15 praw Tima Noakesa.pdf

(236 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
15 praw Tima Noakesa
Tim Noakes, autor “biblii biegania” The Lore of Running”, sformułował w swej książce 15
zasad, którymi należy kierować się podczas treningu. Ich stosowanie powinno zagwarantować
rozsądne korzystanie z potencjału naszego organizmu.
Zasada 1 – Trenuj często, przez cały rok
Zasada 1 to według Noaksa nakaz wychodzenia na treningi częściej, za to przy mniejszych
obciążeniach. Lepiej biegać regularnie na krótszych dystansach – twierdzi Noakes - niż raz na
jakiś czas wykonywać trudne, długie treningi. I należy raczej unikać całkowitego zaniku
aktywności ruchowej. Co najwyżej – należy zmniejszyć przez pewien czas obciążenia.
Zasada 2 – Zaczynaj stopniowo i trenuj ostrożnie
Wiele osób chce szybko odrobić powstałe w wyniku, często wieloletnich, zaniedbań
zaległości. Dlatego zaczyna od razu narzucać organizmowi obciążenia, których ten nie jest w
stanie znieść. Nasz organizm nie znosi pośpiechu – trzeba mu dać czas na to, by się
przystosował i odpowiednio zareagował na bodźce. Inaczej najczęstszym efektem takiego
pośpiechu jest kontuzja i zniechęcenie.
Zasada 3 – Najpierw wydłużaj dystans, później – zwiększaj szybkość
W bieganiu zabójczym czynnikiem zawsze jest dystans, nigdy zaś – szybkość. Dlatego aby
osiągnąć wymarzony cel należy najpierw skoncentrować się na wydłużaniu pokonywanych
odległości, a dopiero potem na zwiększaniu tempa biegu.
Zasada 4 – Nie traktuj planu treningowego jak świętości
Unikaj rozpisywania planów treningowych w podziale na dni. Znacznie lepsze są plany
rozpisywane tygodniowo, bo zostawiają nam miejsce na elastyczność. Nie jesteśmy w stanie
przewidzieć całego przebiegu dnia i mieć pewność, ze wygospodarujemy sobie czas na
trening. Założenia tygodniowe zrealizować jest znacznie łatwiej, przysuwając zajęcia z
jednego dnia na drugi. A to pozwala uniknąć zbędnego pośpiechu i frustracji.
Zasada 5 – Stosuj naprzemiennie trudne i łatwe treningi
To jedna z klasycznych zasad treningowych, wpajanych amatorom przez niemal wszystkich
trenerów. Jeśli jednego dnia wykonujesz trening mocny (interwały, długie wybieganie,
trening tempowy) to następnego dnia powinieneś wykonać trening lekki – trucht,
849085343.001.png
maksymalnie bieg w drugim zakresie tętna. Inaczej organizm nie zdąży się zregenerować i
ulegnie kontuzji.
Zasada 6 – Maksimum zysków przy minimum wysiłku
Nigdzie nie udowodniono, że postęp sportowy zależy od ilości czasu poświęconego na
trening. Dlatego należy skupiać się przede wszystkim na tych elementach treningu, które
przynoszą najlepszy efekt, a unikać “pustych” kilometrów. Tak właśnie trenuje większość
Kenijczyków – biegają albo “tempo” albo długie wybiegania. Efekty? Są najlepsi!
Zasada 7 – Nie ścigaj się na treningu
Jedynym sprawdzianem formy zawodnika jest start w zawodach. Trening jest od tego, żeby
trenować, wyścig – by się ścigać. Bieganie z maksymalną szybkością na treningu, podobnie
jak pokonywanie na treningu dystansów przekraczających 15 kilometrów z prędkością
startową, jest szkodliwe dla organizmu!
Zasada 8 – Specjalizacja
Im bardziej koncentrujesz się na trenowaniu jednej wybranej konkurencji – tym większe
szanse, że odniesiesz w niej sukces. Dotyczy to zarówno specjalizacji w obrębie dyscypliny
(trenuję do półmaratonu, a nie: po prostu trenuję), jak i sportu (przygotowuję się do sezonu
biegowego, a nie do aktywnego sezonu pełnego startów biegowych, rowerowych i
rajdowych).
Zasada 9 – Najpierw baza, potem – szczyt formy
To kolejna z doskonale znanych, za to często zapominanych zasad, którymi powinien
kierować się biegacz. Szczyt formy można zbudować jedynie na jakieś – najlepiej szerokiej –
podstawie. Dlatego okres przedstartowy, w którym objętość treningów maleje, za to wzrasta
ich intensywność, powinien zostać poprzedzony stosunkowo długim okresem
przygotowawczym, w którym dużo będzie długich, za to mało intensywnych sesji.
Zasada 10 – Unikaj przetrenowania
849085343.002.png
Nawet najdrobniejsza oznaka przetrenowania może być sygnałem... spóźnionym. Dlatego
przetrenowania należy unikać jak ognia. Każdy trening powinno się kończyć na ostatnich
nogach, ale tak aby następnego dnia mieć ochotę i siłę na kolejny. Najlepszy sygnał
przedawkowania w treningu? Bezgraniczne pragnienie. Jeśli czujesz, że za łyk wody oddałbyś
wszystko to prawdopodobnie przesadziłeś z kilometrażem albo szybkością. A jeśli przez kilka
godzin po treningu nie będziesz miał ochoty na jedzenie to bądź pewien, że jesteś na
najlepszej drodze do przetrenowania.
Zasada 11 – Korzystaj z usług trenera
Trener to nie tylko osoba, która dzierży klucz do skarbnicy wszelkiej biegowej wiedzy – takie
informacje można stosunkowo łatwo zdobyć. Trener to ktoś, kto umie obserwować,
rozpoznawać objawy i wyciągać wnioski. A następnie – proponować rozwiązania. Dobry
trener to osoba, która zawodnika zna lepiej niż on sam.
Zasada 12 – Trenuj umysł
Na początku treningu odkryjesz, że największe i najtrudniejsze przeszkody tkwią na
pierwszym etapie drogi. Siła sportowca to w większości siłą jego psychiki. Zdrowy umysł to
zazwyczaj zdrowe ciało. Głowa spętana problemami i “odłączona” od reszty ciała to w
praktyce niemożność zrealizowania celów sportowych.
Zasada 13 – Odpoczynek przed startem
Zredukuj starty do minimum. W praktyce na 3-4 tygodnie przed najważniejszymi zawodami
najlepiej nie startować w ogóle. Daj swojemu ciału szansę na pełne przygotowanie się do
zawodów. I nie zapomnij, że chodzi tu nie tylko o przygotowanie fizyczne, ale i psychiczne.
Wyciszenie przed startem do sprawa kluczowa.
Zasada 14 – Prowadź dzienniczek treningowy
Dzienniczek treningowy pełni taką samą rolę jak notes naukowca - służy do zapisywania
wyników codziennych eksperymentów. Po zgromadzeniu odpowiedniej ilości informacji
wyjściowych można przeprowadzić ich kompleksową analizę, można zacząć tworzyć teorie,
można zaplanować nowe eksperymenty. Chcesz biegać lepiej – prowadź notatki. Tylko przez
analizę tego co było możesz mądrze zaplanować to, co być powinno.
Zasada 15 – Zrozum całościowy charakter treningu
Tak zwany “holistyczny charakter” treningu wymyślił w latach 60-tych Kenneth Doherty,
który jako pierwszy zauważył, że wszelkie opracowania poświęcone treningowi skupiają się
wyłącznie na kilku godzinach w ciągu doby, w czasie których zawodnik trenuje, zaś
kompletnie pomijają pozostałe 20 godzin. Bez uświadomienia sobie tego, że nasz organizm
odbiera bodźce nie tylko w czasie treningu, ale przez cały czas – to podstawa. To, ile i jak
śpimy, co i kiedy jemy i pijemy, jak wypoczywamy – wszystko to ma znaczenie dla naszego
zdrowia. No i dla wyników.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin