The.People.vs.Larry.Flynt.1996 zeberzee.txt

(54 KB) Pobierz
00:00:13:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:17:Synchro do DVD Rip|Grzegorz "Imperator" Ilski
00:00:42:KENTUCKY, 1952
00:00:45:Larry!|Jimmy!
00:01:25:SKANDALISTA LARRY FLYNT
00:02:18:- Wyśmienita. Ile?|- Dwa dolary.
00:02:35:Jeden...|Dwa.
00:03:15:Zamknięte.|Znowu tam wlazł.
00:03:19:Tato!|Co ty wyprawiasz? Otwieraj!
00:03:26:Mam nadzieję, że nie robisz tego,|o czym właśnie myślę.
00:03:30:Ten bimber jest na sprzedaż,|a nie dla ciebie.
00:03:43:Larry! Jimmy! Chodźcie do domu!|Kolacja na stole!
00:03:59:- Dlaczego go uderzyłeś?|- Wyżłopał moją wódkę.
00:04:03:Zachowujesz się okropnie.|Wezmą cię za wariata.
00:04:08:Chcę uczciwie zarobić parę dolców.
00:04:18:20 LAT PÓŹNIEJ|CINCINNATI, OHIO
00:04:49:- Larry.|- Zadzwonię do ciebie, mamo.
00:04:53:Gorące brawa dla pięknej|Ilanis z Ottawy w Tennessee.
00:05:05:Dziękuję. Wielu z was czuje|pewnie lekki niedosyt.
00:05:10:Pokazujemy wam jednak najładniejsze|panienki w południowym Ohio.
00:05:16:A teraz powitajcie|naprawdę ciepło
00:05:21:Kimberly i Melissę|z Paryża i Londynu w... Kentucky.
00:05:44:- Jak nam idzie?|- Do kitu.
00:05:49:- Co masz na myśli?|- Jesteśmy spłukani.
00:05:54:Wykańcza nas własna hojność.|Limuzyna, barek i kuchnia...
00:06:01:- Twoi kolesie nic nie płacą.|- Nie mieszaj ich do tego.
00:06:07:Moje panie.|Odwaliłyście kawał dobrej roboty.
00:06:16:Wpadnę za godzinę z piłeczkami|do ping-ponga.
00:06:20:Do zobaczenia za dwie godziny.
00:06:25:Bardzo seksownie zdmuchnęłaś|dziś tę świeczkę.
00:06:31:Gdyby ludzie wiedzieli, jakie|cuda wyprawiają w łóżku,
00:06:38:odnieślibyśmy prawdziwy sukces.
00:06:41:- Nie wolno tego reklamować.|- Niestety.
00:06:52:Co to za interes?
00:06:55:Prowadzę klub z tańcem erotycznym.|Na pewno pan o nim słyszał.
00:07:01:- Nie.|- Dlatego potrzebna mi gazeta.
00:07:06:Wydanie liczyłoby osiem,|dziesięć stron.
00:07:09:- Wyłącznie zdjęcia nagusów?|- Tak.
00:07:14:- Na takim gładkim papierze.|- Kredowym.
00:07:19:Gdybym to wydrukował, wszedłbym w|konflikt z prawem.
00:07:27:Potrzebny jest tekst.|Jak w Playboyu.
00:07:41:Dziękuję za tłumne przybycie.|Chrześcijanie mile widziani!
00:08:06:- Co o tym sądzisz?|- Ile to kosztowało?
00:08:11:Zapomnij na chwilę o forsie.|Jak ci się podoba?
00:08:16:Zależy, ile|kosztowało.
00:08:22:Pierwsza edycja Hustlera.|Dla ludzi sukcesu. Wiadomości...
00:08:30:To gazeta.|Jak ją spłacisz?
00:08:36:Nie przerywaj mi.
00:08:40:Brawa dla Camille,
00:08:43:na scenie zjawi się zaraz|Niezłomna Jane z Moskwy w Teksasie.
00:08:47:na scenie zjawi się zaraz|Niezłomna Jane z Moskwy w Teksasie.
00:09:33:A to kto?
00:09:36:Nowy nabytek.|Nieźle się rusza, co?
00:09:45:Nienajgorzej.
00:09:48:- Ale jest niepełnoletnia.|- Nie... Widziałem jej dowód.
00:09:54:Mój pies mógłby go dostać...|od Koziołka - Matołka.
00:10:12:Kiedy skończy, przyślij|ją do mojego biura.
00:10:33:Jak...|Jak się nazywasz?
00:10:39:Jane.
00:10:42:- Przestrzegamy tu pewnych zasad.|- Tak? Dobrze. I co?
00:10:50:Śmiem wątpić, czy|jesteś pełnoletnia.
00:10:58:Mogliby odebrać mi licencję.|Musiałbym zamknąć lokal.
00:11:05:Powiem ci coś.
00:11:10:Widzisz to? A to? I to?|Tyle mi brakuje,
00:11:15:sekundy... milimetra...|do pełnoletności.
00:11:20:Wróć do nas, kiedy już podrośniesz|o ten centymetr.
00:11:26:Czyli jutro rano.
00:11:30:Ładnie tańczyłaś.|Nie zrozum mnie źle.
00:11:38:- Co to jest?|- Trochę pyszności z domu.
00:11:45:Jesteś kolesiem z klasą.|Mówiono mi o tobie.
00:11:50:- Bimberek, co?|- Z ziemniaków.
00:11:59:- Coś mi się po tym stanie?|- To produkt natualny.
00:12:18:- Przepraszam za ten bałagan.|- Nic się nie stało.
00:12:23:Mogę cię o coś zapytać?
00:12:26:Podobno spałeś z każdą dziewczyną.|która u ciebie pracowała.
00:12:32:Czy to prawda?
00:12:36:Nie do końca.
00:12:40:Zastanawiam się, dlaczego|mnie oszczędziłeś.
00:12:49:- Poznałem cię pięć minut temu.|- Chyba sześć. Tik-tak...
00:13:20:Jeszcze raz.
00:13:23:Daj spokój, nawet Superman by|tego nie wytrzymał.
00:13:27:Problem z facetami polega na tym, że|wysiadają im baterie.
00:13:34:Kobietom zaś - nigdy.|Mogą to robić bez przerwy.
00:13:39:Więc pieprz się z babami.
00:13:41:- Pieprzę się z babami.|- Słucham?
00:13:47:Nie tylko ty spałeś ze wszystkimi|dziewczynami w tym klubie.
00:13:54:- Wprowadza się po jednej nocy?|- Miała trudne dzieciństwo...
00:14:02:- Jesteś tym gościem od pornosa?|- Może.
00:14:09:- Jakie są warunki prenumeraty?|- A gdzie go widziałeś?
00:14:13:W toalecie na stacji benzynowej.|Bardzo się przydał.
00:14:18:Cieszę się, że ci posłużył, ale nie|można go zaprenumerować.
00:14:29:Kto ma ochotę na chrupki?
00:14:46:- Spójrzcie tylko na te cycki...|- Wyglądają na podróbki.
00:14:53:Nie z tego nie rozumiem.|Nędzne zdjęcia, dziwaczne artykuły.
00:15:01:- Czytacie Playboya?|- Tak.
00:15:06:Czy...|Przepraszam, kochanie.
00:15:11:Podobał wam się artykuł|o sprzęcie stereofonicznym?
00:15:19:Chyba go pominąłem.
00:15:22:Czy przygotowaliście martini|według ich przepisu?
00:15:28:Do kogo zresztą skierowane jest|to pismo?
00:15:32:Dla kolesi, którzy z biedy muszą|się masturbować.
00:15:39:Miliony go kupują. ale nikt nie|czyta. Playboy sobie z nas szydzi.
00:15:58:- Ile stron już mamy?|- 105.
00:16:02:Niedobrze.|106,104 - ujdzie...
00:16:08:Parzysta liczba.|Kartka ma dwie strony.
00:16:14:Nie - cztery. Naprawdę.|Złożona na pół.
00:16:20:- Czyli też parzyście...|- Spytamy Larryego.
00:16:28:- Co on wyrabia?|- Weź kwiat do lewej ręki.
00:16:34:Nie do tej.|Do drugiej lewej ręki.
00:16:42:Nie prowadzimy kwiaciarni, tylko|sprzedajemy dziewczyny.
00:16:48:Przestań szaleć z poduszkami,|kwiatami. Rób zdjęcia.
00:16:54:Teraz noga.|Odchyl się trochę.
00:16:59:Pamiętaj o nogach.|Odrobinę szerzej.
00:17:04:Szerzej.
00:17:07:Jeszcze trochę.|Ale nie aż tak.
00:17:12:Stój. Tego nam potrzeba.|Doskonałe.
00:17:20:Wagina kobieta jest równie|wymowna jak jej twarz.
00:17:25:- Nie wolno pokazywać genitaliów.|- Dlaczego?
00:17:29:Rudy ma rację.|To sprzeczne z prawem.
00:17:34:Jesteś religijny, Rudy?
00:17:39:Wierzysz, że Bóg stworzył mężczyznę?
00:17:43:A także kobietę?
00:17:47:Więc stworzył też jej waginę.|Jak śmiesz sprzeciwiać się Bogu?
00:18:19:Gdzie Althea?
00:18:22:Althea!|Witaj, kochanie.
00:18:28:Wszystkiego najlepszego.|Serduszko... od serca.
00:18:35:Jest przepiękne, Larry.
00:18:43:- Co się stało?|- Dzwonił dystrybutor.
00:18:46:- Sprzedaliśmy 25% nakładu.|- Mówcie po ludzku!
00:18:54:To znaczy, że odeślą nam|150 tysięcy egzemplarzy.
00:19:05:- Sądziłeś, że się uda?|- Przynajmniej spróbował.
00:19:11:- Niech ruszy głową.|- Einstein się znalazł...
00:19:19:Jeszcze jedno wydanie|i już po nas?
00:19:23:Sam mówiłeś, że ubóstwo|nie jest takie złe.
00:19:27:To bądź sobie biedna.
00:19:31:Wydaje mi się, że to ty wpędziłeś|nas w długi.
00:19:36:Czy myślisz, że skoro masz urodziny,|możesz się zachowywać jak dziwka?
00:19:42:Tak, myślę, że jestem olbrzymem,|a ty masz cieniutkiego kutasa.
00:19:49:Nie waż się mnie więcej tknąć.|I nie mów do mnie tym tonem.
00:19:54:Mogę wrócić na dno.|Zabierz je sobie.
00:19:58:Nie chcę go.|Wyrzuć na śmieci.
00:20:04:Jakiś Włoch twierdzi, że ma zdjęcia|gołej Jackie Kennedy.
00:20:10:Jesteś fotografem?|Co nam proponujesz?
00:20:15:- Pan Flynt?.|- Tak.
00:20:19:Przez 4 miesiące czaiłem się na tej|przeklętej wyspie. Wreszcie,
00:20:25:otworzyły się drzwi od kabiny i|stanęła w nich golusieńka Jackie.
00:20:31:- Jesteś pewien, że to ona?|- Tak.
00:20:34:- Co widać?|- Wszystko. Niezła szprycha.
00:20:39:- Nie to, co Mamuśka Eisenhower.|- Boże drogi. Cipka Pierwszej Damy.
00:20:46:Wszyscy mówią o chłopaku z prowincji|Larrym Flyncie,
00:20:52:którego Hustler Magazine sprzedał|się w dwóch milionach egzemplarzy.
00:21:00:Siedź na tyłku!
00:21:03:Gubernatora Ohio, Jima Rhodesa,|złapano w kiosku
00:21:07:gdy kupował numer ze zdjęciami|nagiej Jackie Kennedy Onasis.
00:21:12:Gubernator odparł zarzuty, mówiąc:
00:21:16:Od lat bardzo interesują mnie|losy Pierwszych Dam tego kraju.
00:21:20:- A gdyby to była Martha Washington?|- Jest dla mnie zbyt wiekowa.
00:21:29:Nauczyciele kształcą nasze dzieci,|aby stały się wzorowymi obywatelami.
00:21:35:Dzięki nawoływaniom księży|odkrywamy w sobie duszę.
00:21:41:Mój bank udziela kredytów, z których|ludzie budują sobie domy.
00:21:47:Jednak w Cincinnati narodziło się|ostatnio nowe, diabelskie zjawisko.
00:21:52:Proszę, panie Leis.
00:21:58:Chciałbym, aby państwo dokładnie|przyjrzeli się tym materiałom.
00:22:02:Powinni państwo wiedzieć, że nie|kupiłem ich w obskurnym seks-shopie.
00:22:11:Ani też w księgarni spod|ciemnej gwiazdy.
00:22:19:Nabyłem je|w pobliskim sklepiku,
00:22:23:gdzie mogą je ujrzeć nasze dzieci.
00:22:30:Nie można przed nimi uciec.|Gorszyciele znajdują się wszędzie.
00:22:38:Przypomnijmy sobie, co przytrafiło|się naszemu gubernatorowi.
00:22:42:Członkom Ruchu Obrony Przyzwoitej|Literatury nie wolno kapitulować.
00:22:47:Musimy chronić dusze|naszych rodaków.
00:23:20:- Larry... Ściągaj spodnie.|- Co takiego?
00:23:26:- Ściągaj spodnie.|- Dlaczego?
00:23:29:Bo nigdy wcześniej nie|pieprzyłam się z milionerem.
00:23:35:Popatrz tylko.
00:23:57:Wszystkiego najlepszego, Ameryko!
00:24:14:- To dom Larryego?|- Musi być ten.
00:24:20:Synku!|Taki duży...
00:24:25:- Kim są ci ludzie?|- To moi przyjaciele, mamo.
00:24:31:- Masz wielu przyjaciół.|- Są pieniądze, są i przyjaciele.
00:24:36:Cześć, Arlo!
00:24:39:Wiesz, ile mam pokoi?|24. Wiesz, kto jeszcze ma 24 pokoje?
00:24:45:- Prezydent?|- Hugh Hefner, wydawca Playboya.
00:24:47:- Ten jest najładniejszy.|- Powiedział, że to najładniejszy.
00:24:56:- Pokojówka kończy sprzątanie.|- Pokojówka kończy sprzątanie.
00:25:03:Przyjechali moi starzy. Zaczekajcie|na mnie w łazience.
00:25...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin