00:01:44:****Oi! Warning**** 00:02:35:Lubię węszyć. 00:02:36:Chcę wiedzieć wszystko dokładnie. 00:02:38:Dzięki czemu łatwiej znaleć co,|co inni ukryli. 00:02:40:Listy miłosne, rachunki, starocie,|brudne gacie lub kartę do bankomatu. 00:02:45:To jest mój salon. 00:02:48:Gówno prawda! On należy do moich starych. 00:02:49:To sš tylko ciany. 00:02:51:Już nie gnije przed telewizorem jak dawniej. 00:02:53:Jubilaci...ble! 00:02:55:Tak właciwie, nie powinno mnie tu być. 00:02:58:"Ty i te twoje brudne buciory na dywanie!" 00:03:01:Osoba przy telefonie to Yvonne.|Moja dziewczyna . 00:03:05:Spotykamy się każdej nocy w garażu. 00:03:07:Tam czujemy się wolni. 00:03:08:Ale w sumie to kłamstwo. 00:03:11:Tylko raz co tam robilimy|na spotkaniu fanów skuterów. 00:03:15:Wtedy poszlimy na całego. 00:03:18:Wchodzi mama. 00:03:20:Podnosi słuchawkę i gada z Yvonne. 00:03:22:Skšd to wiem??? 00:03:24:To, co widzisz teraz|wydarzyło się jaki czas temu. 00:03:25:Ale ja mam wrażenie,|że minęły wieki. 00:03:27:Nawet jeli było|to tylko kilka miesięcy temu. 00:03:28:Gdy uciekłem z domu do Komy. 00:03:31:Chcesz rozmawiać z Joshim? Taa.|Ten staruszek jest pierdolnięty. 00:03:35:O czym? Taa,|poczekaj chwilę, zawołam go. 00:03:39:Narazie! 00:03:41:Joshie! 00:03:42:Yvonne przełożyła twoje przyjęcie urodzinowe.|Taa, przełożyła. 00:03:45:Pogadaj z niš przez chwilę,|czeka przy telefonie. 00:03:49:Nie możesz się doczekać imprezy, co nie? 00:03:51:O boże!|Prezent. Możesz go zabrać ze sobš. 00:03:54:Zrobiłam go sama zeszłej nocy. 00:03:55:Wszystkiego najlepszego! 00:03:57:I proszę nie zapomnij. 00:03:59:Musisz przyjć na czas jutro. 00:04:01:Twój ojciec też tam będzie. 00:04:02:Zaczynamy o 20-tej. 00:05:56:Tak jak Koma napisał. 00:05:58:Nie widzielimy się od dawna. 00:06:00:To może być to. 00:06:18:Koma, Koma. 00:06:20:Spierdoliłem z domu. 00:06:21:Jechałem przed siebie. 00:06:23:Jechałem skuterem na pełnej prędkoci. 00:06:26:Jest tak szybki jak twój. 00:06:31:Wszyscy się zwinęli, widzisz? 00:06:33:Sklep nocny zamknęli wieki temu. 00:06:37:Musisz lecieć na stację benzynowš.|Nie chcę browara. 00:06:41:Czego tu szukasz?|Kto cię wpucił? 00:06:44:Szukam Komy. Koma tu pracuje. 00:06:47:Spójż na to. Napisał to do mnie.|Czarno na białym. 00:06:51:Szukam u ródła. 00:06:52:Nocna zmiana. To tutaj, prawda? 00:06:54:Ten Koma to pieprzony idiota! 00:06:56:Ma wszystkich w dupie. 00:06:58:Zwolniłbym go. 00:06:59:Posłuchaj zwolniłbym go,|gdyby tylko się pokazał. 00:07:06:Spierdalaj! 00:07:17:Maibonn, Maiwonn, Maiwach,|Maiwönn, Maimeile. 00:07:24:Kurwa! 00:07:35:Buchum, Dortmund, Münster..... 00:07:40:Też jedziesz do Monachium o 6.38? 00:07:44:Nie, nie do Monachium. 00:07:46:Nie jadę też do Stuttgartu. 00:07:49:Kiel|Kiel! 00:07:51:Wspaniale!|Moi przyjaciele tam mieszkajš. 00:07:53:Mój szwagier, tzn mój|przyszły szwagier tam mieszka. 00:07:56:Ma stację benzynowš.|W Hotenhau, w zachodniej częci. 00:08:00:Z dwudziestoma czteroma automatami. 00:08:01:20 dla samochodów,|4 dla ciężarówek. 00:08:04:Dla skuterów osobny automat. 00:08:07:Otwarte w dzień i w nocy. 00:08:09:A co ze szkołš.|Nadal się uczysz, prawda? 00:08:12:Tak.... Nie. 00:08:13:Wiesz...?|W końcu udało mi się zwiać. 00:08:15:Wszyscy potrzebujš plecaków. Prawda? 00:08:16:Moja żona, przyszła żona. 00:08:19:Pobieramy się. 00:08:20:Gisela, wyjdzie za mnie!|Nad jeziorem Ammer, w Ottinger. 00:08:24:Tak, tak... 00:08:25:Największa tamtejsza firma,|przetwórnia papieru. 00:08:29:To jest Eriche. 00:08:32:Kartony, lampy z wikliny i worki na buty. 00:08:37:Poczšwszy od DeutschMark. 00:08:39:To tu, to tu, to tu to jest katalog.|Spójrz. 00:08:50:A ten to Pinokio. 00:08:54:A to jest Gigant. 00:08:58:Często bywasz w Dortmund? 00:09:01:Tu jest na prawdę pięknie.|Zgodzisz się ze mnš? 00:09:04:Ludzie sš bardzo przyjacielscy. 00:09:08:No i jest lub? 00:09:10:lub nad jeziorem Ammer.|Narazie. 00:09:14:Moi teciowie,|moi przyszli teciowie. 00:09:17:Wszystko przygotowali. 00:09:22:Kociół, salę, bufet. 00:09:26:W skrócie, to będzie wspaniały lub! 00:09:29:lub nad jeziorem Ammer! 00:09:33:Jestemy najtańsi.|tylko DM 3,50 i to już na pięć lat. 00:09:37:Możesz powiedzieć to każdemu. 00:09:39:Sš, dwa i trzy. 00:09:44:Co do tego chcesz?|Przecier z jabłek, rabarbaru, adwokat? 00:09:48:Adwokat. 00:09:50:To były ostatnie,|inaczej bym je wyrzuciła. 00:09:53:No dalej, we. 00:09:57:Mam nadzieje, że będš smakować! 00:09:59:Dzięki. 00:10:08:Widać, że potrzebujesz czego mocniejszego. 00:10:12:Staruszkowi chce się pić. 00:10:15:Browca dla staruszka, szybko. 00:10:21:Dawaj piwo. 00:10:46:Nie 00:10:50:Dalej pij, pij, chlej debilu. 00:11:08:Chcę jeszcze jedno. 00:11:09:Ale adwokat się skończył. 00:11:11:Uważaj, goršce! 00:11:13:Dziękuję. 00:11:16:Joshie, Joshie, co jest młody. 00:11:19:Nadal wyglšdasz jak zjeb,|tak jak nad jeziorem. 00:11:21:Spierdoliłe od starej co nie? 00:11:23:Mój Joshie, co u ciebie stary. 00:11:26:Koma!? 00:11:27:Już od roku prowadzisz|swoje dziecko przez życie. 00:11:32:I nie zapomnij.|Dziecko ciebie również. 00:11:36:Kolejny powód do radoci. 00:11:40:Twojej pociesze wyrasta pierwszy zšbek. 00:11:43:Często z tego powodu|zachowuje się nieswojo. 00:11:46:To twoje dziecko. 00:11:48:Hej stary, dowiedziałem się... 00:11:50:Że ona zrobi dla mnie wszystko. 00:11:52:Każdš bzdurę. 00:11:54:Wszysycy sš zazdroni. 00:11:57:Patrz, oto ona! 00:12:00:Chod Sandra. 00:12:05:.... Mógłbym dni spędzać z niš w łóżku. 00:12:10:Trochę kiziu miziu, trochę miłoci. 00:12:12:A tak w ogóle to za niš szaleję. 00:12:18:Zachowujmy się przez moment. 00:12:22:Jak masz ochotę poimprezować,|to piwo jest w lodówce. 00:12:25:Spadam do łóżka, dobranoc. 00:12:27:Zostajesz. 00:12:29:Pokaż mu pokój. 00:12:31:Musisz zobaczyć.|Nacharowalimy się.|Całkiem niele wyszło. 00:12:48:Koma pracował nad nim po nocnej zmianie. 00:12:51:A ja zawsze po szkole. 00:12:54:Jeszcze nie jest skończony, ale i tak robi wrażenie. 00:12:59:Tam będzie słońce, 00:13:01:a tam tęcza. 00:13:03:To sš łowcy snów. 00:13:05:Ale wykończenie zajmie wieki. 00:13:09:Taki pokój to co w porównaniu z małymi. 00:13:13:Nonsens! Robi się większy. 00:13:21:Przyniosę piwór. 00:13:22:Oszalałe! 00:13:23:Znam Komę od kilku lat. 00:13:26:Najpierw: katolicki klub dla młodzieży|póniej klub fanów skuterów. 00:13:28:Koma zawsze jedził Vespš,|Zupełnie odjechane. 00:13:32:Dwa lusterka, w paski, poprostu zajebiste. 00:13:37:A póniej nagle zniknšł. 00:13:38:Całkiem tanio, co? spać tutaj! 00:13:41:On będzie tutaj spał!Przestań! 00:13:42:Póniej odejdzie! 00:13:59:Krótki, krótki,|wal z całej siły i póniej... 00:14:03:Póniej, nawet gdyby był|od ciebie 5 razy większy. 00:14:06:Musisz myleć, jak go położyć|i żadnego marnowania czasu. 00:14:09:Teraz ty. 00:14:13:Następnym razem zrobię to zupełnie inaczej.|Hej Koma... 00:14:15:Uderzę pierwszy.|Hej Koma to nie działa. 00:14:18:Musisz przenieć ciężar bardziej do przodu.|Dalej odpręż się. 00:14:23:Odpręż się,|dalej odpręż się, i widzisz. 00:14:25:Wcale nie jeste taki dobry. 00:14:30:Musisz ćwiczyć codziennie. 00:14:31:Póniej atak, aahhh. 00:14:35:Po roku być może.... 00:15:34:Koma posłuchaj przez chwilę. 00:15:36:Skończyłe już z tym?|Wtedy nad jeziorem. 00:15:39:Wtedy wyglšdałem zupełnie inaczej.|Koma. 00:15:41:Byłem jeszcze cherlakiem. 00:15:42:Hej! Jeden z was|Mohammedów Ali niech tu przyjdzie, 00:15:44:i mi pomoże. 00:15:49:Ta pierdolona suszarka nie chce się.... 00:15:52:Koma, twoja Janoszka nie poradzi sobie sama. 00:15:59:Chod Joshie, 00:16:00:Chcesz się zabawić, co nie|naprawdę zaszaleć, tego chcesz prawda? 00:16:04:Więc musisz ić ze mnš, zrozumiano? 00:16:06:Prawdziwy ubaw, kole. 00:16:17:Więc, działa. 00:18:05:Hej, przecież nic nie zrobiłam. 00:18:07:Dawaj stary, zabaw się. 00:18:18:...Skin 00:18:38:Dawaj, dawaj pij 00:18:44:jeszcze, jeszcze. 00:18:59:Hej Szczurek, jeszcze jedno. 00:19:01:Ah, dawaja od razu 10. 00:19:04:Oi, oi skinheads na zawsze zjednoczeni. 00:19:07:Oi, oi punk polityka przyprwiajš nas o mdłoci. 00:19:10:Oi, oi skinheads na zawsze zjednoczeni. 00:19:13:Oi, oi punk polityka przyprwiajš nas o mdłoci. 00:19:16:Oi, oi skinheads na zawsze zjednoczeni. 00:19:19:Oi, oi punk polityka przyprwiajš nas o mdłoci. 00:19:29:Póniej wyrzygałem wszystko,|nie umiem tyle... 00:19:33:ale i tak to była zajebista noc. 00:19:35:Dwa razy opróżniłem buciora. 00:19:38:Koma był pod wrażeniem. 00:19:41:Dał mi swój t-shirt. 00:19:44:Póniej chciał się poboksować. 00:19:45:Ze mnš, dla samej zajebistej przyjemnoci. 00:19:47:Ze wszystkimi. 00:19:49:Ale zamykali już bar. 00:19:51:Nawet nie myl,|że miałbym szanse wygrać. 00:19:54:Dramannowi skopali dupę. 00:19:57:We gazetę. 00:19:59:Trzecie miejsce ,a i tak szczęliwy. 00:20:02:Kolliar Meidinger Dortmund. 00:20:04:Na dole jest kilka zdjęć,|spójż na to 00:20:21:Nadal jeste pijany?|Pilnuj co się dzieje za tobš. 00:20:24:Na tej imprezie był kole. 00:20:26:Taki wielki. 00:20:28:Kolorowy. 00:20:30:Nawet jego morda. 00:20:32:Ten kutas, rozebrał się,|żeby mógł na niego popatrzeć. 00:20:36:Długowłosy hipis,|wyglšdał paskudnie. 00:20:40:Ale te tatuaże wyglšdały spoko. 00:21:06:Uważaj, czasem się włšcza. 00:21:09:Jak wpadniesz to przerobi cię na karmę dla kotów. 00:21:11:I wszędzie miał kolczyki. 00:21:14:Wielki w ustach. 00:21:16:Pół kilo żelastwa. 00:21:18:A na dole jeszcze więcej. 00:21:22:Ten kole serio wyglšdał dziwnie. 00:21:39:Koma. 00:21:45:Koma, byłam u lekarza i eh...... 00:21:47:Koma. 00:21:49:Koma. 00:21:55:Kurwa. 00:21:57:Kurwa, ja pierdolę. 00:22:00:Nic nie jest w porzšdku. 00:22:02:Nic. 00:22:10:To ja - tutaj. 00:22:11:Włanie przyjechałem, zajebicie się bawiłem.|Tylko imprezowałem. 00:22:15:A t...
dyszel