pana.
{17822}{17966}O 9-tej. Zostawię drzwi otwarte.|Do zobaczenia, panie Jo.
{18097}{18118}- Sylwio?|- Tak.
{18122}{18243}Z Tonelottim wszystko załatwione.|Za dwa dni będzie po sprawie.
{18247}{18343}Możemy zaoszczędzić na fundamentach.
{18347}{18459}Fundamenty sš potrzebne.|Solidne fundamenty!
{18472}{18529}Patrz.
{18547}{18668}Dzięki Tonelotti'emu|cement zwišże w jeden dzień.
{18672}{18768}A w pištek zorganizujemy przyjęcie.
{18772}{18843}Uczcimy twój 550-ty występ|razem z twoimi przyjaciółmi w kostiumach.
{18847}{18893}Antoni, jeste genialny.
{18897}{19000}Dziękuję.|Pójdę się przygotować.
{19597}{19643}Antoni?
{19647}{19718}- Gdzie jeste?|- Już idę.
{19722}{19796}Zejdę na dół.
{19897}{20018}- Co robiłe w ogrodzie?|- Pracowałem nad mojš nowš sztukš.
{20022}{20118}- Pójdziesz ze mnš do teatru?|- Nie dam rady.
{20122}{20218}- Nie gniewasz się?|- Nie, przecież musisz pracować.
{20222}{20318}- Muszę już ić bo się spónię.|- Zaczekaj, Sylwio.
{20322}{20414}- Tak?|- Powiedz mi, gdyby kto...
{20447}{20565}...stanšł na drodze naszemu szczęciu|albo próbował nas rozdzielić...
{20597}{20668}Nic nas nie rozdzieli, mój aniele.
{20672}{20768}Obiecaj, że będziemy |trzymać się razem, najdroższa.
{20772}{20919}Oczywicie. Jeste taki poważny.|Czy to z powodu nowej sztuki?
{20947}{21091}- Może, to kryminał...|- Nie przejmuj się. Będzie dobrze.
{21147}{21287}A gdy wrócę wieczorem,|mam nadzieję będzie już po wszystkim.
{21597}{21731}Wykop gotowy,|pokojówka ma wychodne... Drzwi...
{21847}{21930}Cztery: Przygotować broń.
{21997}{22081}Cztery: Broń... gotowa.
{22147}{22236}Pięć: Zgasić wiatło.
{22297}{22386}Szeć: Nic nie widzę.
{22597}{22697}Powinienem był dać to pod siódemkš.
{22972}{23097}- Co ty tu robisz po ciemku?|- Co masz na myli?
{23122}{23231}- Dobrze się czujesz?|- Wymienicie.
{23246}{23317}Zapomniałam kosmetyczki.
{23321}{23416}Sylwio, pocałowałem cię na pożegnanie?
{23421}{23492}Tak. Chcesz mnie jeszcze raz pocałować?
{23496}{23542}Tak, chcę.
{23546}{23592}Wszystko wzięła?
{23596}{23667}- Nie będziesz już wracać?|- Raczej nie.
{23671}{23769}- Do zobaczenia, pšczusiu.|- Do zobaczenia, skarbie.
{27071}{27136}Nie mogę...
{27221}{27316}Nie zrobię tego.|Już wolę zapłacić.
{27871}{27959}Och nie, to nie może się dziać.
{27996}{28086}Wstawaj.
{28221}{28317}- A pan wcišż pracuje.|- Nie poszła do kina?
{28321}{28417}Włanie wychodzę.|lepaki.
{28471}{28571}Dobranoc, panie Colas.|Bawcie się dobrze.
{28771}{28840}Panie Brisebard?
{28846}{28954}Stało się co strasznego.|O mój Boże!
{28996}{29065}Panie Brisebard?
{29471}{29542}Co pan tu robi po ciemku?
{29546}{29592}- Pracowałem.|- W tym ubraniu?
{29596}{29667}- Nie słyszał mnie pan?|- Nie.
{29670}{29789}Nieszczęcie. |Pani Grunder wpadła do dołu.
{29795}{29911}Co ona robi w moim dole?|Jest mi potrzebny.
{30070}{30141}Co ona tam robi?
{30145}{30191}Co?
{30195}{30274}- Nie rozumiem.|- Jest nawalona.
{30428}{30504}- Dobry wieczór.|- Bardzo mi miło. Proszę pomóc mojej żonie.
{30720}{30826}Dam jej koniaku.|Postawi jš na nogi.
{32570}{32639}Panie Brisebard?
{32645}{32716}- Tak?|- Mogę ich oprowadzić?
{32720}{32791}Nie, to wykluczone.|Zamknięte. Musicie wyjć.
{32795}{32863}Szybciej!
{32945}{33065}- Jak ja teraz wyglšdam?|- Proszę nie pytać bo odpowiem.
{33095}{33152}Widzi pan jak mnie traktujš.
{33170}{33266}- Do widzenia, pani.|- Do widzenia, panie Brisebard.
{33375}{33419}Poproszę koniaku.
{33470}{33555}Zapomniał pan o pani Grunder.
{33570}{33674}Zostawilicie paniš Grunder.|Jest w rodku.
{33720}{33787}Patrzcie.
{33795}{33863}Mój koniak...
{33970}{34051}Chod, idziemy do domu.
{34145}{34245}- To nie pański kapelusz.|- To mój.
{34255}{34295}Nie, to nie pana.
{34485}{34550}- I jak?|- Leży doskonale. Do widzenia.
{37344}{37413}A, to...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin