Kłopoty Burka z podwórka(1).doc

(31 KB) Pobierz

Scenariusz do opowiadania Krzemienieckiej

„Kłopoty Burka z podwórka”

 

 

Osoby:

    

-         Gospodarz

 

-         Gospodyni

 

-         Franuś

 

-         Burek

 

 

 

BUREK:

  Oto przyszła zima, a ja budki nie mam.

  Nic nie warta budka Burka, Bo tu szparka a tam dziurka.

  Źle się będę w lutym miał, hau, hau !

  Chyba zaraz się odważę i szczeknę na gospodarza.

 

     (Burek podbiega do gospodarza i bierze go za nogawkę)

 

BUREK:

   Gospodarzu przyszła zima, a wasz Burek budki nie ma.

   Nic nie warta budka burka, bo tu szpara a tam dziurka.

   Jakże będę wam hau, hau, w mrozy domu pilnował.

 

GOSPODARZ: (Macha ręką na psa)

  A Nie róbże hałasu nie mam teraz czasu.

     (Gospodarz odchodzi)

 

BUREK: (SIEDZI I MYŚLI)

    Oto przyszła zima, a ja budki nie mam. Chyba gospodynię za spódnicę

    Chwycę.

 

        (Burek szarpie gospodynię za spódnicę)

 

BUREK:

   Gospodyni przyszła zima a wasz Burek budki nie ma.

   Stara budka nic nie warta, bo tu dziurka, a tam szparka.

   Jakże będę wam hau, hau, domku pilnował?

 

GOSPODYNI:

   A nie róbże hałasu, nie mam teraz czasu.

        

        (Gospodyni odchodzi)

 

BUREK:

  Chyba będę musiał szczekać na Franusia, niech zadba o psisko,

  Gdyż już luty blisko.(idzie Franuś a Burek łapie go za guzik)

 

BUREK:

  Mój Franulku, przyszła zima, a twój Buruś budki nie ma.

  Gospodarze wciąż zajęci, mniejże mnie choć ty w pamięci!

 

FRANUŚ:

  Mój piesiuniu, mój malutki nie zostawię cię bez budk!

 

         (Franuś robi budkę Burkowi)

 

BUREK: (Siedzi szczeka)

  Hau, hau, hau nową budkę mam.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin