Eucharystia w życiu św.Franciszka.pdf

(22 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Eucharystia w ¿yciu ¶w. Franciszka
Epoka
¶w. Franciszka, a dok³adniej ostatnie dziesiêciolecia wieku XII i
pierwsze - wieku XIII, s± pe³ne sprzeczno¶ci wokó³ tajemnicy eucharystycznej.
Dla zrozumienia ducha Biedaczyny w tym wzglêdzie wydaje siê nieodzownym
ukazanie owego pod³o¿a historycznego. W jego kontek¶cie my¶l teologiczna Franciszka, jego zachowania wyra¿aj±ce
cze¶æ
dla Eucharystii, jak równie¿ jego uleg³o¶æ wobec nauczania Ko¶cio³a, nabior±
pe³nego znaczenia.
Zarys t³a historycznego
Na p³aszczy¼nie
doktrynalnej ¦wiêty jest ¶wiadkiem sporów miêdzy szko³ami teologicznymi oraz
rozszerzania siê ruchów heretyckich. Te ostatnie wyrasta³y czêsto z ówczesnej
pobo¿no¶ci, zwracaj±cej uwagê na na¶ladowanie Chrystusa ubogiego. Wobec
spotykanego bogactwa duchowieñstwa, jego sympatii wobec bogatych, ci, którzy
próbowali ¿yæ ubóstwem ewangelicznym nieraz wpadali w skrajno¶æ i herezjê (np.
waldensi, katarzy). Na p³aszczy¼nie celebracji Eucharystia znajdowa³a siê
wówczas w g³êbokim upadku. Religijne u¶wiadomienie wiernych, jak równie¿
duchownych, pozostawia³o wiele do ¿yczenia.
Nierzadko to u¶wiadomienie równa³o siê ca³kowitej ignorancji, która
sprzyja³a przes±dom, dewocji, poszukiwaniu nadzwyczajnych zdarzeñ i prze¿yæ
religijnych. Pragnienie cudów przyczynia³o siê do kultu relikwii oraz wzrostu
popularno¶ci miejsc ¶wiêtych. Ignorancjê i zaniedbania duchowieñstwa w aspekcie
eucharystycznym potwierdza "List inkwizytora z Passau": "Duchowni, do których
nale¿a³a troska o Naj¶wiêtszy Sakrament, zaniedbywali odnawiania ¶wiêtych
Postaci dopuszczaj±c, by zestarza³e komunikanty wala³y siê po ziemi.
Naj¶wiêtszy Sakrament przechowywali w swoich pokojach; przy noszeniu Wiatyku do
chorych wstêpowali po drodze do szynków na napitek, wieszaj±c bursê z Wiatykiem
na gwo¼dziu do ubrañ. Komunii ¶w. udzielali publicznym grzesznikom, a odmawiali
jej naprawdê godnym; Msze ¶w. przewlekali w nieskoñczono¶æ d³ugimi i
ha³a¶liwymi ¶piewami; w ko¶cio³ach urz±dzali handel napojami przy
akompaniamencie niestosownych rozrywek".
Takie sytuacje
sprawia³y, ¿e w¶ród ludu z ³atwo¶ci± przyjmowano pogl±dy zaprzeczaj±ce
obecno¶ci Chrystusa w Sakramencie O³tarza, wy¶miewaj±ce publiczn± adoracjê czy
g³osz±ce, ¿e konsekracja dokonana przez grzesznych kap³anów nie jest wa¿na. Co
wiêcej, niektórzy wierni zaczêli uznawaæ
twierdzenie, wed³ug którego je¶li nie mo¿na znale¼æ godnego kap³ana, to ¶wiecki
cz³owiek ma równie¿ uprawnienie do konsekracji. Wiara Franciszka uznawa³a
jednak ¶wiêt± pos³ugê kap³anów, pomimo ich ludzkich b³êdów i przewinieñ. St±d
jego postawa czci i uleg³o¶ci "nie tyle dla nich samych, bo mog± byæ
grzesznikami, ile dla ich urzêdu i pos³ugi wobec Naj¶wiêtszego Cia³a i Krwi
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:29
858881084.004.png
 
Chrystusa, które oni konsekruj± na o³tarzu, sami przyjmuj± i innym udzielaj±"[1].
Nie wszyscy jednak
potrafili jak on to rozumieæ i przyjmowaæ. Wierni w du¿ej liczbie nie
przystêpowali do Komunii ¶w. Ten kryzys trwa³ w zasadzie od VI wieku, mimo
wysi³ków pisarzy ko¶cielnych i ekspertów synodalnych. Powodowa³y go z jednej
strony wspomniane nadu¿ycia duchownych, a z drugiej traktowanie Eucharystii
przez wiernych jako tremendum mysterium. Zaczêto mówiæ od IV wieku o
"boja¼ni i lêku" z jakim trzeba przyjmowaæ Cia³o Pañskie, o "przera¿aj±cym
Chlebie". Groza zast±pi³a mi³o¶æ. W Eucharystii widziano Boga, który ma byæ
tylko uwielbiany i kontemplowany. S³u¿yæ temu mia³ wprowadzony zwyczaj
podniesienia Hostii po konsekracji. Pó¼niej wprowadzono równie¿ podniesienie
kielicha przykrytego palk±. Jako wyraz szacunku dla Eucharystii, w czasie
Kanonu Mszy ¶w. trwano w skupieniu i ciszy. Komunia ¶w. stopniowo przestawa³a
³±czyæ siê z Ofiar±, jak mia³o to miejsce w pierwszych wiekach chrze¶cijañstwa.
Wówczas uczestnictwo w niej oznacza³o g³êbsze zjednoczenie wszystkich
&lsquo;wtajemniczonych' z Chrystusem w dziele zbawczym oraz miêdzy sob±. Pó¼niej ta
¶wiadomo¶æ zanika. Komunia ¶w. przestaje byæ owocem ofiary Mszy ¶w., a
przekszta³ca siê w osobne, prywatne
nabo¿eñstwo komunikuj±cej jednostki. Modlitwy przygotowawcze stawa³y siê coraz
bardziej sentymentalne, a¿ do uznania ich za konieczny warunek czêstej Komunii
¶w. Trac±c charakter ofiarniczy, Eucharystia staje siê prawie wy³±cznie
pokarmem duszy d±¿±cej do doskona³o¶ci. ¦w. Cyprian zaznacza, ¿e Eucharystia
jest niezbêdn± moc± do przyjêcia mêczeñstwa, nawet gdy my¶li o Eucharystii jako
Ofierze. Dla mnichów Eucharystia jest ¼ród³em si³y w duchowej walce. ¦w. Piotr
Damiani poleca codzienn± Komuniê ¶w., jako ¶rodek do wytrwania w praktyce
czysto¶ci. W ten sposób, w atmosferze pe³nej nie mi³o¶ci, lecz lêku, Komunia
¶w. sta³a siê raczej nagrod± przeznaczon± dla dusz czystych.
W miarê zmniejszania siê liczby
przystêpuj±cych do Komunii ¶w. zaczêto podkre¶laæ inny aspekt Mszy ¶w. -
przyj¶cie Boga na ziemiê i obecno¶æ
ca³ego Chrystusa pod ka¿d± z postaci eucharystycznych. W zwi±zku z tym
szczególnego znaczenia nabra³ moment przeistoczenia. Reakcj± wiernych na spory
teologiczne z IX i XI wieku oraz b³êdy odrzucaj±ce sakramenty ¶wiête by³o
otoczenie Naj¶wiêtszego Sakramentu wielk± trosk±: u¶ci¶lono przepisy dotycz±ce
materii chleba i wina, wprowadzono praktykê ablucji palców i naczyñ po Komunii
¶w., ³±czenia palców przez kap³ana po przeistoczeniu, a przede wszystkim
podniesienia konsekrowanych postaci, najpierw Hostii (ok. 1200 r.), a pó¼niej
kielicha (XIV w.). Chodzi³o o to, by lud móg³ je widzieæ, gdy¿ od ok. 1000 roku
kap³an odprawia³ Mszê ¶w. odwrócony od ludu, zas³ania³ wiêc sob± ¶wiête
postacie. Domagano siê przed³u¿ania momentu podniesienia, gdy¿ ogl±danie Hostii
lud traktowa³ jako ¼ród³o obfitych ³ask dla duszy i cia³a. Wynajmowano
specjalnych asystentów, którzy mieli podtrzymywaæ opadaj±ce rêce kap³ana;
przyjête by³o nawet sk³adanie kap³anowi wy¿szego stypendium za d³u¿sze
trzymanie uniesionej Hostii. Niektórzy uwa¿ali swoj± obecno¶æ na podniesieniu
za wystarczaj±cy udzia³ we Mszy ¶w. i zaraz po nim opuszczali ko¶ció³.
Przyjmowanie Cia³a Pañskiego
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:29
858881084.005.png
 
Franciszkowe uwielbienie dla Jezusa
eucharystycznego, pe³ne ¶wiêtej boja¼ni, pokory i mi³o¶ci, nie niszczy³o w nim
pragnienia Komunii ¶w. i zachêcania do niej wiernych. Znalaz³o to odzwierciedlenie
m.in. w "Li¶cie do rz±dców narodów": "St±d usilnie radzê wam, moim panom,
aby¶cie odsunêli od siebie wszystkie troski i zabiegi, i przyjmowali z
uni¿eniem Naj¶wiêtsze Cia³o i Naj¶wiêtsz± Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa w
Jego ¶wiêtej pami±tce. I tak wielk± cze¶æ dla Pana rozszerzajcie w¶ród ludu wam
powierzonego (...)". Prosi tak¿e wszystkich braci kustoszów: "I w ka¿dym
kazaniu, które g³osicie, nak³aniajcie lud do pokuty i przypominajcie, ¿e nikt
nie mo¿e zbawiæ siê, je¶li nie przyjmie Naj¶wiêtszego Cia³a i Krwi Pañskiej
(...)".
Potwierdza to jeszcze
w "Li¶cie do wiernych": "nikt nie mo¿e inaczej siê zbawiæ jak tylko przez
¶wiête s³owa i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, które duchowni g³osz±,
przekazuj± i udzielaj±"[2].
Czêste spotykanie siê z eucharystycznym Panem stanowi³o dla niego niezbêdny
warunek w pielgrzymowaniu wiary, w drodze ku niebu, warunek w³±czenia siê w
historiozbawcze dzia³anie Boga. Biograf ¶w. Franciszka pisze: "¯arem ca³ego
serca p³on±³ wzglêdem sakramentu Cia³a Pañskiego, jak najbardziej zdumiewaj±c
siê nad t± drog± ³ask± i naj¿yczliwsz± mi³o¶ci±. Zaniedbanie wys³uchania
codziennie przynajmniej jednej Mszy ¶w. uwa¿a³ za niema³± zniewagê. Czêsto
komunikowa³ i to tak nabo¿nie, ¿e sw± pobo¿no¶ci± wp³ywa³ na innych".
Jakich dyspozycji, jakiej postawy wymaga³ ¶w.
Franciszek? On sam "komunikowa³ (...) tak nabo¿nie, ¿e sw± pobo¿no¶ci± wp³ywa³
na innych. Otaczaj±c ten czcigodny sakrament wielkim uszanowaniem, sk³ada³ w
ofierze wszystkie swe cz³onki, a przyjmuj±c niepokalanego Baranka, spala³ swego
ducha w owym ogniu, który zawsze p³on±³ w nim na o³tarzu serca"[3].
¦wiêty wymaga ofiarowania ca³ego siebie, od³±czenia siê od siebie. Innymi s³owy
- ofierze Baranka na o³tarzu odpowiada ofiarowanie ca³ego swego jestestwa,
zupe³ne wyzbycie siê swego egoizmu. Jest to rzeczywiste ¼ród³o ca³ego
ewangelicznego ¿ycia pokuty braci mniejszych. ¦wiêty Franciszek wskazuje swoim
przyk³adem i s³owami na potrzebê czêstej Komunii ¶w., ale jednocze¶nie bardzo
mocno podkre¶la, jak wa¿n± rzecz± jest godna postawa do jej przyjêcia.
Szacunek wobec kap³anów
Kolejnym
wyrazem eucharystycznej duchowo¶ci Franciszka jest jego wielka wiara w kap³anów
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:29
858881084.001.png
 
i kap³añstwo, przejawiaj±ca siê w ogromnym szacunku i mi³o¶ci do ka¿dego s³ugi
Chrystusa. Takiej postawy uczy³ równie¿ swoich braci i wszystkich wiernych. Co
warte zauwa¿enia, nie by³ naiwny w patrzeniu na poszczególnych kap³anów, nie
wmawia³ sobie i innym ich bezgrzeszno¶ci. Wrêcz przeciwnie, by³ realist±
¶wiadomym ich niegodnego czêsto ¿ycia i napominaj±cym ich z tego powodu. To
wszystko nie zmniejsza³o jednak jego czci i przekonania o konieczno¶ci
kap³añskiego pos³ugiwania w Ko¶ciele Chrystusowym. Dla Franciszka kap³an
oznacza³ ci±g³± i wieczn± obecno¶æ Chrystusa na ¶wiecie. Bez niego nie ma
Eucharystii, nie ma Ofiary, nie ma mo¿liwo¶ci zbawienia, bo "nikt nie mo¿e
inaczej siê zbawiæ jak tylko przez ¶wiête s³owa i Krew Pana naszego Jezusa
Chrystusa, które duchowni g³osz±, przekazuj± i udzielaj±. I tylko oni powinni
to wype³niaæ, a nikt inny". Czci³ wiêc kap³anów nie ze wzglêdu na ich moraln±
doskona³o¶æ czy ludzkie przymioty, ale "dla ich urzêdu i pos³ugi wobec
Naj¶wiêtszego Cia³a i Krwi Chrystusa, które oni konsekruj± na o³tarzu, sami
przyjmuj± i innym udzielaj±".
Powtarza³ czêsto: "B³ogos³awiony s³uga, który
ma zaufanie do duchownych uczciwie ¿yj±cych wed³ug zasad Ko¶cio³a rzymskiego. A
biada tym, którzy nimi gardz±; choæby nawet byli oni grzesznikami, jednak nikt
nie powinien ich s±dziæ, bo Pan sam zastrzega sobie prawo s±du nad nimi. O ile
bowiem wiêksza jest ich pos³uga wobec Naj¶wiêtszego Cia³a i Krwi Pana naszego
Jezusa Chrystusa, które oni sami przyjmuj± i sami tylko innym udzielaj±, o tyle
wiêkszy grzech maj± ci, którzy grzesz± przeciwko nim ni¿ przeciwko wszystkim
innym ludziom na tym ¶wiecie". Jak¿e wa¿ne s± w kontek¶cie epoki ówczesnej,
nios±cej tyle oskar¿eñ, s±dów wobec kap³anów, te s³owa: "nikt nie powinien ich
s±dziæ, bo Pan sam zastrzega sobie prawo s±du nad nimi". A w "Testamencie",
który jest owocem dojrzewaj±cej przez lata wiary ¦wiêtego i w którym przekazaæ
chcia³ braciom najcenniejsze dla niego warto¶ci, czytamy: "Potem da³ mi Pan i
daje tak wielkie zaufanie do kap³anów, którzy ¿yj± wed³ug zasad ¶wiêtego
Ko¶cio³a rzymskiego ze wzglêdu na ich godno¶æ kap³añsk±, ¿e chocia¿
prze¶ladowaliby mnie, chcê siê do nich zwracaæ. I chocia¿ mia³bym tak wielk±
m±dro¶æ jak Salomon, a spotka³bym bardzo biednych kap³anów tego ¶wiata, nie
chcê wbrew ich woli nauczaæ w parafiach, w których oni przebywaj±. I tych, i
wszystkich innych chcê siê baæ, kochaæ i szanowaæ jako moich panów. I nie chcê
dopatrywaæ siê w nich grzechu, poniewa¿ rozpoznajê w nich Syna Bo¿ego i s±
moimi panami. I postêpujê tak, poniewa¿ na tym ¶wiecie nie widzê niczego
wzrokiem cielesnym z Najwy¿szego Syna Bo¿ego, tylko Jego Naj¶wiêtsze Cia³o i
Naj¶wiêtsz± Krew, które oni przyjmuj± i oni tylko innym udzielaj±".
Realna obecno¶æ Chrystusa
W
pierwszym Napomnieniu Franciszek zawar³ jedne z najpiêkniejszych i najg³êbszych
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:29
858881084.002.png
 
my¶li, jakie kiedykolwiek wypowiedziano o realnej obecno¶ci Jezusa w
Eucharystii: &bdquo;Oto uni¿a siê co dzieñ jak wtedy, gdy z tronu królewskiego
zst±pi³ do ³ona Dziewicy. Codziennie przychodzi do nas w pokornej postaci. Co
dzieñ zstêpuje z ³ona Ojca na o³tarz w rêkach kap³ana. I jak ukaza³ siê ¶wiêtym
aposto³om w rzeczywistym ciele, tak i teraz ukazuje siê nam w ¶wiêtym Chlebie. I jak oni swoim wzrokiem
cielesnym widzieli tylko Jego Cia³o, lecz wierzyli, ¿e jest Bogiem, poniewa¿
ogl±dali Go oczyma ducha, tak i my, widz±c chleb i wino oczyma cielesnymi,
starajmy siê dostrzegaæ i wierzmy mocno, ¿e jest to Jego ¿ywe i prawdziwe
Naj¶wiêtsze Cia³o i Krew. I w taki sposób Pan jest zawsze ze swymi wiernymi,
jak sam mówi: Oto Ja jestem z wami a¿ do
skoñczenia ¶wiata".
¦wiêty
surowo ocenia ludzi, którzy nie wierz± i odrzucaj± tê realn± obecno¶æ Jezusa w
Sakramencie O³tarza. Stawia ich na równi z tymi, którzy kiedy¶ nie uznali w
Jezusie-cz³owieku Syna Bo¿ego: &bdquo;Dlatego potêpieni s± wszyscy, którzy widzieli
Pana Jezusa wed³ug cz³owieczeñstwa, ale nie dostrzegli i nie uwierzyli wed³ug
ducha i bóstwa, ¿e jest On prawdziwym Synem Bo¿ym. Tak samo potêpieni s± ci
wszyscy, którzy widz± sakrament (Cia³a Chrystusowego), dokonywany s³owami Pana
na o³tarzu przez rêce kap³ana pod postaci± chleba i wina, ale nie dostrzegaj± i
nie wierz± wed³ug ducha i bóstwa, ¿e jest to prawdziwe Naj¶wiêtsze Cia³o i Krew
Pana naszego Jezusa Chrystusa" (w. 8-9).
Cytuj±c w pierwszym Napomnieniu
zdania Ewangelii wed³ug ¶w. Jana, Biedaczyna w jasnym ¶wietle stawia fakt
wcielenia. Bóg jest duchem (por. J 4, 24), ale przyjmuje realne, konkretne
cia³o cz³owieka. W Eucharystii równie¿ jest realnie, nie pozornie obecny pod
postaciami konsekrowanymi. Cytuj±c w pierwszym Napomnieniu zdania Ewangelii
wed³ug ¶w. Jana, Biedaczyna w jasnym ¶wietle stawia fakt wcielenia. Bóg jest
duchem (por. J 4, 24), ale przyjmuje realne, konkretne cia³o cz³owieka. W
Eucharystii równie¿ jest realnie, nie pozornie obecny pod postaciami
konsekrowanymi. Warto tu zauwa¿yæ, ¿e ¶w. Jan Ewangelista ma decyduj±cy wp³yw
na Franciszkow± duchowo¶æ eucharystyczn±, o czym ¶wiadczy m.in. jêzyk, wybór
cytatów i wyra¿eñ w pierwszym Napomnieniu.
Sakramentalne znaczenie &bdquo;s³ów ¶wiêtych"
Analizuj±c
eucharystyczn± doktrynê Franciszka nie mo¿na w niej pomin±æ znaczenia
&bdquo;naj¶wiêtszych s³ów Pana". Istnieje dla niego ¶cis³y zwi±zek miêdzy
rzeczywisto¶ci± Eucharystii i rzeczywisto¶ci± S³owa Bo¿ego - w obydwu ¦wiêty dostrzega wzrokiem wiary ¿yw±
obecno¶æ
Chrystusa. Nie dochodzi siê do Sakramentu omijaj±c S³owo. Wiara i cze¶æ dla
jednego ³±czy siê z wiar± i czci± dla drugiego. Franciszek nie tyle pog³êbia to
zagadnienie teoretycznie, ile raczej t³umaczy je konkretnym ¿yciem. Co
http://www.fdfe.franciszkanie.pl
Kreator PDF
Utworzono 20 April, 2012, 22:29
858881084.003.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin