The Spectacular Spider-Man Season 2 Episode 3-Reinforcements HD.txt

(13 KB) Pobierz
00:00:11:Mylicie sobie:
00:00:12:Już prawie więta|i nawet Spidey musi udekorować choinkę,
00:00:14:zapakować prezenty.
00:00:18:Ale najpierw.
00:00:20:Muszę zakończyć pewne dochodzenie.
00:00:22:Mimo że przymknšłem Mysterio,
00:00:24:to cišgle brakuje|skradzionego przez niego sprzętu.
00:00:26:I każda szumowina,|którš spotykam mówi, że to
00:00:28:Blackie Gaxton jest osobš|z którš powinienem porozmawiać.
00:00:31:Tak więc mów, Blackie.
00:00:33:Jaja sobie robisz?
00:00:34:Co taki bohater jak ty,|może mi zrobić, co?
00:00:39:Postaw dwa na...
00:00:40:Spider-Man?
00:00:43:Na razie!
00:00:46:Nie wiem,|może posiedzę tu chwilkę?
00:00:48:Niech ci będzie...
00:00:50:Chodzš słuchy,|że Mysterio pracował dla jakiego ważniaka.
00:00:54:Facet zatrudniał kanciarzy, oszustów,
00:00:56:a nawet robotników budowlanych.
00:00:57:Oni wszyscy przysięgli|nie zdradzać jego sekretu.
00:01:01:To wszystko co wiem.
00:01:04:Dzięki, Blackie.
00:01:05:Wiszę ci hot-doga.
00:01:11:Jestem Spidey-Mikołaj.
00:01:13:A tobie jak jest na imię,|młody człowieku?
00:01:15:Patch.|{y:i}(ang. opaska na oko)
00:01:17:Twoi rodzice przewidzieli przyszłoć|czy co?
00:01:19:Tak czy owak, Patch.
00:01:20:Wiesz co ja chciałbym|dostać na gwiazdkę?
00:01:22:Chcesz wiedzieć|jak się nazywa szef Mysterio?
00:01:24:Tak na poczštek.
00:01:25:Zwš go Master Planner.
00:01:28:Ale to wszystko co wiem.|Wierz mi.
00:01:33:{y:i}Tak, Tinkerer?
00:01:34:Spider-Man jest coraz bliżej.
00:01:37:{y:i}Zgromad podejrzanych.|{y:i}Tych co zwykle.
00:01:40:{y:i}I zniszcz go.
00:02:40:Tłumaczenie:|Spider-fan i Rzšdło.
00:02:48:{y:b}Posiłki
00:02:59:Toomes, Beck.|niadanie.
00:03:01:Ruszajcie się.
00:03:04:Hologram!
00:03:05:Tylko nie znowu!
00:03:07:Dyrektor się wkurzy.
00:03:08:Przynajmniej ty jeste prawdziwy.
00:03:13:Uważajcie!|Sandman i Rhino uciekli.
00:03:20:To obiecujšca wiadomoć, Cletus.
00:03:22:Ale to była kolej na Maxa.
00:03:24:Electro, pani doktor.|Electro!
00:03:26:Nie potrzebuję już zwykłego imienia.
00:03:28:Prawda, doktorze Octopus?
00:03:30:Błagam cię.
00:03:31:Nie nazywaj mnie tak.
00:03:32:Gardzę wszystkim,|co jest zwišzane z tym imieniem.
00:03:34:Działalnoć przestępcza, bezsensowna przemoc.
00:03:37:Otto, twój postęp|jest wprost niesamowity.
00:03:51:Doctor Octopus, jak mniemam?
00:03:54:Zostaw mnie w spokoju!
00:03:55:Trzymaj się od niego z daleka.
00:03:57:Nie rozumiesz doktorze.
00:03:58:Kraven przyszedł uwolnić ciebie|i Electro.
00:04:01:Zapomnij o nim.
00:04:02:Kiedy go wielbiłem,
00:04:04:ale to co z niego pozostało|nie jest warte zachodu.
00:04:10:Od razu lepiej!
00:04:12:Wynomy się stšd.
00:04:14:Proszę, Max.|Nie musisz tego...
00:04:18:Mówiłem ci.
00:04:20:Jestem Electro.
00:04:39:Mam cię!
00:04:41:Cóż za blask.
00:04:46:To było niesamowite.
00:04:48:Za dobrze mi idzie.
00:04:54:Prawie jak potrójne salto.
00:04:59:Wyglšda na to, że|mój ulubiony korepetytor potrzebuje lekcji.
00:05:02:Tylko jeli takš proponujesz.
00:05:04:Mylę, że i owszem.
00:05:11:Flash, czy wszystko w porzšdku?
00:05:12:A czy wyglšdam,|aby wszystko było ok?
00:05:14:Przepraszam.|Nie to miałam na myli.
00:05:17:Zapomnij.
00:05:18:A więc...
00:05:19:Rozpoczšłe już rehabilitację?
00:05:21:Tak.
00:05:22:To wietnie.
00:05:24:Wkrótce będziesz jak nowy.
00:05:25:A skauci z college'ów|będš pukać do twoich drzwi.
00:05:30:To nie jest dokładnie...
00:05:32:Jestem gotowy na swojš lekcję.
00:05:34:Petey, nie widzisz,|że jestem zajęta?
00:05:35:Pojedzij sobie sam.
00:05:40:Większoć z was już się spotkała.
00:05:41:Kraven i Electro:
00:05:43:To sš Rhino, Vulture, Sandman i Mysterio.
00:05:49:Masz jaki problem?
00:05:51:Mam złe dowiadczenia z kotami.
00:05:54:Panowie.|Pozwólcie, że przedstawię naszego dobroczyńcę.
00:05:59:Master Plannera.
00:06:00:{y:i}Tinkerer powiadomił mnie,|{y:i}że Octopus odrzucił moje zaproszenie.
00:06:06:{y:i}To... rozczarowujšce.
00:06:07:{y:i}Miałem nadzieję|{y:i}na utworzenie Sinister Seven.
00:06:13:Czy nie jest nas siedmiu?
00:06:14:Co z tym gociem?
00:06:15:Wyłšcznie wsparcie techniczne.
00:06:19:Wierz mi.|Jest bezużyteczny w walce.
00:06:22:{y:i}To bez znaczenia.
00:06:23:{y:i}Nowa Sinister Six wystarczy.
00:06:26:Wystarczy do czego, tak właciwie?
00:06:28:{y:i}Żeby mi pomóc w rozpoczęciu|{y:i}nowej ery superprzestępców.
00:06:32:{y:i}Nadszedł wasz czas, moi drodzy przyjaciele.
00:06:35:{y:i}Jeli wpierw pozbędziecie się|{y:i}pewnego ucišżliwego szkodnika.
00:06:38:Przepraszam, ale w jaki sposób|nowa szóstka ma przewyższyć starš?
00:06:44:{y:i}Niezaskakujšce.
00:06:45:{y:i}Posiadam plan.
00:07:04:Mistrzu, chcesz trochę papu?
00:07:14:Wymienite.
00:07:17:Masz przeršbane.
00:07:19:Bierz go, Flash.
00:07:24:Hej, Gwen.
00:07:26:Dotrzymać ci towarzystwa?
00:07:31:Poczekaj.
00:07:32:Czym sobie na to zasłużyłem?
00:07:33:Odezwałe się do mnie zaledwie dwa razy
00:07:35:od czasu sam-wiesz-czego.
00:07:37:Rozumiem to.
00:07:39:Nie jestem twoim pierwszym wyborem.
00:07:41:Ale nie będę też|twoim drugim wyborem.
00:07:46:Znowu stšpasz po kruchym lodzie.
00:07:50:Widziała to, tak?
00:07:51:Widziałam, słyszałam.
00:07:52:Tak bolesne, jakbym to sama czuła.
00:07:54:Słuchaj tygrysie.
00:07:55:Jeste jednym|z moich ulubionych facetów.
00:07:57:Spójrz na niš.|Jest cudowna.
00:08:01:Ale zbyt łatwo się rozpraszasz.
00:08:03:I Gwen ma prawo|być na ciebie wkurzona.
00:08:05:Zdecyduj czego pragniesz, Pete.
00:08:06:A następnie się na tym skoncentruj.
00:08:09:Czy nie powinna pomóc biednemu chłopcu|przez to wszystko przejć?
00:08:14:Teraz mam raczej ochotę na kakao.
00:08:16:Za moment kakao|zostanie przyniesione.
00:08:28:Nie ma go tu.
00:08:30:Jest tutaj.|Czuję go.
00:08:32:{y:i}Pierwsza drużyno, ujawnijcie się.
00:08:34:{y:i}To wywabi go z ukrycia.
00:08:37:Już się tym zajšłem.
00:08:41:Goršce!
00:08:46:Spider-Manie!
00:08:48:Chod się zabawić.
00:08:53:Czas na tš boleniejszš częć wieczoru.
00:08:59:Pokaż się,|ty pełzajšcy po cianie...
00:09:02:Uważaj na to co mówisz.
00:09:03:To nie było miłe.
00:09:05:Co?
00:09:09:Poparzyłem swój język, ok?
00:09:23:Vicky?
00:09:24:Zamontowali w więzieniu drzwi obrotowe?
00:09:26:Co?
00:09:27:Naprawdę muszę przestać działać|i gadać jednoczenie.
00:09:30:Vulture i Electro|to całkiem niezła para.
00:09:32:Muszę znaleć jaki...
00:09:36:Vult, zauważyłe?
00:09:38:Wielki bohater nie wydaje się być|zbyt skupionym na nas.
00:09:41:Chyba masz rację.
00:09:43:Wyglšda na to, że nie spodziewa się|jeszcze większego towarzystwa.
00:10:00:Muszę zabrać tych zbirów z lodu.
00:10:02:Dalej chłopaki.|Zagrajmy w grę "naladuj przywódcę".
00:10:04:Albo i nie.
00:10:13:W normalny sposób nie da rady.
00:10:15:Muszę ich pokonać.
00:10:17:Więc skup się|i bierz sprawy w swoje ręce.
00:10:20:Vicky cišgle chroni ten przeceniany nadajnik.
00:10:22:Co oznacza, że mogę wykorzystać|jego paranoję na punkcie skrzydeł.
00:10:30:Powiedziałem... Nie!
00:10:38:Wiesz, że jak na starego wieprza
00:10:39:to jeste całkiem uroczš ozdobš.
00:10:41:Nie martw się Vult.
00:10:42:Electro cię osłania.
00:10:45:Nie, ty durniu!
00:10:46:Za chwilę sam się uwolnię.
00:10:52:Ludzie, choinka się jara?
00:10:53:Kto ma kiełbaski?
00:10:55:Farsa.
00:11:09:Dzięki, Spidey.
00:11:11:Podpiszesz się na gipsie?
00:11:12:Może póniej.
00:11:16:Gdzie jest Peter?
00:11:24:Przynajmniej odcišgnšłem ich od lodu.
00:11:29:Szkoda, że nie z planety.
00:11:31:Heloł.
00:11:36:To będzie zbyt proste.
00:11:47:Tylko na tyle cię stać?
00:11:48:Cieniutko.
00:11:49:Ale najpierw.
00:12:02:W końcu skończš ci się opony.
00:12:04:A wtedy ja...
00:12:07:A wtedy co zrobisz?
00:12:08:Zabierzesz mnie na przejażdżkę?
00:12:18:To wdzianko wyglšda|na tobie niesamowicie.
00:12:21:Nieprzewodzšce, mówisz?
00:12:23:Cudowne.
00:12:34:Tylko nam teraz nie mdlej.
00:12:36:Iskierki i skrzydełka|były tylko przystawkš.
00:12:39:Czas na danie główne.
00:12:53:Zapisał kto numery tych sani?
00:12:58:Tutaj nikt, bystrzaku.
00:12:59:Widzisz, to gwiazdka.
00:13:01:Powiedział sanie,
00:13:03:zamiast ciężarówki, łapiesz?
00:13:04:Szkoda tylko, że|jestem bardziej jak czołg.
00:13:13:Jeli już mówimy o czołgach.
00:13:14:Nie sš zbyt ruchliwe.
00:13:15:Plus.
00:13:16:Sš brzydkie.
00:13:18:Hej, O'Hirn.
00:13:19:Ten goć zalazł nam za skórę, co nie?
00:13:21:Jak za starych lat.
00:13:22:Tylko, że teraz to my|skopiemy mu tyłek.
00:13:28:Przepraszam, muszę przejć.
00:13:36:Ręce?|Na miejscu.
00:13:37:Nogi?|Na miejscu.
00:13:38:Głowa?|Na miejscu.
00:13:42:I nawet język się poprawił.
00:13:43:wišteczny cud!
00:13:47:Zagrajmy w rozwal-robala.
00:13:49:Chwytam.|Jak na ciebie to nawet mšdre.
00:13:51:Dzięki.
00:13:56:Chłopaki, "wesołych wišt bożego narodzenia".
00:14:00:Czy nie możemy na jednš noc|odłożyć dzielšcych nas różnic?
00:14:03:Nie.
00:14:06:Gdy już z tobš skończymy,|pozostanie z ciebie tak niewiele,
00:14:08:że nie starczy|na wypełnienie moich skarpet.
00:14:15:Rhino, podrzuć go tu.
00:14:16:Chcę zdjšć mu tę maskę.
00:14:17:I zobaczyć kim jest,|zanim to zakończymy.
00:14:20:Przykro mi, ale nie jestem bohaterem,|który spieszyłby się w wišteczny poranek.
00:14:26:Odgrywanie roli worka do bicia|jest zdecydowanie nieefektywne.
00:14:31:Tak więc skupmy się na planie B.
00:14:43:To wszystko na co cię stać?
00:14:45:Potrafię więcej.
00:14:46:Jeli jeste na tyle nieokrzesany,|aby mnie złapać.
00:14:48:Pokażę ci kto tu jest|wystarczajšco nieokrzesany.
00:14:53:Trzymaj.|Będziesz tego potrzebował.
00:14:55:Tak bardzo cię nienawidzę.
00:15:09:Jest wolniejszy.
00:15:11:Za sprawš nocnego powietrza woda zamarza
00:15:13:oddziałowujšc z krzemowymi czšsteczkami.
00:15:17:Nie on jedyny.
00:15:19:Chyba będę musiał spróbować|trudniejszego sposobu.
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin