00:00:25:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:29:((((((@)))))) 00:00:40:pasuje do wersjii aXXo 00:00:50:/To się zdarza tylko raz w roku,|/potem umierajš. 00:00:55:To jak rytuał godowy, czy co. 00:00:58:Czyż to nie romantyczne? 00:01:03:Tak, tak, romantyczne. 00:01:19:- Chris!|- Stary, co do chuja?! 00:01:21:- To wcale nie było fajne.|- Boże! Przestraszyłe mnie. 00:01:24:- Przepraszam.|- Co się stało? 00:01:26:- Cholera, nie ma ich.|- Walnšłe w jakiego jelenia, czy co? 00:01:29:- Zwykle sš tu.|- Siadaj. 00:01:31:- Na przyjęcie trzeba tamtędy.|- Na przyjęcie trzeba tędy. 00:01:34:- Danny.|- No dalej, to imprezowa noc. 00:01:46:Klaso '03, pocałuj mnie w dupę! 00:01:49:Patrz. 00:01:54:Mój Boże.|To takie piękne. 00:02:06:Zobacz.|Możesz złapać wiatło. 00:02:19:- Jezu!|- To nie jest zabawne. 00:02:26:- Możesz już włšczyć wiatła.|- Włanie stary. 00:02:28:- Były takie piękne.|- Przecież mówiłem, nie? 00:02:31:- Proszę. Przerażasz mnie.|- Tam jest ich więcej. 00:02:34:- No już!|- Trzymajcie się. 00:02:35:- Włšcz te cholerne wiatła!|- Chris... 00:02:38:No dobra. 00:02:44:/Cztery lata póniej 00:02:47:/Budzę się. 00:02:54:/Wyłšczam budzik. 00:02:56:/Wyglšdam na zewnštrz,|/żeby wiedzieć w co się ubrać. 00:03:01:/Biorę prysznic... 00:03:03:/z mydłem. 00:03:10:/Potem się golę. 00:03:16:/Czasem płaczę bez powodu. 00:03:20:/Ale jako sobie z tym radzę. 00:03:25:/Budzę się. 00:03:28:/Ubieram. 00:03:32:/Biorę swoje lekarstwa. 00:03:35:/Gdy nie ma Lewisa robię kawę, 00:03:39:/co może być doć trudne. 00:03:41:/Jem niadanie,|/ale nie czytam gazety. 00:03:44:/To mnie rozprasza|/i wprawia w zły nastrój. 00:03:51:/Budzę się. 00:03:56:/Zakładam kurtkę i idę na zajęcia. 00:04:07:/Budzę się. 00:04:09:/Budzę się|/Wyłšczam budzik 00:04:10:/Biorę prysznic|/Ubieram się 00:04:13:/Jeszcze 10 sekund. 00:04:16:Jeszcze tylko jeden dzień, dobra?|Nic wielkiego. 00:04:24:Koniec. 00:04:29:W porzšdku, wodzu.|To nie żaden test. 00:04:34:/NIEZALEŻNE CENTRUM PRZYSTOSOWANIA DO ŻYCIA|/W KANSAS CITY 00:05:53:/Zajęcia 11:30|/Drugie niadanie 1:00; Janet 4:00 00:06:11:- Czeć.|- Czeć. 00:06:17:Niezły ucisk. 00:06:22:Chcesz co zamówić? 00:06:26:Witam. 00:06:29:- A co ty masz?|- Goršcš czekoladę. 00:06:31:- Ja też poproszę. Dzięki.|- Już się robi. 00:06:35:- Jakie problemy w tym tygodniu?|- Nie. 00:06:37:Przekleństwa?|Płacz? 00:06:39:- Jakie przebłyski wspomnień?|- Nie. 00:06:42:Zażywasz swoje lekarstwa? 00:06:44:- Więc wszystko gra.|- A co? Lewis mówi co innego? 00:06:47:Nie rozmawiałam z Lewisem, 00:06:49:tylko ty możesz mówić o tym,|co się z tobš dzieje. 00:06:51:W takim więc razie,|wszystko ze mnš w porzšdku. 00:06:54:Proszę bardzo. 00:06:56:- Ostrożnie, jest goršca.|- Wiem. 00:07:04:Rozmawiałe już z panem Tuttle? 00:07:06:- Nie, ale zamierzam.|- Kiedy? 00:07:08:- Wczeniej była modelkš.|- Chris... 00:07:10:Zastanawiałem się, jak z modelki|chcesz się stać menedżerem. 00:07:14:Po urazie głowy zdałam sobie sprawę,|że oprócz mnie sš na wiecie inni ludzie. 00:07:19:Może wybrałaby się kiedy|ze mnš do kina? 00:07:21:- Nie sšdzę, żeby to był dobry pomysł.|- Daj spokój, to tylko kino. 00:07:25:Może powinnimy porozmawiać|o kobietach w twoim życiu. 00:07:28:- Znaczy, poza tobš?|- Tak. Jest kto? 00:07:35:Nie sšdzisz,|że powiniene co z tym zrobić? 00:07:37:Cały czas mylę o rżnięciu ciebie. 00:07:42:Przy drzwiach chyba tego nie usłyszeli. 00:07:44:- Nie o to mi chodziło. Miałem na myli...|- Wiem, co miałe na myli. 00:07:48:Czy powiedziałby co takiego|przed wypadkiem? 00:07:50:Więc teraz będziesz mi chrzanić|te pierdoły o płacie czołowym? 00:07:54:Brak zahamowań. Nie sšdzisz,|że to przeszkadza w poznaniu kogo? 00:07:58:Proponowanie seksu nieznajomej|to niezbyt dobry poczštek zwišzku. 00:08:02:- Kiepski sposób.|- Ty nie jeste nieznajoma. 00:08:04:- Ja jestem z tobš w zwišzku.|- Dostaję wynagrodzenie za pracę z tobš. 00:08:13:- Co tu robisz?|- Ty mi powiedz. 00:08:16:Ja wiem po co tu jestem. 00:08:18:Mam ci pomóc w osišgnięciu tego,|czego naprawdę chcesz. 00:08:22:Ale najpierw sam musisz się dowiedzieć,|co to jest. 00:08:26:Po prostu chcę być tym,|kim byłem wczeniej. 00:09:06:/Czeć młody, twoja mama dzwoniła,|/by ci przypomnieć o więcie Dziękczynienia. 00:09:10:/Powiedziałem jej, że masz dziwkę w pokoju|/i nie możesz teraz rozmawiać, 00:09:12:/ale obiecałem, że przekażę ci wiadomoć. 00:09:15:/Menu na dzisiejszy wieczór|/to "spaghetti a la amator". 00:09:20:/Czyli makaron z bekonem,|/który tak lubisz. 00:09:23:/Pomidory sš na ladzie, wystarczy|/otworzyć puszki i wrzucić to do garnka. 00:09:56:Wyciskacz do czosnku, dupku. 00:10:07:Kurwa! 00:10:13:/Halo, tu 1-800-KWIATY. 00:10:15:/Proszę pani, skoro wysłałem je własnej matce,|/to można je wysłać każdemu. 00:10:19:/I po prostu stały się|/specjalnociš zakładu. 00:10:23:Mamy róże, lilie, lwie paszcze|i złocienie ogrodowe. 00:10:28:Australium, które majš niesamowitš woń,|w odróżnieniu od tulipanów, które nie pachnš wcale. 00:10:34:/Lewis, nie mogę znaleć|/pierdolonego otwieracza do puszek! 00:10:37:Powinny wytrzymać jaki tydzień lub dwa.|Zgadza się. 00:10:41:Wspaniale.|A pani się nazywa...? 00:10:44:Kathy.|Przez "C" czy przez "K"? 00:10:46:"K". Kathy przez "K".|Piękne imię, Kathy. 00:11:06:Chris? 00:11:10:Nie czuję kolacji. 00:11:16:Chris? 00:11:41:Przepraszam, Lewis. 00:11:49:- Lepiej się czujesz?|- Tak, dzięki. 00:11:52:Posiekaj trochę sałaty, ogórka,|cokolwiek tam chcesz do sałatki. 00:11:57:- Opowiedz jak minšł ci dzień.|- Znów musielimy pisać. 00:12:01:Tak? Niech zgadnę.|Temat A: "Dlaczego jestem taki popierdolony?" 00:12:04:Albo temat B:|"Jak to jest być popierdolonym." 00:12:07:Reggie kazał nam spisywać wydarzenia dnia,|utknšłem na "Budzę się". 00:12:14:- Nie mogłem zrobić tej listy.|- Nie myl o tym jak o licie. 00:12:19:Wyobra sobie, że to opowieć. 00:12:23:Jaka opowieć? 00:12:25:Co w stylu:|"Pewnego razu obudziłem się, 00:12:28:odlałem się,|pod prysznicem zwaliłem sobie konia... " 00:12:31:- Niby jak ma mi to pomóc?|- Nie wiem. 00:12:35:Opowieci pomagajš nam|nadać sens istnieniu. 00:12:38:- Nie umiem pisać opowieci.|- Użyj takiej, którš już znasz. 00:12:41:Może Wojna i Pierdolony Pokój? 00:12:43:No to jest co.|Zaczšłbym jednak od czego prostszego. 00:12:46:Może o Złotowłosej|i Trzech Jebanych Niedwiadkach? 00:12:49:Gdzie jest ogórek? 00:12:54:- No dalej, posłuchajmy.|- Mam ci opowiedzieć o Złotowłosej? 00:12:59:Zabawiaj mnie. 00:13:01:Pewnego razu, była sobie dziewczynka|o imieniu Złotowłosa. 00:13:06:- I co potem?|- Potem... 00:13:08:Nie wiem, stary.|Została zjedzona przez wilka. 00:13:11:Rozjechała jš ciężarówka.|To głupota. 00:13:13:Zacznij od końca. Nie możesz snuć opowieci,|jeli nie wiesz jak się kończy. 00:13:18:I odpuć sobie wilka.|To z "Czerwonego Kapturka". 00:13:25:Trzy niedwiedzie znalazły Złotowłosš,|pišcš w ich łóżku. 00:13:28:I wtedy... ona się rozbiera. 00:13:31:Dokładnie. No i mamy koniec.|A co się działo wczeniej? 00:13:34:Jeden mówi: "Kto pi w moim łóżku." 00:13:40:A wczeniej było:|"Kto siedział na moim krzele." 00:13:43:Taa, krzesełko niedwiadka|jest podniesione. 00:13:47:I to zaprowadziło nas do momentu,|w którym ona stoi przy drzwiach. 00:13:50:- Wczeniej przechodzi przez las.|- Bardzo dobra kolejnoć zdarzeń. 00:13:54:Musisz po prostu zaczšć od końca|i cofać się. Zapisz to. 00:14:38:- Witam, pani Lange.|- Czeć, Chris. 00:14:40:- Jest w dobrym nastroju.|- To dobrze. 00:14:43:- Dobranoc.|- Dobranoc. 00:14:51:Za jaki tydzień będš czeki za żniwa. 00:14:54:To oznacza, że przez następnych|kilka tygodni będziemy bardzo zajęci. 00:15:02:Dlatego chcę, żeby sobie zapisał... 00:15:04:w swoim notesiku: "super-czysty bank". 00:15:07:Dobranoc. 00:15:12:Panie Tuttle? 00:15:15:Chciałbym zapisać się|na szkolenie w Wichita, 00:15:18:ale najpierw muszę przepracować|100 godzin jako kasjer. 00:15:23:- Załatwiaj to z paniš Lange.|- Już to zrobiłem. 00:15:26:Ćwiczylimy razem.|Dała mi trochę pieniędzy. 00:15:29:Co takiego? 00:15:31:Widzi pan? 00:15:35:Powiedział pan, że da mi|kilka godzin w okienku. 00:15:38:Musisz znać się na rachunkach. 00:15:40:Dobry kasjer musi być biegły w liczeniu. 00:15:43:Kasjer przez cały dzień|zajmuje się pieniędzmi, 00:15:45:pamięta, by banknoty zawsze kłać|w ten sam sposób. 00:15:50:Pod koniec... 00:15:54:Pod koniec... 00:15:58:Na końcu... 00:16:01:Pod koniec...|Pod koniec dnia, 00:16:03:kasjer podlicza pienišdze,|porównujšc z dowodami wpłat. 00:16:06:Dobry kasjer przez całe lata|może mieć zerowy bilans. 00:16:11:Pani Lange zawsze miała zerowy bilans. 00:16:13:Ale prawdziwym kluczem|jest przyjazna osobowoć. 00:16:16:Motto kasjera brzmi:|"Bšd przyjacielski i dokładny." 00:16:20:- "Ale głownie dokładny."|- Bardzo dobrze, Chris. 00:16:23:Pani Lange mówiła też, że trzeba|wymienić kolanko w damskiej ubikacji. 00:16:27:Dobranoc. 00:16:40:/Podaje kršżek na prawo. 00:16:43:/Hartigan centruje. 00:16:46:/Obrońcy wybijajš, przejmuje Lidstrom,|/podaje do Langa. 00:16:51:/Lang z powrotem do Lidstroma,|/wjeżdża w strefę obronnš. 00:16:56:/Oddaje potężny strzał.|/Kršżek mija jednak bramkę Pascala Leclaire'a. 00:17:02:/Przejmuje Trevor Letowski. 00:17:06:/Strzał obroniony rękawicš,/|/Lidstrom wybija na rodek. 00:17:11:/Za kršżkiem pędzi Manny Malhotra. 00:17:13:/Detroit spisywali się lepiej|/w pierwszej tercji. 00:17:15:/Malhotra naciska Williamsa, 00:17:17:/wznowienie w strefie obronnej Red Wings. 00:17:20:/Lidstrom przedziera się przez obronę Columbus. 00:17:25:/Minięcie, podanie. Samuelson strzela. 00:17:29:Podanie do Danny Stevensa.|Stevens oddaje do Pratta. 00:17:35:/Lidstrom rodkiem. 00:17:39:Zwód na lewš. 00:17:44:P...
krokuta