{1}{1}25 {0}{771}Tłumaczenie joy77 {971}{1083}- Dokšd się wybieracie?|- Na lubne zakupy. {1085}{1137}To ciche wydarzenie. {1137}{1342}- Nic ostentacyjnego. Nie martw się.|- Baw się dobrze. {1735}{1834}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {1836}{1881}Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl {1885}{1934}Tutaj! {1934}{2030}- Panie Chisholm?|- Lovett? {2030}{2112}- W rodku, sir. Z klientkš.|- Macie duże obroty. {2112}{2223}- Nastšpiła mała poprawa.|- Wystarczajšca żeby zatrudnić pracownika. {2223}{2320}- Chciałbym znać jego sekret.|- Nie ma sekretu, panie Chisholm. {2320}{2359}Sprzedajemy krawaty. {2359}{2450}- Może pan sam zobaczyć.|- Nie zatrudnił cię dla inteligencji. {2450}{2531}Czym sš dla mnie krawaty?|Jestem kapelusznikiem. {2531}{2672}Artystš szkolonym|w Quartier Sentier. {2672}{2765}A teraz muszę znosić upokorzenie|patrzšc jak klienci mnie opuszczajš {2765}{2882}dla klejonych kapeluszy|albo maszynowo szytych czepków. {2882}{2952}Nie będę handlował bibelotami. {2952}{3057}Po prostu chodzi o to żeby szukać klientów|zamiast na nich czekać. {3057}{3094}Nie winić Raju, {3094}{3176}ale używać go jako|rzetelnego ródła mijajšcego handlu. {3176}{3270}Z którego wszyscy|możemy odnieć pożytek. {3270}{3353}- Lovett tak powiedział?|- Denise? Mamy klientów. {3353}{3400}Nie trać na niego czasu. {3480}{3573}Bez niej nie jest tak samo.|Jest pusto. {3573}{3642}- Dziwnie.|- Możesz przestać cišgle o tym gadać? {3642}{3704}- Słucham tego od tygodnia.|- Nawet pokój wydaje się zimniejszy. {3704}{3790}Mogłabym przysišc,|że rano koło łóżka było chłodniej. {3790}{3887}Denise to, Denise tamto.|Jakby była więtš Pannš Doskonałš. {3887}{3975}- Nie była więta, wierz mi.|- Nawet kontuar. {3975}{4049}- Co z nim nie tak?|- Jest za cicho. {4049}{4142}- Denise bębniła o niego palcami.|- Daj spokój, Clara. {4142}{4242}To poetyczne. Tęsknota|prawdziwej przyjaciółki za towarzyszkš. {4242}{4358}Jej nieobecnoć we wszystkim:|w kontuarze, zimnym wiaterku, {4358}{4384}w nocniku. {4384}{4461}Gdyby Denise tu była,|obroniłaby mnie. {4461}{4536}Denise pomagała mi|dostrzec pozytywy każdej sytuacji. {4536}{4614}Chcesz pozytywów?|Widzisz tego rozemianego chłopaka? {4614}{4730}Kiedy nie ma Denise,|jest cały twój. {4935}{5059}liczne szklaneczki.|Potrzebny nam conajmniej tuzin. Nie, dwa. {5059}{5136}I takie same wysokie|na szampana. {5136}{5289}Maselniczki sš pięknie grawerowane.|Jakie cudowne! {5289}{5416}Wezmę cztery|i te liczne noże do masła. {5416}{5450}- Katherine?|- Nie patrz. {5450}{5527}Mam tu niespodzianki,|których szczególnie ty nie możesz zobaczyć. {5527}{5622}Wszystko co niezbędne|na weselny poczęstunek. {5622}{5712}- Naprawdę?|- Potrzebna mi pomocnica. To okropnie długa lista. {5712}{5856}- Gdzie ta bystra dziewczyna? Denise.|- Odeszła ze sklepu. {5856}{5888}- Chyba nie przez skandal?|- Nie. {5888}{5952}Pracuje dla wujka,|po drugiej stronie ulicy. {5952}{6048}- Emily, poznała mojego narzeczonego?|- Lady Fortescue. {6048}{6109}Nie można mu ufać. {6109}{6167}Moray nie może znieć|kiedy się co przed nim ukrywa. {6167}{6244}Trzeba to natychmiast zapakować. {6244}{6277}Mogę z tobš porozmawiać? {6346}{6399}Przez czas naszych zalotów,|kupiła w moim sklepie {6399}{6463}ledwie szpilkę do kapelusza. {6463}{6578}A teraz to? W towarzystwie przyjaciółek?|Co to za nowa gra? {6578}{6676}Moray, dlaczego sšdzisz, {6676}{6785}że wszystko co robię|ma ukryte motywy? {6854}{6976}Wczeniej Raj dotyczył tylko ciebie.|Teraz dotyczy nas. {7007}{7052}Ciebie i mnie. {7052}{7156}Jeli chcesz sukcesu,|to ci go zapewnię. {7200}{7260}- Dziewczyno! Jak masz na imię?|- Pauline, proszę pani. {7260}{7332}- Chod za mnš.|- Dobrze, proszę pani. {7547}{7709}- Wujku? Mam pomysł.|- Znowu? Cišgle dostosowuję się do pierwszego. {7709}{7760}Musimy ić do przodu,|rozwijać się. {7760}{7808}Nie stać nas na stanie w miejscu. {7838}{7902}Wujku, spójrz na tš ulicę. {7957}{8106}Nie jest taka ładna jak kiedy.|Kapelusznik, krawiec, szewc, parasolnik. {8132}{8180}Wszystkim się dostało. {8180}{8210}Noszš blizny. {8210}{8300}Jeli będziemy współpracować,|zaoferujemy klientom co wyjštkowego. {8300}{8426}Kapelusz, sukienka, buty, parasolka -|kompletny strój. {8426}{8484}Współpracować?|Pracować razem? {8484}{8581}- Dlaczego nie?|- Jestemy drobnymi przedsiębiorcami. {8581}{8688}Niezależnoć, samodzielnoć|to dla nas najważniejsze. {8688}{8722}Za duże zmiany, za szybko. {8722}{8764}Pan Chisholm zagadnšł mnie dzi rano. {8764}{8869}To kolejny powód.|Kto dobrowolnie chciałby z nim pracować? {8869}{8947}To już załatwione.|Zaprosiłe ich na spotkanie. {8947}{9042}- Co?|- Przyjdš popołudniu. Wszystko ci napisałam. {9042}{9077}Twojš mowę. {9077}{9137}Powiedziałam,|że to twój pomysł. {9137}{9204}Sam powiedziałe,|że zmiana jest dla nich trudna. {9204}{9268}A jest jeszcze trudniejsza|jeli proponuje jš kobieta. {9268}{9321}Do tej pory mi ufałe|i cię nie zawiodłam. {9321}{9398}Proszę? {9398}{9453}Co o tym mylisz? {9589}{9669}Bardzo ładny,|panno Glendenning. {9669}{9751}Mówiš, że perfumy|nabierajš życia na skórze. {9751}{9818}Ciepło ludzkiego ciała je ożywia. {9914}{9950}Przypominajš mi co... {9950}{10002}- ciepłego.|- Szarlotkę. {10037}{10157}- Może.|- Albo główkę dziecka po kšpieli. {10157}{10219}Inaczej, po karmieniu,|mierdzš. {10219}{10317}Jestem jednš z jedenaciorga. Nie zapomina się|tego zapachu. Mokra wełna i serowe mleko. {10349}{10412}Przepraszam. {10412}{10481}Jestem wrażliwa. Między innymi dlatego|utknęłam przy guzikach. {10481}{10538}- Jak długo tu pracujesz?|- Wieki. {10538}{10630}- Lubisz pracować dla pana Moray?|- Tak. Bardzo. {10630}{10724}Jak na człowieka sukcesu|jest dobry i kocha to miejsce. {10724}{10791}Bardziej kocha tylko żonę. {10824}{10907}To znaczy byłš żonę.|Zmarłš żonę. {10907}{10991}To kolejny powód|dlaczego utknęłam przy guzikach. {10991}{11074}Szybciej mówię niż mylę. {11113}{11253}Będzie pani wspaniałš paniš Moray.|Nawet lepszš paniš Moray. {11253}{11340}Gdybym miała choć odrobinę|pani uroku i elegancji. {11340}{11382}Nic dziwnego,|że się w pani zakochał. {11382}{11451}Masz w sobie|wiele elegancji i uroku. {11476}{11599}Z twojš zdolnociš do schlebiania,|zawrócisz w głowie każdemu chłopcu. {11769}{11821}Mamy wiele wspólnego. {11821}{11927}Jestemy dostawcami jakoci,|mistrzami rzemiosła. {11927}{11973}Handlujemy na tej samej ulicy. {11973}{12062}Razem ubralibymy klientów|od stóp do głów {12062}{12142}zanim nawet|postawiliby nogę w Raju, {12142}{12184}jeli się postaramy. {12184}{12293}Już teraz mogš to zrobić,|ale jako nie dobijajš się do drzwi. {12293}{12360}- Słuszna uwaga.|- Więcej piwa, panie Chisholm? {12360}{12414}Wolałbym wino. {12628}{12729}Nastšpi zmiana. {12785}{12992}Zachęty...|Każdy klient... {13008}{13064}Przepraszam.|Nie mogę. {13064}{13140}Nie mogę sprzedawać czego,|w co nie wierzę. {13140}{13252}- To nie ja.|- To po co nas tu sprowadziłe? {13291}{13375}Nie on,|tylko ja. {13404}{13498}Zmarnowałem doć czasu. {13498}{13555}Zachęcimy klientów. {13605}{13765}Zniżka.|10% od ceny zakupów. {13765}{13857}Zrobimy reklamę, udekorujemy,|uatrakcyjnimy fronty sklepów. {13857}{13897}Na czyj koszt? {13897}{13963}Chciałbym żeby kobiety|były tak dobre w zarabianiu {13963}{14033}jak w wydawaniu. {14033}{14115}Koszty zwrócš się|dzięki większej sprzedaży. {14115}{14192}Czego wszystkim wam brakuje. {14192}{14275}Panowie, zastanówcie się... {14275}{14339}Co stanowi większe ryzyko? {14339}{14418}Zainwestowanie małej sumy|żeby przycišgnšć klientów? {14418}{14494}Czy dalsze podšżanie drogš {14494}{14563}do pewnego upadku|i ostatecznego bankructwa? {14612}{14752}Handlowcy z Tollgate Street -|konkurencyjne ceny, {14752}{14801}tradycja i jakoć. {14801}{14854}Niele. {14854}{14959}Choć obawiam się,|że w dziewczęcym zapale, {14959}{15026}nie zrozumiała|istoty rzeczy. {15026}{15104}Chcemy zapewnić|alternatywę dla Raju, {15104}{15184}a nie stać się|domem towarowym w miniaturze. {15184}{15217}Nie o to mi chodziło. {15217}{15310}Mimo wszystko,|nie powinna nikogo przekonywać {15310}{15390}do inwestycji w plan,|w który nie wierzy twój własny wujek. {15474}{15508}Miłego dnia, panowie. {15508}{15597}Miłego dnia. {16343}{16403}Mogę pani pomóc? {16507}{16605}Tak.|Jest cięższy niż sšdziłam. {16696}{16751}Chciałabym odwieżyć biuro Moray. {16779}{16845}Portret jego żony|dużo dla niego znaczy. {16913}{16947}Jak się nazywasz? {16972}{17020}Jonas Franks. {17020}{17128}Jonas, przypominam ci|z kim rozmawiasz. {17160}{17211}Wkrótce zostanę paniš Moray. {17211}{17342}Mogę złożyć pani|szczere gratulacje? {17342}{17429}Jednak, na razie,|to nie byłoby mšdre posunięcie. {17501}{17616}Zdajesz sobie sprawę,|że na ulicy czeka dwudziestu {17616}{17682}bardziej chętnych i sprawnych|do wykonywania twojej pracy? {17714}{17824}Ceń swojš posadę|i zmień sposób w jaki do mnie mówisz. {17868}{17900}Tak, proszę pani. {17940}{17989}Dziękuję. {18120}{18178}Madam, krawaty? {18178}{18255}Sir, bardzo ładne krawaty. {18750}{18853}Jonas Franks.|Po co zatrudniacie takiego osobnika? {18853}{18949}- Moray ma ostatnie słowo przy zatrudnianiu.|- Mów mi Katherine, proszę. {18949}{19090}Ale ty jeste managerem.|Nie nadaje się do biznesu. Przeraża mnie. {19090}{19146}Na pewno straszy klientów. {19392}{19426}Panie Moray, sir. {19426}{19523}Muszę panu donieć|o czym osobistej natury. {19523}{19628}- O co chodzi, Jonas?|- O pannę Glendenning, sir. {19628}{19721}Zastałem jš w pana biurze|jak próbowała zdjšć portret Helene. {19753}{19827}Proszę się nie martwić, sir,|załatwiłem to tak szybko {19827}{19902}i stanowczo jak mogłem. {19902}{19972}Nie wiem co|mnie bardziej martwi. {19972}{20098}Determinacja z jakš przekraczasz...
DevilDrom