PAMIĘTNY DZIEŃ.doc

(48 KB) Pobierz
PAMIĘTNY DZIEŃ

PAMIĘTNY DZIEŃ

Scenariusz na Dzień Papieski

 

Pieśń: „Pan kiedyś stanął nad brzegiem

 

Narrator Polacy! Po tej i tamtej stronie Atlantyku. Przyszło nam żyć – w gorącym okresie. O nas, Polakach, mówi się na całym świecie. A zaczęło się wszystko od „Habemus Papam” znaczy „Mamy Papieża”. Polacy go mają. Łzy wzruszenia, radości. Cały naród płakał. Przed narodem nadziei otwarły się bramy, a rozpoczęło się to wszystko 16 października 1978 roku.

 

Dziewczynarecytuje fragment wiersza Juliusza SłowackiegoPośród niesnasek

 

Pośród niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon.

Dla słowiańskiego oto papieża otwarty tron.

Ten przed mieczami tak nie uciecze, jako ten Włoch,

On śmiało, jak Bóg pójdzie na miecze, świat mu – to proch!

Twarz Jego słowem rozpromieniona, lampa dla sług.

Za nim rosnące pójdą plemiona w światło, gdzie Bóg.

Na jego pacierz i rozkazanie nie tylko lud,

Jeśli rozkaże, to słońce stanie, bo moc – to cud!

On się już zbliża – rozdawca nowy globowych sił.

Cofnie się w żyłach pod jego słowy krew naszych żył.

W sercach się zacznie światłości Bożej trumienny ruch,

Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy, bo moc – to duch!

A trzeba mocy, byśmy ten Pański dźwigali świat,

Więc oto idzie papież słowiański, ludowy brat;

Oto już leje balsamy świata do naszych łon,

A chór anielski kwiatem umiata dla niego tron.

 

Narrator – dzisiaj pragniemy raz jeszcze powrócić do wydarzenia sprzed 26 laty, do tej historycznej chwili, która otworzyła dla Polski nowe bramy, dala nadzieję.

              Z 28 na 29 września umiera nagle 263 następca św. Piotra – Jan Paweł I, sprawujący urząd Papieża tylko przez 33 dni.

              W dniu 30 września zbierają się obecni w Rzymie kardynałowie na I Kongregację,     w czasie której zostaje ustalone, że pogrzeb zmarłego papieża odbędzie się 4 października,     a konklawe rozpocznie się 14 października.

              Ówczesny kardynał Karol Wojtyła zadaje sobie pytanie, czy pontyfikat Jana Pawła I nie został spełniony. Z Krakowa udaje się do Rzymu, by uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych.

              Pogrzeb otwiera 9-cio dniowy okres żałoby, ale uwaga opinii przesuwa się bardziej  na mające nastąpić konklawe. Kryteria wyboru – jak można przypuszczać – są w zasadzie te same, co w czasie ostatniego konklawe.

              Papieżem powinien być duszpasterz, który przez umiejętność kontaktu pozyska dla Kościoła ludzi. Czy znajdzie się ktoś taki?

              Powstaje realna możliwość, że gdy kardynałowie nie znajdą takiego pomiędzy Włochami, zaczną szukać pośród nie-Włochów. Prasa podaje, wymienia kilku podobnych – Argentyńczyk, Holender i Wojtyła – Polak.

              Do udziału w konklawe jest uprawnionych 112 kardynałów. 14 października rano zostaje odprawiona Msza św. o wybór Papieża.

              Możliwe, że rozmowy w gronie kolegium kardynalskiego nasuwają kardynałowi Wojtyle pewne przypuszczenia. A może są to nieuzasadnione przepuszczenia. Faktem jest, że zachowanie Karola Wojtyły w ostatnich dwóch dniach przed konklawe było nietypowe.

              W wieczór przed konklawe żegna się z księżmi wylewnie, jak nigdy dotąd.

Zwyczajem harcerskim robi z nimi krąg.

 

Pieśń: jedna z ulubionych Papieża

 

Narrator – Tego samego dnia o godz. 17 rozpoczyna się konklawe. Do pierwszego głosowania przystępują kardynałowie w niedzielę, 15 października. O godz. 11.58 sto tysięcy zgromadzonych na placu widzi wydobywający się z komina nad Kaplicą Sykstyńską czarny dym. A więc wybór nie został dokonany. Piąte i szóste głosowanie rozpoczęte                         w poniedziałek, 16 października rano, również nie przynosi rezultatu. Po południu o godz. 16.30 głosowanie siódme i ósme.. wybór dokonany został w czasie siódmego głosowania.     O godz. 18.18 tłumy zgromadzonych na placu widzą biały dym unoszący się z komina. Witają go burzliwymi oklaskami. Więc konklawe skończone. Nasuwa się jednak pytanie: kto jest tym wybranym? Płyną minuty oczekiwania. Ciągle przybywają ludzie. O godz. 18.44 zebrany tłum owacyjnie wita pojawiającą się grupę prałatów. Spośród nich wysuwa się na pierwszy plan kardynał Felici. Zapada cisza. Rozlega się głos kardynała, który wypowiada tradycyjne oświadczenie.

 

Kard. Felici – Annuntio vibis gaudium magnum: Habemus Papam!

 

Narrator – Tłum przerywa entuzjastycznymi oklaskami. Ale natychmiast zamiera. Kardynał Felici mówi dalej.

 

Kard. Felici – Emintntissimum ac Reverendissimum Dominum, Dominum Carlum!

 

NarratorTeraz powinny wybuchnąć oklaski. Tymczasem plac zamarł. Trwa napięta cisza. Kto to jest Karol? Kardynał czyta dalej.

 

Kard. Felici Sanctae Romanae Ecclesiae Cardinalem Wojtyła!

 

Narrator – Podrywa się słaby szum oklasków, który nie stanowi żadnej odpowiedzi kilkutysięcznego tłumu. Ale daje się słyszeć tu i ówdzie pojedyncze okrzyki – Polak! Trwa gwałtowne dopytywanie się o nowego Papieża.

              Służba rozwiesza z balkonu ogromny dywan. O godz. 19.20 prowadzony w procesji, poprzedzony krzyżem, ukazuje się nowy Papież. Witają go oklaski, ale jest w nich zaskoczenie i zdziwienie: jest to przecież pierwszy Papież spoza Włoch od 455 lat.

              Jan Paweł II stoi na balkonie, wpatrzony w morze ludzkie, jakie przepełnia plac.

Czy pobłogosławi zebranych i odejdzie bez słowa, jak jego poprzednik?

              Jan Paweł II nie odchodzi, lecz przemawia po włosku i to bez kartki, czystą włoszczyzną z poprawnym akcentem wita zgromadzony lud.

              Wzmożony wybuch radości. Jego przemówienie przerywają oklaski. A on wspomina w pierwszym zdaniu serdecznie swego poprzednika. Znowu fala okrzyków, jakby na znak, że go akceptują.

              Jan Paweł II – obcokrajowiec – rozmawia z trzydziestotysięcznym tłumem. Jest to zapowiedź, że jako namiestnik Chrystusa będzie pragnął ogarnąć wszystkie ludy i narody.

 

Dziewczynarecytuje fragment wiersza Juliusza Słowackiego „Pośród niesnasek

 

On rozda miłość, jak dziś mocarze rozdają broń,

Sakramentalną moc on pokaże, świat wziąwszy w dłoń;

Gołąb mu słowa w hymnie wyleci, poniesie wieść,

Nowinę słodką, że duch już świeci i ma swą cześć;

Niebo się nad nim pięknie otworzy z obojga stron,

Bo on na świecie stanął i tworzy i świat, i tron.

 

Jan Paweł II – Dziś stoję przed wami, by wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję           i ufność w Matkę Chrystusową, Matkę Kościoła, ale także rozpocząć od nowa tę drogę historii Kościoła z pomocą Boga i z pomocą ludzi.

 

Pieśń: „Maryja, śliczna Pani

 

Narrator – Tak Rzym przyjął nowego Papieża. A co działo się w Polsce? W Ojczyźnie kardynała Karola Wojtyły – Papieża Jana Pawła II.

              W Krakowie tłumy ludzi. Wielkie poruszenie. Ludzie wpadali do sklepów krzycząc: Wojtyła Papieżem! Mamy polskiego Papieża!

              Pierwsze obwieszczenie miało miejsce na Wawelu. Dzwon Zygmunta bił potężnie, głos jego niósł się z Wawelskiego Wzgórza daleko po mieście. Do Katedry nadciągali nowi ludzie szukający potwierdzenia u źródła. Młodzież z gitarami na ulicach, nocne Msze święte, nocne adoracje – wszystko to w podziękowaniu Bogu za ten dar i z prośbą o łaski dla tego umiłowanego Pasterza.

 

Dziewczynarecytuje fragment wiersza Juliusza Słowackiego „Pośród niesnasek

 

On przez narody uczyni bratnie, wydawszy głos,

Że duchy pójdą w ciele ostatnie przez ofiar stos.

Moc mu pomoże sakramentalna narodów stu.

Moc ta przez duchy będzie widzialna przed trumną tu.

Takiego ducha wkrótce ujrzycie cześć, potem twarz;

Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość, robactwo, gad.

Zdrowie przyniesie, rozpali miłość i zbawi świat;

Wnętrze kościołów on powymiata, oczyści cień.

Boga pokaże w twórczości świata jasno, jak dzień.

 

Narrator – Po dziewięciu miesiącach Świętość znów jest z nami, znów jest z narodem           i całuje tę ziemię – polską ziemię. Hołd Ojczyźnie oddając.

              Wszystkie dzwony na radość jak na alarm czy trwogę biją w miastach i we wsiach. Swoją cześć Mu składając. Potem białość na placu, na tle krzyża giganta.

              I niech Duch zstąpi, zmieniając oblicze ziemi, tej ziemi. I znów płacz, to łzy szczęścia. Polska szczęściem pijana. Serc bijących miliony i te tłumy, nie zliczysz.

              Nadszedł maj. 13maja, tłumy pielgrzymów, potem strzał... z tłumu właśnie. Padła Świętość pod strzałem. Maj 13, biel i krew. I wielki dramat Rzymu, jak mogli to zrobić? Jak mogli? Tamten maj był bolesny dla wszystkich Polaków. Tamten maj i nasz hołd dla Prymasa wszechczasów.

              W tym kondukcie szła Polska, miliony rodaków. I znów Plac Zwycięstwa, tłum ludzi, i ludzi mowa.

 

Nikt jeszcze nie wiedział, że będzie to najdziwniejszy pontyfikat z wszystkich jakie składały się na historię papiestwa w ciągu dwóch tysięcy lat.

              Jest polskim Papieżem nie tylko dlatego, że Wigilię Bożego Narodzenia świętuje po polsku – łamie się opłatkiem i śpiewa kolędy, że na czas Bożego Narodzenia stawia na placu św. Piotra choinkę i stajenkę betlejemską. Nie tylko przez to, że nie wstydzi się swoich rodaków, ale podkreśla, że jest Polakiem i że wciąż nas potrzebuje. Idzie polskim nurtem, oparł swój pontyfikat na odwiedzinach, taj jak to jest w naszym polskim zwyczaju. Tymi odwiedzinami – zgodnie z polską tradycją – podtrzymuje stare przyjaźnie, nawiązuje kontakty. Wziął z polskiej kultury to, co najpiękniejsze, największe, najgłębsze.

              Jest pierwszym Papieżem, który jeździł na nartach, chodził po górach, pływał              w basenie. Potem już nie chodził po górach, nie jeździł na nartach. Ale nie wstydzi się swego cierpienia, broni ludzkiej godności.

 

Pieśń: „Abba Ojcze

 

Narrator – Ojciec Święty w czerwcu 1979 roku, uczestnicząc w Apelu Jasnogórskim, powiedział: Odpowiadając na wezwanie samego Chrystusa, pragniemy dzisiaj i co wieczór,     w godzinie Apelu Jasnogórskiego odpowiedzieć Jego Matce: Jestem przy Tobie, pamiętam     i czuwam.

              Czuwać to znaczy strzec wielkiego dobra. Czuwać to mieć wyostrzoną świadomość wartości. Czuwać i pamiętać to znaczy być przy Maryi, a jeśli zaś czuwam i pamiętam, to przez to samo jestem przy Niej.

              Niech Apel Jasnogórski będzie wyrazem naszej łączności z Matką Najświętszą             i Ojcem Świętym.

 

              Apel Jasnogórski

 

Narrator – Ojciec Święty, często harcerskim zwyczajem, z przyjaciółmi robił krąg. Kończąc nasze zamyślenie nad tym, co dokonało się 26 lat temu i my utwórzmy krąg i włączmy się     w śpiew pieśni.

 

              Pieśń: „Zapada zmrok

 

4

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin