Larssen Trude Braenne - Wilcze oczy 17 - Przełom.pdf

(648 KB) Pobierz
Larssen Trude Braenne
Wilcze oczy 17
Przełom
Dla Hege, mojej kochanej siostry!
Zawsze podziwiałam twój talent
i sposób postępowania.
Rozdział
1
PRZEZ DZIESIĘĆ DNI i nocy w gospodarstwie w
Sunnfjorden panował spokój i niewolnikom w Graheim
dobrze się żyło. Nie było wcale mniej pracy niż
poprzednio, wręcz przeciwnie. Teraz, kiedy gospodarze
wyjechali, trzeba było pokazać, co każdy sam potrafi.
Niewolnica Lange pilnowała wszystkiego i nikomu nie
pobłażała.
Torgeir Hjortssonn nie był zbyt surowym gospodarzem,
więc niewolnicy i tak nie mieli zbyt wielu powodów do
narze-
kań. Chociaż nie mogli powiedzieć, żeby im go
brakowało, kiedy wyjechał. Największą korzyścią z
nieobecności domowników było to, że niewolnicy nie
musieli uważać na każdy swój krok i każde wypo-
wiadane słowo. Ranveig, wiecznie goszcząca w
Graheim, natychmiast reagowała, kiedy ktoś coś źle
zrobił. Nie zwlekała też z wymierzeniem kary, choć po
prawdzie to wcale nie była jej sprawa.
Za wysoką ścianą, która oddzielała kwaterę
niewolników od sali, zapowiadałby się całkiem
przyjemny wieczór, gdyby nie to, że jedna z niewolnic
była chora. Stara Mose ostatnio niedomagała. Nie było
to początkowo zbyt poważne; trochę kaszlała, a temu
potrafiła przecież zaradzić, w końcu znała się na leczeniu
nie gorzej niż miejscowa znachorka. Jednak już
następnego dnia dostała gorączki i kiedy razem z Blinke
szły zajrzeć do pasących się na łące
cielaków, upadła w drodze na pastwisko. Przynieśli ją
więc z powrotem do domu i położyli do łóżka. Mose
warczała na nich jak rozwścieczony ryś i robiła
wszystko, co mogła, aby odstraszyć nieproszonych
pomocników. Uważała, że przesadzają i wolała, by
przestali się nią przejmować.
- Wczoraj też tak mówiłaś - powiedziała Lange. - Ale
widzę, że dzisiaj jest ci jeszcze gorzej.
- Tfu! A niby co ty i inni tu wiecie o leczeniu? - spytała
Mose.
- Niewiele - przyznała Lange. - Powiedz mi lepiej, co
mam ci dać przeciw gorączce.
- Wzięłam wszystko, co miałam - odpowiedziała
niewolnica o kręconych, siwych włosach. - Nie mam już
nic więcej. Nic więcej nie można zrobić.
- Co masz na myśli? „Nic więcej nie można zrobić"?
- Nie wygłupiaj się - powiedziała Mose.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin