Gordon Roderick & Williams Brian - Tunele Tom 4 - Bliżej.pdf

(1967 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
840236288.001.png
Tańczymy w kółko i głowimy się, A Sekret siedzi w środku i po prostu wie.
Sekret wie, Robert Frost
Nigdy mnie nie widziałeś
Nigdy nie miałeś nadziei, zbyt uczciwy, by powiedzieć... Po prostu nie możesz się
wytłumaczyć Nie możesz się wytłumaczyć A ja nie mogę opisać tego bólu...
Zdradzam moich przyjaciół, Orchestral Manoeuvres in the Dark
Am Tag aller Summierung, tragen Sie Ihren Körper vorwärts auf dem Wrack Ihrer
Tage. Für Sie seien nicht, was Sie waren, aber was Sie anstrebten.
Niemiecka Księga Katastrof z XVII wieku, autor nieznany
CZĘŚĆ PIERWSZA
ODKRYCIA
ROZDZIAŁ
PIERWSZY
Morze płomieni, czerwień przeplatana bielą. Ogień trawi włosy, przypieka skórę.
Świst i wycie potężnego podmuchu, który zabiera ze sobą cały tlen. Potem głośny
plusk wody, do której rzuca się Rebeka Druga, pociągając za sobą siostrę. Ogłuszona
i ledwie przytomna Rebeka Pierwsza jest bezwładna niczym szmaciana lalka, nawet
dotyk lodowatej wody nie przywraca jej świadomości.
Nurkują'w głębinę. Z dala od nieznośnego żaru.
Rebeka Druga zakrywa dłonią usta i nos siostry, żeby ta nie zachłysnęła się wodą.
Potem zmusza się do myślenia. „Co najwyżej sześćdziesiąt sekund" - stwierdza,
przekonana, że nie wytrzyma dłużej na jednym oddechu.
Zerka na morze płomieni szalejących nad powierzchnią stawu, fale szkarłatu
odbijające się w tafli wody. Sucha roślinność zapalona ładunkami Elliott podsyca
ogień, pokrywa powierzchnię stawu grubą warstwą czarnego popiołu. Co gorsza,
Elliott wciąż tam jest - skundlona suka! - wciąż obserwuje dolinę, gotowa zastrzelić
je, gdy tylko spróbują wymknąć się z pułapki. Skąd Rebeka Druga o tym wie? Bo
właśnie tak by postąpiła na miejscu Elliott.
Nie, nie możemy tam wrócić. Powrót oznaczałby pewną śmierć.
9
o
TUNELE. BLIŻEJ
Sięga do kieszeni koszuli, wyjmuje stamtąd zapasową kulę świetlną. Traci na to kilka
sekund, ale przecież musi widzieć, dokąd płynie.
Muszę zdecydować... teraz— póki jeszcze mogę.
Nie ma innego wyjścia, postanawia więc zanurkować jeszcze głębiej, w mroczną toń.
Holuje za sobą siostrę i zauważa, że Rebeka Pierwsza krwawi z rany na brzuchu.
Smuga krwi ciągnie się za nią niczym czerwona wstęga.
Pięćdziesiąt sekund.
Zawroty głowy. Pierwszy objaw niedoboru tlenu.
Poprzez obłok pęcherzyków powietrza Rebeka Druga dostrzega przerażoną twarz
siostry. Brak powietrza ocucił dziewczynę, która teraz próbuje się ratować. Zaczyna
się szarpać i wyrywać, ale Rebeka Druga wbija palce w jej ramię - wydaje się, że
siostra właściwie odczytuje jej intencje, bo nieruchomieje i pozwala się holować w
dół.
Czterdzieści sekund.
Zmagając się z odruchem, który każe jej otworzyć usta i oddychać, Rebeka Druga
kontynuuje nurkowanie. Blask rzucany przez kulę świetlną odsłania pionową ścianę
pokrytą wodorostami. Ławica maleńkich rybek ucieka przed dziewczyną, w świetle
kuli ich drobne błękitne łuski opalizują metalicznie.
Trzydzieści sekund.
Nagle Rebeka Druga dostrzega jakiś ciemny otwór w powierzchni ściany. Kiedy
porusza mocniej nogami i przemieszcza się w jego stronę, w jej umyśle pojawiają się
obrazy z przeszłości, z lekcji pływania, na które uczęszczała w Highfield.
Dwadzieścia sekund.
Dopływa do otworu i przekonuje się, że to tunel. „Może -pozwala sobie na odrobinę
nadziei. - Może". Pozbawione powietrza płuca palą ją żywym ogniem - wie, że nie
wytrzyma już długo, ale wpływa do tunelu i się rozgląda.
10
ODKRYCIA
Dziesięć sekund.
Jest zupełnie zdezorientowana, nie wie już, gdzie jest góra, a gdzie - dół. Potem
dostrzega refleks światła, a kilka metrów dalej blask jej kuli odbija się od falującej
zwierciadlanej powierzchni. Resztką sił dopływa do tego miejsca, wciąż ciągnąc za
sobą siostrę.
Wreszcie głowy obu bliźniaczek wysuwają się z wody, prosto w niewielką otwartą
przestrzeń pod sufitem tunelu.
Rebeka Druga napełnia płuca powietrzem, uradowana, że nie jest to metan lub jakiś
inny szkodliwy gaz. Gdy udaje się jej opanować gwałtowne kasłanie, sprawdza, jak
się czuje siostra. Głowa rannej dziewczyny opada bezwładnie na jej piersi.
- Ocknij się! No, już! - krzyczy Rebeka Druga, potrząsając nieprzytomną
bliźniaczką.
Nic.
Obejmuje siostrę w pasie i kilka razy mocno uciska splot słoneczny.
Wciąż nic.
Zatyka jej nos i robi sztuczne oddychanie.
-
O to chodzi! Oddychaj! - krzyczy Rebeka Druga, gdy siostra zaczyna charczeć
i wypluwać wodę. Potem ranna bierze pełny oddech, ale wtedy na powrót zakrztusza
się i szarpie, ogarnięta ślepą paniką.
-
Spokojnie, spokojnie - mówi do niej Rebeka Druga. -Nic nam już ńie grozi.
Po chwili Rebeka Pierwsza się uspokaja i zaczyna miarowo, choć płytko, oddychać.
Przyciska jedną dłoń do brzucha, przejęta okropnym bólem. Jej twarz jest trupio
blada.
- Ej, chyba nie zamierzasz mi tu znowu zemdleć? - pyta Rebeka Druga,
przyglądając się jej z troską.
Rebeka Pierwsza nie odpowiada. Bliźniaczki patrzą na siebie w milczeniu, wiedzą, że
są już bezpieczne - przynajmniej na razie. Wiedzą, że udało im się ujść z życiem.
11
Zgłoś jeśli naruszono regulamin