Welcome.To.The.Punch.2013.WEBRip XViD juggs.txt

(31 KB) Pobierz
00:01:17:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:21:tłumaczenie: rarehare
00:01:36:/WITAMY W PUNCH
00:02:28:/AWARIA SYSTEMU
00:03:03:- Nathan?|/- Mów.
00:03:05:Dzisiaj.|Sternwood robi to dzisiaj.
00:03:08:/Jezu, Max, w końcu|/go dostaniesz. Gdzie?
00:03:10:Na Aberdeen Square.
00:03:11:/- Na pewno?|- Tak.
00:03:13:Jestem pewien.
00:04:56:Kurwa!
00:05:06:Lewinsky?
00:05:56:/Max, Sternwood jest niebezpieczny.
00:05:58:/Masz obsesję.|/Nie myślisz jasno!
00:06:08:/Posłuchaj mnie, wsparcie jest w drodze.|/Nie wkraczaj nieuzbrojony.
00:06:12:/Powtarzam, nie wkraczaj nieuzbrojony.|/To rozkaz!
00:08:04:/3 LATA PÓŹNIEJ
00:08:43:- Gazetę, proszę pana?|- Nie.
00:08:48:/MŁODY OTIS BLAKE ZASTRZELONY:|/PRZEMOC Z BRONIĄ WZRASTA
00:09:03:/Panowie i panie, nazywam się Joanna McCauley|/i jestem szefową obsługi lotu.
00:09:07:/W imieniu kapitan Hanny|/i całej załogi, witam na pokładzie
00:09:10:/tego bezpośredniego lotu|/z Londynu do Reykjaviku.
00:09:13:/Przewidywany czas lotu|/to 2 godziny i 35 minut.
00:09:16:/Będziemy lecieć na wysokości 32 tysięcy stóp|/i z prędkością 500 mil na godzinę.
00:09:21:/Proszę pana,|/znak zapięcia pasów...
00:09:24:Z drogi!
00:09:39:- Tato?|- Ruan?
00:09:42:Tak mi przykro, tato.|Nie udało mi się.
00:09:45:- Wrócić?|- Spierdoliłem to.
00:09:49:- To znaczy? Co się stało?|- Spierdoliłem, muszę wracać do Greigo Mar.
00:09:53:Greigo Mar, co to jest?
00:09:55:/Nie ruszaj się!
00:09:56:- Jeśli masz kłopoty, załatwię kogoś.|- Tato, boję się.
00:09:59:/Połóż się na ziemi!
00:10:01:Ruan, gdzie jesteś?
00:10:22:/Tematem dzisiejszej debaty|/jest przemoc z bronią.
00:10:24:/Po tym jak ostatniej nocy|/zastrzelono dwójkę ludzi,
00:10:27:/Robert Wiseman, sekretarz Gabinetu Cieni,|/zaapelował o pełne uzbrojenie policji.
00:11:23:Max!
00:11:42:Jesteśmy spóźnieni.
00:11:46:Znowu.
00:12:03:/RZECZY MAXA
00:12:10:Przytulnie tu, Max.
00:12:39:Panie Warns,
00:12:42:konwoje pod eskortą|i najlepsi strażnicy,
00:12:44:pańskie dni są już policzone,|prawda?
00:12:51:- Coś śmiesznego?|- Jestem dla was za mądry.
00:12:57:- Tak?|- Widzę, po jakiej drodze kroczysz.
00:13:00:Jakbym patrzył na mapę.|Każdy punkt ma swoje współrzędne.
00:13:06:Dokładnie wykrywam,|gdzie zmierzasz.
00:13:09:Wyrecytuję swoje hasła,
00:13:12:niczym robot po praniu mózgu,|za jakiego mnie masz.
00:13:16:Ty powiesz, jakie to nieszczęście,|że ktoś jak ja
00:13:20:nie wie dokładnie,|co robił w sobotnią noc.
00:13:23:Ochroniarz patrolujący|terminal widział cię tam
00:13:28:z dzieciakiem pasującym do opisu|Otisa Blake'a w noc jego morderstwa.
00:13:34:To nieszczęście.
00:13:37:- Spisał nawet twoje rejestracje.|- Więc jesteś w dupie.
00:13:46:Chciałem im powiedzieć|i mówię tobie teraz,
00:13:50:- że byłem ze swoją babcią.|- Co robiłeś?
00:13:54:- Oglądałem film.|- Jaki?
00:13:57:Calamity Jane.
00:14:09:- To klasyk.|- Jak się kończy?
00:14:16:Odjeżdżają w stronę|jebanego zachodu słońca.
00:14:20:Dupku.
00:14:32:- W porządku, Max?|- Jasne.
00:14:34:Chcą cię widzieć.
00:14:39:- Max.|- Nathan. Proszę pana.
00:14:43:W porządku?
00:14:47:Wypuszczamy Warnsa.
00:14:49:Ochroniarz, który go zidentyfikował,
00:14:53:wycofał swoje zeznania.|Twierdzi, że się pomylił.
00:14:56:Babcia Warnsa potwierdza jego alibi.|Twierdzi, że była z nim całą noc.
00:15:00:- Oglądali Calamity Jane.|- Gówno prawda.
00:15:03:Cholernie potrzebuję tego aresztu,|ale bez dowodu, wychodzi, jasne?
00:15:07:- Nic nie znaleźli na terminalu?|- Ekipa przeszukała każdy dok.
00:15:11:Wrócili z niczym.
00:15:12:Wiesz, czemu wyrzucili go|z armii, Nathan?
00:15:14:- Zrezygnował.|- Był winny.
00:15:16:Świadek się wycofał.|Terminal jest czysty, a jego alibi mocne.
00:15:20:Decyzja już została podjęta.
00:15:22:- To zły wybór.|- Twoje nastawienie również.
00:15:27:Poczekaj w środku, dobrze?
00:15:32:Idź.
00:15:41:Dobrze wykonuje swoją pracę.
00:15:43:Lubię ją. Ma ten zapał,|który kiedyś miałeś ty.
00:15:56:- Jak możesz to robić?|- Co?
00:15:59:Stać i nie walczyć o swoje.
00:16:01:Gdybym coś miał,|walczyłbym.
00:16:04:Prosząc o pracę z tobą, liczyłam,|że będziesz mnie wspierał.
00:16:07:Nauczyłem się,|żeby się nie angażować.
00:16:11:Nauczyłeś się, jak być dymanym|przez Geigera.
00:16:15:Ludzkie emocje, rety.
00:16:21:- Spraw sobie notes.|- Boisz się, że zatruję się tuszem?
00:16:25:- Na język już ci padło.|- Chociaż dupę mam nietkniętą.
00:17:06:Juka, o co chodzi?
00:17:13:Młody gość posługujący się|paszportem Williama Morgana.
00:17:16:Ma atak paniki|na pasie startowym lotniska.
00:17:18:Prawdziwy Morgan umarł 5 lat temu|w wypadku w Dudlowe, Essex.
00:17:22:- Co z tego?|- Sprawdzili odciski.
00:17:24:Okazało się, że jako dzieciaka|aresztowano go za kradzież.
00:17:27:Juka, bez jaj,|tost mi stygnie.
00:17:30:To Ruan Sternwood.
00:17:53:Wielu z was zadaje te same pytania,|więc zapisujcie, bo nie będę powtarzał.
00:18:02:Ostatniej nocy,|syn Jacoba Sternwooda,
00:18:05:Ruan został zabrany z lotniska|po postrzale w brzuch.
00:18:10:Balistyka wykazała, że postrzelono go|tą samą bronią, co Otisa Blake'a,
00:18:15:ale to tylko wierzchołek.
00:18:18:Przed atakiem, Ruan wykonał połączenie|do Hella w Islandii.
00:18:25:Aktualnie nasza jednostka zagraniczna|sprawdza adres 94 km na wschód od Reykjaviku.
00:18:30:Będą na miejscu|około godziny 22
00:18:34:i zalecono im strzelanie|w celu obezwładnienia.
00:18:36:- To nie zadziała.|- Czemu?
00:18:38:Bo nie.|Muszą się wstrzymać.
00:18:41:Lub pozwolić Sternwoodowi myśleć,|że na to nie wpadliśmy.
00:18:43:Otoczyć dom, sprawdzić kiedy wychodzi,|wtedy będzie narażony.
00:18:46:Max!
00:18:47:- Powiedz coś.|- Nie.
00:18:49:- Chcesz coś powiedzieć?|- Nie.
00:18:59:To nie zadziała.
00:19:06:W porządku...
00:19:09:A co zadziała, Sarah?
00:19:17:Nathan, musimy...
00:19:24:wstrzymać się,|zaczekać,
00:19:29:otoczyć jego dom i...
00:19:34:aresztować go,|kiedy się tego nie spodziewa.
00:19:36:A jeśli każę im się wstrzymać,
00:19:37:a kiedy się pojawimy,|okaże się, że już zwiał. Znowu.
00:19:41:- Komu się dostanie?|- Ostatnio bez problemu wskazałeś winnego.
00:19:44:Nie zastosowałeś się do rozkazów,|zapłaciłeś za to.
00:19:49:Jeśli jesteś takim ekspertem,|czemu on jest wolny, a ty nie stoisz tu?
00:19:52:W dupie mam te bzdury.
00:19:59:Wiesz co?|To twój wybór.
00:20:01:Owszem, i decyzja|już podjęta.
00:22:07:Max, to będzie ciężkie.|Nie bądź zbyt radosny.
00:22:11:Zginęli niewinni ludzi.|Nic mnie nie cieszy.
00:22:14:Wiesz, o co mi chodziło.
00:22:17:Na miłość boską, prowadzę kampanię|Roberta Wisemana.
00:22:22:- Powiedz mu, kim jestem.|- Nigdy jej nie widziałem.
00:22:25:Chcemy ustalić związek|między dwiema sprawami.
00:22:30:Odpowiem na każde pytanie.
00:22:32:To dwóch ludzi w powiązanych strzelaninach|i żadnego tropu do wyjaśnienia.
00:22:36:Jak powiedziałem,|zajmujemy się tym.
00:22:38:Jestem pewien, że sprawa szybko|zostanie rozwiązana.
00:22:41:Dzięki.
00:22:42:Jak reaguje pan na słowa|sekretarza Gabinetu Cieni,
00:22:44:że mamy dwukrotnie większy|poziom przemocy niż w USA?
00:22:48:Nie będę angażował się|w kampanię.
00:22:51:Każdy, kto piastuje obecnie tę pozycję|powinien się upewnić, że policja ma, czego jej trzeba,
00:22:58:by wykonywać swoją pracę.|- Myślisz, że sytuacja z synem Sternwooda go wywabi?
00:23:03:Postrzelono mnie w nogę, Jane,|nie w głowę.
00:23:06:Coś mi o tym wiadomo.
00:23:08:/Policja zbrojna z paralizatorami.
00:23:09:/Wzrastająca liczba funkcjonariuszy|/uprawnionych do broni palnej.
00:23:13:- Nie pytaj.|- Nie zamierzałem.
00:23:17:Następne.
00:23:18:Wasze dane pokazują 17% wzrost|przestępstw z bronią w ostatnim roku.
00:23:22:Nie będę dyskutował o statystykach.
00:23:25:Jeśli nie ma więcej poważnych pytań,|życzę wszystkim miłego poranka. Dziękuję.
00:23:33:- Ciężkie pytania.|- Bywały gorsze.
00:23:37:- Uniknąłeś ich zawodowo.|- Uznałbym to za komplement...
00:23:41:gdybyś nie prowadziła kampanii|sekretarza Gabinetu Cieni.
00:23:44:Wygramy te wybory|i dostaniesz konieczne wsparcie,
00:23:47:ale na razie,|pytania będą coraz cięższe.
00:23:49:Na pewno zmienisz to|we własny cel.
00:23:52:To prawda, że dzieciak z lotniska|to syn Jacoba Sternwooda?
00:23:59:- Skąd to wiesz?|- Daj spokój.
00:24:02:Zarządzałam twoim biurem prasowym|przez 5 lat.
00:24:07:Może się przydać.
00:24:09:- Jeśli zachowa się ostrożność.|- Tak.
00:24:20:- Do zobaczenia, Jane.|- Do zobaczenia.
00:24:23:Mam spotkanie z lobby przeciw broni.|Mam dwie minuty.
00:24:25:Rozmawialiśmy właśnie|o sprawie Blake'a
00:24:28:i może uda się go złapać|przez Ruana Sternwooda. Nie, Max?
00:24:33:Tak. Nie znam sprawy Blake'a,
00:24:37:jeśli ja bym decydował, a tak nie jest,|dałbym Ruana do publicznego szpitala.
00:24:42:Będzie pilnowany całą dobę. Wystawimy przynętę,|może Sternwood się złapie, tyle.
00:24:46:- Dacie sobie radę?|- Oczywiście.
00:24:49:- Prawda?|- Tak.
00:24:53:- Wciąż liże rany z ostatniego.|- Miał rację z Islandią, nie?
00:24:58:Dam sobie radę, dobra?
00:25:02:Zostawcie sprawę Blake'a Nathanowi|i nie wchodźcie mu w drogę, jasne?
00:25:07:Rozumiem was. Dostaniecie szpital,|ale to wszystko.
00:25:11:- Thom, jest zbyt blisko tego.|- Nathan, pierdol się.
00:25:14:Nie jestem,|mam to za sobą.
00:25:17:Nie będzie więc problemu.
00:25:28:- Mam zacząć od drugiego rzędu?|- Nie, zacznij od klasy A.
00:25:32:Tak, szefie.
00:25:43:Jezu, Jake. Może odpalmy od razu|jakieś fajerwerki?
00:25:48:Nie byłoby mnie tutaj,|gdyby nie musiał.
00:25:55:Chodź tu.
00:26:02:- Auto było sztampowe?|- Idealne.
00:26:06:- Trochę oberwałeś?|- Bywało gorzej.
00:26:09:Więc czemu rozwaliłeś dom?
00:26:11:Stał się tylko kryjówką,|wolałem go spalić.
00:26:15:Jeśli to cię pocieszy,|świetnie wyglądasz.
00:26:20:Świeże powietrze mi ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin