LIST OTWARTY DO JURKA OWSIAKA.txt

(2 KB) Pobierz
Grzegorz Pietruczuk, burmistrz warszawskich Bielan: Jurku, ja się nie zgadzam. Słyszysz?
Jurku, przepraszam, że zwracam się tak bezporednio chociaż nasza zdawkowa znajomoć mnie do tego pewnie nie predysponuje. Ledwie kilka razy wymienilimy po kilka zdań w przelocie. Jednakże towarzyszysz mi od 27 lat. Prawie całe moje dorosłe życie.Dorastałem razem z WOP-em. Razem z niš dorastał też mój syn. Dlatego uzurpuję sobie do tej poufałoci pewne prawo. Jurku, ja się nie zgadzam, żeby to wszystko tak się skończyło. Słyszysz? Absolutnie nie ma na to zgody.

Tak sobie mylę, że ten 1 miliard zebrany do tej pory przez WOP to rzecz niezwykle ważna. Tysišce uratowanych dzieci. Tysišce wdzięcznych rodziców. Ale mi się wydaje, że Ty dokonałe czego jeszcze ważniejszego. Dałe nam, Polakom, takš lekcję edukacji obywatelskiej i ludzkiej solidarnoci, jakiej nigdy nie dali i nie dadzš nam żadni politycy ani partie. Chociaż to oni majš do tego wszystkie narzędzia i to jest ich obowišzek.

To Ty pokazałe, że warto działać wspólnie. Że warto razem robić dobre rzeczy. Pokazałe, że dobro wraca. To Ty powiedziałe młodym ludziom, że sš fajni. Że sš super. Że sš wspaniali i majš wielkie serca. Że mogš robić rzeczy wielkie. Że Polska jest wspaniała. Wczeniej słyszeli tylko, że sš do niczego i nic z nich nie będzie. I oni Ci uwierzyli. I od 27 lat wychodzš z Tobš. Dzi często już z własnymi dziećmi. Chcš razem robić dobro.
I mi się wydaje, że częć ludzi cię znienawidziła, bo oni też by tak chcieli, ale nie potrafiš. Im młodzi ludzie nie chcš zaufać. Widzš, że to co oni im proponujš to lipa i blaga. I dlatego, ja się nie zgadzam, żeby to się tak skończyło. Jurku, my tych lekcji potrzebujemy nadal.

Od kilkunastu lat chodzę na każdy finał WOP razem z synem. I marzę o tym, że kiedy pójdę z wnukiem. Pokażę mu starszego Pana, Prezesa Fundacji WOP i powiem: wnuczku, ten Pan to Jurek. To on to wszystko wymylił i wytrwał. Mimo że nie było łatwo. I dzięki niemu możemy chociaż ten jeden dzień w roku być razem. I możemy być lepsi. I nigdy z tego nie zrezygnowalimy, nie dalimy się zastraszyć. Jurku, sam widzisz, że to nie może się tak skończyć! To nieprawda, że nie ma ludzi niezastšpionych. Przemyl to proszę.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin