Życie po życiu cz.doc

(354 KB) Pobierz
Życie po życiu cz

Życie po życiu cz.1

Kategorie: Psychologia, Religia i Duchowość
Tagi: dr Raymond Moody, życie po śmierci

Chyba nie ma nikogo, kto choćby raz w życiu nie zadał sobie pytania o to, co się z nim stanie po śmierci? Czy życie kończy się wtedy raz na zawsze? Czy też wręcz przeciwnie, wchodzi w nową fazę i inny wymiar?

Co jakiś czas słyszymy historie o ludziach, którzy stanąwszy na progu śmierci, przekroczyli magiczną barierę życia i gdy już widzieli przed sobą tunel z kojącym światłem na jego końcu, nieoczekiwanie zawrócili z tej drogi, powracając do żywych. Często takiemu doświadczeniu towarzyszy doznanie opuszczania własnego ciała, które martwe zostaje na łożu śmierci, a duch powoli unosi się ku swemu przeznaczeniu. Uczucia opuszczania własnego ciała doznają nie tylko ci, którzy przeżywają tzw. doświadczenie śmierci, ale także osoby blisko z nimi związane. Dr. Raymond Moody w swojej książce „Life after Life” wspomina lekarkę, koleżankę ze szpitala gdzie pracował, która towarzyszyła swojej matce w ostatniej drodze. Nieoczekiwanie dla niej samej spostrzegła nagle, że unosi się i z wysokości obserwuje martwe ciało swojej matki i siebie samą stojącą u jej wezgłowia. Rozglądając się dookoła, zobaczyła matkę w innym – jak to określiła – duchowym stanie, powoli odchodzącą w kierunku światła. Przypominało to scenę z filmu, gdzie osoba powoli oddala się, odsuwana za pomocą filmowego obiektywu. Chwilę później lekarka znów poczuła, że stoi przy łóżku swej zmarłej matki.

Dr. Moody uświadomił sobie wówczas, że doświadczenie śmierci może być dzielone z kimś naprawdę bliskim. W swojej praktyce szpitalnej w Georgii spotkał się z sytuacją, kiedy żona czuwała przy łożu śmierci swojego męża. Byli oni wieloletnim małżeństwem, wciąż silnie ze sobą związanym. Kiedy nastąpił moment odejścia, przed oczami umierającego pojawił się wielki panoramiczny obraz, na którym pokazywały się slajdy z całego jego doczesnego życia. Niezwykłe w tym zdarzeniu było to, że jego żona oglądała ten „film” razem z nim, scena po scenie. Te same obrazy zawieszone holograficznie w przestrzeni.

Sceptycy mówią, że jest to zwykła halucynacja, wywołana jakąś bliżej niezidentyfikowaną reakcją elektrochemiczną zachodzącą w umierającym mózgu. Dr. Moody uważa takie tłumaczenie z intelektualnego punktu widzenia za niepoważne. Nauka staje w tym przypadku przed palącą potrzebą zaakceptowania takiego transcendentnego doświadczenia i znalezienia metod pozwalających na poznanie tego procesu.

Człowiek nie jest tylko fizycznym ciałem. Choćby to, w jaki sposób odczuwamy – nie ma nic wspólnego z materialną fizycznością. Nasza świadomość, wspomnienia, marzenia, myśli także nie posiadają ani jednego fizycznego składnika. Gdyby tak było, to udałoby się znaleźć i wyodrębnić świadomość podczas analizy medycznej mózgu. Świadomości nie sposób nawet opisać używając naukowych definicji. Każdego dnia jesteśmy zdolni do działań, które nie mają nic wspólnego ze światem materialnym, w którym żyjemy.

W codziennym życiu posługujemy się mową. Analizując symbole ubieramy je w słowa, ustawiamy ich składnie na podstawie wyciągniętych z wcześniejszej operacji wniosków. Świadomość kierując tym procesem nieustannie koduje i dekoduje znaczenie budowanych przez nas myśli. Czynność ta istnieje daleko poza światem materialnym a źródło powstania języka jest przez to jedną z największych tajemnic ludzkości. Odczuwanie takiego procesu myślenia wskazuje na wymiarowość rozumianą znów poza światem fizycznym. Tak więc człowiek jest tym, co w fizycznym ciele unifikuje się z niematerialnym duchem – jednak w sposób tymczasowy.
Dlatego kiedy następuje rozdzielenie obu tych składników – poprzez fakt śmierci – ciało rozsypuje się w proch, ale warstwa duchowa jest w stanie przetrwać.

Życie ludzkie nie jest aktem jednorazowym. Wiedzieli o tym dobrze ludzie żyjący wiele tysięcy lat temu. Wystarczy spojrzeć na jakąkolwiek religię wyznawaną na naszej planecie. Każda z nich bez wyjątku poświęca wiele uwagi życiu pozagrobowemu. W starożytnych dokumentach aż roi się od opowieści o podróżach w świat zmarłych lub o samych zmarłych, którzy ukazywali się żywym. Dziś naukowo nazywamy to doświadczeniem śmierci, a powtarzalność tego zjawiska na przestrzeni wieków upewnia nas, że życie po życiu jest niepodważalnym faktem.

cdn

Życie po życiu cz.2

Kategorie: Religia i Duchowość
Tagi: Dante Alighieri, dr Raymond Moody, Jezus, Karl Raymund Popper, życie po śmierci

Przekonanie o istnieniu transfizyczngo wymiaru życia, jest coraz częściej akceptowane przez świat naukowy. Laureaci Nagrody Nobla tacy jak Roger Wolcott Sperry, Charles Sherrington i sir John Eccles to wybitni neurofizjolodzy. Wszyscy trzej są zgodni, że aktywność człowieka w sferze mentalnej nie może być wyłącznie zredukowana do czynności fizjologicznych mózgu. To właśnie John Eccles jako pierwszy oficjalnie uznał, że sfera duchowa jest w stanie przetrwać śmierć fizyczną.

Mamy więc wiele powodów aby wierząc w życie po życiu, nie musieć odwoływać się do argumentów religijnych. Roy Varghese – autor książki „The Wonder of the World” – uważa jednak, że bycie osobą religijną jest w tej transformacji bardzo pomocne. Ludzie którzy przeżyli doświadczenie śmierci i jednocześnie byli osobami religijnymi, ze spokojną pewnością uznawali, że tunel, który się przed nimi otwiera, wiedzie ich wprost do Boga.

Nikt tak naprawdę nie wie dokąd dąży dusza po śmierci, dlatego religia potrafi znaleźć tego przekonywujące wytłumaczenie.. Wychowani w tradycji chrześcijańskiej często wierzymy, że w dniu zmartwychwstania dusza uzyska ciało o zupełnie nowych możliwościach. Wiemy to stąd, że założyciel Chrześcijaństwa – Jezus – zmartwychwstał, potwierdzając tym samym bardzo atrakcyjną ideę życia wiecznego. Od tego momentu życie przestaje być liniowe i nie da się go więcej mierzyć – tak jak to robimy teraz – latami. Życie takie staje się jakościowo kompletnie inne.

Dr. Moody, który przez większość swojego życia zajmuje się badaniem fenomenu życia po śmierci, znalazł jeszcze jeden element, który łączy ze sobą te wszystkie przypadki. Jest to lekcja miłości do świata i bliźnich przekazywana poprzez projekcję obrazów z życia na moment przed śmiercią. Człowiek nie tylko uświadamia sobie wszystko co poznał i czego nauczył się w życiu, ale także poznaje coś jeszcze. Jest przepełniony wiedzą o której do tej pory nie miał pojęcia. Nawet po śmierci trwa nauczanie, ale nikt z tych którzy powrócili do żywych, nie umie znaleźć właściwych słów aby opisać, jakiej natury była to wiedza. Wynika z tego, że istnieje rodzaj blokady, która nie pozwala przenieść wiedzy uzyskanej po śmierci w doczesne życie.

Dr. Raymond Moody napisał właśnie nową książkę, która ma ukazać się na dniach pt.” Between Two Worlds” („Pomiędzy dwoma światami”). Pierwszy z tytułowych światów to oczywiście ten w którym żyjemy – ten drugi jest jednak już innym stanem egzystencji. Ludzie którzy przeżyli doświadczenie śmierci opowiadali, że nagle czas i przestrzeń przestawały mieć znaczenie. To co widzieli rozgrywało się wszystko na raz – w jednym momencie. Jednocześnie nie mieli oni problemów ze zrozumieniem przekazu. Nikt nie potrafi opowiedzieć jakie informacje zostały im przekazane i być może na przeszkodzie stoi fakt, że w naszym świecie wszystko rozgrywa się w czasie, wg określonej chronologii. W tym drugim świecie natomiast wszystko działo się jakby poza pojęciem czasu. Także przestrzeń – w naszym rozumieniu – przestawała istnieć i nie sposób sobie czegoś takiego wyobrazić w świecie, gdzie wszystko jest 3D.
Niektórzy z pacjentów w czasie doświadczenia śmierci potrafili widzieć to, co działo się w innych pomieszczeniach, patrząc wprost przez ściany.. Inni opowiadali co dzieje się na ulicy przed szpitalem, a jeszcze inni słuchali rozmów swoich bliskich, którzy czasem byli w odległości wielu tysięcy kilometrów. Nie była to halucynacja, bo fakty z łatwością dały się potwierdzić.
Tak więc wygląda na to, że śmierć jest końcem, ale jednego rodzaju egzystencji, po której następuje inny.
Karl Raymund Popper powiedział kiedyś, że jeśli istnieje życie i śmierć, to nie może być ono limitowane wyłącznie do czasu i przestrzeni. Wygląda więc na to, że miał on dobrą intuicję.

Pozostałe linki: http://paulperryproductions.com/
http://www.life-after-life.paranormalium.pl/

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin