04.Krwawe Drwale - Cyganski Dancehall.txt

(3 KB) Pobierz
Zyjesz beztrosko
i jestes szczesliwy
te zycie to same
cuda i dziwy

masz wspaniala wille
i osmioro dzieci
wszystko jest jak w bajce
czas bestrosko leci

Lato nad jeziorem
w zimie narty sanki
zyjesz w przekonaniu
ze nic nie zburzy tej sielanki


lecz dzis nadszedl dzien
kiedy wszystko sie odmieni
juz nic takie samo
nie bedzie na tej ziemi

Jada barakowozy
Cygany nacieraja
te bezowe skurwysyny
litosci nie znaja

szarancza to przy nich
Jak mucha przy szerszeniu
spustosza ci chalupe
wiec spierdalaj czleniu!

Uciekaj moj drogi
jak najdalej mozesz
spierdalaj za gory
spierdalaj przez morze

w te pedy sie wynos
gdy cygan pod nosem
bo spotka cie cos
co zwie sie "zlym losem"

Zaginal ci portfel?
Cos jebac zaczyna?
To cygan skurwesyn
Grasowac zaczyna 

Miales dom z basenem
wspaniala posesje
zostaly ci 2 deski
przez te pierdolone bestie

wjebaly dach i sciany
jak korniki pierdolone
dzwiek tamburynu
zahipnotyzowal twa zone

twoje corki gsiego
podazaja za taborem
twoj syn jest kolejnym
cyganskim potworem

zabrali ci wszystko
nie masz juz niczego
oprocz swojej duszy
wiec spierdalaj kolego

cyganska watacha 
jest grozniejsza od lasucha
bo lasuch przynajmniej
facetow nie rucha

Modlsz sie do bozi
"niech mnie ktos ocali"
i nagle sie zjawia
Dwoch bluznierczych drwali

W tabor cyganow
wpierdalamy jak tornado
cyganskie znajdy 
pod ostrzami sie klada

Chorem krzyczymy
GINCIE SKURWYSYNY
totalna jatka
lataja tamburyny!

Barakowoz plonie
Jeden drugi trzeci
nie oszczadzamy kobiet
starych babek ani dziec

by pozbyc sie zarazy
trza wybic ja do zera
a frajda przy tym kurwa 
jak jasna cholera

Machanie toporem
jest jak wedkowanie
lecz wyeliminowalem
to chujowe czekanie

Nakladanie robaka
i zylki nawijanie
u mnie wyglada to szybko
nie potrzebne zanęcanie

Zarzucam ma wedke
Ostrzem prosto w leb cygana
Przyneta polknieta
zlowilem chama

Do siatki ich nie zbieram
gdyz lowie dla sportu
bo pokarm z nich
jest niskiego sortu

Krew bryzga do okola, 
Ja juz lapie berserka
z kolejnymi cyganami
bawie sie w berka

BEREK ty gonisz
a sory nie masz nogi
zbys sie nie meczyl
dobije cie moj drogi 

papiez benedykt, 
praktyki te pochwala
bierz cygana za kudły 
i nadziej go na pala

Glosno krzyczysz kolego
WYBIjCIE ICH DO ZERA
Gdy nagle twoja corke
Trafia w leb siekiera

Twoj syn gdzies w tym chaosie
Na jednej nodze skacze
Zostal jebanym cyganem, 
wiec mu nie wybacze

Dotkneli cygana
zaraza sie rozeszla
przypieczetowala los
do krwiobiegu weszla

Na szczescie doktor drwal
antidotum  na to zna
wyraz to na 8 liter
SIE KIE RA

skalpel - siekiera
w sumie jedno i to samo
na stole bedziesz krzyczec
uratuj mnie mamo !

operacja zakonczona
pacjenci juz nie zyja
cyganska zaraza 
nie grozi juz cywilom

Ty krzyczysz zrozpaczony
Zabili mi rodzine
Jebane krwawe drwale
wy mordercze swinie

Zostawiac cie w rozpaczy
Nie mamy sumienia
Zajebiemy cie wiec
Adios do widzenia


w blasku ksiezyca 
odchodza po robocie
plonace barakowozy
cyganskie lby na plocie

Zgłoś jeśli naruszono regulamin