Jezusa słodkie wspomnienie
Daje duszy pocieszenie;
Wszystkie słodycze przechodzi,
Kiedy Jezus wśród nas chodzi.
Ani wdzięcznych śpiewów pienie,
Anie miłe uszom brzmienie
Świętych myśli nie pomnoży
Jak Ty, Jezu, Synu Boży!
Jezu, grzeszników nadziejo,
Gdy w pokucie łzy swe leją:
Kto Cię szuka, kto Cię prosi
Skarb Twej łaski w sobie nosi.
Jezu, pociecho serc czystych.
Źródło prawd Boskich wieczystych:
Wszelkie pociechy przechodzisz.
Tysiąc pragnień w sercu rodzisz.
Żaden język nie wypowie,
Żaden wyraz nie wysłowi:
Samo uczy doświadczenie
Co jest, Jezu, Twe kochanie.
Jezu, Królu wielkiej chwały,
Zwycięzco śmierci wspaniały,
W słodyczy niewymówiony,
Całyś od nas upragniony.
Zostań, Panie, zostań z nami,
Oświeć nas Swemi łaskami:
Rozpędź rozumu ciemnoty,
Daj nam poznać słodycz cnoty
Jezu, Ty nam bądź osłodą,
Jako będziesz i nagrodą;
W Tobie nasza cześć i chwała
Niechaj będzie wiecznotrwała.
1. Kochajmy Pana, bo Serce Jego
Żąda i pragnie serca naszego.
Dla nas Mu włócznią boleść zadana;
Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
2. O pójdź do Niego wszystko stworzenie,
Sercu Jezusa złóż dziękczynienie,
I twoje przed Nim zegnij kolana;
3. Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy,
bo w Jego serca czystej krynicy
Zleczy się dusza, grzechem zmazana;
4. Pójdźcie do Jego Serca, o dusze,
Obmyte we łzach pokuty, w skrusze,
Już niewinności szata wam dana;
5. Pójdźcie wy śliczne gołąbki białe,
Dusze, co w Panu żyjecie całe;
Śpiewaj Mu z nami trzódko wybrana:
6. Pójdźcie Wy z nieba święci Anieli,
Z którymi szczęście wieczne On dzieli;
Przyjdź, Jeruzalem, chwałą odziana;
7. Przyjdź, o Panienko, coś Go zrodziła,
Coś niezrównana w miłości była;
Z Tobą, Maryjo Niepokalana,
8. Wszyscy, ach, wszyscy przed Nim padajmy,
Serca Mu nasze wspólnie oddajmy;
O, bo tak woła miłości rana:
9. Jezu Najsłodszy, do Serca Rany
Przyjmij świat cały, Krwią Twą oblany,
Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie
Kochali Ciebie, kochali Ciebie!
Każda żyjąca dusza
Niech się miłością wzrusza,
Uwielbiając, wychwalając
Serce Jezusa.
Bo niebo, ani ziemia
Nic tak słodkiego nie ma,
Jako Serce Jezusowe
Pełne zbawienia.
Dla nas otwarte stoi,
Niech się grzesznik nie boi;
Niech żałuje, pokutuje,
Tu rany zgoi.
Tu źródło żywéj wody,
Pełne dla dusz ochłody;
Przybywajcie, a czerpajcie
Słodycz, tu gody.
W Najświętszym Sakramencie
To serce uwielbiajcie,
Za te dary, serc ofiary
Chętnie oddajcie.
Niech Jezusa mieszkanie
W sercach naszych zostanie;
Niechaj dusza ma Jezusa
Za posilanie.
Posilaj, Jezu drogi!
Rzucam się pod Twe nogi;
Serce kruszę, dajęć duszę,
Człowiek ubogi.
Gdy się zbliży konanie,
A serce me ustanie,
Z Twéj opieki mnie na wieki
Nie wypuść, Panie. Amen.
1. Nieskończona, najśliczniejsza, Jezu, miłości,
Niepojętej i prawdziwej źródło słodkości,
słońce, miesiąc i z gwiazdami,
niebo wszystko z Aniołami
piękności się Twej dziwują,
lecz nie pojmują.
2. Tyś lilija, Tyś kwiateczek wdzięczny, różany,
nader wonny, nader śliczny, wszystek rumiany.
I na ziemi, i na niebie,
Panie Jezu, nic nad Ciebie
nie masz nigdzie piękniejszego
i wdzięczniejszego.
3. O jedyne serca mego, Jezu kochanie,
wszechmogący wszystkiej ziemi i nieba Panie!
Nad perły i złoto droższy,
nad sam kanar i miód słodszy,
wdzięczna duszy mej ochłodo
i żywa wodo!
4. Jakżeś dla mnie był na krzyżu bardzo zraniony!
I od głowy aż do stopy wszystek skrwawiony!
Gwoźdźmi srodze przykowany,
okrutnie ubiczowany,
cierniem ukoronowany,
policzkowany.
5. Rany Twoje przenajświętsze mile całuję,
a stąd rozkosz niepojętą na sercu czuję.
W nich zanurzam moją duszę,
doświadczywszy, przyznać muszę,
iż są rajem Twoje rany,
Jezu kochany!
6. Z serca Twego najświętszego źródło wypływa,
które szpetne dusze ludzkie ślicznie obmywa.
Kto zupełnej jest nadzieje
ponad śniegi wybieleje,
Krwią najświętszą Twą polany,
7. Twoje rany są skarbnicą wszelkiej słodkości,
nieskończony, niepojęty upał miłości;
lodowate rozgrzewają
i kamienne rozpalają
serca ludzkie, nasycają
i roztapiają.
8. O nadziejo wdzięczna, Jezu, pokutujących!
O wesele niepojęte w smutku będących!
Tyś pociechą, Tyś radością,
Tyś rozkoszą i słodkością,
Jezu z serca ulubiony,
bądź pochwalony!
9. Ciebie pragnąć dusza moja już nie przestanie,
o dobroci nieskończona, aż Cię dostanie!
Nie opuszczaj serca mego
Ciebie wielce pragnącego,
Jezu mile pożądany
i ukochany.
10. Przeto, jako z dzikiej knieje, gdy szczwaniem gnana
pędem bieży do strumienia łania stroskana,
tak i dusza moja licha
do Ciebie spragniona wzdycha,
o Jezu ukrzyżowany,
z serca kochany!
11. Więc Cię o to proszę, Jezu, mocno błagając,
do najświętszych nóg pokornie Twych upadając:
przy konaniu ducha mego
przyjm do serca zranionego,
łaskawie mi odpuść złości,
Jezu miłości!
12. Od łaski Twej nie oddalaj sługi Twojego,
do Królestwa racz przypuścić pożądanego.
Niech oblicze święte Twoje
oglądam, Kochanie moje,
wychwalając, Jezu, Ciebie,
na wieki w niebie. Amen.
Pjetja