Cros Charles - W knajpie.pdf

(155 KB) Pobierz
930919863.001.png
Ta lektura , podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fun-
CHARLES CROS
W knajpie
ł.  
Marzeniem: nie zawsze jadać,
Ale żartować, pić, gadać,
Carpe diem
Gdy noc zapada;
Na dnie szklanki śledzić rysy,
Śmiać się z was, dumne cyprysy,
Mogiło blada!
Nie przeczyć racji nikomu
I w niczym, kiedy tam w domu
Znów zupa stygnie;
Zapomnieć, o, wielkie słowa,
Że kędyś tacza się głowa
Dzieci w malignie.
Mija się, gubiąc wśród drogi,
Przyjacioły, mija wrogi,
Czułości płoną!
Lepiej zagrać sobie w kości,
Słowa to chwyty miłości,
Z której się kona.
Ich — nigdy nic nie przemienia,
Znalazłem w chwilach natchnienia
Poeta
Smętek tych rzeczy,
Których nie pojmą gamonie:
Wzgardliwy, przybieram skronie
W laur, który przeczy.
Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go
swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami
(przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione
Tekst opracowany na podstawie: Lirycy ancuscy, tłum. Stefan Napierski, tom I, wyd. skł. gł. Towarzystwo
Wydawnicze J. Mortkowicza, Wraszawa 
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyowa
wykonana przez Bibliotekę Śląską z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BŚ.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aneta Rawska, Dorota Kowalska, Justyna Lech, Marta Niedziałkowska.
Okładka na podstawie: ruffin_ready@Flickr, CC BY .
930919863.002.png 930919863.003.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin