1 00:00:00,000 --> 00:00:02,039 W krainie mitu i w czasach magii, 2 00:00:02,970 --> 00:00:07,529 los wielkiego królestwa spoczywa na barkach młodego mężczyzny. 3 00:00:07,866 --> 00:00:11,386 A imię jego... Merlin. 4 00:00:13,706 --> 00:00:16,985 Prorocy mówiš o zgubie Artura. 5 00:00:16,986 --> 00:00:23,066 Masz się czego obawiać, bo będzie go ledzić jak duch w nocy. 6 00:00:25,746 --> 00:00:28,625 Zguba Artura istnieje. Gdy nam się objawi, jego koniec będzie bliski. 7 00:00:28,746 --> 00:00:30,625 Nadal to powtarzasz, a nie potrafisz mi powiedzieć, co to jest. 8 00:00:30,626 --> 00:00:34,625 Dimar nam powie. Jest kluczem do całej wiedzy. 9 00:00:34,626 --> 00:00:39,985 - Więc gdzie jest ten klucz? - Jest tutaj. Pod twoimi stopami. 10 00:00:39,986 --> 00:00:42,705 Co tam jest. Widziałe to? 11 00:00:42,706 --> 00:00:47,866 - Nie jestem pewny, czy powinnimy udać się do Ismery. - Przyrzekam ci, że ocalę moich ludzi lub zginę próbujšc. 12 00:00:51,327 --> 00:00:52,807 Merlin! 13 00:00:55,687 --> 00:00:57,766 Nie tak szybko. 14 00:00:57,767 --> 00:01:01,846 - Nie powinnimy przekazać ich Morganie, aby zadecydowała o ich losie? - Mordred. 15 00:01:01,847 --> 00:01:04,247 Witaj, Arturze. 16 00:01:04,648 --> 00:01:10,586 {C:$00008B}Tłumaczenie: cat84 & Xan {C:$00008B}Korekta: Morrrgana 16.5 00:01:28,648 --> 00:01:33,580 {C:$008080}Merlin [5x02]|"Zguba Artura", częć 2 17 00:02:12,527 --> 00:02:14,887 Aithusa... 18 00:02:19,567 --> 00:02:21,726 Chod. 19 00:02:21,727 --> 00:02:23,687 Chod tutaj. 20 00:02:26,607 --> 00:02:30,127 Nie obawiaj się. Jestemy bezpieczni. 21 00:02:31,127 --> 00:02:34,167 Nikt nas teraz nie skrzywdzi. 22 00:02:36,287 --> 00:02:42,327 Nasze problemy to przeszłoć, obiecuję. 24 00:02:50,207 --> 00:02:53,126 Wkrótce Dimar będzie nasz. 25 00:02:53,127 --> 00:02:56,966 Zguba Artura będzie nam znana. 26 00:02:56,967 --> 00:02:59,727 Camelot będzie nasz. 27 00:03:07,394 --> 00:03:10,753 Przypomnij mi Merlinie, jak się tutaj znalelimy? 28 00:03:10,754 --> 00:03:12,593 A, tak. 29 00:03:12,975 --> 00:03:17,414 Mylałe o swoim żołšdku. Mówiłem ci, że to była pułapka. 30 00:03:17,415 --> 00:03:21,135 A ja mówiłem ci, bymy wrócili do Camelotu. - Stać! 31 00:03:23,335 --> 00:03:26,014 Nie możemy pozwolić im, by zabrali nas do samej Morgany. 32 00:03:26,500 --> 00:03:28,614 Musimy się stšd wydostać. Potrzebujemy planu. 33 00:03:28,615 --> 00:03:33,014 Nie odzywaj się, dopóki ja się nie odezwę! 34 00:03:33,015 --> 00:03:35,415 Szybciej! 35 00:03:54,815 --> 00:03:57,174 Masz. Wypij to. 36 00:03:57,175 --> 00:04:00,694 - Nie... - Będzie ci łatwiej to znieć. 37 00:04:00,695 --> 00:04:05,494 Gajuszu... Musisz mi pomóc. Porozmawiaj z królowš. - To niczego nie zmieni. 38 00:04:05,495 --> 00:04:09,614 Więc pozwól mi. Tylko o to proszę. Pozwól mi się z niš zobaczyć. 39 00:04:09,615 --> 00:04:13,654 - Jestem tylko medykiem. - Ona cię wysłucha, ufa ci. 40 00:04:13,655 --> 00:04:17,934 Chcę tylko z niš porozmawiać. Jeli mi nie pomożesz Gajuszu... 41 00:04:17,935 --> 00:04:21,295 Proszę nie pozwól mi umrzeć, proszę. 42 00:04:39,495 --> 00:04:42,015 Na co się gapisz? 43 00:04:47,735 --> 00:04:50,975 Tego chcesz? 44 00:04:52,769 --> 00:04:54,209 Łap. 45 00:04:56,769 --> 00:04:59,488 Może powinnimy ich nakarmić. 46 00:04:59,489 --> 00:05:02,488 Po co? Zostanie z nich tylko skóra i koci. 47 00:05:02,489 --> 00:05:06,248 Morgana chce niewolników, a nie wieprzy na ognisko. 48 00:05:06,249 --> 00:05:10,648 Więc zwolnij tempo. Im szybciej tam dotrzemy, 49 00:05:10,533 --> 00:05:14,333 tym szybciej dostanę pienišdze. 51 00:06:20,653 --> 00:06:23,573 Chcesz je? Dlaczego to robisz? 52 00:06:25,213 --> 00:06:29,492 Uratował mi raz życie. Jestem mu to winien. 53 00:06:29,493 --> 00:06:32,613 Nie osšdzaj mnie tak szybko. 54 00:06:36,013 --> 00:06:38,812 Obawiasz się mnie, Emrysie, prawda? 55 00:06:38,813 --> 00:06:44,612 Wiem, co to znaczy, gdy ludzie traktujš magię z nienawiciš i podejrzeniem. 56 00:06:44,613 --> 00:06:48,972 Nie różnimy się tak bardzo. 57 00:06:48,973 --> 00:06:52,453 Również nauczyłem się ukrywać swoje dary. 58 00:06:57,173 --> 00:07:01,493 Obiecuję, że twój sekret jest u mnie bezpieczny. 59 00:07:03,933 --> 00:07:07,973 Czego Morgana szuka w Ismerze? 60 00:07:10,013 --> 00:07:13,412 - Dimara. - Co to takiego? 61 00:07:13,413 --> 00:07:17,812 - W języku ludzi oznacza to "klucz". - Klucz do czego? 62 00:07:17,813 --> 00:07:21,053 Klucz do wszelkiej wiedzy... 63 00:07:35,493 --> 00:07:39,852 Nadal nie ma ladu Dimara. Kończy nam się czas. 64 00:07:39,853 --> 00:07:43,332 - Więcej wiary, Morgano. - Artur może się zjawić lada dzień. 65 00:07:43,333 --> 00:07:48,572 - Albo może być martwy. - Uciekł, jestem pewna. - Pewnie jest teraz w Camelocie. 66 00:07:48,573 --> 00:07:56,453 Pomów ze swoim szpiegiem i dowiedz się, co planuje Artur. Moja pani, Sefa została aresztowana. 67 00:07:59,333 --> 00:08:02,293 Została skazana na mierć. 68 00:08:04,373 --> 00:08:07,013 To okropne. 69 00:08:12,293 --> 00:08:18,132 Pamiętaj, że nie ma większej chwały, niż oddanie życia słusznej sprawie. 71 00:08:18,133 --> 00:08:21,892 Udowodniła, że była wartociowš córkš. 72 00:08:21,893 --> 00:08:25,412 To nie pójdzie w niepamięć. 73 00:08:25,413 --> 00:08:28,732 Podwoję straże na granicy. 74 00:08:28,733 --> 00:08:34,012 Będziemy gotowi na powrót Artura. 75 00:08:34,013 --> 00:08:37,012 Niczego już nie możesz zrobić dla Sefy. 76 00:08:37,013 --> 00:08:41,533 Musimy mieć pewnoć, że jej mierć nie będzie daremna. 77 00:09:01,173 --> 00:09:04,252 Stać! 78 00:09:04,253 --> 00:09:07,053 On potrzebuje wody. 79 00:09:11,533 --> 00:09:13,613 Wstawaj! 80 00:09:19,653 --> 00:09:25,212 Nie ma już w tobie nic z wielkiego wojownika, prawda? 81 00:09:25,213 --> 00:09:27,893 Pomogę mu. 82 00:09:51,133 --> 00:09:53,772 Moja pani. 83 00:09:53,773 --> 00:09:57,172 Sefa, prosiła, by zobaczyć się ze mnš. 84 00:09:57,173 --> 00:10:00,132 Przepraszam za to, co zrobiłam. 85 00:10:00,133 --> 00:10:04,092 Myliłam się, wiem. Nie przemylałam tego. 86 00:10:04,093 --> 00:10:07,932 Nie chciałam nikogo skrzywdzić. 87 00:10:07,933 --> 00:10:12,692 Chciałam tylko pomóc mojemu ojcu, a teraz zostałam skazana na mierć. 88 00:10:12,693 --> 00:10:14,772 Rozumiesz prawo, Sefa. 89 00:10:14,773 --> 00:10:17,172 - Nie mogę tego zmienić. - Proszę... 90 00:10:17,173 --> 00:10:21,492 Wiem, że masz dobre serce. Proszę o ułaskawienie, błagam. 91 00:10:21,493 --> 00:10:24,612 - Wiele osób zginęło. - Wiem. 92 00:10:24,613 --> 00:10:26,772 Przepraszam. 93 00:10:26,773 --> 00:10:29,773 Tak bardzo mi przykro. 94 00:10:32,813 --> 00:10:37,732 Zrobiłam to dla mojego ojca. Tylko tego ode mnie chciał. 95 00:10:37,733 --> 00:10:42,452 Powiedziałam mu, że nie mogę, ale... sama nie wiem... 96 00:10:42,453 --> 00:10:46,932 Chciałam, żeby był szczęliwy i zadowolony. 97 00:10:46,933 --> 00:10:49,252 - Wykorzystał cię. - Wiem. 98 00:10:49,253 --> 00:10:52,493 Moja pani, nie chcę umierać. 99 00:10:54,013 --> 00:10:57,972 Nic nie mogę zrobić, Sefa. Wyrok zostaje bez zmian. 100 00:10:57,973 --> 00:11:00,813 Moja pani! 101 00:11:11,013 --> 00:11:14,572 Gdzie muszę podpisać? 102 00:11:14,573 --> 00:11:18,372 Może powinna ponownie to rozważyć. Wyrok jest surowy. 103 00:11:18,373 --> 00:11:23,412 - Prawo jest prawem. - Sefa jest naiwna i głupia, ale nie zasłużyła na mierć. 104 00:11:23,413 --> 00:11:25,852 Nie zostanie stracona, Gajuszu. 105 00:11:25,853 --> 00:11:28,372 Nie mam zamiaru jej zabijać. 106 00:11:28,373 --> 00:11:33,052 Moim celem jest złapanie jej ojca. On jest zagrożeniem dla Camelotu, nie ona. 107 00:11:33,053 --> 00:11:37,172 - Mam nadzieję, że jej trudna sytuacja przycišgnie go tutaj. - Dlaczego mi o tym nie powiedziała? 108 00:11:37,173 --> 00:11:42,452 Jej ciężka sytuacja musi wyglšdać na prawdziwš. Raudan może mieć tutaj więcej szpiegów. 109 00:11:42,453 --> 00:11:47,452 - Gdyby o tym wiedział, nie pojawiłby się tutaj. - To niebezpieczna gra, moja pani. 110 00:11:47,453 --> 00:11:53,452 - Nie można wygrywać wojen bez ryzyka. - Egzekucja jest ustawiona. Co się stanie, jeli Raudan się nie pojawi? 111 00:11:53,453 --> 00:11:58,133 Sefa jest jego córkš. Muszę wierzyć, że się zjawi. 112 00:12:14,093 --> 00:12:16,133 Kto to zrobił? 113 00:12:18,013 --> 00:12:22,253 Kto?! Musimy odpoczšć. 114 00:12:25,293 --> 00:12:29,413 Racja, możecie odpoczywać wiecznie. 117 00:12:57,413 --> 00:12:59,612 Chyba żartujesz... 118 00:12:59,613 --> 00:13:02,893 Masz lepsze rozwišzanie? 119 00:13:14,693 --> 00:13:18,253 Nie mamy całego dnia Merlin! 121 00:13:39,773 --> 00:13:42,533 - Trzeba odcišć im drogę. - Merlin! 123 00:14:20,293 --> 00:14:23,212 - Dlaczego darowałe mu życie?! - Nie mógł nas dopać. 124 00:14:23,213 --> 00:14:25,972 - Prowadził nas na mierć. - Okazał nam uprzejmoć. 125 00:14:25,973 --> 00:14:29...
piratka16