0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:01:To ty jeste ojcem tego szkraba, co? 0:00:07:Czemu ty... 0:00:18:No proszę, a jednak jeste jego ojcem. 0:00:22:Więc ma na imię Beel. 0:02:11:Wspaniale, Ryżusiu. 0:02:15:Teraz wykończ go swoim|specjalnym atakiem - Tackš Krokietów! 0:02:19:Panie Furuichi! 0:02:21:Ryżusiu, nie... 0:02:23:Wpadniesz w pułapkę Hrabiego Kupsztala. 0:02:27:Panie Furuichi, proszę się obudzić! 0:02:29:Panie Furuichi, musimy się popieszyć! 0:02:33:Co jest? 0:02:34:Już do szkoły? 0:02:37:To wojna! 0:02:37:Do boju! 0:02:42:Proszę trzymać. 0:02:44:Jaja ze stali 0:02:44:Ten wers naprawdę do pana pasuje. 0:02:48:A teraz chodmy,|panie Furuichi, znaczy się, doradco! 0:02:51:Wróg okopał się w Ishiyamie! 0:02:53:Zamknij mordę! 0:02:55:Czas na przeniesienie. 0:03:07:Cholera, nie wytrzymam. 0:03:09:Czemu to zawsze muszę być ja? 0:00:24:Tłumaczenie: Sacredus 0:00:27:Tłumaczenie piosenek, karaoke: Yoshimori 0:00:31:Korekta, typesetting: KieR 0:00:44:Jinja-Temple 0:00:44:Jinja-Temple 0:00:44:Przedstawia 0:00:44:Przedstawia 0:00:24:hajimaru no wa sayonara 0:00:28:yami ni ukabu masshiro na rain 0:00:31:kimi dake wo yobi michibiiteru 0:00:34:samishisa mo kagayakasete 0:00:53:mitai mono ga atte koko ni wa nai kara to 0:01:00:hitomi sorasu kimi wa dakedo mou mayottenai 0:01:07:mabushiku wasurenu keshiki wo 0:01:10:bokura wa kakenukete 0:01:14:kimi igai ja mirenakatta 0:01:17:sore dake de 0:01:22:hajimeru tame sayonara 0:01:26:chigau michi wo aruiteku kedo 0:01:29:koko kara zutto omotteru yo 0:01:33:kokoro wa hitori ni sasenai 0:01:36:azayaka ni sasowareru 0:01:40:ima no kimi wa machigai ja nai 0:01:43:hashiru mirai de bokura ga ita 0:01:46:omoide wo kagayakasete 0:00:24:Znowu żegnamy się na powitanie 0:00:27:Widać jednak wiatło w tej ciemnoci 0:00:31:To ono prowadzi nas ku sobie 0:00:34:Dzięki niemu nawet samotnoć ma swój urok 0:00:53:Wrażenie, że co ważnego jest przed tobš ukryte 0:01:00:Sprawia, że rozglšdasz się niedbale, gubišc czasem życia szlak 0:01:07:W pamięci kryję wiele wspomnień 0:01:10:O których nie sposób zapomnieć 0:01:14:Jednak gdy przypominam sobie o tobie 0:01:17:Nie liczy się już nic 0:01:22:Znowu żegnamy się na powitanie 0:01:26:Obieramy zupełnie inne cieżki 0:01:29:Od teraz mš muzš będziesz tylko ty 0:01:33:Serce twe nie zazna już samotnoci 0:01:36:Wiele razy miewała wštpliwoci 0:01:39:Jednak nigdy nie żałowała decyzji swych 0:01:43:Podšżajmy razem ku wspaniałej przyszłoci 0:01:46:Niechaj rozbłynie marzeń blask 0:03:20:Kto jest najsilniejszy w Ishiyamie? 0:03:31:Oga i Toujou? 0:03:33:No i Beel już chyba wyzdrowiał. 0:03:36:Ja sobie niłem o Ryżusiu,|a tu takie rzeczy się dziejš. 0:03:40:Widzę, że w końcu przyszedłe, Furuichi. 0:03:46:Hilda! 0:03:47:Nigdy bym nie pomylała,|że mógłby przespać co takiego. 0:03:51:Nie odeszła przypadkiem od Ogi? 0:03:54:Głupiec. 0:03:55:Wróciłam do wiata demonów|tylko po to, żeby sprowadzić lekarza. 0:04:00:Lekarza? 0:04:02:Ta dziewczynka też jest demonem? 0:04:05:Jak na demona, wydaje się doć sympa... 0:04:08:Więc to służy paniczowi|Beelowi w ludzkim wiecie? 0:04:12:Ohydny! 0:04:13:W dodatku przez cały|czas gapi się na twoje uda. 0:04:16:Ona wcale, a wcale|nie jest sympatyczna. 0:04:18:Moment, wzięła mnie za sługę? 0:04:21:Niby kiedy nim zostałem? 0:04:24:Lamia, to nie tak. 0:04:25:On nie jest sługš panicza. 0:04:27:Włanie, powiedz jej! 0:04:30:To jego niewolnik. 0:04:32:Więc to tak. 0:04:33:Hej! 0:04:35:Mniejsza o to.|Hildo, możesz mi wyjanić, 0:04:38:co się tu dzieje? 0:04:41:Po prostu patrz,|zresztš tylko po to cię tu sprowadziłam. 0:04:46:Tutaj może być? 0:04:48:Toujou bywa czasem aż nadto upierdliwy. 0:04:51:Żeby powiedzieć: "Ostatni, który będzie|stać na nogach, zostaje szefem", 0:04:54:no ale skoro chce walczyć z Ogš jeden na jednego, to musimy zadbać, żeby nikt im nie przeszkadzał. 0:05:02:Jestecie tego pewni? 0:05:04:Nie chcielicie przypadkiem walczyć z Toujou? 0:05:07:Spoko, z pewnociš go dojebiemy. 0:05:10:Ale najpierw was wylemy na tamten wiat. 0:05:13:Wiecie, że Oga nie ma szans z Toujou, 0:05:16:więc pewnie chcielicie go użyć,|aby zmęczyć waszego przeciwnika, 0:05:21:a potem we dwóch rzucić się|się na biednego, zmęczonego Toujou. 0:05:25:To nie jest sportowe zachowanie. 0:05:26:Ja bym to nazywam|"dobrze przemylanš strategiš". 0:05:30:Więc potrafisz używać tego, co masz w czaszce.|Szkoda tylko, że wasz plan tutaj się kończy. 0:05:35:Was dwóch nie ma szans|nawet przeciwko mnie. 0:05:39:Rozumiecie? 0:05:45:A teraz przejdmy do rzeczy i walczmy. 0:05:48:Aż mnie nosi, żeby znów z tobš walczyć. 0:05:51:Odstaw go i zaczynajmy. 0:05:54:Racja. 0:05:59:Słuchaj, Beel,|to pojedynek jeden na jednego, 0:06:04:a to oznacza, że nikomu|nie wolno się w niego wtršcać. 0:06:06:Czaisz? 0:06:09:Dobrze, a teraz sišd sobie i patrz. 0:06:17:Zaczynamy! 0:06:20:Nigdy się nie nauczysz? 0:06:21:Znowu chcesz się sprawdzić,|idšc jak czołg przez ogródek?! 0:06:27:Z półobrotu? 0:06:41:To tak na poważnie? 0:06:43:Niele, serio nie masz sobie równych. 0:06:59:Już po wszystkim? 0:07:01:Super, one naprawdę sš wietne! 0:07:03:Aoi zawsze była wspaniała, 0:07:06:ale Nene w niczym jej nie ustępuje! 0:07:08:Zawsze można na nich polegać! 0:07:12:Dzięki, uratowałycie mi skórę. 0:07:14:Miałam zamiar przyjć tu sama, 0:07:17:więc naprawdę mi ulżyło,|kiedy przybyłycie tu ze mnš. 0:07:20:Aoi, nie powinna zawracać tym sobie głowy. 0:07:23:Pamiętaj, że wcišż nie zaakceptowałam 0:07:27:twojego odejcia z Czerwonych Ogonów. 0:07:30:Nene... 0:07:31:Idziemy obejrzeć walkę Ogi i Toujou? 0:07:34:Tak, ciekawi mnie, co się tam dzieje. 0:07:42:Ty cholerny... 0:07:45:Panie Kanzaki! 0:07:46:Nie wtršcaj się! 0:07:47:To sprawa między nami, 0:07:49:jeli się wplšczesz,|nigdy ci nie przebaczę! 0:07:52:Dosyć tego dobrego,|jestecie za słabi. 0:07:55:Zrozumcie to w końcu. 0:08:00:Przecież sami chyba już na to wpadlicie. 0:08:03:Ludzi na szczycie,|którzy sš słabi nazywa się figurantami. 0:08:06:Tak to jest na tym wiecie. 0:08:09:Wasz upór niczego nie zmieni. 0:08:13:Racja, tak naprawdę to dla was szansa. 0:08:16:Pomylcie, teraz nikt nie będzie|chciał z wami walczyć. 0:08:19:Powinnicie dziękować Odze, że pokazał wiatu, jacy naprawdę jestecie słabi. 0:08:23:Ty skurwysynu! 0:08:24:Shiroyama! 0:08:28:To wy niczego nie rozumiecie. 0:08:32:Racja. 0:08:34:To dzięki naszemu uporowi zaszlimy tak daleko! 0:08:41:Majšc jaki cel,|człowiek staje się silniejszy. 0:08:44:Chociaż jakie silne plecy w rodzinie nie zaszkodzš. 0:08:50:Cóż za dramatyzm. 0:08:51:Kiedy nauczylicie się takich przemów? 0:08:55:Rozglšdałem się po okolicy,|ale chyba ta walka jest najciekawsza. 0:09:01:Natsume? 0:09:10:Teraz czas na kontratak, co? 0:09:16:Więc to sš te sztuczne ognie,|którymi się wczeniej bawili. 0:09:19:Szkoda, że wystrzelili je,|zanim panicz Beelzebub wyzdrowiał. 0:09:26:O, został jeszcze jeden strzał. 0:09:29:Aoi, popiesz się! 0:09:32:Wiem. 0:10:05:Co jest z tym gociem? 0:10:07:No dalej! 0:10:07:On nie walczy jak człowiek,|raczej jak rozszalała bestia. 0:10:13:Nie pozwalaj sobie za wiele! 0:10:25:To... 0:10:33:Zebul... 0:10:36:Cholercia! 0:10:40:Uważaj! 0:10:41:Oga! 0:11:27:Zajebiste. Czym ty, do diabła, jeste? 0:11:32:Ten znak... 0:11:39:Beel! 0:11:41:Kazałem ci się nie wtršcać! 0:11:48:Za kogo ty mnie masz?|Mylałe, że przegram?! 0:12:00:Nie przegram, masz to jak w banku. 0:12:10:Co ty pleciesz?|Zdurniałe do reszty? 0:12:14:Niby po co tyle się staralimy? 0:12:17:Jak możesz zrywać połšczenie,|kiedy tyle nam zajęło jego przywrócenie?! 0:12:20:Nigdy ci tego nie wybaczę! 0:12:22:Kim ty jeste? 0:12:23:I chyba zapomniałe już,|że przed chwilš ten typ robił z tobš, co chciał! 0:12:26:To nie jest żaden pojedynek! 0:12:28:Bez pomocy panicza nie masz|najmniejszych szans na wygranš! 0:12:33:Oga, ona ma rację. 0:12:37:Powiniene zdać sobie z tego sprawę|po waszej ostatniej walce. 0:12:40:Toujou to istny potwór. 0:12:41:Nie jest kim, kogo można|pokonać w uczciwej walce. 0:12:46:Chociaż i tak pewnie by mnie nie posłuchał. 0:12:50:W dodatku od dawna|nie widziałem cię tak nabuzowanego. 0:12:54:Nie mam zamiaru się powtarzać, to moja walka. 0:12:59:Masz się nie wtršcać! 0:13:05:Nie musisz się martwić,|nawet bez tego cię nie nie zostawię. 0:13:19:Nie wierzę, to co takiego jest w ogóle możliwe? 0:13:24:To przerosło moje wszelkie oczekiwania. 0:13:26:Panicz Beelzebub zdejmujšc z własnej woli Zaklęcie Zebul, 0:13:30:podejmuje wielkie ryzyko, 0:13:32:ale jednoczenie dowodzi to, że łšczy ich silna wię, a nie tylko zawarty kontrakt. 0:13:40:Paniczu. 0:13:42:Zaraz, a co z zaklęciem Toujou? 0:13:46:Wyranie je wtedy widziałem. 0:13:49:Jestem absolutnie pewien,|że to było Zaklęcie Zebul! 0:13:52:Czy to znaczy, że on też|ma kontrakt z demonem? 0:13:56:Cišgle tam jest, po tym jak Beel wrócił do Ogi, 0:14:00:czy może zniknęło? 0:14:02:Co się tu dzieje? 0:14:04:Sorka za tš małš przerwę, wracajmy do walki. 0:14:08:Ten znak wszystko wyjania. 0:14:12:To dowód na to, że jeste silny. 0:14:16:Oj, nic takiego, mówiłem do siebie. 0:14:20:No dobra, kończmy to, co zaczęlimy! 0:15:02:Po takich batach staje się coraz silniejszy, 0:15:07:a jeszcze przed chwilš ledwo co stał na nogach. 0:15:10:Skšd on bierze tę siłę? 0:15:15:Mniejsza o to, i tak go pokonam! 0:15:23:Wygrałem! 0:15:44:Podziwiałem go. 0:15:48:Wychowałem się w miecie przypominajšcym wysypisko, otoczony przez ludzkie mieci. 0:15:56:Tora, chyba za bardzo lekceważysz ludzi. 0:15:59:Tak ni z gruchy ni pietruchy wpadasz|do naszego sklepu i nas okradasz? 0:16:01:Już mówiłem, że to nie byłem ja! 0:16:03:Wiemy, że to ty! 0:16:05:Jak nie ty, to kto? 0:16:08:W wie...
AnimeN505