Miłosierdzie ludzkie na przykładzie św.Franciszka.pdf

(6 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Mi³osierdzie ludzkie na przyk³adzie ¶w. Franciszka
¦w.
Franciszek z Asy¿u w drugim cz³owieku - zw³aszcza ubogim - widzia³ obraz
Chrystusa. Tak pisze o nim ¶w.
Bonawentura: &bdquo;Dusza jego mia³a taka lito¶æ wobec chorych i biednych, ¿e tym,
którym nie móg³ pomóc prac± r±k, to pomaga³ ¿yczliwym wspó³czuciem; gdy tylko
zauwa¿y³ u kogo¶ jaki¶ brak czy potrzebê, zaraz zwraca³ siê do Chrystusa z
gor±ca modlitwa w jego intencji.
Poniewa¿ we wszystkich ubogich widzia³ obraz
Chrystusa, dlatego nawet wówczas, gdy otrzyma³ dla siebie co¶ koniecznego do
¿ycia, nie tylko chêtnie dawa³ to spotkanym biedakom, ale nawet twierdzi³, ¿e
nale¿y to zwróciæ, jakby chodzi³o o ich w³asno¶æ. [...] Pragn±c wype³niæ
obowi±zek mi³osierdzia by³ gotów wydaæ
samego siebie (2Kor 12, 15)" [¯yciorys mniejszy 3, 7].
Z
tego fragmentu mo¿emy wy³owiæ kilka stopni zaanga¿owania w dziele mi³osierdzia:
1. pomoc
prac± r±k w³asnych,
2. pomoc
¿yczliwym wspó³czuciem [realizm, wtedy, gdy nie potrafiê rêkoma],
3. modlitwa
do Chrystusa w intencji osoby potrzebuj±cej,
4. dzielenie
siê w³asno¶ci±.
Zestawmy te dzia³ania z czynem
mi³osierdzia zawartym w £k 10, 30-37. Bezapelacyjnie siê w nim zawieraj±.
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:44
858881085.003.png
 
Motorem mi³osierdzia ¶w. Franciszka
dla wszystkich ludzi - w¶ród nich szczególnie potrzebuj±cych, chorych,
zb³±kanych itp. - jest Bóg w swojej mi³o¶ci i dobroci.
Ci±g³e mi³osierdzie, pe³na ufno¶æ do
Boga oraz g³êboka wiara w Bo¿± opatrzno¶æ pozwala Franciszkowi nie troszczyæ
siê o nic, nie buntowaæ siê przeciw cierpieniu, lecz znosz±c je radowaæ siê w
Bogu.
Spokój i rado¶æ ¶w. Franciszka mo¿na
zrozumieæ w ¶wietle tajemnicy cierpienia, t³umaczonego przez niego samego. Otó¿
jest on ¶wiadomy, ¿e kogo Bóg kocha, temu daje ju¿ na ziemi mo¿liwo¶æ
oczyszczenia siê z wszelkich win. Biedaczyna z Asy¿u uwa¿a³, ¿e kogo Pan kocha,
tego upomina i karci, a &bdquo;których Pan mi³uje tkliwsz± mi³o¶ci± w tym ¿yciu,
¿adna wina nie pozostaje bez kary" [Zwierciad³o doskona³o¶ci 67]. Dlatego,
pragn±c Bo¿ego mi³osierdzia, czêsto o nie b³aga³.
Aposto³
mi³osierdzia Bo¿ego
¦w. Franciszek zachêca³ równie¿
innych do ukochania mi³osiernego Boga. W Regule niezatwierdzonej z 1221r.,
pisa³: &bdquo;Z ca³ego serca, z ca³ej duszy, z ca³ego umys³u , z ca³ej si³y i mocy,
ze wszystkich si³ [...] i ca³± wola kochajmy wszyscy Pana Boga, który da³ i daje
nam wszystkim ca³e cia³o, ca³± duszê i ca³e ¿ycie, który nas stworzy³, odkupi³
i zbawi³ nas tylko ze swego mi³osierdzia..."
B³. Jan Dunst ze Szkocji powie
pó¼niej, ¿e Jezus z mi³o¶ci przyszed³ na ziemiê, by w pe³ni ukazaæ mi³o¶æ Boga
do cz³owieka, nawet gdyby na ziemi ¿y³ tylko jeden cz³owiek i to najbardziej
grzeszny. Wobec takiego ogromu mi³osierdzia nasze dzia³ania s± jak ma³a kropla
wody, ale kiedy by¶my zebrali wszystkie te krople, czy nie powsta³by ocean?
Byæ aposto³em mi³osierdzia to przede
wszystkim byæ jak najmocniej zjednoczonym z Bogiem, który daje siê ca³y
cz³owiekowi. Dopiero z tego zjednoczenia zrodzi siê nasza autentyczna postawa
mi³o¶ci wzglêdem bli¼nich.
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:44
858881085.004.png
 
Czysta
motywacja pos³ugi charytatywnej, wysuwana przez ¶w. Franciszka, to dzia³anie
&bdquo;dla mi³o¶ci Bo¿ej".
Zbiór
asyski podaje, ¿e ¶w. Franciszek mia³ taki zwyczaj, ¿e gdy kto¶ mówi³ mu: dla mi³o¶ci Bo¿ej daj mi twój
habit, twój sznur lub jak±¶ inn± rzecz, ten natychmiast dawa³ mu to przez
szacunek dla Pana , który jest nazwany Mi³o¶ci±.
Pamiêtam w Krakowie parê razy
zastosowa³em tê zasadê, skutki by³y ró¿ne. Raz zosta³em oszukany, innym razem,
by³a to autentyczna pomoc.
Mi³osierdzie
ludzkie ¶w. Franciszka
Ka¿dy odruch Franciszkowego
mi³osierdzia dla ludzi w swej istocie przepojony by³ Bo¿a motywacj±. Tak pisze
o nim ¶w. Bonawentura: &bdquo;W s³udze Bo¿ym s³odycz lito¶ci wyp³ywa³a ze ¼ród³a
mi³osierdzia tak obfit± pe³ni±, ¿e wydawa³o siê, i¿ ma macierzyñskie serce ku
spieszeniu z pomoc± biednym ludziom w ich potrzebach. Posiada³ wrodzona dobroæ,
któr± podwaja³ udzielony przez Chrystusa dar wyj±tkowej zdolno¶ci wspó³czucia"
[¯yciorys mniejszy 3, 7].
Ale jaka by³a geneza przejêcia siê
przez Franciszka mi³osierdziem?
Tomasz z Celano jego pierwszy
hagiograf, podaje Franciszkowe s³owa: &bdquo;Kiedy jeszcze by³em w grzechach, widok
trêdowatych wydawa³ mi siê nie do zniesienia, wszak¿e Pan wprowadzi³ miê miêdzy nich i spe³ni³em wobec nich
pos³ugi
mi³osierdzia". Dalej opisuje Celano: &bdquo;Pewnego dnia spotka³ siê z trêdowatym.
Przezwyciê¿y³ siê, przyst±pi³ do niego i uca³owa³ go. Odt±d coraz bardziej siê
poni¿a³, a¿ z mi³osierdzia Odkupiciela doszed³ do doskona³ego zwyciêstwa nad
sob±".
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:44
858881085.001.png
 
To bardzo trudne do¶wiadczenie.
Pamiêtam w Jaworznie, kiedy by³em jeszcze przed zakonem, mia³em podobne
do¶wiadczenie z upo¶ledzon± umys³owo Lucyn±....
Zarówno Tomasz z Celano jak i ¶w.
Bonawentura opisuj± historie pewnej kobiety, która w swym k³opocie zwróci³a siê
do Franciszka: &bdquo;Ojcze, mam mê¿a bardzo okrutnego, który przeszkadza mi w
s³u¿eniu Jezusowi Chrystusowi. [...] Nie mogê i¶æ za dobr± wol±, jaka Pan mnie
natchn±³. Dlatego, o ¶wiêty, proszê ciê, módl siê za nim, aby Boskie
mi³osierdzie upokorzy³o jego serce". Kobieta da³a trafna motywacjê, zgodn± z
ide± ¶w. Franciszka. Podziwia³ on mê¿nego ducha niewiasty i wzruszony powiedzia³
jej: &bdquo;Id¼, b³ogos³awiona córko, i wiedz,
¿e wnet bêdziesz mieæ pociechê ze swego mê¿a. [...] Powiedz mu od Boga i ode
mnie, ¿e teraz jest czas zbawienia, a potem ju¿ tylko czas sprawiedliwo¶ci".
¦w. Bonawentura opisuj±c to samo zdarzenie pisze: &bdquo;teraz jest czas ³askawo¶ci,
a pó¼niej bêdzie czas sprawiedliwo¶ci".
Tak wiêc Franciszkowe wyra¿enie
&bdquo;czas zbawienia" Bonawentura okre¶la jako &bdquo;czas ³askawo¶ci" - powiedzieliby¶my
dzisiaj - &bdquo;czas mi³osierdzia", &bdquo;czas Bo¿ej dobroci", z którego cz³owiek
powinien korzystaæ za ¿ycia.
Czy czasami Biedaczyna z Asy¿u nie
chce nam powiedzieæ, ¿e za niewykorzystanie mi³osierdzia spotka cz³owieka kara?
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:44
858881085.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin