Jedwabne Geszefty.doc

(1226 KB) Pobierz

 

Henryk Pająk

Jedwabne geszefty

 

Zamiast wstępu

..Prokurator" Israel Singer oskarża

 

„Ponad trzy miliony Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą  spadkobiercami polskich Żydów (...) Jeżeli Polska nie spełni roszczeń Żydów, będzie "publicznie atakowana i upokarzana" na forum międzynarodowym.

Israel Singer

 

sekretarz generalny Światowego Kongresu Żydów (WJ.

(z depeszy Agencji Reutera z Buenos Aires, 19 IV 1996).

 

No i - atakują. Upokarzają. Na forum międzynarodowym.

W Polsce. Kłamią. Szczują. Obrażają. Plują.

Henryk Pająk

 

"Prokurator" Aleksander Kwasniewski oskarża

-To był mord masowy popełniony na Żydach przez polskich obywateli.

("Yediot Ahronot" 2 III 2001)

-My myślimy ze zdumieniem, jak Polacy mogli urządzić taką masakrę.

(tamże)

-Po drugie -musi świat usłyszeć ocenę tamtego wydarzenia, przypominam, bestialskiej śmierci 1.600 obywateli polskich, Żydów, którzy zostali przez współplemienców zamordowani.

(5 III, Radio RFM FM)

-W Jedwabnem to morderstwo dokonało się polskimi rękoma.

(30 III, TVN, "Kropka nad I")

Niemcy (...) prawdopodobnie część z nich przygląda się z akceptacją temu, o się tam dzieje, to jest inny temat.

(tamże)

-Tego okrutnego mordu w Jedwabnem dokonali Polacy, nasi rodacy.

("Tygodnik Powszechny" 15 IV)

 

str. 6.

Poseł A. Macierewicz oskarża „prokuratora” A.Kwaśniewskiego

-Aleksander Kwaśniewski wiedzial, że istnieją dokumenty zawierające sądowe zeznania naocznych świadków, w tym Żydów, którzy z palącej się stodoły uciekli, stwierdzając jednoznacznie, że mordu dokonali Niemcy (...)

-(...) Aleksander Kwaśniewski wiedział też, gdy wypowiadał powyższe słowa, że Instytut Pamięci Narodowej podjął śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zbrodni (...)

-Aleksander Kwaśniewski występował zawsze jako prezydent Polski, reprezentujący cały naród i w jego imieniu orzekający O winie Polaków (...)

-Prezydent mający stać na straży praworządności (art. 28 Konstytucji) dał wyraz całkowitej pogardy dla prawa, ogłaszając publicznie winnymi najgorszej zbrodni bestialskiego ludobójstwa ludzi, którym żadnej winy nie dowiedziono i nawet nie wiadomo, czy taki zarzut zostanie komukolwiek postawiony (.~.)

-Jako polski obywatel uważam, że Aleksander Kwaśniewski, bezpodstawnie oskarżając Polaków  o zbrodnię ludobójstwa poprzez zamordowanie 1.600 Żydów w Jedwabnem, naruszył moje dobra

osobiste jak cześć, honor i prawo do dobrego imienia jako Polaka (...)

-Dlatego Aleksander Kwaśniewski, obarczając winą za ludobójstwo w Jedwabnem Polaków, popełnia oszczerstwo i godzi w moje dobre imię jako Polaka.

Domagam się więc, by publicznie odwołał swoje kłamstwa.

Antoni Macierewicz

 

Jest więc wesoło. Tylko tak jakoś okupacyjnie. Tak jakos kajdaniarsko...

Wytworny Lermontow napisał: I skuczno, i grustno, i niekomu ruku podat. Siewodnia, w Polszu, tak zapewne by rzekł: I nawet nie ma komu w mordę dać!

1. "Glos", Wielkanoc 2001.
2. I nudno, j smutno, nie ma komu rękj podać.

 

Str. 7.

Żydowska krucjata przeciwko Polsce

Gigantyczne, histeryczne nagłośnienie rzekomego mordu dokonanego przez Polaków w Jedwabnem, to jedynie etap w światowej kampanii na rzecz totalnej dyskryminacji Polski i Polaków.

Jedwabne to dopiero początek, to próba generalna. Żydzi zapowiedzieli to już w 1996 r. Zapewnili, ze będą nękać Polaków stale i wszędzie oskarżeniami o współudział w holokauście dopóty, dopóki nie wymuszą od Polski "zwrotu" mienia żydowskiego.

Realizują ten program od wielu lat przed tą zapowiedzią: w literaturze, filmach, w publicystyce. Obecnie przeszli do etapu "faktów". Juz mają listę ustalonych nowych "polskich pogromów".

 

Pogrom kielecki spełnił już swoje zadanie, na stale zadomowił sę w żydowskiej hagiografii. Polacy wybronili się z niego przynajmniej między sobą, swoją publicystyką, książkami poswięconymi temu kłamstwu -sowiecko-żydowskiej prowokacji mającej tuż po wojnie zdyskredytować Armię Krajową, a jednocześnie "zachęcić" Żydów do ucieczki z Polski. Następne "pogromy" juz są opracowywane. W odpowiednim momencie i kolejności "wrzucą" nam przedwojenny np. "pogrom" w Brześciu.

 

Ciekawe, jak apokaliptyczne rozmiary przypiszą temu tumultowi, w którym wzięła udział bialoruska ciemnota, kiedy to powybijano szyby i splądrowano sklepy żydowskie, ale nie było ofiar

śmiertelnych.

Z zagłady kilku milionów Żydów uczyniono lukratywny geszeft, złotodajny "przemysł holokaustu". W poprzednich dziesięcioleciach wyduszono z Niemców ponad 100 miliardów marek.

W zamian za to, światowy syjonizm na jakiś czas przestał nękać prawnie i moralnie Niemców, a jednocześnie, jak na dane hasło,

 

Strona 8

światowe żydomedia zaczęły współwinę za mord na Żydach przenosić na Polaków, oskarżając ich o współudział w tym ludobójstwie już nie z Niemcami, tylko abstrakcyjnymi dla młodego pokolenia Europejczyków -"nazistami". Polacy z lat 1980-2000 także łudzili się, że to bezprzykładne kłamstwo przenoszone na dziesiątki tysięcy publikacji prasowych, na setki książek i filmów, ma swoje źródło w endemicznej potrzebie podtrzymywania i rozdmuchiwania mitu o wrodzonym "antysemityźmie" Polaków w potrzebie kreowania żydostwa na wiecznego męczennika ludzkości, wieczyście prześladowaną przez gojów nacją.

 

Żydowska inwazja propagandowa przeciwko Polsce i Polakom miała i ma ważniejszy, perspektywiczny cel: rzucić Polaków na kolana i odebrać im prawo do protestu, do obrony.

 

W ostatnich latach XX wieku ujawnił się cel starannie przedtem ukrywany: odebranie Polsce mienia przedwojennych obywateli Polski pochodzenia żydowskiego. World Jewish Restitution Organization (WJRO) wystawiła nam konkretny rachunek: zwrot sześciu tysięcy nieruchomości należących przed wojną do żydowskich gmin wyznaniowych, zwrot kilkuset tysięcy parcel i innych obiektów o wartości około 60 miliardów dolarów. Słowem -zwrot bodaj trzeciej części najbardziej atrakcyjnych nieruchomości Polski.

Adwokaci amerykańskich organizacji roszczeniowych złożyli stosowne pozwy, aby wynagrodzić "starzejące się i wymierające ofiary holokaustu".

 

Dla poparcia tego żądania, Rada Miasta Nowy Jork - wiadomo w czyich rękach się znajdująca -proklamowała rezolucję wzywającą Polskę do uchwalenia stosownych ustaw rewindykujących żydowskie żądania. Aż 57 "amerykańskich" kongresmenów pod przewodnictwem Anthony Weinera, w liście przesłanym do polskojęzycznego Sejmu zażądało ustawy zwracającej Żydom ich majątek w 100 procentach, włącznie z tysiącami rozpadających się lub już nieistniejących, typowych przedwojennych małomiasteczkowych bud.

 

Był to jednocześnie czas naszych starań o członkowstwo w NATO i Unii Europejskiej. W lutym 2000 w Brukseli grupa amerykańskich Żydów zażądała od przedstawicieli Unii, aby nie przyjmować Polski do Unii, dopóki nie spełni ich roszczeń.

 

 

Strona 9

Było to oczywiście tak zwane "pobożne życzenie" niepobożnych żydowskich hien żerujących na holokauście, bowiem tak naprawdę, to nie Naród polski pragnie inkorporacji z Unią, tylko globaliści z żydomasońskiej Unii Europejskiej dokonują tego bezkrwawego piątego rozbioru Polski.

 

Groźby jednak skutkowały wewnątrz Polski, bowiem sługusi Unii Europejskiej posłusznie wykonujący jej polecenia w ramach rządu i Sejmu, mocno się tymi żądaniami zafrasowali. A. Kwaśniewski natychmiast zapewnił Żydów podczas swej kolejnej "pielgrzymki" do kraju swych przodków - że Polska odda im wszystko, do ostatniego grosza co tylko wskażą palcem i pokornie spełi żądania jego współbraci.

To samo powtarzał i powtarza premier Buzek i jego sługusi z rządu. Tą hiobową wiadomość o blokowaniu "naszego" wchodzenia do eurokołchozu, obwieścił członek delegacji Żydów w Brukseli za pośrednictwem filmu niejakiej Tiny Mendelsohn.

 

Zapewnił, że brukselscy gaulajterzy zgodzili się na te żądania i będą blokować "nasze" członkostwo w Unii do czasu kapitulacji Polaków.

Gwałowna ofensywa na Polskę i przeciwko Polsce nie jest oderwana od europejskiego kontekstu. Żydowska zachłanność czerpiąca pożywkę z bezczelności i pewności siebie, poprzednio rzuciła na kolana Szwajcarię, potem przeniosła się na niemieckie firmy zatrudniające w czasie wojny przymusowych robotników żydowskich.

 

Ta kolejna wyprawa żydowskich hien na Niemcy

Rozpoczęła się latem 1998 roku, wkrótce po wymuszeniu na rządzie i bankach szwajcarskich odpowiednich haraczy za waluty i kosztowności tam zdeponowane przez przedwojennych Żydów.

Przeciwko niemieckim firmom zgłosiły pozwy te same trzy zespoły adwokackie, które poprzednio wydusiły ze Szwajcarów wspomniany wielomilionowy haracz. Były to: Pagan Swift, Hausfeld -Weiss oraz prawnicy Światowej Rady Ortodoksyjnych Gmin Żydowskich. Zażądali minimum 20 miliardów marek za pracę przymusową Żydów.

 

str. 10.

Najpierw z żądaniami do banków szwajcarskich wystąpiły dwie potężne żydowskie światowe organizacje: WJC (Światowy Kongres Żydów) i JCC1. Włączył się do nagonki szef finansów Nowego Jorku Alan Havesi. Zagroził Szwajcarom sankcjami ekonomicznymi! Potem były odpowiednie przesluchania w Kongresie i Senacie USA, następnie do akcji wkroczył zastępca sekretarza stanu Stuart Eizenstat. Na skutek tego, żydowskie żądania otrzymaly rangę oficjalnego stanowiska rządu Stanów Zjednoczonych. Szwajcarzy ulegli i zapewnili, że

odszkodowania wyplacą każdemu posiadaczowi przedwojennego konta lub ich spadkobiercom. I tu -nieoczekiwanie - WJC nie zgodzil się na to! Dlaczego? A dlatego, że gdyby się zgodził, to

odszkodowania by otrzymały rzeczywiste ofiary, przymusowi robotnicy, a nie szakale z WJC i JCC.

Znakomitym przykładem zmasowanego ognia propagandowego, była próba rzucenia na kolana słynnego koncernu IBM.

 

Przedtem, przez kilka lat, w cichości (podobnie jak Gross swoich Sąsiadów), syn ofiar holokaustu Edwin Black pisal opasłą książkę pod wymownym tytułem: IBM i Holocaust. Oskarżał i dowodził tam, że IBM znakomicie usprawniał swoim systemem gromadzenie danych, rejestrację europejskich Żydów. Oto skala żydowskich możliwości, kiedy już podejmują atak na wybraną ofiarę:

książka Blacka ukazala się jednocześnie w 40 krajach w dziesięciu językach!

 

Kolejnym posunięciem było wystosowanie oficjalnych pozwów sądowych przeciwko IBM przez pięciu Żydów - byle ofiary holokaustu, z żądaniem olbrzymich odszkodowań. Czas jakiś światowe media bębnily o tym z siłą elektronicznych werbli, potem jednak, nagle, tych pięciu Żydów wycofało swoje pozwy przeciwko IBM.

Dlaczego ten odwrót? Któż zgadnie! Może okazało się, że tamten IBM z czasów Hitlera, był wlasnością lub współwłasnością Żydów więc nie warto kalać własnego gniazda? -

1. Zydowska Konferencja Roszczeniowa aewish Claim Conference).

2. Tak się przechwalał sam E. Black w głównym wydaniu telewizyjnych ,;Wiadomości" 29 marca 2001 r.

 

str. 11

Albo - co bardziej prawdopodobne - obecny IBM to firma wyłącznie żydowska, po cóż więc wyciągać miliony marek z jednej kieszeni i wkładać je do drugiej kieszeni tych samych spodni?

 

Tak oto dochodzimy do sedna tej obrzydliwości: Żydom z tych organizacji nie zależy na zadośćuczynieniu swym pokrzywdzonym pobratymcom, tylko na wyłudzeniu miliardów dla siebie! Zdemaskował te żądania, to frymarczenie krwią żydowskich ofiar profesor Norman Finkelstein -z pochodzenia Żyd, który rzucił wyzwanie swym pobratymcom i miażdżąco ich zdemaskował! Uczynił to w słynnej na zachodzie książce The Holokaust Industrie (Przemysł Holokaustu). Finkelstein demaskuje w niej swych pobratymców przede wszystkim z powodów prywatnych: jego rodzice byli więźniami Auschwitz. Ojciec dostawał od Niemców rentę, ale matka nie otrzymywała niczego, choć Niemcy wypłaciły organizacjom żydowskim miliardy marek. Gdzie się one podziały? - zadał sobie podstawowe pytanie. W pierwszej kolejności wykazał kłamstwo ukryte w liczbie żyjących ofiar.

 

Historycy żydowscy oficjalnie podają, że w obozach koncentracyjnych liczba Żydów nie przekraczała 20 proc. Wszystkich więźniów. Wiadomo od dawna, że w maju 1999 roku żyło jeszcze około 70 tysięcy byłych pracowników przymusowych wszystkich narodowości. Przyjmując, że Żydzi stanowią w tej liczbie około 20 procent, to powinno ich być obecnie około 14-18 tysięcy.

Tymczasem, podczas rokowań z Niemcami, hieny z WJC i JCC podawały, że żyje jeszcze 250 tysięcy poszkodowanych, w tym około 130.000 Żydów! W maju 1945 roku było tylko 50-100 tysięcy Żydów, którzy w czasie wojny wykonywali pracę przymusową. Skąd więc wzięła się liczba 130 tysięcy -i to jeszcze po upływie pół wieku, kiedy najmłodsi z tych przymusowych robotników byliby już grubo po siedemdziesiątce, a starsi po osiemdziesiątce? Czy praca przymusowa tak ich znakomicie  zakonserwowała, że przez 50 lat nie zmarł ani jeden Żyd i ani jedna Żydówka?

 

Prof. Finkelstein konkluduje: przeżyło około 20 tysięcy do czasów dzisiejszych; zglosiło się około 10 tysięcy, a pieniądze za wszystkich pozostałych zgarną WJC i JCC.

 

str.12.

Temu właśnie celowi służy pozornie niezrozumiała zwłoka tych organizacji w ządaniu wypłaty przyznanych pieniędzy. Czekają na naturalne żniwo

śmierci. Za kilka lat pozostanie może połowa z tych dziesięciu tysięcy Żydów. Oto przykład: 1998 roku WJC i adwokaci żydo-amerykańscy wydusili od Szwajcarów 1,25 mld dolarów, tymczasem do kwietnia 2000 - kiedy to Finkelstein udzielał, wywiadów po opublikowaniu swej książki - żadna z ofiar nie otrzmała z tej kwoty ani centa.

Ten sam Alan Havesi zabrał się: do "skruszania" Niemców, a konkretnie niemieckich firm zatrudniających żydów podczas wojny. Atak poszedł m.in. na słnną irme: farmaceutyczną „Bayer”.

 

W światowych mediach ukazywaly się: sążniste ogłoszenia skierowane przeciwko tej firmie, ilustrowane opakowaniem aspiryny na tle doktora Mengele - osławionego zbrodniczego eksperymentatora w Auschwitz. Dla oszustów i oszczerców nie mialo żadnego znaczenia to, że firma ta nie miała nic wspólnego z osławionym lekarzem -mordercą, Józefem Mengele!

Po tym przygotowaniu artyleryjskim, Niemcy skapitulowali.

 

Londynski "Times" miał jednak odwagę tę nikczemną kampanię żydowskich oszustów nazwać "Holocash-Kampanie". Wspomniany Stuart Eizenstat oświadczył potem przed komisją do spraw banków USA, że nie osiągnęliby celu bez osobistego zaangażowania prezydenta Clintona. Mówił prawdę: Clinton był manekinem w rękach amerykańskiego żydostwa. Ono go wyniosło do dwóch prezydentur, ono nim sterowało,  jemu służył z gorliwoscią pacholka.

 

A przecież Niemcy zaczęły wypłacanie odszkodowań

w 1952 roku i trwało to przez wiele lat. Już w następnym roku, tenże Jewish Claims Conference otrzymał na swoje konto trzy miliardy marek dla ofiar oraz dla państwa Izrael, a także 450 milionów dla samego JCC.

Miało to być odszkodowanie jednorawe oraz dożywotnie renty dla zydowskich więźniów obozów

koncentracyjnych, w tym dla robotników przymusowych. Dziś o tym się nie pamięta.

 

str. 13

Niezależnie od ludobójczej, odrażającej roli państwa niemieckiego w hekatombie żydów i wielu milionów obywateli państw Europy, zwłaszcza wschodniej –wydarcie miliardów marek z tego zrujnowanego przegrana wojną kraju zaledwie po siedmiu latach, było aktem o szczególnej wymowie...

 

Po 50 latach wszystko odżyło od nowa. Z początkiem 2000 roku żydowskie hieny wymusiły nowe "porozumienie" na sumę 10 miliardów marek dla pracowników przymusowych, plus 100 milionów tytułem odsetek. Żydowscy pracownicy otrzymają po

7,5 000 dolarów, a żydowscy adwokaci, sprawcy tej nowej kontrybucji, zgarną 100-125 milionów dolarów. JCC zwleka z wypłatami i prof. Finkelstein powątpiewa, czy żydowscy robotnicy przymusowi kiedykolwiek cokolwiek z tego otrzymają.

 

Wściekły na swych pobratymców, a przy tym wystarczająco odważny prof. Finkelstein stwierdzał:

-Przewodniczący WJC Edgar Bronfman lata swym prywatnym odrzutowcem i twierdzi, że potrzebuje pieniędzy dla "biednych" ofiar. Ja bym mu odpowiedzial: "Proszę pana, ma pan własny majątek o wartości ponad 3 miliardy dolarów, dlaczego się pan nie podzieli nim z ofiarami? Starczy aż nadto.

I dodaje na końcu: "Niech Pan zostawi Polskę w spokoju!"

Otóż to! Po Szwajcarii, po wielokrotnych transfuzjach z Niemiec, kolej przyszła na Polskę, potem przyjdzie na Rosję, Ukrainę, Białoruś, kraje nadbaltyckie.

Finkelstein w wywiadach dla polskiej prasy narodowej ostrzegał:

-Polskie władze nie powinny podejmować negocjacji z szantażystami. Zwłaszcza, że oni w dużym stopniu blefują i czekają jaka będzie reakcja. Gdy się raz ustąpi, to wcześniej czy później pojawią się kolejne roszczenia. Niemcy już wcześniej zapłaciły ponad 100 miliardów dolarów Żydom i teraz znów musiały zapłacić. Jeśli Polska pójdzie na jakieś ustępstwa, to jestem pewien, że za jakiś czas, gdy Polska stanie się zamożniejsza, WJC ponownie zjawi się z wyciągniętą ręką.

 

Udzielając wywiadu niemieckiemu "Sontags Zeitung" (5 marca 2000), Finkelstein przeszedł do innych konkretów:

 

14

Organizacje żydowskie ogłosiły się uprawnionymi spadkobiercami wszystkich wschodnio-europejskich żydów, którzy zginęli w czasie wojny. Obecnie przeszukują one księgi wieczyste i spisy nieruchomości z okresu sprzed 1939 roku i jeżeli znajdą jakieś nazwisko żydowskie, to żądają zwrotu nieruchomości. Wedle informacji prasowych, chodzi o majątek o łącznej wartości do 60 miliardów dolarów.

 

W swej książce Finkelstein ostrzega, że "skasowanie Szwajcarii i Niemiec było tylko przygrywką do dużego finału: teraz będzie skasowana także Europa Wschodnia. Wraz z załamaniem się bloku wschodniego, w byłym centrum europejskiego żydostwa otwierają się ponętne perspektywy. Przemysł holokaustu, który okrywa się swiętym płaszczykiem «potrzebujących ofiar holokaustu», podjął próbę  „wyciśnięcia miliardów dolarów z tych biednych krajów.

Do tego celu zmierza on z bezwzględną i okrutną gorliwością (...)

 

Po Szwajcarii i innych krajach, przyszła też kolej na Amerykanów! Owszem, oni także muszą płacić. Ale za co? Otóż - dokładnie za to, że rządzące Ameryką czasu wojny żydostwo, na czele z prezydentem Rooseveltem, nie chciało zbombardować Auschwitz, co oznacza, że swoją,. biernością przyczynili się do Holokaustu. Tak więc ówczesny rzad USA to ludobójcy!

Ofiary i członkowie rodzin ofiar holokaustu pozwały do sadu rząd i armię USA - za współudział w ludobójstwie Żydów, ządając za to 40 miliardów dolarów. Tą "żabę" Żydzi USA wrzucili podatnikom tego kraju dokładnie w szczycie inwazji oszczerstw     

przeciwko Polakom w związku z książzką Grossa.

 

O żądaniach doniósł "Berliner Zeitung" 28 marca 2001 r., więc w okresie apogeum kampanii propagandowej przeciwko Polakom. Podano to w artykule Andreasa Forstera i Stefana Effebeia: Auschwitz -Oberlebende verklagen US -Regierungl.

 

1. Za: ..Nasza Polska.. 3 IV 2001.

 

Wszystko jasne: teraz Niemcy dokooptują sobie - po Polakach, nowych kumpli w zbrodni holokaustu. Są nimi Bogu ducha winni Amerykanie.

Pretekstem jest odmowa bombardowania Auschwitz w 1944 roku.

Pemomocnik ofiar Auschwitz Peter Wolz, w pozwie złożonym w sądzie okręgowym dystryktu Kolumbia w Waszyngtonie, powołuje się na rzekome dokumenty wojskowe aliantów oraz amerykańskich tajnych służb świadczące, że "pewne kręgi", głównie zaś finansjera z Wall Street i niemiecko-amerykańskie ówczesne kartele (a ściślej -żydowsko-niemieckie kartele -H.P.)

powstrzymały (rzekomy) plan prezydenta Roosevelta i ministra finans6w USA Henry'ego Morgenhaua (obaj Żydzi -H.P.) dotyczące planów zbombardowania Auschwitz.

 

Ale "pomoc" USA w ludobójstwie Żydów, to nie jedyny wątek tego pozwu. Chodzi także o tzw. "złoty pociąg" wiozący złoto i kosztowności Żydów deportowanych z Węgier od kwietnia 1944 r.

 

Amerykanskie wojska zatrzymały ten "złoty pociąg"

w Austrii w maju 1945 r. A majątek, o wartości około dwóch miliardów dolarów, nigdy nie został zwrócony. "Złoty pociąg" dosłownie rozpłynął się w majowej mgle.

Za tym dość logicznym dla odmóżdżonych Amerykanów pozwem, kryje się wielopiętrowa bezczelność żydowska. Za decyzją skazującą euroazjatycką "hołotę" żydowską na powolne konanie w obozach koncentracyjnych i masowych egzekucjach, oskarża się "rząd" amerykański, całkowicie wtedy opanowany przez Żydów. Czyli -Żydzi Żydom zgotowali ten los, a teraz kazą płacić amerykańskim podatnikom 40 miliardów dolarów!

 

W innym miejscu tej pracy cytuję memorandum pani Dany I. Alvi1 z Polish American Public Committee do wydawcy książki Grossa -Vaughna, szefa Princeton University Press.

 

Jest ona córką polskiego inżyniera, który w czasie wojny prowadził szkolenia na temat łączności radiowej.

 

16

Jak wiemy, protest nie pomógł, książka ukazała się zgodnie z planem – na początku kwietnia.

Przy tej okazji przypomnijmy, co kilka lat temu ujawniła pani Dana I. Alvi w sprawie bierności żydostwa amerykańskiego wobec zagłady ich wschodnio-europejskich pobratymców, informując o tym wpływowe kręgi prasy i telewizji USA. W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" (2 lipca 1997) omawiała szereg akcji prowadzonego przez nią Komitetu, przeciwko żydowskim antypolskim kłamstwom i oszczerstwom. Odnośnie wątku "Auschwitz" i bierności aliantów, p. Dana I. Alvi przypomniała amerykańskim Żydom, np. francuski film “Pierwszy po Bogu”, którego Żydom nie udało się zdjąć z ekranów. W filmie tym widzimy, jak "amerykańskie" władze imigracyjne odmawiają wyładunku transportu Żydów z Europy po tym, jak nie chciano ich wpuścić do żadnego innego amerykańskiego portu.

 

Pani Dana I. Alvi przypomniała również, skrzętnie ukrywaną wypowiedź wpływowej kuzynki żony Roosevelta – równiez Żydówki, w sprawie dzieci żydowskich, które miałyby znależć ratunek w USA:

- Dwadzieścia tysięcy umorusanych maluchów, w krótkim czasie wyrośnie na dwadzieścia tysięcy paskudnych Żydów!

 

Co do bombardowania Auschwitz, to argumenty o rzekomej niemożliwości takiej akcji z powodu nieuchronnych ofiar wśród więźniów, są naciągane. Posiadam w swych zbiorach lotnicze rozpoznanie Auschwitz, tak wyraźne, że widac ciemne otwory w

kominach. Wojskowi ani myśleli ślepo masakrować budynków z więźniami, tylko przede wszystkim zdruzgotać tory dostarczające pociągi z Żydami i stacją rozładunkową.

Ale cóż - 40 miliardów na drodze (w Auschwitz) nie leży.

Trzeba je wydusić od podatnika amerykańskiego. Ktoś gdzieś przytomnie powiedział, że wkrótce zostaną pozwane o odszkodowanie Polskie Koleje Państwowe, bo przecież "polskie" wagony przewoziły Żydów do obozów zagłady! Jeżeli tak, to trzeba się z tym spieszyć, bo właśnie PKP są rozszarpywane na kawałki, zniknie więc możliwość oskarżenia PKP w całości!

 

17

Pamiętajmyw tym kontekście, co nam szykują. A szykują nam ekonom...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin