00:00:01:movie info: XVID 512x384 23.976fps 350.0 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/ 00:00:31:www.macgyver-napisy.kgb.pl 00:00:57:W roli tytułowej. 00:01:16:Podstawowe pytanie w niedzielę w Los Angeles - co robić? 00:01:19:'PARTNERZY' 00:01:22:Popływać na desce? Pojeździć na nartach w górach? 00:01:28:Pogapić się na dziewczyny na plaży? 00:01:32:Niekoniecznie. 00:01:36:Ja świętowałem, o ile to właściwe określenie, jubileusz pewnej przyjaźni. 00:01:41:7 lat wcześniej poznałem Pete'a Thornton'a, więc od rana wykonywałem jego wskazówki. 00:01:51:Polecił mi przywieźć na ósmą na złomowisko podłużne szkło powiększające. 00:02:02:Pete ciągle miewał oryginalne pomysły. 00:02:07:Gdzie go tu szukać? 00:02:19:-Pete? 00:02:21:-Tutaj! 00:02:30:-Cześć. Co robisz? 00:02:33:-Ja? Co ty wyrabiasz? 00:02:36:-Masz pojęcie jak trudno znaleźć szkło powiększające w weekend? 00:02:41:-Nie, a po co nam ono? 00:02:45:Pakuj się, jeśli masz więcej głupich pytań. Nie słyszę. 00:02:51:Tu się wciśnie tylko człowiek guma. Szkoda, że nie mamy latarki. 00:02:59:Co ja tu robię? 00:03:02:Bawię się w poszukiwanie... 00:03:07:...kawałka gazety? 00:03:09:-Nie wiem. Kazałeś mi się tu zjawić o ósmej z tym szkłem. 00:03:15:-Ja? Przyjechałem tu na twoje wezwanie. 00:03:18:-Nie kazałem ci przyjeżdżać. 00:03:24:Jack. 00:03:27:-Dalton? Ten pajac? 00:03:30:To on nas wpuścił w maliny? 00:03:33:-Dowcip w jego stylu. 7 lat temu też poznaliśmy się przez niego. Pamiętasz? 00:03:38:-Jak mógłbym zapomnieć. 00:03:42:Co tu mamy? 00:03:44:-Znając Jack'a jakieś idiotyzmy. 00:03:47:-Nie do wiary, że daliśmy się ściągnąć tak wcześnie. 00:03:53:Patrz. 00:03:56:-Pamięci trzech drogich przyjaciół, którzy odeszli za wcześnie. Peter Thornton, Jack Dalton i MacGyver. 00:04:10:-Co jest grane? 00:04:34:Drzwi się zacięły. 00:04:49:-Nic ci się nie stało?|-Na pewno nie Dalton nas w to wpakował. 00:06:04:-Może uda się podnieść dach. 00:06:08:-Gnie się. 00:06:30:-W porządku. 00:06:45:-Jesteś cały?|-Tak, a ty? 00:06:47:-Tak.|-Jesteśmy zamknięci, jakby w naczepie. 00:06:52:-I dokądś jedziemy. 00:06:57:-Zamknięte na amen. 00:07:00:-Nie ma połączenia z szoferką. Czy to nie głośnik? 00:07:06:-Tak. Ścianki dźwiękoszczelne. 00:07:11:Ktoś się wysilił. Tylko kto? 00:07:14:-Nie zauważyłeś kto kierował ciągnikiem widłowym? 00:07:17:-Nic nie widziałem. 00:07:20:-Pamiętasz co się stało 7 lat temu? 00:07:24:-Poznaliśmy się. 00:07:27:-W pogoni za Murdoc'iem. 00:07:31:-On nie żyje. Zginął podczas wyburzania. 00:07:35:-Zwłok nigdy nie znaleziono, a taka wymyślna pułapka pasuje do niego. 00:07:40:-To było 7 lat temu. On nie żyje! 00:07:44:'Czyżby?' 00:07:47:'Thornton, MacGyver, pamiętacie powiedzonko Marka Twain'a?' 00:07:52:Pogłoski o moim zgonie są mocno przesadzone. 00:08:03:-Jednak się myliłem. Na pewno masz wobec nas jakiś zamiar. Jaki? 00:08:08:-Zgadnijcie.|-Mała przejażdżka? Odnowimy znajomość? 00:08:13:-Właśnie. Nasza trójka znowu razem. 00:08:16:'Przynajmniej przez godzinę.' 00:08:18:-A potem? 00:08:21:-Koniec. 00:08:25:-Chyba się domyślam, co knuje. 00:08:28:Robi się gorąco. 00:08:30:-Chce żebyśmy się przedtem spocili. 00:08:33:-Zanim nas wykończy. 00:08:37:-Pete, popatrz. Rocznik i model taki sam jak taksówki Jack'a. 00:08:42:-Rzeczywiście się przyłożył. 00:08:45:Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Prawie jak 7 lat temu. 00:08:51:-Tak, pamiętam. Róg Szóstej i Bordray, pierwszy kurs dnia. 00:08:57:Zastępowałem tylko Jack'a. 00:09:03:-Wolny?|-Jasne. 00:09:11:-Dokąd?|-Róg południowej i trzeciej. Śpieszy mi się. 00:09:14:-Coś pilnego?|-Interesy. Gaz do dechy, Jack. 00:09:22:-Właściwie to MacGyver. Do usług pani, panno... 00:09:26:-Sarah. 00:09:29:-Róg południowej i trzeciej. Robi się. 00:10:00:-To tutaj. Proszę się zatrzymać. 00:10:14:-Na pewno tutaj panią wysadzić?|-Poradzę sobie. 00:10:19:-Dobra, 3.50 $. 00:10:29:-Reszty nie trzeba. 00:10:32:-Powodzenia, Sarah. 00:11:42:-Nie ruszać się!|-Sarah, uważaj! 00:11:56:-Nie wtrącaj się przybłędo! 00:11:59:-Jestem niegroźny! 00:12:15:Nie! 00:12:18:-Odczep się! 00:12:21:Napraszasz się mały. Jedziemy prędko. Wsiadaj! 00:12:32:-Jedziemy moją drogą.|-Za tym wozem! Prędko! 00:12:51:-Mam nadzieję, źe panom wygodnie. 00:12:54:-Przeżyjemy jakoś. 00:12:56:'Wątpię, Thornton.' 00:13:00:-Poszukajmy w tym gruchocie czegoś, co nam się przyda. 00:13:04:-W takim złomie? 00:13:07:-Innego nie mamy. 00:13:10:-Masz rację. Nie byłoby cię tu, gdybyś wtedy nie zastępował Jack'a. 00:13:19:-Tak. Ja kierowałem taksówką, a ty wymachiwałeś mi spluwą przed nosem. 00:13:28:-Zwolnij. Trzymaj się go. 00:13:31:Potrzebny mi byłeś jak dziura w moście. Zachciało ci się odgrywać bohatera. 00:13:35:-Myślałem, że jest w tarapatach. 00:13:38:-To morderca i zamachowiec na skalę światową, którego śledzę od pół roku - Murdoc. 00:13:45:-Jesteś gliną? 00:13:47:-Wyglądam na glinę?|-Owszem. 00:13:51:-Jestem agentem rządowym - DXS. 00:13:53:-Jak?|-Wydział Służb Zewnętrznych. 00:13:57:-Przepraszam, że wszedłem ci w paradę. Myślałem, że Murdoc ma problem z tobą. 00:14:01:-Nie mogłeś wiedzieć, więc się wpakowałeś po szyję, mały. 00:14:08:-Nazywam się MacGyver. 00:14:10:-Pete Thornton. 00:14:13:Murdoc skręca w boczną drogę. 00:14:24:Ostrożnie, nie za blisko. 00:14:50:Nie! Bazuki. 00:15:11:-Przygotowane na wszelki wypadek. 00:15:17:Cudownie się z wami współpracowało. 00:15:19:-To facet! 00:15:22:-To morderca. 00:15:24:-Bazuka to szczególnie skuteczna broń. 00:15:28:Ruszcie tylko, a was rozwalą. Spróbujcie wysiąść i to samo. 00:15:34:-Czemu mi nie powiedziałeś? 00:15:36:-Mówię tylko tyle, ile potrzeba. 00:15:41:Ty już powinieneś wiedzieć. 00:15:44:Murdoc jest międzynarodowym terrorystą, mistrzem przebieranek. Połączenie kameleona z padalcem. 00:15:51:Fotografuje śmierć każdej ofiary. 00:15:58:-Do albumu? 00:16:01:-Jedna odbitka stanowi dowód dla zleceniodawcy, a drugą przysyła do nas, do DXS dla zabawy. 00:16:11:-I ja komuś takiemu pomogłem? 00:16:15:-Właśnie. Przykro mi, że cię w coś takiego wciągnąłem. 00:16:19:-Mnie również. 00:16:22:Co robimy? 00:16:25:-Powiem ci: nie mam pojęcia. 00:16:39:-Co robisz?|-Zdejmuję sznurowadła. 00:16:44:-Co?|-Mam pewien pomysł. 00:16:47:-Bez paniki. Nie rób głupstw. Słyszysz? 00:16:52:-...przez te 5 lat chyba nieźle cię poznałem, Peter. Mogę cię tak nazywać? 00:16:57:-Uśmiechaj się. 00:17:00:-Możemy do siebie mówić po imieniu? 00:17:03:-Proszę bardzo. 00:17:05:-To była fascynująca partia szachów. Sam przeciw potędze DXS. 00:17:13:Z groźnym Peter'em Thornton'em na czele. 00:17:19:-Lasso?|-Przywiążę pedał gazu. 00:17:22:-To fascynujące, mów dalej. 00:17:24:-Pedał gazu? To wariactwo. 00:17:26:-Absorbuj go. 00:17:28:-To jeszcze nie koniec, Murdoc. 00:17:31:-Koniec. Pamiętasz w Lizbonie?|-Prawie cię miałem. 00:17:35:-Prawie w naszej grze to za mało. 00:17:41:-Dla ciebie to gra, dla mnie śmiertelnie poważna sprawa. 00:17:44:-Nie wątpię. Brak ci poczucia humoru. 00:17:52:-Po co ci ten klucz?|-Muszę poprowadzić sznurówkę. 00:17:57:-Powiedz nam!|-Moja wygrana to wasza porażka. 00:18:01:-Podaj ten spinacz. 00:18:04:-Co dalej? Dłużej tak nie damy rady. 00:18:12:-Odwołam się do jego poczucia sprawiedliwości. 00:18:16:Murdoc, próbowałem ci pomóc. 00:18:19:-Tak. To nie w porządku, że Bogu ducha winny świadek stał się pionkiem w tej grze... 00:18:26:-Klucz francuski i spinacz? 00:18:29:-Żeby odwrócić siłę przyłożoną do sznurowadła. 00:18:32:-...w tych ciężkich czasach samerytanie umierają młodo. 00:18:41:Przynajmniej zostaniesz uwieczniony razem z Peter'em Thornton'em. 00:18:49:Nie będziecie zapomniani. Tyle że martwi. 00:18:54:Migawka zostanie uruchomiona wystrzałem z bazuk... 00:19:01:-Rozumiem! Otwierając drzwi naciśniesz pedał! 00:19:08:-Zgadłeś. 00:19:12:-5 minut. Zgłoszę się do was po zdjęcia. 00:19:32:-Odjechał. 00:19:35:-Siły się wyrównały. 00:19:38:-Jeszcze mi życie miłe. Najpierw mój pomysł. 00:19:42:-To szaleństwo! 00:19:45:Nasz los zawiśnie na sznurowadle. 00:19:48:-To ma naukowy sens. Kiedy otworzę drzwi, sznurowadło przez kierownicę i spinacz pociągnie na dół pedał gazu. 00:19:56:Wóz ruszy, my wyskoczymy. 00:20:07:-Rozwalmy ich już.|-Murdoc powiedział 5 minut. 00:20:16:-Powiedz kiedy. 00:20:19:-Teraz. 00:20:35:-Nie ruszać się! 00:20:39:Udało się! 00:20:41:-Co ty na to? 00:20:44:-Jesteś w porządku, mały. Co to? 00:20:48:-Taśma. Bardzo przydatna. Nie ruszam się bez niej. 00:20:53:-Na wypadek bazuki? 00:20:57:-I w ogóle. 00:21:01:-Jestem twoim dłużnikiem.|-Nie moim, Jack'a Dalton'a. 00:21:04:-Kto to?|-Przyjaciel. 00:21:09:Jest... 00:21:11:...był właścicielem tego pojazdu. Jesteś mu winien taksówkę i wyjaśnienia. 00:21:21:-Jak tam Dalton? 00:21:23:-Ma połamane nogi, ale pogorszy mu się na wieść o taksówce. 00:21:39:-MacGyver! W samą porę. Co ci to przypomina? 00:21:42:-Pokój chłopca.|-Pudło. Nadchodzi nowa era. Jack Dalton zgłębia teorię lotu. 00:21:48:Lepiej odbywać nocny lot samolotem niż taksówką. 00:21:51:-Nie. 00:21:53:-Zamienię taryfę na coś ze skrzydłami. Ani się obejrzę a zacznę zatrudniać stewardessy. To będzie coś. 00:21:59:-A propos taksówki... To pan Thornton. 00:22:04:-Kupiec? Czytasz w moich myślach. 00:22:07:Thornton, mam dla pana taksówkę. MacGyver jest tak dobry, że jeździ za mnie. 00:22:11:Poświadczy, co to za cudo. 00:22:14:-Co się panu stało? 00:22:16:-Drobny wypadek, nie w taksówce. 00:22:19:-Jack jeżdżąc na wrotkach po molo zapatrzył się na blondynkę i spadł. 00:22:23:-Ale mam jej telefon, więc jak wyjdę... 00:22:26:Wróćmy do interesu. Maszyna jest warta wysokiej ceny, wytrzyma wszystko. 00:22:33:-Nie wszystko...|-Ja teraz mówię. 00:22:36:-Panie Dalton, nasza firma często uczestniczy w pościgach... 00:22:43:-Widzę tu szerokie możliwości. Słucham.|-Tak się złożyło, że nasz tymczas...
PlaneteDoc