barbarzyncy.docx

(16 KB) Pobierz

Marek Aureliusz, Rozmyślania, tłum. M. Reiter

1. 10. Aleksandrowi, gramatykowi - niechęć do ganienia innych. Gdy ktoś użył zwrotu barbarzyńskiego, błędnego lub niezręcznego, nie wytykanie tego w sposób obraźliwy, lecz wypowiadanie tego, co należało powiedzieć, i to w formie odpowiedzi lub potwierdzenia, lub w formie wspólnego zastanowienia się nad samą sprawą, a nie nad formą słowa, lub w jakiś inny tego rodzaju sposób delikatnej poprawki.

7. 48. Pięknie powiedział Platon: "A kto mówi o ludziach, powinien popatrzeć także na sprawy ziemskie, jakby skądeś z góry - na trzody, obozy, na roboty polne, małżeństwa, rozwody, rodzenie się i śmierć, na zamęt sądowy, pustkowia, na różnorakie ludy barbarzyńskie, obrzędy, pogrzeby i zgromadzenia, na tę mieszaninę, na ten ład utworzony z przeciwieństw."

8. 30. Popatrz z góry na tysiączne gromady i obrzędy tysiączne, i na żeglugę wszelakiego rodzaju wśród burz i ciszy, i na zmiany pokoleń dorastających, współczesnych i przeszłych. Pomyśl też i o życiu, którym żyli ludzie z dawna pomarli, i o tym, którym potomkowie twoi żyć będą, i o tym, którym teraz żyją ludy barbarzyńskie. I o tym, jak wielu nie zna nawet twego imienia, ilu o nim wnet zapomni, a ilu cię wnet będzie ganiło, chociaż cię może chwali w tej chwili! I o tym, jak ani pamięć pośmiertna nie ma wartości, ani sława, ani w ogóle wszystko razem.

1. 14. Bratu memu Sewerowi - miłość rodziny, prawdy i sprawiedliwości. I zaznajomienie się z jego pomocą z Trazeaszem, Helwidiuszem, Katonem, Dionem i Brutusem, i pojęcie istoty państwa demokratycznego z jednakim dla wszystkich uprawnieniem, rządzącego się według zasad równości i sprawiedliwości, i istotę monarchii, która ponad wszystko szanuje wolność poddanych. I cześć dla filozofii stałą i zawsze jednaką. Dobroczynność i hojność szeroką, i ufność, i wiarę w miłość przyjaciół. I otwartość wobec ludzi zasługujących na jego naganę. I to, że przyjaciele jego nigdy nie byli w tym położeniu, aby dopiero domyślać się, czego on chce lub czego sobie życzy, bo było to jasne.

2. 1. Zaczynając dzień, powiedz sobie: zetknę się z ludźmi natrętnymi, niewdzięcznymi, zuchwałymi, podstępnymi, złośliwymi, niespołecznymi. Wszystkie te wady powstały u nich z powodu braku rozeznania złego i dobrego. Mnie zaś, którym zbadał naturę dobra, że jest piękne, i zła, że jest brzydkie, i naturę człowieka grzeszącego, że jest mi pokrewnym, nie dlatego że ma w sobie krew i pochodzenie to samo, ale że ma i rozsądek, i boski pierwiastek, nikt nie może wyrządzić nic złego. Nikt mnie bowiem nie uwikła w brzydotę. Nie mogę też czuć gniewu wobec krewnego ani go nienawidzić. Zrodziliśmy się bowiem do wspólnej pracy, tak jak nogi, jak ręce, jak brwi, jak rzędy zębów górnych i dolnych. Wzajemne więc szkodzenie sobie jest przeciwne naturze, wzajemnym zaś szkodzeniem jest uczucie gniewu i nienawiści.

3. 16. Ciało, dusza, rozum: do ciała należą wrażenia, do duszy popędy, do rozumu zasady. Zdolność odbierania wrażeń ma bydło; i dzikie zwierzęta, i obojnaki, i Falarys, i Neron ulegają popędom. Iść za przewodem rozumu ku temu, co się wydaje obowiązkiem, mogą i ci, którzy w bogów nie wierzą i ojczyznę zdradzają, i działają tylko przy drzwiach zamkniętych. Jeżeli więc według tego, co powiedziałem, to jest wspólne, to pozostaje jako swoista cecha człowieka dobrego: miłować i z chęcią przyjmować to, co mu się zdarza i co los mu zsyła, demona w piersi mieszkającego nie plamić ani nie niepokoić tłumem wyobrażeń, lecz utrzymywać w łagodności, w ufnym poddaniu się bogu, by nie mówił nic wbrew prawdzie ani czynił wbrew sprawiedliwości. A chociażby i wszyscy ludzie mu nie wierzyli, że żyje po prostu, skromnie i pogodnie, nie unosi się gniewem na nikogo i nie daje się zwrócić z drogi wiodącej do celu życia, do którego powinien dojść czystym, spokojnym, łagodnym, bez przymusu pogodzonym ze swym losem.

4. 28. Istnieje charakter czarny, charakter słaby, charakter nieugięty, zwierzęcy, dziecinny, bydlęcy, tępy, fałszywy, błazeński, matacki, despotyczny.

6. 36. 36. Azja, Europa - to kąciki świata. Morze całe - to kropla we wszechświecie. Atos - to bryłka świata. Cała doczesność - to punkcik wieczności. Wszystko małe, zmienne, znikome! A wszystko idzie stamtąd, wyszedłszy bezpośrednio albo pośrednio od owej wspólnej woli kierującej. I paszcza lwa, i trucizna, i wszelkie zło, jak ciernie, jak bagna, są dodatkami stworzonymi do owych rzeczy - czcigodnych i pięknych. Nie myśl więc sobie, że to jest obce temu, którego czcisz, lecz rozmyślaj o źródle wszystkich rzeczy.

 

 

Witruwiusz, O architekturze ksiąg dziesięć, tłum. K. Kumaniecki

6.1.[3] […] w okolicach, gdzie słońce umiarkowanie przygrzewa, utrzymuje ciała we właściwej proporcji żywiołów; w okolicach położonych najbliżej biegu słońca i spalonych żarem słońce, wysuszając je, usuwa pewną część wilgoci; tymczasem w okolicach zimnych, oddalonych znacznie od południa, gorąco nie pozbawia ciał wilgoci, lecz powietrze z nieba przesycone rosą napełnia ciała wilgocią,
wzmacnia ich budowę oraz pogłębia głos. Dlatego to na północy rodzą się ludzie wysocy, o białej cerze, włosach jasnych i prostych, oczach niebieskich i krwiści, a to wskutek wilgotności powietrza i chłodnego klimatu. [4] Ci zaś, którzy żyją najbliżej południowej osi świata i bezpośrednio pod samym torem słońca, wystawieni na żar, są niżsi, cerę mają ciemną, włosy kędzierzawe, oczy czarne, mocne nogi, krwi mają w sobie niewiele; dlatego z powodu małej ilości krwi są w boju tchórzliwi, upały natomiast i febry znoszą bez lęku, gdyż ciała ich wzrastały w gorącu. Podobnie ciała zrodzone na północy bardziej są wrażliwe na gorączkę i mniej na nią odporne, natomiast dzięki dużej ilości krwi bez lęku stawiają opór orężowi. [5] Również i dźwięk głosu u różnych ludów odmienne i różne ma właściwości z następujących przyczyn. Wydaje się, że krawędzie wschodnia i zachodnia poziomej płaszczyzny ziemi, oddzielające górną część świata od dolnej, tworzą w sposób oczywisty poziome koło, zwane przez matematyków ορίζωνhoryzontem. Jeśli to przyjmiemy za pewne, poprowadźmy prostą od krawędzi północnej do krawędzi nad osią południową, a stąd drugą prostą ukośnie w górę aż do samego bieguna leżącego poza konstelacją Wielkiej Niedźwiedzicy. Wtedy bez wątpienia zauważymy, że powstanie trójkątna figura świata podobna do instrumentu zwanego przez Greków σαμβύκη - sambyke. [6] Ponieważ zaś przestrzeń najbardziej zbliżona  do dolnego bieguna i osi znajduje się najdalej na południe, to ludy tam żyjące mają głos bardzo słaby i ostry z powodu niewielkiej odległości sklepienia niebieskiego od świata, podobnie jak w instrumencie struna znajdująca się najbliżej kąta. A następnie u wszystkich ludów po kolei aż do Grecji Środkowej głos obniża się według skali zstępującej, od Środkowej zaś Grecji aż do najdalszej północy głos ustawicznie się wzmacnia, tak że ludy zamieszkujące najodleglejszą północ mają niższy dźwięk głosu, zgodnie z prawem natury. W ten sposób wydaje się, że cały system świata wskutek nachylenia osi i pod wpływem działania słońca pozostaje w doskonałej harmonii. [7] Dlatego ludy mieszkające pośrodku, między południowym a północnym biegunem osi, mają w swej mowie pośredni dźwięk głosu, jak to wskazuje diagram muzyczny. Natomiast ze względu na coraz większą odległość od sklepienia świata ludy mieszkające coraz bardziej ku północy mają wskutek wilgoci głos ustawiony na najniższy ton […]; prawo natury zmusza do posługiwania się niższym dźwiękiem. Z tej samej przyczyny, posuwając się od środka ku południowi, spotykamy ludy o głosie ostrym […]. [8] […] To samo odnosi się i do ludzi. Mimo że wszystkie ciała zostały ukształtowane w ten sam sposób i powstały z tego samego na całym świecie połączenia żywiołów, to jedni z powodu gorącego klimatu wydają tony wysokie, inni z powodu obfitości wilgoci bardzo niskie. [9] Ludy południowe pod wpływem lekkiego powietrza i wielkiego upału mają również umysły lotniejsze i szybciej obmyślają plany, północne natomiast ludy pozostając pod wpływem ciężkiego powietrza, oziębione wskutek wilgoci i oporu powietrza, myślą wolniej. Przekonać się o tym można na przykładzie wężów, które najżywiej się poruszają, gdy upał wyciągnie z nich oziębiającą wilgoć, natomiast w czasie pory deszczowej i w zimie ziębną i wskutek zmiany klimatu, zdrętwiałe, trwają w bezruchu. Dlatego nie trzeba się dziwić, że upał podnosi u ludzi lotność umysłu, a zimno powoduje większą jego powolność. [10] Jeśli południowe ludy odznaczają się żywą inteligencją i niezwykłą pomysłowością, to jednak brak im dzielności, gdyż słońce wyciąga z nich odwagę, te zaś ludy, które rodzą się w zimnych okolicach, bardziej są skłonne do
zaciętej walki orężnej, odznaczają się wielką odwagą i są nieustraszone, jednakże wskutek powolności umysłu uderzają bez zastanowienia i zręczności i nie osiągają celu. Jeśli więc zgodnie z prawem
natury tak różny jest podział na świecie, a ludy różnią się między sobą rozmaitym układem żywiołów, to lud rzymski ma prawdziwie dobre granice, zajmując w przestrzeni świata środek ziemi. [11] Albowiem ludy Italii mają najwłaściwsze proporcje, zarówno gdy chodzi o budowę ciała, jak też o siłę ducha, która się wiąże z odwagą. Jak bowiem planeta Jowisz, leżąca w środku między najgorętszą planetą Mars a najzimniejszą planetą Saturn, ma temperaturę umiarkowaną, tak samo Italia, położona między strefą północną i południową, wskutek właściwego układu żywiołów ma nie dające się przewyższyć zalety. Dlatego też rozumem zwycięża odwagę północnych barbarzyńców, a silnym ramieniem pomysłowość południowców. Boska więc myśl umieściła państwo ludu rzymskiego w doskonałej strefie o umiarkowanym klimacie, aby ów lud mógł władać światem.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin