Rebel Without A Cause (1955) James Dean.divx.pl.txt

(37 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:40:Podnie się!
00:01:47:Ta bójka na 12. Ulicy?
00:01:48:Nie, pijaństwo.
00:01:50:Stamtšd go zgarnęli.Przesłuchali go na Głównej.
00:01:54:Jest czysty.Po prostu się upił.
00:01:58:Nie.Mogę to zatrzymać?
00:02:02:Oprzyj go o co.
00:02:04:Niech stanie tam.
00:02:24:Judy,
00:02:25:twoja kolej.
00:02:44:Musi mnie nienawidzić.Słucham?
00:02:49:Nienawidzi mnie.
00:02:51:Dlaczego tak mylisz?
00:02:54:Ja nie mylę, ja wiem.
00:02:58:Patrzy na mnie...
00:03:00:z takim obrzydzeniem.
00:03:04:Nie lubi moich przyjaciół.
00:03:06:Nic mu się we mnie nie podoba.
00:03:09:I nazwał mnie...
00:03:13:Nazwał mnie latawicš!
00:03:16:Mój własny ojciec!
00:03:19:Naprawdę tak myli?
00:03:21:Tak!
00:03:23:Nie!
00:03:25:Nie wiem.
00:03:30:Może tak nie myli,
00:03:34:ale zachowuje się, jakby mylał.
00:03:37:Byłam umówiona z mojš paczkš.
00:03:40:Chcielimy uczcić Wielkanoc...
00:03:43:i pójć do kina.
00:03:48:Wielkie rzeczy!
00:03:50:Włożyłam nowš sukienkę...
00:03:53:i chciałam wyjć.
00:03:56:Złapał mnie za podbródek...
00:03:58:i zaczšł cierać mi szminkę.
00:04:05:Mylałam, że zetrze mi usta.
00:04:08:Wybiegłam z domu.
00:04:10:I dlatego włóczyła się po miecie|o pierwszej w nocy?
00:04:16:Chyba nie szukała towarzystwa?
00:04:19:Nie wiem, dlaczego to zrobiłam.
00:04:22:Może próbujesz zemcić się na ojcu,
00:04:25:bo nie jeste z nim tak blisko,|jak by chciała.
00:04:28:Może próbujesz zwrócić na siebie uwagę.
00:04:31:Pomylała o tym?
00:04:34:Nigdy nie będę z nikim blisko.
00:04:37:Chciałaby wrócić do domu?
00:04:45:Podasz mi swój numer?
00:04:47:Zadzwonię po twojego ojca.
00:04:50:Chyba że nie chcesz wrócić do domu.
00:04:53:Wolisz zostać tutaj?
00:05:03:Lexington 05549.
00:05:21:Przestań się wydzierać.
00:05:31:Przestań, bo pożałujesz.
00:05:37:Trzęsiesz się, John. Zimno ci?
00:05:45:Chcesz marynarkę?
00:05:54:Chcesz marynarkę?
00:05:55:Jest ciepła.
00:06:12:Matka już po ciebie jedzie. Co?
00:06:15:Matka już po ciebie jedzie.
00:06:17:Matka?
00:06:19:Wezwali jš.
00:06:21:Miał pan wezwać ojca.
00:06:24:Do widzenia, Judy. Trzymaj się.
00:06:27:Jasne!
00:06:41:John Crawford? Tak jest Prisze Pana!
00:06:43:Chod ze mnš, John.
00:06:54:Jim! Jim! Jim!...
00:07:03:Wesołych wišt.
00:07:07:Jim, gdzie ty był?
00:07:09:Ten telefon do klubu|okropnie nas wystraszył.
00:07:12:Gdzie byłe, Jimbo?
00:07:23:Jaki elegancki.
00:07:26:Dobrze się bawiłe?
00:07:30:Wszyscy dobrze się bawili.
00:07:37:A ty byłe królem balu.
00:07:46:Jestem zabawny?
00:08:02:Dlaczego nie wzišłe marynarki?
00:08:05:Jim Stark?
00:08:23:Dlaczego zastrzeliłe te szczeniaki, John?
00:08:27:Mówić ci John czy masz przezwisko?
00:08:31:Platon. To grecki filozof.
00:08:35:Bšd miły dla tego pana. On ci pomoże.
00:08:40:Nikt nie może mi pomóc.
00:08:42:Powiesz mi, czemu zabiłe te szczeniaki, Platonie?
00:08:46:Nie wiem.
00:08:49:Skšd miałe broń?
00:08:52:Z szuflady mamy.
00:08:54:Gdzie jest teraz twoja mama?
00:08:57:Wyjechała.
00:08:58:Cišgle gdzie wyjeżdża.
00:09:01:Ma siostrę w Chicago,|pojechała do niej na więta.
00:09:04:A gdzie jest twój ojciec?
00:09:05:Rozeszli się.
00:09:07:Dawno go nie widzielimy.
00:09:11:Jest z tobš w kontakcie?
00:09:13:To nie w porzšdku, żeby matka|nie była z dzieckiem w urodziny.
00:09:16:John ma dzi urodziny.
00:09:20:Czy chłopiec był kiedy u psychiatry?
00:09:24:U lekarza od głowy?
00:09:26:Pani Crawford ich nie uznaje.
00:09:30:A powinna.
00:09:32:Proszę zaczekać.
00:09:40:Wypić jeden kieliszek, to nic złego.
00:09:43:Naprawdę?
00:09:45:Jest niepełnoletni! I wypił dużo więcej.
00:09:50:Nie piewaj, skarbie.
00:09:52:Ja też lubiłem poszaleć.
00:09:54:Naprawdę, Frank?
00:09:56:Kiedy?
00:09:57:Musisz się wtršcać?
00:09:59:A ty, Jim?
00:10:00:Chcesz nam co powiedzieć?
00:10:03:Masz to gdzie, tak?
00:10:05:Odpowiedz, Jim.
00:10:07:Co się z tobš dzieje?
00:10:08:Jest pod muchš.
00:10:10:Mówiłam do Jima.
00:10:12:Chciałbym co wyjanić.|Mieszkamy tu od niedawna...
00:10:17:i chłopak nie ma przyjaciół.
00:10:19:Powiedz, czemu się przenielimy.
00:10:21:Dasz mi skończyć?
00:10:25:Nie wybronisz mnie.
00:10:26:Nie mogę spróbować?|Musisz zamykać mi drzwi przed nosem?
00:10:31:Próbuję się z nim porozumieć.
00:10:34:Czy nie kupuję ci wszystkiego?|Dostałe rower,
00:10:37:- samochód...
00:10:38:Tak, dajesz mi rzeczy.Nie tylko rzeczy!
00:10:42:.Dajemy ci miłoć i opiekę.
00:10:44:Dlaczego jeste zły?
00:10:45:Bo poszlimy na ten bal?
00:10:47:Wiesz, jakim pijaństwem|kończš się takie imprezy.
00:10:52:To nie miejsce dla dzieci!
00:10:53:Powiedziałe, że picie to nic złego.
00:10:56:Mówił o jednym kieliszku.
00:10:58:Przestańcie mnie rozszarpywać!
00:11:02:Każde z was mówi co innego|i jeszcze samo sobie przeczy.
00:11:06:Pięknie się zachowujesz.
00:11:09:Wiesz, w kogo się wrodził.
00:11:17:Do rodka, Jim.
00:11:21:Wejd do rodka.
00:11:23:Mogš państwo zaczekać?
00:11:31:Kto powinien zaprawić jej ziółka truciznš.
00:11:34:Babci?
00:11:36:Odczep się.
00:11:38:Zmień ton, bo pożałujesz.
00:11:44:Nie wolałby ić do domu?
00:11:46:Sprytne.
00:11:49:Nie zgrywaj twardziela.
00:11:51:Mylisz, że mnie nabierzesz?
00:11:57:Sprytne.
00:12:01:Naprawdę sprytne.
00:12:16:Szkoda, że mnie nie uderzyłe.
00:12:20:Musielibymy cię zamknšć.
00:12:23:Tego włanie chcesz, prawda?
00:12:27:Jasne, że tak.
00:12:31:Będziesz rozrabiał, aż cię zamkniemy.
00:12:34:Dlaczego?
00:12:35:Daj mi spokój.
00:12:38:Nie wiem, dlaczego.
00:12:21:Bez kitu.
00:12:42:Niech mnie pan zamknie, bo kogo uderzę.
00:12:48:Uderz biurko.
00:12:53:miało.
00:13:30:Dlatego się przeprowadzilicie?|Miałe kłopoty?
00:13:35:Mylš,
00:13:38:że dzięki przeprowadzkom mnie ochroniš.
00:13:41:W poprzednim miejscu narozrabiałe.
00:13:44:Dlaczego?
00:13:46:Co masz na myli.Dlaczego pobiłem tamtego chłopaka?
00:13:56:Nazwał mnie cykorem.
00:13:58:A twoi rodzice tego nie zrozumieli.
00:14:01:Nic nie rozumiejš.
00:14:08:Mylš, że łatwo jest|znaleć nowych przyjaciół.
00:14:17:Przeprowadmy się|i wszystko będzie cacy.
00:14:20:A twoim zdaniem to nie jest wyjcie?
00:14:26:Traktuje go jak popychadło.
00:14:29:Często się kłócš?
00:14:32:Co za zoo!
00:14:34:Słucham?
00:14:36:To zoo.
00:14:40:Ojciec chce być moim kumplem.
00:14:44:Ale jak mamy być kumplami, jeli...
00:14:50:Kocham go i tak dalej.
00:14:56:Nie chcę go ranić.
00:14:58:Nie wiem już, co robić.
00:15:01:Może umrzeć?
00:15:04:Gdyby choć raz się jej postawił,
00:15:08:może przestałaby się go czepiać.
00:15:11:Robiš z niego miazgę.
00:15:16:Po prostu miazgę.
00:15:21:Powiem panu jedno.|Nie chcę być kim takim jak on.
00:15:25:Takim cykorem?
00:15:26:Przejrzał mnie pan na wylot?
00:15:33:Jak można dorosnšć w takim cyrku?
00:15:36:Nie wiem, Jim, ale spróbuj.
00:15:41:Chcesz wody?
00:15:48:Gdybym choć przez jeden dzień...
00:15:55:nie był taki skołowany...
00:15:59:i nie musiał się wszystkiego wstydzić.
00:16:04:Gdybym znalazł swoje miejsce...
00:16:14:Zrobisz co dla mnie?
00:16:18:Kiedy znów zacznie cię roznosić,|przyjd do mnie, zanim co zbroisz.
00:16:23:Przyjd ze mnš pogadać.
00:16:27:Czasem łatwiej jest|porozmawiać z kim obcym.
00:16:35:W dzień czy w nocy.
00:16:44:Możesz już do nich wrócić?
00:16:50:Żartuje pan?
00:16:59:Przepraszam, mamo.
00:17:00:Nie szkodzi, skarbie.
00:17:03:To było godne pożałowania,
00:17:06:ale Jim zrozumiał swój błšd.|Nie będzie już sprawiał kłopotów.
00:17:10:Zawsze był dobrym chłopcem.
00:17:13:Babciu, jeszcze jedno kłamstwo,|a zmienisz się w kamień.
00:17:19:Doktorze
00:17:20:pamiętaj.
00:17:23:Może cygaro?
00:17:25:Nie palę.
00:17:27:Proszę wzišć dla kolegów.
00:17:28:Nie, dziękuję.
00:17:30:On nie chce twoich cygar.
00:17:38:Jim, jajka na stole.
00:17:45:Jedz, bo się spónisz.
00:17:54:Chod tu, Beau.
00:18:00:Chyba nic nie zjem.
00:18:03:Denerwuję się.
00:18:06:Mnie mama tak kiedy nakarmiła, że żułem do dużej przerwy.
00:18:09:Zrobiła mi kanapki?
00:18:12:Z szynkš i masłem orzechowym.
00:18:16:A nie mówiłam?
00:18:21:Masz tu sok pomarańczowy,
00:18:23:A na deser szarlotka.
00:18:26:Ja upiekłam.
00:18:32:Pa, mamo.
00:18:35:Daj im popalić, jak to robił twój tata.
00:18:39:Wiecie co?
00:18:40:Chyba pomieszkamy tu dłużej.
00:18:45:Sam wybierz sobie kolegów.
00:18:46:To bardzo ważne.
00:19:02:Zaczekaj.
00:19:14:Już cię widziałem.
00:19:22:- Co ty powiesz?|- Nie musisz być niemiła.
00:19:18:To prawda.
00:19:20:Ale mam ciężkie życie.
00:19:23:Życie może być piękne.
00:19:28:- Wiem, gdzie to było.|- Co?
00:19:33:Gdzie cię widziałem.
00:19:36:Już w porzšdku?
00:19:39:Mieszkasz tu, prawda?
00:19:41:Nie widać?
00:19:44:Gdzie jest Liceum Dawsona?
00:19:45:Na rogu Uniwersyteckiej i Dziesištej.
00:19:50:Chcesz ponieć mi ksišżki?
00:19:53:Mam samochód. Podwieć cię?
00:19:56:Jadę z mojš paczkš.
00:19:58:Rozumiem.
00:20:08:W porzšdku.
00:20:11:Jeste naprawdę stuknięty.
00:20:18:Ja też cię kocham.
00:20:27:Kto to?
00:20:31:- Nowy przygłup.|- Znasz go?
00:20:34:- Dobrze, że cię pucili.|- Nikt nie sypał.
00:20:38:Masz szczęcie, że tamten przeżył.
00:20:45:Którędy do Uniwersyteckiej?
00:20:48:Którędy do Uniwersyteckiej?
00:20:51:- Tędy.|- Nie, tędy.
00:21:51:Uważaj!
00:21:53:Jak idziesz?
00:21:56:Stanšłe na godle szkoły. Tak się nie robi.
00:22:00:Przepraszam. To mój pierwszy dzień,
00:22:02:nikt mi nie powiedział.
00:22:04:- Bardzo przepraszam.|- W porzšdku.
00:22:06:Wiesz, gdzie się zgłosić?
00:22:07:Do pana Bassetta.
00:22:10:Pokój 208. On ci wszystko powie.
00:22:13:Jeszcze raz przepraszam.
00:22:14:Na przyszłoć uważaj.
00:23:10:Wycięczka do planetarium.
00:23:32:Żyjemy w og...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin