08.07.2012 11:28 63
opublikowana w: Wszystko gra, Z dziejów III RP
http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/432462,zapraszam-monike-olejnik-do-lustracji
Zmartwię Monikę Olejnik. Ani moim ojcem, ani moim teściem nie jest Stanisław Kania, pierwszy sekretarz KC PZPR. Mało tego – nie było w mojej rodzinie żadnych sekretarzy partyjnych, pułkowników Służby Bezpieczeństwa, żołnierzy II Zarządu Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego (poprzednika Wojskowych Służb Informacyjnych), tajnych współpracowników służb specjalnych PRL-u czy dziennikarzy reżimowych.Członkowie mojej bliższej i dalszej rodziny walczyli w legionach Piłsudskiego, ginęli w Katyniu i byli mordowani po 1945 r. przez „władzę ludową”. Piszę ten felieton dlatego, ponieważ Monika Olejnik na łamach „Gazety Wyborczej” wezwała do mojej lustracji pytając, czy moim ojcem jest Stanisław Kania, I sekretarz KC PZPR.W stanie wojennym w 1982 r. Monika Olejnik, córka funkcjonariusza SB, razem z Grzegorzem Miecugowem & company, przy akceptacji partii i służb specjalnych PRL-u rozpoczynała pracę w III Programie Polskiego Radia, z którego wcześniej WRON-a wyrzuciła „nieprawomyślnych” dziennikarzy. Warto zauważyć, że gdy dzisiejsza gwiazda TVN-u i „Wyborczej” zaczynała karierę w radiu ściśle podporządkowanym wojskowej juncie Jaruzelskiego, przyzwoici dziennikarze nie mieli tam wstępu. Były to bowiem media stanowiące część systemu totalitarnego. Dziennikarze, którzy nie chcieli lub nie umieli służyć władzy komunistycznej stanu wojennego, albo znajdowali się w obozach internowania, albo byli bez pracy albo imali się różnych przypadkowych zajęć. Przypomnę jeden tylko przykład: niezwykle popularny prezenter Studia 2, Tomasz Hopfer, który po wprowadzeniu stanu wojennego został wyrzucony z telewizji, pracował jako taksówkarz. Internowany, zmarł po ciężkiej chorobie w grudniu 1982 r.Dziennikarze w stanie wojennym byli wyrzucani z Trójki przez Andrzeja Turskiego (zarejestrowanego jako kontakt operacyjny, syna funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego) dziś gwiazdę telewizyjnej „Panoramy” TVP2. Programu, w którym nie brakowało ( i nie brakuje) dzieci funkcjonariuszy lub tajnych współpracowników służb specjalnych PRL-u ( jak np. Hanna Lis, córka Waldemara Kedaja – kontaktu operacyjnego wywiadu PRL-u).Ja w 1982 r. byłam w liceum i przygotowywałam się do egzaminów na wydział filozofii Akademii Teologii Katolickiej (dziś Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego). W latach 80. uczestniczyłam w demonstracjach antysystemowych, byłam zatrzymywana, przeszukiwana, milicja odwiedzała moje mieszkanie. Nie byłam w NZS-ie ani w żadnej podziemnej organizacji – moja niezgoda na panujący w PRL-u system wynikała po prostu z rodzinnych tradycji. Być może miałam szczęście, że urodziłam się w Galicji, a najważniejsze dla ukształtowania dorosłego człowieka lata spędziłam na Podhalu. To właśnie z Galicji rekrutował się trzon wojska Marszałka, a dzieci były wychowywane w tradycjach niepodległościowych. Moim pokoleniem zajmowali się wspaniali nauczyciele, siostry zakonne i księża (lekcje religii odbywały się w kościelnych i zakonnych salkach katechetycznych). Nie byłam w Harcerskiej Służbie Polsce Socjalistycznej. Byłam w Czarnej Jedynce.Na Podhalu miałam zaszczyt spotykać się ze wspaniałymi ludźmi, m.in. żołnierzami legendarnego Józefa Kurasia „Ognia”, z ludźmi, którzy przez zieloną granicę przerzucali nielegalne wydawnictwa. Nigdy nie przyszło mi do głowy iść pod rękę z władzą ludową, nawet wtedy, gdy nie mogłam znaleźć wymarzonej pracy po ukończonych studiach filozoficznych. Wiem, że nie figuruję w żadnych rejestrach tajnych współpracowników, kontaktach operacyjnych, kontaktach poufnych itp. Każdy może sobie do woli sprawdzać archiwa II Zarządu Sztabu Generalnego czy Wojskowej Służby Wewnętrznej. Dlatego zachęcam do przegrzebania archiwów IPN-u w poszukiwaniu informacji na mój temat, mojej dalszej i bliższej rodziny. Życzę powodzenia!
Dorota Kania/GPC
Odsłon: 2852 (w tym z lubczasopism 6) | Tagi: agentura, sb, monika olejnik, płk sb tadeusz olejnik, dorota kania
Dodaj do:Do obserwowanych Do lubczasopisma RSS komentarze
skomentuj skomentuj Komentarze do notki63 |Zgłoś nadużycie
Gratuluję znakomitej repliki, przypominam się w sprawach płk. Kuklińskiego i nowosądeckiego pomnika Armii Czerwonej oraz serdecznie pozdrawiam jako koleżankę w zawodzie filozofa (ja robiłem magisterium i doktorat na UJ).:)
SOWINIEC 121779230 | 08.07.2012 11:42
link nadużycie odpowiedz
W stanie wojennym w 1982 r. Monika Olejnik, córka funkcjonariusza SB, razem z Grzegorzem Miecugowem & company, przy akceptacji partii i służb specjalnych PRL-u rozpoczynała pracę w III Programie Polskiego Radia, z którego wcześniej WRON-a wyrzuciła „nieprawomyślnych” dziennikarzy. Warto zauważyć, że gdy dzisiejsza gwiazda TVN-u i „Wyborczej” zaczynała karierę w radiu ściśle podporządkowanym wojskowej juncie Jaruzelskiego, przyzwoici dziennikarze nie mieli tam wstępu. Były to bowiem media stanowiące część systemu totalitarnego. Dziennikarze, którzy nie chcieli lub nie umieli służyć władzy komunistycznej stanu wojennego, albo znajdowali się w obozach internowania, albo byli bez pracy albo imali się różnych przypadkowych zajęć. Przypomnę jeden tylko przykład: niezwykle popularny prezenter Studia 2, Tomasz Hopfer, który po wprowadzeniu stanu wojennego został wyrzucony z telewizji, pracował jako taksówkarz. Internowany, zmarł po ciężkiej chorobie w grudniu 1982 r.___________________________________________________nie chce mi się wierzyć że to prawdatak nie mogło być, przecież Polacy podnieśliby wtedy bunt gdyby takie rzeczy się działy, że media zostały opanowane przez dzieci ubeków i że dalej tak jest...
NIEREALNA 027 | 08.07.2012 11:51
> Warto zauważyć, że gdy dzisiejsza gwiazda TVN-u> i „Wyborczej” zaczynała karierę w radiu ściśle> podporządkowanym wojskowej juncie Jaruzelskiego,> przyzwoici dziennikarze nie mieli tam wstępu.Na przykład komentujący wczorajszy mecz Agnieszki Radwańskiej Bohdan Tomaszewski zachował się wtedy tak: /za wikipedią/ "W czasie stanu wojennego Bohdan Tomaszewski odmówił współpracy z Polskim Radiem"
DZIERZBA 6894241 | 08.07.2012 11:53
która może niezbyt precyzyjnie pamiętać swoje pochodzenie a szczególnie zajęcie tatusia, stąd może ta wpadka do mamuciego dołu.
HARMATAN 43346 | 08.07.2012 11:55
Olejnik osmiesza i drwi, Kania bierze to na powaznie i osmiesza sie dodatkowo sama. Typowe dla polskiej prawicy.
BRYT.BRYT 822096 | 08.07.2012 11:55
Wyrazy szacunku !
KALOSZ 7240 | 08.07.2012 12:02
A Ty teraz drwisz , czy ośmieszasz . Bo jeśli to drugie , to chyba tylko siebie samego.
OBI-WAN KENOBI 11255 | 08.07.2012 12:02
Nie każdy jest Bohdanem Tomaszewskim.
SOWINIEC 121779230 | 08.07.2012 12:05
Bingo.
Dobre.
SOWINIEC 121779230 | 08.07.2012 12:10
Bardzo wyraznie i konkretnie odpowiedziala pani Monice Olejnik-Wasowskiej. Gratuluje przy tym wspanialego, uczciwego zyciorysu.Zjawisko nepotyzmu niestety jest w Polsce nagminne, chociaz oficjalnie niedoceniane.Wiekszosc waznych i publicznie widocznych zawodow opanowane jesty wlasnie przez dzieci i czlonkow rodzin dawnych czlonkow 'wladzy ludowej', czyli konkretnie kacykow partyjnych i wszelkiego rodzaju pracownikow sluzb specjalnych, tajnej policji, agentow, milicji itd.Wmawia sie ludziom, ze to 'zdolni' mlodzi ludzie otrzymali stanowiskam natomiast jak bylo i jak jest naprawde wiedza nieliczni. Miecugow, Olejnik to przyklady. Podobnie dzieje sie wsrod artystow, prawnikow i wielu innych zawodow.A przesiakniecie mediow agentami i ich potomkami skutkowalo w zwalczaniu idei doglebnej lustracji, ktora mogla uzdrowic polskie zycie publiczne.
TRZY ZDANIA TRZY SLOWA 55810039 | 08.07.2012 12:13
Otóż to.
SOWINIEC 121779230 | 08.07.2012 12:19
Prosze przyjąć wyrazy szacunku.
BALZAK 734083 | 08.07.2012 12:31
Użytkownik clou został usunięty, ponieważ napisał nieprawdę o czym świadczą posiadane przeze mnie dokumenty ( np. nigdy nie zostałam karnie usunięta z Wprost, ale to0] najlżejsze pomówienie z całego zamieszczonego przez clou katalogu ). Informuję, że występuję o administratora o udostępnienie nicka clou. Publiczne pomówienie jest przestępstwem - spotkamy się w sądzie pani /panie clou.
PUBLIKACJE GAZETY POLSKIEJ 61764 | 08.07.2012 12:31
Olejnikowa i olejnikopodobni dziennikarze z podobnymi karierami i życiorysami starają się wyszydzać i bagatelizować ludzi przypominających jak i kiedy rozwijała się kariera gwiazd TVNu. Niby ich rodzice (PRLowscy dygnitarze) nie mieli wpływu na kariery dzieci, nie mieli wpływu na ich poglądy, to nie ma związku itd itp. Dlaczego zatem początek, przebieg kariery, poglądy, pracodawcy tych wykreowanych gwiazdek dziennikarstwa III RP są takie same? Patrząc tylko na CV tych osób ma się wrażenie, że jednak pochodzenie ma duży wpływ na te osoby - to kontynuacja PRL
ZSEBA 01 | 08.07.2012 12:31
Pani Kania nie przypisuje sobie zadnych zaslug przodkow, pokazuje jednak tradycje i korzenie z jakich wyrosla, w porownaniu do srodowiska z ktorego wywodzi sie pani Wasowska z domu Olejnik...Jak sie nie ma zebow, to sie nie szczeka i nie usiluje gryzc...
TRZY ZDANIA TRZY SLOWA 55810039 | 08.07.2012 12:43
link ...
kasiakdk