Moja rozmowa
Jesień twoja jak i mojazatopiona w opadłych liściach topólskrywa dla nas ciszę spokój
Delikatnie stąpając po złotym kobiercuUsłyszysz śpiew i muzyki granieGdy wsłuchasz się w jesienną melodykęRozpoznasz głos i osobę znaną tobie osobą,której głos w liściach się kryje
Ja słyszę delikatne brzmienieTembr szlachetnej kobietyZatrzymuję krok, dalej nie zmierzamZapamiętuje głos z jezior i morza
Rozchodzi się pode mną pięknym zawodziJej głoś, ten śpiew przyjaźń i miłość głosiDziele się z tobą, wrażeniem z koncertu w lesieGdyż domyślasz się ze słyszałem tam ciebie
Bolesław
Nucha1952