0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:00:Tłumaczenie : NiezaleznY & N00N3 0:00:03:- Próba głosu.|- W porzšdku. 0:00:05:Proszę bardzo, teraz id. 0:00:07:Mylisz, że nie robiłam tego wczeniej?|Gotowy? 0:00:09:Poczekaj chwilę. Dobra, jestem gotowy. 0:00:12:Pięć, cztery, trzy.... 0:00:15:Czeć, Jestem Angela Vidal. 0:00:16:Chod z nami dzisiaj wieczoram|ponieważ wybierzemy się z... 0:00:21:- Przepraszam.|- W porzšdku. 0:00:22:- Gotowy?|- Tak, poczekaj chwilę. 0:00:24:Masz co w włosach. Poczekaj. 0:00:26:Poprawię to. 0:00:28:Wemiemy je za ucho. 0:00:31:- Dobra, już.|- Dziękuję. 0:00:33:W porzšdku. 0:00:37:Poczekaj. 0:00:40:Ok. Jestem gotowy. 0:00:43:Czeć, Jestem Angela Vidal. 0:00:44:Chod z nami dzisiaj wieczorem, a my pokażemy ci|jak pracujš strażacy na nocnej zmianie, 0:00:50:Przepraszam, trochę wypadłam z gry. 0:00:52:To nie było takie złe. Druga częć|wydawała się być jednak trochę trudniejsza. 0:00:56:W dzisiejszej Nocnej zmianie,|jestemy w Los Angeles... 0:00:59:towarzyszšc.. 0:01:04:ekipie strażackiej. 0:01:22:Powinnimy przyjć wczeniej.|Może by nas z sobš zabrali. 0:01:28:To było dobra, masz to? 0:01:30:- Tak, to jest dobre. To było wspaniałe.|- Poczekamy, aż wrócš. 0:01:34:- Jak się do ciebie zwracać, Bob czy Robert?|- Bob jest niezły. 0:01:36:- Bob, jeste gotowy?|- Tak. 0:01:38:Trzy, dwa, jeden.. 0:01:40:Powiedz nam, Bob, jak wyglšda normalna noc|tutaj na stacji? 0:01:44:To może być zaskoczeniem dla większoci... 0:01:46:ale 85 procent zgłoszeń,|które odbieramy, majš podłoże medyczne. 0:01:49:To może być cokolwiek, od bólu w klatce piersiowej|do bardziej poważnych rzeczy. 0:01:52:Jak sobie z tym radzicie z|karetkami i szpitalami? 0:01:55:Większoć ambulansów, które tu widzisz|należš do straży pożarnej . 0:01:57:- Nie wiedziałem o tym.|- Tak. 0:01:59:A większoć strażaków|jest także sanitariuszami. 0:02:02:Przynajmniej,|to jest strona, w którš to idzie. 0:02:05:Jeszcze jedno pytanie, co|o czym mylę, że wszyscy się zastanawiamy: 0:02:08:Czy strażacy nadal zelizgujš się|tymi słynnymi słupami? 0:02:12:Pewnie, że tak. 0:02:14:Nie ma odwrotu. 0:02:15:Powiedz mojej mamie, że jš kocham. 0:02:20:- Widzisz?|- To nie takie trudne. 0:02:22:Cieszę się, że nie założyłam spódnicy.|To mogłoby naprawdę pokaleczyć nogi. 0:02:25:Powiedz mi, Bob, jak schodzicie|gdy jestecie w spódnicy? 0:02:29:Rajstopy pomagajš. 0:02:32:Rajstopy. 0:02:33:To jest to co oni noszš,|pod mundurem. 0:02:36:- Dokładnie.|- Rajstopy. 0:02:37:- Rajstopy opóniajšce ogień.|- Słyszałe to już. 0:02:41:- Mogę to zrobić jeszcze raz?|- Pewnie. 0:02:42:Zaraz wrócę, okej? 0:02:44:- Idziemy do stołówki.|- W porzšdku. 0:02:46:- Chcę aby poznała, kilku chłopaków.|- wietnie. 0:03:01:- To jest Jake.|- Witaj. 0:03:03:- Fletcher.|- Czeć. 0:03:04:- Czeć.|- Miło cię poznać. 0:03:05:To sš faceci, których będziesz|szpiegowała. Gdziekolwiek pójdš, idziesz za nimi. 0:03:08:wietnie. Proszę, skończcie jeć.|Pogadamy póniej. 0:03:12:- Więc, czy chciałaby co do jedzenia?|- Tak. 0:03:13:- Ty to zrobiłe?|- Mamy... 0:03:15:Nie ja. 0:03:16:Strażacy to bardzo dobrzy kucharze. 0:03:18:- Tak, też to słyszałam.|- Dokładnie. 0:03:20:- Powinna czego spróbować.|- Dobra. 0:03:22:- Proszę skończcie jeć.|- Przyniesiemy ci co do jedzenia. 0:03:25:wietnie. Brzmi niele. 0:03:28:Może po prostu podcišgniesz koszulę|i włożysz to pod niš? 0:03:31:- Dobra.|- Przypnij to do kołnierzyka. 0:03:36:- Filmujesz to?|- Tak. 0:03:37:Elliot mówi mi,|że nigdy nie nagrywam wystarczajšco materiału z filmem... 0:03:40:więc po prostu, nagrywam to wszystko. 0:03:43:- Jake? Jake?|- Tak, tak. 0:03:45:Gdyby mógł się powstrzymać|od zbytniego pocierania mikrofonu... 0:03:48:- Tak, przepraszam.|- Nie martw się o kamerę. 0:03:50:- Udawaj, że jej tutaj nie ma.|- Dobra. 0:03:52:Możesz co powiedzieć?|Dać próbkę głosu? 0:03:54:Tak. Mike próba, pierwsza... 0:03:56:Możesz po prostu udwać, że jej tu nie ma. 0:03:59:Możesz powiedzieć co|ciekawszego? 0:04:03:Nie wiem co powiedzieć... 0:04:04:Mam na myli, czy|to będzie włšczone przez cały czas? 0:04:07:Tak, uważaj na to co mówisz.|Będziemy wszystko słyszeć. 0:04:10:Cholera. 0:04:12:Prawdopodobnie nie wolno ci przeklinać|na twojej stacji. 0:04:15:Nie. Możemy większoć wycišć. 0:04:17:Byłoby pomocne,|gdyby nie przesadzał. 0:04:19:Punkt zanotowany. Zanotowany dokładnie tutaj. 0:04:22:Więc gdybym chciał nazwać tego faceta|pawianem... 0:04:25:zostało by to potraktowane jako przekleństwo, prawda? 0:04:29:To będzie długa noc. 0:04:31:- To ta rzecz?|- Tak? 0:04:33:Czyli, torturujecie tym kogo|jeżeli nie wyrobi się z swoimi zadaniami? 0:04:37:- To włanie to.|- Możesz to nagrać? 0:04:38:Tak, nazywamy to haczykowatš drabinkš. 0:04:40:Używamy tego w...|Strażak użyłby tego... 0:04:43:- Zdejmujemy jš?|- Tak. 0:04:45:- Dobra.|- W porzšdku. 0:04:46:Możesz złapać za haka? 0:04:47:Więc to było używane|w latach '20 i '30. 0:04:49:- O, mój Boże.|- Tak. 0:04:52:Jak sama widzisz... 0:04:53:to sš szczeble,|i hak na końcu, które... 0:04:56:zaczepiš się o okno|i wcišgnš się na górę. 0:05:01:A następnie gdy dojdš do|parapetu, zaczepiš się jeszcze raz. 0:05:05:- Wtedy wejdš na górę. 0:05:07:Nagrywasz to, Scott?|Widzisz to? 0:05:09:Używano ich w latach 20-stych i 30-stych.|Zaprzestali ich używać około... 0:05:12:- Trzymaj to wyżej.|- Zastępujšc je... 0:05:14:- Tak dobrze, nie?|- Dobrze. 0:05:16:Zastępujšc je|zwykłymi drabinami? 0:05:18:Tak, i linami. 0:05:21:Musieli mieć małe stopy.|To sš małe szczeble. 0:05:24:Taa. Strażacy|byli kiedy o wiele niżsi. 0:05:26:Pożary były większe,|a oni stawali się mniejsi. 0:05:30:- Nie mów kapitanowi, że to zdjęlimy.|- Nie mam zamiaru mówić mu, że ja jej dotknšłem. 0:05:34:Chciałbym ci kogo przedstawić.|To jest Wilshire. Mark. 0:05:37:- Dobry chłopak.|- Czeć, Wilshire. 0:05:39:- Powiedz czeć.|- Pies wprost z filmów rysunkowych. 0:05:41:Więc, to jest powodem|dlaczego Dalmatyńczyki występowały w kreskówkach. 0:05:44:Straż pożarna|ma wiele tradycji. 0:05:46:Tak, mamy. 0:05:48:Dalmatyńczyki|zżyły się z końmi. 0:05:50:Było to ważne, gdy wozy strażackie|były cišgnięte przez konie. 0:05:52:Teraz sš używane jako maskotki. 0:05:54:Ale zostały wytresowane,|aby wbiegać i zatrzymywać ruch. 0:05:57:- Całkiem jak Fletch.|- Taa. 0:05:59:To jest to co ja robię, wbiegam tam.|Prawie jak dzisiejsza syrena. 0:06:03:Więc, Wilshire może ci pokazać|co robić w przypadku, gdy się zapalisz. 0:06:07:- Zatrzymać się, upać i turlać się.|- Tak. 0:06:09:Więc udawajmy,|że jeste pięcioletnim dzieckiem i się palisz. 0:06:11:- Palę się.|- Wilshire cię nauczy. 0:06:14:Powiedz mi co robić. 0:06:15:Wilshire. 0:06:18:Wilshire, znak. Zostań. 0:06:21:Wilshire, padnij. 0:06:23:Padnij. Padnij. 0:06:25:Wilshire, turlaj się. 0:06:27:Wilshire, turlaj się. 0:06:28:- Dobrze.|- Patrz na to. 0:06:30:Dobry piesek. Dobry. 0:06:32:- Przeżyję. 0:06:35:Nie będziesz stała w ogniu. 0:06:37:Więc zatrzymaj się, padnij na ziemię i turlaj się,|gdyby zajęła się ogniem. Wilshire. 0:06:41:- Tak, wiesz, baw się.|- Dużo ze sobš przebywacie? 0:06:44:- Taa.|- Jakby żyjecie razem. 0:06:46:Tak, z pewnociš żyjemy ze sobš.|Bliskie kwatery. 0:06:48:- Okej, dobra.|- Och, gotowy? 0:06:50:Więc tak, mamy 48 godzinne zmiany... 0:06:53:mamy wszystko czego potrzebujemy|na miejscu... 0:06:55:od małej sali gimnastycznej,|po boisko do piłki ręcznej. 0:06:58:Pokażę ci. 0:07:02:- Niele, prawda?|- Tak. 0:07:07:Ma pan rozmowę na lini, 0:07:10:może pan odebrać|w biurze? 0:07:12:Nie odpowiem. 0:07:15:- Miałam nadzieję, że kto zadzwoni.|- Tak. 0:07:16:Nie duża sprawa, krótka rozmowa|więc możemy zobaczyć akcję. 0:07:19:- Zgaduję, że ekscytujšcš.|- Pewnie. 0:07:20:Musi być wkurzajšce|kiedy staracie się dokończyć grę. 0:07:23:Nie jeli przegrywasz. 0:07:24:Zawsze kiedy,|musimy odebrać rozmowę... 0:07:27:gramy od nowa. 0:07:28:W zależnoci od strony, po której grasz,|to nawet miłe. 0:07:31:Praca czasami ci służy? 0:07:33:Nie mi.|O czym ty gadasz? 0:07:35:Ja nigdy nie przegrywam. 0:07:37:Mylę, że pojechałbym na wrotkach,|gdybym miał przegrać. 0:07:40:Mogę to sobie wyobrazić. Taak. 0:07:43:Okej, więc tutaj mężczyni|przechowujš swoje buty i ubrania. 0:07:46:Dziura z rurš jest tutaj. 0:07:50:- Dziura z rurš.|- Tak, ciekawa nazwa, wiem. 0:07:53:- Macie tutaj szatnię.|- Tak. 0:07:55:Macie tu też akademiki. 0:07:56:Nasi widzowie|zawsze chcš widzieć akcję... 0:07:58:więc może powinnimy przejć|do szatni. 0:08:01:- Chodmy do szatni.|- Dokładnie. 0:08:04:- Tędy.|- Żartowałem, żartowałem. 0:08:07:Okej, ręczniki w górę, chłopaki.|Mamy na pokładzie kobietę. 0:08:09:- Kobieta na pokładzie.|- O, mój Boże. 0:08:12:To jest Griffin.|Nie piewa za dobrze. 0:08:14:Ma tylko jeden talent,|więc chodmy tędy. 0:08:16:- Ma ogromny talent.|- Nie używamy go. 0:08:19:Tutaj. Mamy tutaj różne węże,|a to jest wšż Griffin'a. 0:08:23:- Wšż Griffin.|- Co do cholery? 0:08:25:Wiesz,|mam nadzieję, że to jest soczewka szerokokštna. 0:08:28:O, mój Boże. 0:08:29:Zostań tutaj. 0:08:31:Odłóż to. 0:08:33:To dodaje całkiem nowe znaczenie|wyrazu "wšż strażaka". 0:08:36:- Na ziemię.|- O, mój... 0:08:38:Teraz rozumiem|dlaczego nie ma tu żadnych kobiet. 0:08:40:- Jest wiele kobiet strażaków.|- W tej stacji? 0:08:42:Nie, nie w tej chwili. 0:08:44:Mylę, że mogłabym zostać strażakiem. 0:08:46:- Tak, to dużo trudniejsze niż się wydaje.|- Zostaw drzwi zamknięte. 0:08:50:Wiesz co?|Wybierz co w czym jeste dobry. 0:08:52:Stawiam $10, że zrobię to lepiej.|Możecie być moimi wiadkami. 0:08:55:- To za proste. Dziesięć dolców?|- Tak. 0:08:57:Co z moim wkładem? 0:08:59:Mylę, że już skończylimy.|Mamy wszystko czego potrzeba. 0:09:01:Jedzi...
zomkosia