M. Weber-Kozińska GÓRNICTWO KAMIENNE.doc

(78 KB) Pobierz

G ó r n i c t w o K a m i e n n e

GÓRNICTWO KAMIENNE

Maria Weber-Kozińska

[w: Zarys dziejów górnictwa na ziemiach polskich t.1,

pod red. J. Pazdur]

 

1.       SUROWIEC I JEGO EKSPLOATACJA OD X DO XV WIEKU;

 

W średniowieczu zapotrzebowanie na kamień wiążę się przede wszystkim z budownictwem monumentalnym. W mniejszym stopniu z:

- brukowanie ulic miejskich [od poł XIV w],

- całe średniowiecze w piecach garncarskich i szklarskich jako okładzina [hutnictwo – jako topnik, bądź do wykładania pieców – znaczne dopiero w XVIII w],

- duże zapotrzebowanie na kamienie żarnowe [młyny] i osełki,

- wypalanie wapieni na wapno [od starożytności], gipsów [znany w średniowieczu, powszechny w użyciu w końcu XVII i w XVIII w],

Duże zapotrzebowanie na kamień i brak jego złóż w płn. i środkowej Polsce przyczyniło się do powszechnego korzystania z materiały narzutowego polodowcowego. Na tych terenach występują różnej wielkości głazy narzutowe, przeważnie granity o różnym uziarnieniu, barwie i stopniu zachowania. Poza tym amfibolity, porfiry, piaskowce, kwarcyty i dolomity.

Materiał polodowcowy na terenach płn. utrzymuje się jako dominujący od X do końca XIII w. używany był do wyrobów kostek do licowania ścian budowli sakralnych [w budowlach pomorskich maja kształt w przybliżeniu kwadratowy, wahają się w wielkości od 27 do 30cm, na narożnikach stosowano większe rozmiary]. Polodowcowy kamień stosowany był również w partiach fundamentowych, niekiedy w postacie nieobrobionych głazów.

W miarę rozwoju budownictwa zaczęto dostrzegać walory niektórych złóż jak np. łatwość obróbki, odporność na czynniki atmosferyczne. Dochodzi więc do rozwoju ośrodków kamieniarskich skupiających się na terenach płd. Polski. Najwcześniej, bo już w okresie romańskim zaczęto eksploatować złoża piaskowców granitów i wapieni.

Granity Karkonoszy stanowią odmianę biotypową, mają barwę różowa i czerwoną, a porfirową strukturą ustępują granitom Strzegomia i Strzelina pod względem właściwości technicznych.

GRANITY

Wśród złóż granitu szczególną rolę odegrały okolice Strzegomia, Sobótki oraz Strzelina.

Masyw Strzegomia i Sobótki ciągnie się od Chełmna koło Jaworowa po Sobótkę.

Cechy:

- barwa białoszara,

- właściwości techniczne: duża odporność na wietrzenie, dobra podzielność w trzech kierunkach, podatność na polerowanie, możliwość uzyskania dużych płyt i bloków,

Masyw Strzelina ciągnie się z płn. na płd. i wkracza na teren Czech i Słowacji.

Cechy:

- drobnoziarnisty [pozwala to na większa precyzje opracowania],

- barwa jasnoszara o bladoniebieskim odcieniu, nakrapiany czarnymi kryształkami biorytu,

- właściwości techniczne: duża odporność na ściskanie, twardszy w obróbce i bardziej łupliwy [płyty do 8 cm grubości] niż Strzegomski,

PIASKOWCE

Piaskowce w Górach Świętokrzyskich:

-  pasmo Łysogór –piaskowce i kwarcyty kambryjskie – duża wytrzymałość,

- Wąchock, Tumlin, Suchedniów – piaskowce dolno triasowe – barwa wiśniowa lub różowa, grubo lub średnioziarniste. Łatwe w odróbce – głównie jako materiał ciosowy.

- okolice Kunowa, piaskowiec zw dolskim od kamieniołomu w Dołach Biskupich – piaskowce retyckie- barwa kremowa, średnio i drobnoziarnisty. Łatwy w obróbce.

- Szydłowiec – piaskowiec liasowy jasnoszary i żółtawy, drobnoziarnisty, mała ilość spoiwa. Bardzo jednorodny, po odkryciu miękki i łatwy w obróbce, z czasem twardnieje.

 

 

Piaskowce na Śląsku:

- okolice Kłodzka – typu stokowego, ze względu na trudną dostępność prawie nie eksploatowane w średniowieczu. Doskonałe właściwości techniczne – cechują się dużą gradacją barw i różną ziarnistością w obrębie jednego złoża.

- Niecka Bolesławiecka – piaskowce kredowe – drobnoziarniste, wybitne właściwości techniczne.

- Niecka Śródsudecka – piaskowce permskie – czerwone, drobno i średnioziarniste, grubo ławicowe, odporne, twarde, trudne w odróbce. Oprócz budownictwa architektonicznego znalazły zastosowanie w budowie mostów, wiaduktów itp.

Piaskowce Karpat mają również duże znaczenie. Charakteryzują się dużą różnorodnością i jakością spoiwa. Na ogół barwa szara z odcieniem niebieskawym bądź zielonawym.

- Wadowice, Kraków, Bochnia gruboziarniste, grubość ławic do 20cm. Prawdopodobnie te złoża wykorzystywane były w budownictwie preromańskim.

- Beskid Śląski – piaskowce stanowiące pospolity materiał budowlany.

WAPIENIE

Wapienie lekkie są porowate, dają się łatwo piłować i obrabiać, po wyschnięciu twardnieją. Mają stosunkowo niską wytrzymałość i wysoką ścieralność, pomimo to poszukiwane są jako materiał ciosowy.

- Pińczów [rejon świętokrzyski] – można wyodrębnić 3 odmiany ziarnistości w złożu. Wapień gruboziarnisty ma najgorszą wytrzymałość.

Wapienie płytowe odznaczają się dużą nasiąkliwością i słabą odpornością na czynniki atmosferyczne, dlatego nadają się głównie do stosowania we wnętrzach.

- Zalesie koło Złotego Potoku.

Wapienie skaliste są znacznie twardsze, służyły w średniowieczu na okładziny ścian. Są jasnokremowe, patynują się na biało potęgując efekty estetyczne. Mogą tworzyć grube ławice.

 

Wzrost popytu tylko wtedy rozwija górnictwo kamienne, gdy wraz z zapotrzebowaniem rosną wymagania jakościowe. Może to mieć związek z zapotrzebowaniem na nowe gatunki kamienia [jak w renesansie], bądź wtedy, gdy na stary surowiec rośnie popyt, a to wymusza nowe, efektywniejsze formy wydobycia. Tak było w XI wieku, gdy świeżo powstałe państwo polskie w architekturze zaczęło ugruntowywać swoją pozycje. Było to przeważnie budownictwo od przyziemia do sklepień ciosowe, zwykle o dużej kubaturze murów. Stosuje sie również duże, monolityczne kamienie do np. trzonów kolumn i wykończeń portali.

W pierwszym okresie architektury [ze względu na ograniczone możliwości techniczne] wykorzystuje się złoża piaskowców płytowych. Np. kościółek Feliksa i Adaukta na Wawelu. Wykorzystano kamień występujący w naturze w postaci płyt o grubości 10-20cm, który potraktowano jako materiał gotowy do budowy. Istnieje więc wielka współzależność pomiędzy strukturą ściany a użytym materiałem.

Rozwój budownictwa kamiennego dyktował szereg wymagań w stosunku do surowca skalnego. Kryterium monumentalności stawiane przez feudałów i brać zakonną architekturze, sprawiało, że już w XI wieku kamieniołom musiał spełniać szereg warunków:

- musiał odznaczać się dużą blocznością, aby można było wykuwać z dużego bliku np. elementy składowe kolumny,

- musiał zapewniać łatwą eksploatację większych ilości jednorodnego surowca,

- kamień musiał mieć większą wytrzymałość – ciągnęło to za sobą konieczność wydobywania głębszych, niezwietrzanych złóż,

- na elementy rzeźby architektonicznej [zwłaszcza te bogato profilowane] również niezbędny był doskonały materiał z głębszych partii złoża,

- kamieniołom musiał być dostępny do łatwej eksploatacji większej partii dużych, monolitowych kamieni.

Przykładem spełniającym te wymagania na terenie Wielkopolski może być kamieniołom we wsi Brzeżno pod Koninem. Potwierdzeniem natomiast słup milowy z datą 1151 wykonany z tego piaskowca. Wyższy poziom wody na pobliskich jeziorach Gople i Ślesińskim, które połączone były kanałem, obecnie stanowiącym wąwóz, zapewniał wodną drogę spływu surowca. Piaskowiec z Brzeżna posłużył do wykucia m.in. portalu w Strzelnie i pilastrów kolegiaty kruszwickiej.

Na terenie Małopolski podobny ośrodek znajdował się w Pińczowie. Również tutaj duże znaczenie transportowe miała droga wodna – rzeka Nida. Tą droga materiał dotarł m.in. do Kościelca pod Proszowicami. W XII i XIII w materiał docierał drogą lądową do kościołów romańskich w Jędrzejowie i Imielnie. Wtedy to najprawdopodobniej wykształciły się początki warsztatów kamieniarskich opracowujących ciosy okładzinowe w samym kamieniołomie.

Na Śląsku ośrodek górniczy skupiał się w pobliżu góry Sobótki. Drogę spływu stanowiła Odra, a ośrodek poprzez swoje warsztaty wyrabiające żarna i posągi kultowe promieniował głównie na Wrocław. W historii budownictwa średniowiecznego wielką rolę odegrały również kamieniołomy okręgu Bolesławca – zwłaszcza w XIII w.

Lokalne znacznie miały w końcu XII i w XIII wieku kamieniołomy uruchamiane na potrzeby lokalnych budowli. Przykładem mogą być kamieniołomy piaskowca w pobliżu Sulejowa, jury skalistej w Wysocicach, piaskowca kwarcytowego w Łysej Górze i Inowłodziu, piaskowce w Wąchocku i Żarnowcu.

 

Rozpowszechniające się w drugiej połowie XIII wieku budownictwo ceglane nie zatamowało powstawania kamieniołomów lokalnych, teraz pracujących na rzecz zamków i miejskich murów obronnych. Ruch budowlany zapoczątkowany przez Kazimierza Wielkiego daje rynek zbytu mimo konkurencyjnych cen cegły. Na terenach Małopolski intensywny ruch budowlany daje się zauważyć zwłaszcza w drugiej poł XIV wieku, kiedy powstają kamieniołomy w okolicach Ciężkowic i Nowego Targu. W początku XV wieku wapień pińczowski dociera do Krakowa. Zaczyna się również w związku z działalnością budowlaną Jakuba i Sławka Szydłowieckich regularna rozbudowa kamieniołomu w Szydłowcu.

Kamieniarze pracowali w  strzechach budowlanych o charakterze wędrownym. Do Krakowa docierali poprzez Śląsk, a następnie ruszali na dalsze tereny Małopolski. W XIV wieku kamieniarze odegrali wielką rolę, w XIV wieku zanikają strzechy a ustalają się cechy kamieniarskie. Następuje również koniec wielkich prac związanych z masową eksploatacja kamienia na potrzeby budownictwa monumentalnego.

 

2.       OŚRODKI KAMIENIARSKIE OD XV DO XVIII W;

 

Okres renesansu jest przełomem w dziejach budownictwa kamiennego:

- w użytek wchodzą marmury,

- przestaje się stosować skały twarde, trudne w obróbce, preferowane są miękkie i plastyczne piaskowce,

- nowe techniki obróbki kamienia,

- powstają duże warsztaty kamieniarskie przy kamieniołomach, obejmujące zasięgiem swych wpływów niejednokrotnie całą Polskę,

MARMURY WŁAŚCIWE [zmetamorfizowane]

Marmury dolnośląskie:

- okolice Sławniowic – gruboziarnisty o barwie niebiesko szarawej i jasnoszarej, zdatny do elementów dekoracyjnych i pomników,

- Stronie Śląskie – marmur biały z niekiedy rozrzuconymi barwnymi smugami „Marianna Biała” i odmiana zielona „Marianna Zielona”.

Marmury świętokrzyskie zw. chęcińskimi, reprezentują różnego rodzaju skały wapienne i zlepieńce, dające się szlifować i polerować.

MARMURY POKŁADOWE

Najpospolitsze i najbardziej rozpowszechnione odmiany – odznaczają się wzorzystym zabarwieniem.

- wapień cechsztyński – popularnie zwany „zygmuntówką” odznacza się charakterystycznym wzorem dzięki otoczakom różnych skał obcych, spojonych czerwonym lepiszczem.

MARMURY ŻYŁOWE

Występują w ograniczonych ilościach, mają piękny rysunek i barwne użylenie. Np. marmur zelejowski o wielkich walorach dekoracyjnych.

Wśród odmian świętokrzyskich pięknym użyleniem odznaczają się Ołowianka Czarna, Zagórze oraz Radomice. Dużą rolę odegrały również czarniawie marmury z Kajetanowa, oraz brązowe ze Słopca i Góry Zamkowej w Chęcinach.

Marmury krakowskie to wapienie dewońskie i karbońskie.

- Dębnik – marmury czarne,

- Paczołtowice – żyłowy różowy,

 

W pierwszej fazie renesansu eksploatowano w Polsce głównie lekkie wapienie i piaskowce. Marmury sprowadzano z Węgier i Austrii. Największe znacznie dla rzeźby architektonicznej na obszarze całego kraju miał wapień pińczowski, którego wydobycie rozpoczęto na początku XVI w. pozycja kamieniołomów pińczowskich utrzymywała się przez blisko 150 lat. Wg tradycji, na ziemie należące wtedy do rodziny Myszkowskich sprowadzeni zostali włosi, aby zaplanować racjonalna gospodarkę złożami. W ostatniej fazie prac górniczych kamieniołom dzierżawił Santi Gucci. Eksploatowano głównie kamień drobnoziarnisty [do prac rzeźbiarskich], a nieselekcjonowany surowiec wykorzystywano do budowy murów. Kamień spławiano Nidą, a potem Wisłą. Na trasie spływu powstawały budowle całkowicie wykonane z wapienia pińczowskiego, np. Pałac w Baranowie i Pieskowej Skale. Surowiec ten jest jednak obecny przede wszystkim w Krakowie. Faktem jest, ze najwybitniejsi rzeźbiarze krakowscy posługiwali się wapieniem pińczowskim. Wraz z Santim Guccim kończy się okres świetności jednak nie wydobycie.

Drugim, mniejszym ośrodkiem lekkich wapieni był Trzonów, z zasobów którego na początku XVI w budowano Zamek Królewski w Krakowie, a pod koniec tego stulecia pałac w Książu Wielkim.

Ogólnie można powiedzieć, że na początku XVI eksploatowano chętnie każde znane złoże miękkiego wapienia, również tego gruboziarnistego. Twarde wapienie rejonu Krakowa były nadal wydobywane ale w znacznie mniejszej skali, głowie do fundamentów, posadzek i bruków.

W pocz XVIw, rozpoczyna się eksploatacja piaskowców rejonu Myślenic i Dobczyc. Pochodzą stamtąd płyty posadzkowe zw. płazami, spotykane np. za Zamku Królewskim w Krakowie. Pod koniec renesansu w rejonie świętokrzyskim największą rolę zaczął odgrywać ośrodek w Kunowie [do których ok. 1600 roku Wilhelm Schot sprowadził rzemieślników z zagranicy] i Dołach Biskupich.

Na terenie śląska największa popularnością cieszyły się kamieniołomy bolesławickie oraz sławniowickie.

Na okres przełomu XVI i XVII wieku przypada rozpoczęcie prac w Chęcinach, które to złoża leżały na terenach królewskich [dębnik do 1664r, w rękach prywatnych, potem należał do klasztoru Karmelitów w Czernej]. Na początku XVII wieku Zygmunt III wkłada wiele wysiłku w rozwój kamieniarstwa sprowadzając licznych rzemieślników zza granicy. Przede wszystkim mamy do czynienia z intensywnymi pracami na Górze Zamkowej w Chęcinach ale nie tylko – również czarniawe marmury z Kajetanowa. W tym okresie zawiązuje się cech kamieniarzy w Chęcinach. Nie wiadomo komu dokładnie należy to przypisać, niewątpliwie jednak swój wkład w rozwój warsztatu wnieśli Kasper Fodyga [wójt chęciński, kamieniarz], Santi Gucci oraz Ambroży Maezzi.

Na początku XVII wieku uruchomiono na dużą skalę wydobycie czarnego marmuru dębnickiego. Kamieniołomy te dzierżawili pierwotnie kamieniarze Stopani i Spadi i  im przypisuje się rozpoczęcie eksploatacji Dębnika i Paczołtowic.

Można pozwolić sobie na uogólnienie, że rozkwit i rozbudowa kamieniołomów w okresie renesansu przypada na ostatnie lata XVI wieku i utrzymuje się do poły wieku następnego. Wyjątek stanowią kamieniołomy dębnickie i kunowskie, których rozwój trwa dłużej.

Wskutek zubożenia społeczeństwa i wojen szwedzkich zamiera ruch budowlany. Po połowie XVII w kamieniołomy w Chęcinach upadają, a w Dębniku ograniczona zostaje produkcja. Niemniej jednak czarny marmur ze względów estetycznych odgrywa ogromną role w sztuce baroku – zwłaszcza w sztuce sakralnej, w której ruch budowlany napędzany jest reformacją i działalnością Jezuitów. W 1644r kamieniołomy przejmują karmelici z Czernej, w 1661 Jan Kazimierz nadaję dębnickiemu warsztatowi przywileje pozwalające na prace w miastach [z kamieniołomu nie tylko wysyłano surowy kamień, ale również prowadzono jego obróbkę i montaż na miejscu przeznaczenia], poza władzą cechową. Władze nad kamieniołomem przechodzą w ręce polskie – pierwszym kierownikiem z ramienia klasztoru zostaje Adam Negowicz, który doprowadził przedsiębiorstwo do rozkwitu. Następcą jego był Stefan Bystrzycki, który był administratorem, kierownikiem artystycznym oraz nauczycielem fachu. Pod koniec XVII wieku powrócono do dawnej formy eksploatowania złoża oddając je w dzierżawę krakowskiego cechu na okres 20 lat. Nie opłacało się to jednak i karmelici na powrót przejęli kamieniołom w swoje ręce uzyskując znaczne dochody. W XVII wieku wielu kamieniarzy dębnickich uzyskało znaczną sławę jako rzeźbiarze.

Marmury chęcińskie również są eksploatowane. Sprzyja temu budownictwo pałacowe np. siedziba biskupów krakowskich w Kielcach. Kamieniołom ten pozostaje w rękach prywatnych w odróżnieniu od złoża w Jerzmańcu, które należy do króla, a które po wydobyciu ponad 8,5m bloku na kolumnę Zygmunta zyskuje nazwę „zygmuntówka”.

W okresie baroku na potrzeby warszawy wydobycie rozszerza kamieniołom w Kunowie. Początkowo pewna przewagę wśród rzemieślników mieli to Niemcy. Przykładem stosowania piaskowca kunowskiego w warszawie jest kościół Karmelitów. Jednocześnie kamieniołomy w Szydłowcu wysyłają surowiec na całą Wielkopolskę, w tym pod koniec XVII wieku do budowy Wilanowa.

Duże nasilenie prac górniczych należy zanotować w kopalniach gipsu – którego użycie w sztukatorstwie w okresie baroku znacząco wzrasta.

Na obszarach wschodnich wydobycie kamienia ma lokalne znacznie. Godnym odnotowania wydaje się być jedynie kamieniołom alabastru w Żurawnie koło Lwowa.

 

3.       TECHNIKA I ORGANIZACJA PRODUKCJI;

 

Poszczególne kamieniołomy różnią się pomiędzy sobą układem, dlatego też sposoby wydobycia i pracy muszą się różnić.

Kamieniołomy stokowe nie zmuszają do zagłębiania się poniżej poziomu tereny, wystarczy wciąć się w stok góry. Natomiast kamieniołomy nizinne musiały przysparzać zdecydowanie większych trudności, zwłaszcza przy wydobyciu bloków skalnych o znacznej wielkości.

Kamień nako materiał naturalny nie jest w jednym złożu jednorodny, może różnić się pod względem ziarnistości, barwy, właściwości technicznych, stopnia zachowania, uławicenia itp. Posiada tez naturalne wady lokalne utrudniające jego wykorzystanie jako materiał budowlany.

Technika eksploatacji kamienia przez długie stulecia nie ulegała zmianom. Proste formy wydobycia przy pomocy podstawowych narzędzi, łomu, kilofa i klinów przetrwały od czasów wczesnego średniowiecza. Pomimo prymitywnej – z dzisiejszego punktu widzenia – techniki niejednokrotnie wydobywano wielkie bloki skalne w ogromnych ilościach. Zastanawiając się w jaki sposób tego dokonywano dochodzi się do wniosku, że powodzenie polegało na zbiorowej i skoordynowanej pracy całej rzeszy kamieniarzy. Wszystko opierało się na wzajemnym skoordynowaniu działań na różnych wysokościach skalnej ściany.

Prace poszukiwawcze polegały na badaniu naturalnych odkrywek i bazowaniu na doświadczeniach ludności lokalnej. Wydobyty na próbkę kamień musiał przeleżeć pod gołym niebem jedna zimę i dopiero po wiosennych oględzinach podejmowano decyzję. Określenie przydatności kamienia było zajęciem żmudnym i wymagającym czasu. Dlatego też, już w pierwszym okresie średniowiecza wykształcają się warsztaty działające przy wypróbowanych złożach o dogodnych drogach transportu wodnego czy dowego.

Etapy pracy w kamieniołomie:

- odkrycie i przebadanie złoża – decyzja o eksploatacji,

- roboty odkrywkowe – usunięcie gruzu, ziemi i zwietrzałej skały. Usuwanie nadkładu wchodziło w zakres zwykłych robót ziemnych. Ziemia wywożona daleko poza teren kamieniołomu by nie hamować jego rozwoju.

- zakładanie tarasów w kamieniołomie – podstawa do planowania tarasów są naturalne uwarstwienia skały, gwarantujące bezpieczne eksploatowanie i ciągłość pracy w przyszłości.

- wydobycie bloku skalnego,

Najstarsza metoda odspajania polega na działaniu ogniem i wodą. Podgrzany kamień polewano wodą, a on podczas nagłej zmiany temp pękał. Nie daje jednak ta metoda kontroli nad kierunkiem pękania. Ze względu na prymitywność tego rozwiązania należy przypuszczać, że znane było we wczesnym średniowieczu.

Dopiero metoda dzielenia kamienia za pomocą klinów i kilofów dawała pewność pękania bloków wzdłuż jednej linii. W górnej części warstwy żłobiono równoległy do krawędzi ściany wrąb o grubości 8-12cm, w zależności od właściwości skały. Wrąb ten pokrywał się z naturalnymi podziałami skały lub obejmował 3 kierunki pękania. W wrębie tym umieszczano kliny  podkładkami w odległości 20-40cm [w zależności od grubości i twardości skały]. Pobijano je kolejno, wzmacniając stopniowo siłę uderzenia młotem o wadze ok. 10kg. Po kilku seriach uderzeń kamień pękał. Ostatnią czynnością było podsuwanie w szczelinę żelaznych łomów na podkładkach, którymi manewrowano jak dźwigniami.

Powszechna metodą było umieszczanie w wykutych otworach suchych kołków osikowych lub lipowych, które polewane woda pęczniały i rozrywały kamień dokładnie po linii otworów. W czasie mrozów można było w ten sposób stosować wodę, która zamarzając również zwiększała swoja objętość. W XVI wieku stosowano do dzielenia miękkich wapieni piłę zębatą. Natomiast przy dzieleniu na bloki marmurów, stosowano jeszcze w XIX w, piłę bez zębów. Technika była bardzo prosta – piłowany kamień polewano wodą, a w zagłębienie sypano piasek, który ułatwiał przecieranie bloku. Narzędzia: młoty, kilofy, węgielnice, kliny, dłuta, groszkowniki, pilniki, cyrkle, piły, liny itp.

Wyłamany kamień nazywano „orczle” [do fundamentów], „stuky vertelne” [kamień ciosowy], miarę kamienia łamanego mierzono „stosem” lub „półpstosikami”.

Pod względem organizacyjno-prawnym tkalnictwo w średniowieczu funkcjonowało w cechach i przedsiębiorstwach królewskich, dworskich, mieszczańskich. Stworzona organizacja cechowa istniała przez całą nowożytność w Krakowie, Kunowie, Wąchocku, oraz prze dłuższy okres w Szydłowcu, Iłży, Kielcach i Chęcinach.

Prości górnicy nie wchodzili w skład cechu. Zajmowali się usuwaniem wierzchnicy i wydzielaniem bloków skalnych ze złoża. W dobie nowożytnej cech obejmował kamienników, muratorów i lapicydów, którzy zajmowali się łamaniem kamienia i jego obróbką.

Górnictwo kamienne bardzo szybko jednak przestało mieścić się w ramach organizacji cechowej. Wiązało się to ze specyfiką tej dziedziny górnictwa, która niejednokrotnie zmuszała do wędrownego typu pracy, oraz zmieniania specjalności kamienniczej np. z murarki na obróbkę. Ponadto, oprócz stałego wydobycia na potrzeby okolicznych budów, kamieniołom od czasu do czasu uzyskiwał duże zamówienie uzależniające go od bogatego inwestora. Wtedy kamieniołom zmuszony był do występowania jako przedsiębiorca pośredniczący pomiędzy wykonawcą a odbiorcą. Najczęściej w imieniu cechu występował w takich sprawach najbardziej przedsiębiorczy majster – co narażało równość cechową na niebezpieczeństwo. Tak więc, organizacja cechowa utrzymała się do XVII w tylko w słabszych ośrodkach, natomiast w prężnie rozwijających się [np. na Śląsku], już od połowy XIV w pojawia się przedsiębiorstwo posiłkowane pracą pańszczyźnianą.

6

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin