Dance.Of.The.Dead[2008]DvDrip-aXXo.txt

(39 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:04:Tłumaczenie ze słuchu: Exody
0:01:35:Proszę pani...
0:02:51:Przestańcie.
0:02:53:W porzędku, wystarczy.
0:02:55:Już wystarczy.
0:02:57:Następni.
0:02:59:Powiedziałem przestańcie!
0:03:06:Tak! Tak!
0:03:09:Aloha, dzieciaki.
0:03:11:Nie zapomnijcie|kupić sobie biletów
0:03:13:na Hawajski Bal|Hula.
0:03:16:Bilety do nabycia|przed sekretariatem
0:03:18:i przy wyjściu ze szkoły. Aloha!
0:03:33:Kup swój bilet na bal,|tylko 50 dolców.
0:03:36:-Co za ścierwo.|-To będzie bardzo specjalny wieczór...
0:03:42:W porządku.
0:03:45:Kupujcie bilety na bal.
0:03:48:Pozdrowienia|i witajcie.
0:03:51:na 59 oficjalnym|spotkaniu Klubu Sci-Fi(Science Fiction).
0:03:54:Chwila, czy to nie powninno być|spotkanie Klubu Międzynarodowej Amnestii?
0:03:57:To będzie o 3:00.
0:03:58:Ludzie, ludzie, zostańcie.
0:04:00:- Będzie poczęstunek.|- Dork.
0:04:04:Kamera skalpela.
0:04:07:Mm, o tak.
0:04:09:Obrzydliwe.
0:04:13:Wygląda świetnie|dzięki makro soczewkom.
0:04:15:Chcę tylko poznać twoje zdanie, na ten temat.
0:04:16:Nie mogę się doczekać, żeby|zabrać cię dziś na bal.
0:04:19:Dobra Jimmy, musimy brać się do pracy.|Dawaj.
0:04:21:Nie mów tego do mnie.|Powiedz żabie.
0:04:23:Możesz mieć mnie całego,|Lindsey, moja ukochana
0:04:25:rozetnij mnie, weź moje serce.|Jest twoje.
0:04:28:Myślę w ten sam sposób, żabko.
0:04:30:Ja też, żabko.
0:04:34:Jimmy, przestań wygłupiać się jak idiota|i rób sekcję swojej żabie.
0:04:37:A ty... ile razy mówiłem ci żebyś|wyłączył tę kamerę, zanim ci ją połamię.
0:04:40:Ty, cheerleaderka, bierz skalpel|i otwórz żabę.
0:04:44:Nie mogę. Lubię żaby.
0:04:47:Tu jest żołądek.
0:04:49:Tu jest wątroba.|Tu jest trzustka.
0:04:52:Tu jest mózg.|Spójrz na niego.
0:04:55:Co za fiut.
0:04:57:Coś mówiłeś?
0:04:59:Właśnie mówiłem, że jest pan|inspiracją dla nas wszystkich.
0:05:03:To znaczy, nauczyciele jak pan|naprawde robią różnice.
0:05:05:Wstań.
0:05:12:Widzieliście, jak robimy dziś|sekcję zwierzętom dziś,
0:05:15:Chciałbym, żeby każdy|spojrzał na to...
0:05:16:James Dunn,
0:05:19:Jimmy Dunn Dunn|Dumb Dumb Dumb Dumb Dumb(Dumb=Debil).
0:05:24:Zanotujcie mózg
0:05:26:pozbawiony wszelkiej|inteligentej myśli;
0:05:28:zdoly do uzyskania średniej poniżej 3,|kończąc szkołę;
0:05:31:usta, wielkie i głośne,
0:05:35:zawsze wyskakują|z niczym ciekawym do powiedzenia.
0:05:38:Zanotujcie dłonie,
0:05:39:warte jedynie pracy|at a drive-though;
0:05:42:nieudacznik, nic,
0:05:46:nikt.
0:05:48:Możesz usiąść.
0:05:52:Umm, Panie Hammond,
0:05:55:zapomniał pan o jednym organie.
0:05:57:I sądze, że wie pan,|co pan może z tym zrobić.
0:06:01:Do zobaczenia w kozie.
0:06:04:Człowieku, czemu ja wpadłem w kłopoty?
0:06:07:Winny poprzez powiązanie.
0:06:09:Przepraszam.
0:06:10:Człowieku, walić tą szkołę.
0:06:13:Kyle. Kyle.
0:06:16:Nie zmuszaj mnie żebym musiał,|znów dzwonić na policję.
0:06:20:Usiądź.
0:06:21:Odpręż się.
0:06:23:Shh.|Proszę.
0:06:32:Nagrywasz?
0:06:33:Hej, to Kyle Grubbin.
0:06:34:To jest test na ekranie.
0:06:39:Tak!
0:06:42:- Flety patrzycie się na coś?|- Nie.
0:06:47:Ciekaw jestem, którą siostrę|ma zamiar zabrać na bal.
0:06:49:Koleś, zamknij się.|Słyszałem że wozi pistolet w samochodzie.
0:06:53:Dunn, teraz ty.
0:06:56:Wyluzuj.|Nawet mnie nie usłyszał.
0:07:02:Joł.
0:07:32:To było niesamowite.
0:07:36:Okej.
0:07:40:Świetnie wygląda to,|w kamerze.
0:07:43:Słyszałem, że twój partner|na bal zachorował.
0:07:46:Tak.
0:07:48:Ciągle się wybierasz?
0:07:50:Chciałam cię o to spytać.
0:07:52:Naprawdę? Wow.
0:07:54:Dasz rade, Steven!
0:07:57:A to są...?
0:07:59:Tak, chłopaki z sci-fi.
0:08:01:Totalne głąby.
0:08:04:Znasz ich?
0:08:06:Nie.
0:08:08:Dawaj, Steven,|spytaj ją!
0:08:10:-Użyj mocy, Steven, mocy!|- Dalej!
0:08:13:Chłopaki zamkniecie się?|Próbuje porozmawiać z Gwen.
0:08:16:Więc, powinnam go spytać?
0:08:19:Jego?
0:08:21:Jego...
0:08:25:Nash'a Rambler'a.
0:08:28:Nash, chłopak z zespołu?|On ma ze 30 lat.
0:08:31:Ty jesteś facetem, Steve.|Co ty byś odpowiedział?
0:08:36:Ta, powiedział bym tak.
0:08:38:Naprawdę?
0:08:39:Okej.
0:08:41:Spytam go.
0:08:43:- Oh, teraz?|- Życz mi powodzenia?
0:08:45:Tak.
0:08:47:Powodzenia.
0:08:51:Hej, słuchaj, słuchaj.|Zapomnij o niej.
0:08:52:Mamy poważne zebranie |Klubu Sci-Fi dziś w nocy.
0:08:54:Właśnie tak, dziecinko.
0:08:56:Weź swoją kamerę.|Weź kamerę, dobra?
0:08:58:Jules, nie wybieram się na kolejny,|zjazd robotów.
0:09:00:Ha ha, zabawne.|Zabawa dla dzieci, przyjacielu.
0:09:03:Słuchaj, skup się.
0:09:05:Wielkie sekrety zostaną dziś odkryte,|mój młody Gandalfie.
0:09:07:Łapiesz?
0:09:09:Steven, Wiem, że to boli?
0:09:13:Wyrzuć to.
0:09:15:Wyrzuć to.
0:09:16:Steven, Steven,|twoje przeznaczenie czeka.
0:09:19:- Twoje przeznaczenie.|- Przeznaczenie, Steven, przeznaczenie.
0:09:21:Przeznaczenie.
0:09:23:Moje przeznaczenie było tam.
0:09:25:Dawaj, koleś.
0:09:30:W słowie "Hawaiian" powinny być 3 "a".
0:09:33:A my mamy 10 godzin zanim impreza sie zacznie.
0:09:37:Okej, więc wszystcy wy|pracujcie ze mną ludzie,
0:09:39:albo wyeffdalać stąd.
0:09:41:Przepraszam. Przepraszam.
0:09:43:Jestem poprostu super zestresowana.
0:09:46:Hej hej hej,|nie przejmuj się.
0:09:48:Zajmę się tym.
0:09:49:Hej, czy ktoś mógłby
0:09:51:zdjąć to na dół?
0:09:55:Dzięki.
0:09:56:Więc, słyszałem,
0:09:58:że Jimmy znów|wyleciał z zajęć Hammonda.
0:10:00:Tak.
0:10:02:Naprawdę zamierzasz iść|z nim na bal?
0:10:04:Mitch, rozmawialiśmy|o tym.
0:10:06:Ide na bal|z Jimmym.
0:10:09:W Pizza-Wagonie?|Proszę.
0:10:18:Chcesz pachnieć jak pepperoni
0:10:20:czy waniliowy odświeżacz powietrza?
0:10:26:Czujesz to?
0:10:29:Coś jest w powietrzu.
0:10:32:To miasto zawsze|pachniało jak dupa, człowieku.
0:10:34:Nie nie, to jest... to jest złe.
0:10:38:Między globalnym ociepleniem|i smogiem
0:10:40:i tą chorą elektrownią|na wzgórzu,
0:10:42:wykańczamy się|bracie.
0:10:46:Nie przeszkadzam?
0:10:47:Nie.
0:10:48:Jestem Gwen z trzeciej godziny.
0:10:51:Robisz fajne salta.
0:10:53:Dzięki.
0:10:55:Umm, zastanawiałam się...
0:10:57:Zabierasz kogoś na|dzisiejszy bal?
0:10:59:to znaczy, miałam iśc,
0:11:01:ale mój partner|zjadł nieświeży szpinak.
0:11:03:Więc teraz idę solo.
0:11:05:Tak, solo.
0:11:08:Zabierasz kogoś?
0:11:10:Wolałbym rzuć swój języg|z ustami pełnymi benzyny,
0:11:12:niż iść na te tańce.
0:11:14:Mogę spytać czemu?
0:11:16:Ponieważ nie chcemy słuchać
0:11:18:jak grają Piniata Heads.|Właśnie dlatego.
0:11:19:Jeśli Quarter Punk nie grają,|Quarter Punk nie przychodzą.
0:11:23:Powiem ci coś... dalej|zalicz ten bal,
0:11:26:potem wpadnij|i popatrz jak gramy,
0:11:29:a potem,|możesz oddać mi głowę.
0:11:35:Zamknij się i patrz, goofball.
0:11:37:- To jest koza, nie kraina marzeń.|- Tak, proszę pana.
0:11:41:Chyba kazałem ci|nic nie mówic.
0:11:43:Więc co powiesz, gdy ja|każe ci nic nie mówić?
0:11:47:Nic.
0:11:49:Musisz mysleć, że jestem prawdziwym idiotą ,|nieprawdaż?
0:11:53:Oh, więc czy myślisz,|że jestem idiotą?
0:11:55:Odpowiedz mi chlopcze!
0:11:57:Proszę pana, kazał pan mi sie nie odzywać.
0:12:00:Więc czemu do diabła sie do mnie odzywasz|wymoczku?
0:12:03:To jest kolejne 30 minut oglądania|Kanału Cegłowego...
0:12:05:wszyskie cegły na raz.
0:12:08:Możesz mi nie wierzyć, Dunn,|ale staram się ci pomóc.
0:12:11:Chcesz coś zrobić ze swoim życiem,|nieprawdaż?
0:12:14:Tak, chcesz.
0:12:16:Nie chcesz się|wietrzyć w samotności, Dunn,
0:12:18:debet na karcie kredytowej,
0:12:20:nikogo do porozmawiania|poza psem,
0:12:22:była żona nie oddzwania|na twoje telefony
0:12:25:ponieważ jest pochłaniaczem tłustego,|śmierdzącego świńskiego mięsa.
0:12:28:Na co się gapisz?|Gleba i 50 pompek
0:12:31:licz na głos!
0:12:33:Wszystcy sądzą,że bal|to wielkie wydarzenie,
0:12:36:które zapamiętają|do końca życia,
0:12:38:ale to jest tylko|wymówka dla dzieciaków
0:12:40:by zebrać się i pobawić się|na prakiecie.
0:12:42:Zapomnisz to w ciągu 10 lat.
0:12:44:Nie, nie zapomnę.
0:12:46:Tak, zapomnisz.
0:12:47:Czy ty zapomnisz nas za 10 lat?
0:12:49:Może, jeśli będę miał Alzhaimera.
0:12:52:O boziu, jak słodko.
0:12:54:Jimmy, przygotowałeś|jakiś wieczór?
0:12:58:Nie.
0:13:00:Wynająłem pokój w motelu.
0:13:02:Wiesz co, Jimmy,|było by bardzo miło
0:13:04:gdybyś choć raz był|romantyczny.
0:13:07:Jestem romantyczny.|Ta akcja z żabą,
0:13:10:dziś rano...|Było bardzo zabawnie.
0:13:12:Czy wszystko jest dla ciebie żartem?
0:13:14:Tak.
0:13:16:Więc, ja nie jestem żartem.|Jestem kobietą.
0:13:19:I chcę kolację |zamiast zdechłej żaby.
0:13:22:Wow, przepraszam.
0:13:24:Nazwałaś się kobietą.
0:13:29:To jest to.
0:13:32:Koniec. Nie idę na bal|z tobą.
0:13:35:Co? Poważnie?
0:13:38:Tak, w przeciwieństwie do |ciebie, jestem poważna.
0:13:42:Nie idę z tobą na bal.
0:13:44:Nie możesz tego zrobić.
0:13:45:Tak, mogę i właśnie to robię.
0:13:47:Czemu?
0:13:49:Jimmy,
0:13:53:więcej czasu spędzasz|w kozie
0:13:56:niż w klasie.
0:13:58:I wszystko jest dla|ciebie żartem.
0:13:59:To już nie jest zabawne.
0:14:14:Bal.
0:14:40:Nigdy więcej Cię o nic nie poproszę.|To wszystko czego chcę.
0:14:42:Poprostu chcę być królową.|Chcę być królową.
0:15:00:Będzie świetnie.
0:15:02:Cieszę się, że nie |idziemy na bal.
0:15:04:Chłopaki, gotowi?
0:15:06:- Tak.|- Gaz do dechy.
0:15:07:Bal, dziecinko, tak!
0:15:12:Głupi szpinak.
0:15:23:Czujesz to?|Wanilia dziecinko.
0:15:28:Baw się dobrze.
0:15:30:Nie rozbij skorupy.
0:15:41:Dunn, mam dla ciebie dostawę.
0:15:43:Nie moge, szefie.|Idę na bal.
0:15:45:To mój samochód, jeździsz - dostarczasz|gówniarzu.
0:15:47:Rób to co ci mówie.
0:15:49:Aj aj, Kapitanie.
0:15:55:Świrnięty szef.
0:16:05:Wiem ze to trochę dziwne,
0:16:07:ale to najlepszy widok w mieście...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin