Beelzebub-ep.06.txt

(17 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:06:Cofnęło się?
0:00:09:Zajebiocha!
0:00:11:Cofnęło się!
0:00:13:Cofnęło się, cofnęło. Kurwa, ale zajebicie!
0:00:17:Z czego się tak cieszysz?
0:00:22:Patrz i podziwiaj.
0:00:26:Co ty zrobił z zaklęciem Zebul?
0:00:28:Będzie stawać się silniejszy|z każdš pobitš przez ciebie osobš,
0:00:33:upodabniajšc cię do prawdziwego władcy demonów!
0:00:38:Tak to szło, nie?
0:00:40:Więc zostałem wzorowym obywatelem!
0:00:44:Ty draniu.
0:00:45:To gówno będzie się cofać|tak długo, jak będę grzeczny!
0:00:48:Grzeczny?
0:00:50:Przez cały tydzień, bez przerwy,|ciupałem sobie na konsoli!
0:00:56:Co za cholerny nołlajf.
0:00:59:Kurwa, moje save'y szlag trafił!
0:01:04:To opowieć o nastoletnim chuliganie
0:01:08:zmuszonym do wychowywania dziecka.
0:01:10:Ale nie takiego zwyczajnego,
0:01:14:a samego władcę demonów.
0:01:23:da da da da da da
0:01:29:nanisama da?! okosama da!
0:01:31:yomei wa zatto uchinchihachijuunen
0:01:34:omae wa sude ni da da da da da
0:01:39:nanichan da?! akachan da!
0:01:42:nii jikan okini goukyuuda
0:01:44:yofuke ni oppai youkyuuda
0:01:50:mama ga mushi nara ichiou
0:01:55:papa no oppai sutte miru no da
0:02:03:dada dada dada dadakoneru dadadadada
0:02:08:fuamiresu no omocha ga hoshii no da
0:02:13:dada dada dadanedaru dadadadada
0:02:18:kikiwakenainode onajimida
0:02:23:dada dada jidandafumu dadadadada
0:02:29:dongurimorattegokigenda
0:02:34:da da da da damasareta
0:02:41:(damedakorya!)
0:02:43:da da da
0:01:26:Jinja-Temple
0:01:26:Przedstawia
0:01:29:Tłumaczenie:    Sacredus
0:01:31:Korekta, typesetting: KieR
0:01:36:Tłumaczenie piosenek, karaoke: Yoshimori
0:01:23:da da da da da da
0:01:29:Kto ty jeste?! Dzieciak mały!
0:01:31:Miałe na to 780 lat
0:01:34:A i tak spóniłe się! da da da da da
0:01:39:Kto ty jeste?! Bobas mały!
0:01:41:Ryczę sobie co dwie godziny
0:01:44:Każdej nocy chrapkę na mleko z cyca mam
0:01:49:Kiedy mama mnie olewa
0:01:55:Wtedy zabieram się za suta taty
0:02:03:dada dada dada dada ryczenie dadadadada
0:02:07:Kupcie mi wreszcie tego Happy Meala
0:02:13:dada dada dada nakłanianie dadadadada
0:02:18:Za cholerę nie umiem zrozumieć tego bełkotu
0:02:23:dada dada frustracja dadadadada
0:02:29:Wpatruje się we mnie swoimi malanymi oczkami
0:02:34:da da da da dałem się oszukać
0:02:41:(Tak być nie może!)
0:02:42:da da da
0:02:58:Zabawki ze|wiata demonów
0:03:03:Patrz, co że zrobiła!
0:03:04:Wyobrażasz sobie na jakim epickim quecie byłem?!
0:03:07:Oddawaj mojš epickoć, do kurwy nędzy!
0:03:10:Przestań jęczeć.
0:03:12:Przyniosłam wam o wiele lepsze zabawki.
0:03:16:Zabawki?
0:03:18:Tak, przywiozłam dla panicza zabawki|ze wiata demonów, aby miał się czym bawić.
0:03:22:Nawet sobie nie wyobrażasz,|ile zajęło mi ich skompletowanie.
0:03:25:Była w piekle?|A zastanawiałem się, gdzie cię wcięło.
0:03:31:Zdaje się, że musimy to rozstawić.
0:03:33:Nie stój tak i pomóż mi.
0:03:36:Skończmy to zanim panicz się obudzi.
0:03:39:Co takiego właciwie składamy?
0:03:43:Trudno powiedzieć, ta instrukcja|nie jest w niczym pomocna.
0:03:46:Miałam nadzieję, że to kojec zabaw, ale...
0:03:50:To...
0:03:54:Co jest?
0:03:54:O nie!
0:04:00:Wyglšda na to, że zostalimy uwięzieni.
0:04:03:Jak możesz być tak spokojna?!
0:04:05:Gadaj, i to już, co to, kurwa, jest!
0:04:07:Gadaj?
0:04:09:Po co mam się tak przemęczać|dla takiego bezmózga jak ty?
0:04:14:Nawijaj, do jasnej cholery!
0:04:16:Ale po co?
0:04:16:Bo tak!
0:04:23:Mówišc wprost, w waszym wiecie nazwalibycie to klatkš na owady czy czym w tym stylu.
0:04:29:Klatkš na owady?
0:04:30:Tak.
0:04:33:Pozwólcie, że wyjanię!
0:04:35:Wyobracie sobie,|że udajecie się na rodzinny piknik,
0:04:37:a tu nagle pojawia się bardzo rzadki potwór!
0:04:41:Wypada go złapać, ale nie macie czym.
0:04:45:Często wam się to zdarza, nie?
0:04:47:Ni chuja.
0:04:48:Włanie dlatego powstała
0:04:51:Przenona magiczna pułapka na potwory!|Teraz żadna bestia wam nie umknie!
0:04:55:Przenona mistyczna pułapka na paskudy?
0:04:58:Dalimy się złapać w pułapkę na potwory, czy tak?
0:05:02:Dokładnie.
0:05:03:A wiesz może, jak się stšd wydostać?
0:05:05:Moment.
0:05:07:Co więcej, otwieranie i zamykanie pułapki
0:05:09:jest kontrolowane przez klocki,|z którymi poradzi sobie każde dziecko!
0:05:13:Klocki?
0:05:16:Chyba chodzi o to.
0:05:18:Bawišc się klockami i umieszczajšc je we|właciwych miejscach, otwiera i zamyka się klatkę.
0:05:21:Jeli jeste na to za głupi, nigdy jej nie otworzysz!
0:05:24:A we se ten dodatek i wsad w dupę.
0:05:26:Zamknięte, zamknięte!|Zamknięte i się nie otworzy!
0:05:30:Kto wymylił takš popieprzonš instrukcję?
0:05:32:I jeszcze robi sobie ze mnie jaja!
0:05:34:Mam tylko nadzieję, że nie jeste|aż tak głupi, żeby składać jš od rodka!
0:05:39:Zatrzymaj te komentarze dla siebie!
0:05:42:W każdym razie będziemy|musieli poczekać, aż panicz nas uwolni.
0:05:47:Żartujesz sobie?
0:05:50:Paniczu!
0:05:52:Beelu, wstawaj!
0:05:55:Obud że się!
0:05:57:Paniczu!
0:06:01:Wstał!
0:06:01:Paniczu!
0:06:09:Kretynie, nie tu!
0:06:13:Czyżby nas nie słyszał?
0:06:15:Beelu!
0:06:21:Zajarzył!
0:06:22:Na pewno zrozumiał!
0:06:27:Paniczu!
0:06:28:Co ty, do cholery, wyprawiasz?
0:06:32:Brawo paniczu, wiedziałam,|że sam zauważysz nowš zabawkę!
0:06:37:Dobra, a teraz we ten klocek...
0:06:40:Po chuja kitrasz go pod łóżkiem?!
0:06:43:Ach, to była jedynie zmyłka!
0:06:53:Czyżby był głupszy|niż to ustawa przewiduje?
0:06:56:Paniczu, proszę,
0:06:59:przestań albo to zepsujesz!
0:07:04:No bez jaj.
0:07:06:Czyli mam tu przesiedzieć|resztę swojego życia?
0:07:11:To przecież...
0:07:13:We mi nie chrzań.
0:07:20:Nigdy się na to nie zgodzę!
0:07:25:Rozpierdolę to w drobny mak!
0:07:34:Mimo że był oddalony od panicza,|udało mu się użyć demonicznej mocy.
0:07:41:Widziałe to?
0:07:42:Rozpidziłem to na kawałeczki!
0:07:46:Rzeczywicie, a zaklęcie Zebul wróciło do normy.
0:07:49:Wszystko dobre, co się dobrze kończy.
0:08:00:I z czego się tak cieszysz?!
0:08:08:Pobawmy się w doktora
0:08:15:XXXX
0:08:15:DYREKTOR
0:08:19:Wiec przez cały tydzień|ekspiłe w jakiej grze, co?
0:08:23:Przynajmniej jest mniejsze niż wczeniej.
0:08:26:To dzięki temu, że przez ostatnie|trzy dni z domu się nie ruszałem.
0:08:33:Mylisz, że możesz mnie pokonać?|A więc spróbuj, głupi miertelniku!
0:08:35:Nieważne, czego użyjesz i tak mnie...
0:08:44:Hilda czasem bywa ostra, nie?
0:08:47:To cholerne babsko uważa,|że może wszystko przemocš rozwišzać.
0:08:52:Przyganiał kocioł garnkowi.
0:08:54:Ale udało mi się większoć wymazać.
0:08:57:Teraz wystarczy być|spokojnym przez jakie 3 dni.
0:09:00:Zobaczysz, tym razem na pewno się tego pozbędę!
0:09:03:A ty mi w tym pomożesz, aby mieć pewnoć, że wyrosnę na wzorowego obywatela.
0:09:08:Już to widzę. Pamiętasz może jakškolwiek sytuację|z twoim udziałem, która nie kończyła się bójkš?
0:09:14:Kazałem ci mi pomóc!
0:09:16:A nie mówiłem?! Już cię nosi!
0:09:20:Czekaj!
0:09:22:A to co?
0:09:26:To diabelskie zabawki,|których jeszcze nie testowałem.
0:09:30:Przytaszczyłem je, żeby Beelusiowi się nie nudziło.
0:09:36:Pluszak i ksišżka dla dzieci?
0:09:39:Może to i wiat demonów,|ale zabawki majš normalne, nie?
0:09:56:To była ksišżka z wyskakujšcym|potworem i wybuchowy Żabu.
0:10:01:Zdaje się, że przesadzili trochę z prochem.
0:10:03:Jak możesz być tak spokojny?!
0:10:05:To i tak nic w porównaniu z tym,|co ja musiałem przejć.
0:10:10:Oga, ty cholerny draniu!
0:10:12:A to jest wesoła trotylowa orkiestra
0:10:15:i laleczka zabójcy psychopaty.
0:10:19:Same nazwy odstraszajš.
0:10:22:Powiedział, co wiedział.
0:10:24:Lepiej je szybko wywalić|zanim znowu co się stanie.
0:10:38:Co jest grane?
0:10:51:Co ty z nami zrobił?!
0:10:53:Nie chce zejć!
0:10:58:Oto piekielna wersja zabawy w doktora!
0:11:02:Nauczmy dziecko współczucia,|bawišc się razem z nim w lekarza!
0:11:08:Aby było bardziej realistycznie,
0:11:09:przebrań nie da się zdjšć,|póki maleństwo nie wyleczy jakiej osoby!
0:11:15:I znowu dodali jaki niepotrzebny bajer.
0:11:17:Nie zdejmiesz tego!|Za nic w wiecie nie uda ci się tego zdjšć!
0:11:23:Cholera, i to robi sobie ze mnie jaja?!
0:11:26:Szlag by to trafił!
0:11:27:Mamy to nosić do końca swych dni?
0:11:31:Za żadne skarby!
0:11:32:Ale wiesz, Beel w roli lekarza...
0:11:37:Nie ma szans, żeby kogo wyleczył.
0:11:46:Co teraz?
0:11:49:Słuchasz mnie?
0:11:50:Zajebiocha.
0:11:52:Słuchaj no.
0:11:53:To bazgra mi się po ręce|tak długo, jak leję innych.
0:11:59:No tak.
0:12:00:Więc powinno się cofnšć,|jeli zaczniemy ich leczyć, nie?
0:12:04:S-Serio tak mylisz?
0:12:07:Nie wytrzymam dłużej|opierdzielania się całymi dniami!
0:12:10:Pobawimy się w to
0:12:12:i za jednym pizdnięciem|pozbędziemy się tego z mojej ręki!
0:12:16:Jarzysz, Beelu?
0:12:17:Od dzi będziesz leczyć ludzi!|Nazwiemy cię doktorem Super Zło!
0:12:23:A teraz pora pomóc jakim oszołomom!
0:12:31:Ta, gdybymy jeszcze wiedzieli, jak tego używać.
0:12:35:Tego lekarstwa ze wiata demonów.
0:12:37:Furuichi, ty matole.|Przecież kijem nawet ich nie tkniemy.
0:12:42:Przecież to szkoła, nie?
0:12:42:Gabinet Pielęgniarki
0:12:53:Wiesz, od jakiego czasu mnie to nurtuje.
0:12:55:Czym się zajmujš nauczyciele w tej budzie?
0:12:58:Cholera, chyba jednak będziemy|musieli użyć tamtych mieci.
0:13:09:Ciekawe, do czego to.
0:13:11:Podczas ciężkiej nauki do egzaminów|często gromadzš się nadmiary magicznej energii!
0:13:15:To nawet w piekle majš sprawdziany?
0:13:17:W takich chwilach potrzebujesz|jedynie magicznego Ssaczka!
0:13:21:Umieć go, gdzie tylko chcesz, a on natychmiast wyssie z ciebie nadmiary magicznej energii!
0:13:26:W końcu to nie zdrowo je przetrzymywać!
0:13:28:Więc to jaki...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin