00:00:06:NAPISY WYKONAŁ BONIERO (Z POMOCĽ SIOSTRY) 00:00:08:Synchro i zmiany:Kaczmi| www.nas.art.pl 00:02:47:Stój, zasrańcu! 00:02:50:Gdzie ten matkojebca?|-Nie wiem. 00:02:53:Dopiero co wyszedłem ze szpitala.|Też szukam Mike'a. 00:03:01:Bez jaj! 00:03:05:Szukamy twojego kolesia Mike'a już od miesišca. 00:03:08:Ten sukinsyn zrobił nas na 100 kawałków! 00:03:13:Nic o tym nie wiem. 00:03:15:Mów zasrańcu, gdzie on jest! 00:03:18:Przecież mówię, że nie wiem. 00:03:20:Chyba go nie kryjesz, po tym jak nas orżnšł? 00:03:24:Nie mam z tym nic wspólnego,| pućcie mnie, błagam. 00:03:29:Jasne... 00:03:31:...żeby mógł go ostrzec? 00:03:37:W życiu! 00:03:43:Przysięgam, nie zrobię tego... 00:04:09:Siemka. 00:04:11:Wiszę ci 5 dolców. 00:04:13:Co to kurwa za typ? 00:04:16:Tim Barret. Drobny handlarz.| Zwolniony dzi rano. 00:04:23:Ile siedział? 00:04:24:5 tygodni. Pucili go wczeniej. 00:04:27:I już tam nie wróci. 00:04:35:Jego dupcia? 00:04:37:Nie, to jej chata. 00:04:41:Cieć mówi, że nazywa się Mary Stand. 00:04:44:Jest pilotem wycieczek, chwilowo poza miastem. 00:04:46:To co on tu, kurwa robił? 00:04:48:Cholera wie. Może kogo szukał... 00:04:50:To mi wyglšda na porachunki drobnych handlarzy. 00:04:55:Namierz tę laskę, ona nas może do czego doprowadzić. 00:04:58:I chcę mieć jak najszybciej raport balistyczny. 00:05:01:Jasne. 00:05:56:Ale zadupie, Rudy! 00:05:58:Mylałam, że to będzie normalne miasto. 00:06:02:Z dyskotekami, supermarketami i 2 pakerami na Kawasaki. 00:06:08:Do dupy z takimi wakacjami, mogłam zostać w domu. 00:06:12:Zrobilicie mnie w konia.|-Mówiłem, żeby nie ufać mojej siostrze. 00:06:16:Chyba tobie...| I twoim zabawom w Tarzana. 00:06:20:Chod Gloria, skoczymy do kantorka, a potem pod prysznic. 00:06:24:Jeli kogokolwiek tu znajdziemy... 00:06:52:Z kim się tu trzeba przespać, żeby skorzystać z prysznica? 00:06:59:Nie zrozumiałam.|-Chce cię wzišć do siebie. 00:07:02:On ma prysznic. 00:07:08:W Bogocie kazali mi kierować się tš drogš do tego miejsca. 00:07:18:Dokładnie nie wiemy. 00:07:20:Szukamy wioski Manjoka. 00:07:36:Taka wioska musi istnieć. 00:07:39:Jest taka rzeka Manioka, ale jeepem się tam dostać trudno. 00:07:43:Musicie wzišć przewodnika i kierować się ladami,| 80 mil, bardzo ciężko. 00:07:58:Szierżancie. jak z tym prysznicem? 00:08:16:Ta nimfomanka mnie wkurza!|Trzeba jej było nie brać! 00:08:22:Mamy jeszcze 30 min, zaraz dojdzie. 00:08:50:Jak tam prysznic? 00:08:52:Niele. 00:08:54:Narka, i pamiętaj co ci mówiłam o mydle! 00:09:39:Ta wiocha pewnie nie istnieje. 00:09:41:Pewnie przyniła ci się,|obudziła się i tyle... 00:09:44:To nie sen, spójrz na ten artykuł. 00:09:48:Napisano go 4 lata temu.|21 sierpnia 1966 00:09:56:"...u wybrzeży rzeki zanotowano przynajmniej 3 przypadki|kanibalizmu - w wiosce Manjoka..." 00:10:05:Nie wierz we wszystko co czytasz. 00:10:09:Ona w to nie uwierzyła.|Dlatego tu jestemy. 00:10:12:Za 2 miesišce będzie po wszystkim. 00:10:16:Napiszę pracę i będzie super. 00:10:21:Czego ty szukasz w tej wiosce? 00:10:24:Mówiłam już.|Wszystkie ródła mówiš, iż 00:10:28:społecznoci praktykujšce kanibalizm nie istniejš i nie istniały. 00:10:34:Janiej proszę, jestem blondynkš. 00:10:38:Według Glorii,|zjadanie się nawzajem to bzdet. 00:10:46:Powiedzmy, że był to wymysł z czasów kolonializmu, mit o brutalnych dzikusach stworzono 00:10:50:tylko po to, by łatwiej dokonać eksterminacji plemion. 00:10:54:Mityczne kłamstwo o Cannibalu Ferox'ie to alibi, 00:10:57:majšce usprawiedliwić chciwoć i okrucieństwo konkwistadorów. 00:11:01:A co Manjoka ma z tym wspólnego? 00:11:05:Jeli udowodnimy, że przypadki kanibalizmu,| opisane w tym artykule to zwykły wkręt... 00:11:13:...będę miała doktorat z antropologii w kieszeni. 00:11:18:Obiecalicie, że cykniecie mi kilka niezłych fotek,|resztę to mam w dupie. 00:11:22:Mylisz, że mogę tu liczyć na goršce kakao? 00:11:28:A to co? 00:11:51:Co jest, niedobrze ci? 00:12:02:O co jej biega? 00:12:17:Jasne jak słońce. 00:12:19:Życie słabszych należy do silniejszych. 00:12:22:Prawdziwe prawo dżungli. 00:12:30:Mam poprowadzić?|-Nie. Z godzinkę jeszcze pocišgnę. 00:12:50:Patrzcie!!! Iguana!!!|Nie uderz w niš!! 00:13:03:Pieprzona iguana!|Tego nam tylko trzeba! 00:13:06:Ja pcham, a ty kierujesz, ok ? 00:13:18:Nie napieraj tak mocno. 00:13:43:Zajebicie, Rudy!| Mamy przecież galony whisky. 00:13:58:Daj pocišgnšć. 00:14:03:Nie ruszaj się. 00:14:17:W porzšdku księżniczko, jeste cišgle paniš tych włoci. 00:14:22:Teraz możesz sobie golnšć. 00:14:26:Dlaczego nie wybralimy Acapulco, tylko ten pajęczy raj? 00:14:30:Tam dla odmiany byłyby czarne wdowy. 00:14:36:Niech to szlag, nie widać już nawet szlaku.|-Przymknij się! 00:14:40:Pozytywne mylenie jeszcze nikogo nie zabiło.|-To co robimy? 00:14:44:Jedziemy dalej, czy wracamy? 00:14:46:Mapa jest do kitu! Same bagna. 00:14:48:Rzućmy monetš. 00:14:51:Ja się dostosuję. 00:14:56:Ok, dziecino!|Reszka-jedziemy, orzeł-wracamy. 00:15:05:Reszka. 00:15:26:Rozwalilimy silnik!|I po transporcie... 00:15:30:Zabieramy co się da, zanim pójdzie na dno. 00:15:34:Wezmę whisky. 00:15:36:Zajmijcie się lepiej apteczkš i bateriami!|Ja wezmę resztę. 00:15:59:Ładne halo! Co zrobimy bez Jeepa? 00:16:03:Sš 2 wyjcia: pierwsze: zawracamy,| z nogi to będzie ze 3-4 dni. 00:16:10:Drugi: pójdziemy wzdłuż rzeki, o ile jš znajdziemy. 00:16:14:Wsio ryba. I tak musimy zapierdalać po tym bagnie. 00:16:18:Chyba, że złapiemy okazję. 00:17:04:Nie ruszać się. 00:17:44:A fe ! 00:17:48:Spływamy stšd. 00:17:50:Mam złe przeczucia. 00:19:34:Zbud się, Rudy! 00:19:36:Co jest? 00:19:53:Biedaczek. 00:20:01:Daj spokój, nic się już nie da zrobić. 00:20:22:To mogło być które z nas. 00:20:40:Jak długo jeszcze, nogi mnie bolš. 00:20:44:Myl pozytywnie. 00:20:47:Chyba już niedaleko. 00:20:53:Chodcie, tędy! 00:21:00:Rany Julek! 00:21:30:Spadajmy stšd! 00:21:34:Spokój! Tylko pogarszasz sprawy! 00:21:40:Doć!!! 00:21:56:Pomóżcie nam! 00:22:00:Pomóż mi.|-Kim jestecie i co się stało? 00:22:05:Kanibale!|Zaatakowali nas. 00:22:07:Musimy uciekać, chodcie. 00:22:09:Przynie mój sprzęt. 00:22:13:Rzeka jest około 2 kilosów stšd.|Dotrzemy tam i luzik. 00:22:29:Jak zdrówko?|-Zajeboza, dzięki. 00:22:33:Tylko nie napluj, to ostatni whiskacz. 00:22:44:Taaa, my też z N.Y.| Wołajš na mnie Mike Logan. 00:22:48:Przeršbana robota, wszyscy mamy przesrane. 00:22:55:Pocišgniesz ?|- Nie, jestem abstynentem. 00:22:58:To mi daje kopa. 00:23:03:Koka ?|- Wcišgniesz ? 00:23:07:Biały nieg z rana, dobry jak mietana! 00:23:15:Nie powiedziałe nam, co robisz na tym odludziu.|Co się stało? 00:23:19:Racja, to nie wyglšdało na spotkanie w Rockefeller Center prawda? 00:23:22:Mielimy złš jazdę, co nie, Joe? 00:23:27:Już z miesišc będzie, jak się szwędamy.|Mielimy kłopoty w okolicznych wiochach. 00:23:33:W jednej z nich spotkalimy pewnego gocia.|- Kogo? 00:23:36:Portugalczyka, znawcę szmaragdów. 00:23:40:Nie pamiętam nazwiska, przystojny facet,| około 30, robił w tym od lat. 00:23:44:Pomylałem: czemu by się z nim nie styknšć.|Robilibymy wspólny biznes. 00:23:49:Szmaragdy i koka. 00:23:53:Ale jak się tu znalelicie ? 00:23:55:Płynęlimy Maniokš we trójkę.|Portugalczyk zaczšł się wkurzać. 00:24:03:A tydzień temu...|- No co? 00:24:06:Przed tygodniem płynęlimy sobie spokojnie,|lecz nie wiedzielimy, że oni czajš się w pobliżu. 00:24:13:Morda w kubeł, Mike!| -Sam się zamknij buraku! 00:24:17:Chciałem dać nogę, ale Portugalczyk zapewniał, że sš potulni jak baranki. 00:24:21:Której nocy, wzięli nas od tyłu przez zaskoczenie. 00:24:25:Pojmali i zacišgnęli do swej przeklętej wiochy. 00:24:28:10 mil stšd, może mniej. 00:24:33:To co widzielimy nie było miłe. 00:24:35:Skšd pewnoć, że to byli kanibale?|Może byli po prostu prymitywni? 00:24:41:To posłuchaj, co te prymitywy nam zrobiły. 00:24:44:Jak już bylimy u nich, zamknęli nas w bambusowej klatce. 00:24:48:Bez klimatyzacji i bieżšcej wody. 00:24:51:Wrzucili nam 3-calowe pijawki. 00:24:55:Przyssały się do nas jak tirówka do klienta! 00:24:59:Portugalczyk wyszedł na tym najgorzej. 00:25:02:Nie wiem czemu, ale jego osoba nie odpowiadała im. 00:25:06:Przywišzali go do kołka na rodku wioski.|A potem... 00:25:10:Nawijaj Mike. 00:25:14:Wykastrowali go jak winiaka... 00:25:17:I zjedli jego rogalika!!!!!!!!!!!!!| -Nie, Mike, przestań!!! 00:25:21:To już nieważne, stało się. 00:25:27:Ok, Joe. Najważniejsze, że my swoje jeszcze mamy. 00:25:32:Zbajerowalimy tamtych biedaków i zdołalimy prysnšć. 00:25:37:Widzielicie ich, nie? 00:25:47:"...przywišzali go do kołka na rodku wioski...|...i wykastrowali jak winiaka..." 00:25:51:"...a potem...zjedli jego rogalika..." 00:25:54:"...społecznoci praktykujšce kanibalizm nie istniejš.." 00:26:11:Nigdy się nie nudzisz zabawiajšc się swoim szeciostrzałowcem? 00:26:57:Co jest?| -Glorię wcięło. 00:27:00:Trzeba co zrobić. 00:27:02:Wyluzuj, nie może być daleko.|Joe, pobudka! 00:27:06:Bawimy się w :"Znajd Glorię". 00:27:08:Idziesz z Rudym, i trzymaj łeb nisko. 00:27:12:Ja przeszukam okolice rzeki| -Zaraz, nie mam broni Mike. 00:27:16:Rudy ma fajnš maczetę, ruszajcie. 00:28:09:Widać wioskę, wracamy.| -Jak nas złapiš to będziemy siusiać na siedzšco. 00:28:14:Ja tam nikogo nie widzę.| Może już po imprezie? 00:28:19:Zaczekaj tu na mnie.| -Ocipiałe? Zjedzš ci kabanosa!!! 00:28:59:Chodmy stšd. Proszę. 00:29:02:To Portugalczyk? 00:29:04:Może, nie mam pamięci do twarzy. 00:29:53:Gloria, pokaż się! 00:30:02:Pomocy!!!|-Gloria, trzymasz się? 00:30:06:Mike, pomóż mi! 00:30:10:Nie ruszaj się! 00:30:33:Dobra, przedstawienie skończone. 00:30:37:Nie stój jak ta pizda na wietrze, tylko pomóż! 00:30:44:Musiałe być taki niedelikatny? 00:30:47:Ekolog się znalazł. 00:30:51:Tylko on tu m...
misiek20go