Dyoniziak Ryszard - Sadaze a manipulowanie społeczenstwem.pdf

(567 KB) Pobierz
Sondaże a manipulowanie społeczeństwem
Ryszard Dyoniziak
Czy sondaże są potrzebne i komu: społeczeństwu czy grupom politycznym?
Czy można wierzyć sondażowym prognozom wyborczym? Jak można
fałszować opinie badanych? Jak preparuje się wyniki sondaży? Czy sondaże
mogą ułatwiać manipulowanie społeczeństwem i demokracją? Co sądzą o
sondażach sami socjologowie?
Tym kwestiom poświęcona jest ta książka.
Sondaże
a
manipulowanie społeczeństwem
KRAKÓW
Książka dotowana przez Akademię Ekonomiczną w Krakowie
(c) Copyright by Ryszard Dyoniziak and Towarzystwo Autorów
i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, Kraków 1997, wyd. I
ISBN 82-7052-429-X TAiWPN UNIVERSITAS
Projekt okładki i stron tytułowych Robert Guzik
W obecnym stanie rzeczy, gdy zniszczono gdzie indziej wszystko, co godne
szacunku, i podejmuje się próby zniszczenia w nas samego zmysłu
szacunku, człowiek czuje się niemal zmuszony do przepraszania, że żywi
jakiekolwiek ludzkie uczucia.
Edmund Burke
UWAGI WSTĘPNE
PROBLEM
W Polsce po II wojnie światowej sondaże socjologiczne przyjmowały się
stopniowo. W latach 1948-1956 władze państwowe wręcz zabraniały tego
typu badań. Ale nawet po 1957 roku sondaże przeprowadzane były (poza
ośrodkiem badań opinii przy Polskim Radio, a później również Telewizji) tylko
na pewne tematy (np. oceny programów PR przez radiosłuchaczy),
wybiórczo i pod cenzurą. Również Ośrodek Badań Prasoznawczych w
Krakowie mógł się koncentrować na badaniu preferencji czytelniczych, ale
wyniki tych sondaży były ocenzurowane. Ze względu na charakter totalitarny
państwa (tylko lekko złagodzony w latach siedemdziesiątych) wiele
przedsięwzięć badawczych było utajnionych lub wręcz powstawało na
zamówienie różnych ogniw władzy (np. wojewódzkich komitetów PZPR,
ministerstw czy nawet Biura Polityeznego - najwyższej wówczas instancji
politycznej). Powstałe po stanie wojennym Centrum Badania Opinii
Społecznej, nieprzypadkowo kierowane przez pułkownika w stanie czynnym,
również miało dostarczać materiałów badawczych zgodnie z potrzebami
najwyższych władz. Dopiero po 1989 roku istniejące już ośrodki badawcze
przy Radiu i Telewizji oraz inne, obok katedr uczelnianych (które rzadko
publikowały swoje sondaże) - uzyskały pełną samodzielność merytoryczną.
Powstało jednak uzależnienie finansowe od różnych firm i grup "biznesu",
niekiedy równie uciążliwe z punktu widzenia horyzontów badawezych i
merytorycznej wartości. Utworzono nowe ośrodki, głównie badające
skuteczność reklam szeroko upowszechnianych w ostatnich latach.
Pojawił się nowy typ sondaży - prognozy wyborcze dla różnych partii i
polityków. Są one często publikowane. I chociaż tzw. opinia publiczna wcale
się o to nie prosiła - prasa, radio, telewizja zalewane są wprost danymi z tych
sondaży. To, z czym się stykają telewidzowie,
7
czytelnicy czy słuchacze to albo zwięzłe, suche dane, albo zniekształcone
informacje, jeśli nie tendencyjne interpretacje.
Ta sytuacja grozi kompromitacją badań - tym bardziej, że ośrodki badawcze
nie komentują sposobu prezentacji ich ustaleń w środkach masowego
przekazu. Zdarza się, że w tym samym tygodniu przedstawia się w mediach
wyniki badań kilku ośrodków, podaje inne dane procentowe na podobne
pytania, a czytelnicy i słuchacze tracą orientację, co właściwie oznaczają
podawane cyfry.
Oto dlaczego potrzebna jest praca, która przybliży czytelnikom warsztat
badawczy socjologa oraz ukaże źródła zniekształconych lub specjalnie
mylnie formułowanych w interesie różnych grup politycznych i społecznych
informacji.
CO NAZYWAMY SONDAŻEM
Sondaż (angielski termin survey, francuski - sondage) to szczególny sposób
badania opinii (postaw, wartości, norm społecznych, aspiracji) przy pomocy
wywiadów (rozmów) z konkretnymi ludźmi, najczęściej posiłkujący się z góry
przygotowanymi kwestionariuszami (często utożsamianymi z ankietami).
Badania takie mogą obejmować całe małe społeczności w określonym wieku
albo wielkie społeczności na podstawie badań mniejszej części danej
zbiorowości stanowiącej tak zwaną próbę reprezentacyjną. Zawsze jednak
badacze (często nazywani ankieterami) muszą bezpośrednio rozmawiać z
wylosowanymi do badań informatorami (nazywanymi w żargonie
respondentami), a nie na przykład z ich rodzinami czy znajomymi.
Kwestionariusz (ankieta), którą posługujemy się w czasie wywiadu (rozmowy)
to specjalnie przemyślany zestaw pytań, uwzględniający główne założenie
danych badań. Pytanie źle postawione, niejednoznaczne, z góry sugerujące
odpowiedź, zawierające treść obraźliwą albo krępującą dla informatorów - z
góry należy uznać za wykluczające uzyskanie rzetelnych odpowiedzi.
Również wywiad (rozmowa) musi spełniać wiele wymagań, aby informator
zechciał mówić prawdę, aby wypowiadał to, co rzeczywiście mniema lub w co
wierzy. Dlatego konstrukcja kwestionariuszy oraz zasady przeprowadzania
wywiadów stanowią dziś osobne poddyscypliny socjologii. Tylko osoby z
najlepszym przygotowaniem teoretycznym i dużym doświadczeniem
praktycznym mogą się właściwie posługiwać tymi instrumentami badań. Tym
też tłumaczy się fakt występowania u nas wielu naiwnych i błędnych badań
sondażowych prowadzonych przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji
merytorycznych i moralnych, kierujące się chęcią szybkiego dorobienia się
(np. przy projektowaniu kampanii reklamowych) lub względami
propagandowymi na rzecz określonych grup politycznych czy grup interesów.
Nie istnieje - jak dotąd ochrona zawodu badacza specjalizującego się w
sondażach, chociaż niedawno również w Polsce formalnie obowiązuje
swoisty kodeks badań opinii publicznej. Nie znaczy to jednak, że zasady tego
kodeksu są powszechnie przestrzegane. Np. głównym księgowym może
zostać tylko osoba, która ukończyła określone studia i zdała, już po studiach,
specjalne egzaminy państwowe. Takie wymagania nie są stosowane wobec
realizatorów sondaży opinii publicznej.
Nie mam tu zamiaru zajmować się szczegółami konstruowania
kwestionariuszy czy przeprowadzania wywiadów. Tego wszystkiego nie
można się nauczyć na podstawie jakiejś publikacji, lecz tylko w toku studiów i
wieloletnich praktycznych działań. W pracy tej, przeznaczonej dla szerszego
kręgu czytelników, pragnę uzmysłowić, jak powstają sondaże, jakie są ich
zasady, na czym polegają ich zalety i wady oraz do jakich celów mogą być
wykorzystywane przez władze, grupy polityczne i grupy interesów. Chodzi o
to, aby uświadomić społeczeństwu, jak można nim manipulować i jak
przeciwstawiać się takim manipulacjom, do których czasami przyczyniają się
sami badacze, ale najczęściej ci, którzy upowszechniają wyniki sondaży w
środkach masowego przekazu, odpowiednio je interpretując czy wręcz
fałszując dla celów politycznych, propagandowych, ideologicznych.
KRYTYKA SONDAŻY ZE SPOŁECZNEGO PUNKTU WIDZENIA
Niemiecki tygodnik "Die Zeit" (1995, nr 33) zwraca uwagę, że w Berlinie
wścibscy autorzy sondaży pytali o życie intymne (gdzie, kiedy, ile razy, jak),
ale brak jest zainteresowania sprawami adaptacji tysięcy berlińczyków
obcego pochodzenia (Turków, Rosjan, Polaków, Żydów) do nowych
warunków życia. Brak sondaży na temat przyczyn i skutków wielkiego
bezrobocia, dochodzącego do 25% potencjalnej siły roboczej.
Nie może być obojętne dla opinii publicznej czy sondaże dotyczą różnego
rodzaju ciekawostek, czy ważnych problemów gospodarczych, politycznych
Iub kulturalnych.
W Polsce mamy wiele sondaży (w tym obfitość niepotrzebnych przeciętnemu
Polakowi prognoz wyborczych), ale ważne kwestie społeczne również są
pomijane. Niewiele wiemy o przyczynach niewydolności administracji,
bezkarności aferzystów, korupcji od dołu do góry, wyjątkowego
Zgłoś jeśli naruszono regulamin