{1}{1}25 {2}{65}- Dziękuję, kochanie. {70}{117}Tak, halo? {119}{188}- Dzień dobry, panie Oswalt.|- Witam, zastępco Taki a taki. {190}{297}Przepraszam, że dzwonię tak późno.|Nie mogłem zadzwonić - wie pan, szeryf. {300}{336}Jasne, rozumiem. {339}{416}Ale mam to, o co pan prosił.|Rodzina Martinezów {419}{502}w Sacramento, Kalifornia,|zginęli w swoim garażu w 1979. {504}{588}Podpalono ich samochód.|Ich ośmioletniego syna nigdy nie odnaleziono. {592}{714}- Ma pan adres?|- Tak. 8224 Billington, Sacramento. {720}{815}- A co z St. Louis?|- Adres domu Millerów to... {818}{932}- ..2976 Piedmont Way, St. Louis.|- Doskonale. 29... {934}{1052}- Powiedział pan 2976?|- Tak. To coś panu mówi? {1054}{1126}Nie, nic.|Dziękuję, zastępco. {1209}{1340}Nim Stevensonowie się wyprowadzili,|mieszkali w domu Millerów. {1342}{1390}Jasny gwint. {3305}{3404}www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {3405}{3438}Ashley? {3499}{3531}Trevor? {6875}{6933}Mój Boże, nic mu nie jest? {6936}{7044}Znalazłem go na zewnątrz. Musimy założyć|mu zamek w drzwiach. To gorzej niż było. {7047}{7107}Rano wezwę lekarza. {7209}{7275}Zostań z nim.|Zostawiłem coś na zewnątrz. {7863}{7942}Dobry piesek... Dobry piesek. {7966}{8031}Nie chcę zrobić ci krzywdy. {8091}{8163}Chcę tylko mój kij. {8196}{8292}Żebym mógł ci przypieprzyć,|kiedy się zbliżysz. {8313}{8361}Dobrze, tak trzymaj. {8601}{8682}- W porządku?|- Tak, tak. {8687}{8794}Trevor jest za stary na miewanie nocnych|strachów, powinien już z tego wyrosnąć. {8796}{8877}- Nic mu nie jest.|- Przestań. {8889}{8943}- Co przestać?|- Pisać książkę. {8964}{9033}Możemy się spakować. Wyjechać z miasta|i nigdy nie wracać. {9035}{9090}Niby czemu? Bo Trevor|ma koszmary? {9094}{9140}Nie, to coś więcej.|Nigdy nie było z nim tak źle. {9143}{9201}- Z tobą nigdy nie było tak źle...|- O czym ty mówisz? {9203}{9259}..nie minął nawet tydzień|a już jesteś w rozsypce. {9262}{9356}- Nigdy nie piłeś tyle whiskey.|- Twierdzisz, że jestem pijakiem? {9359}{9434}- Nie, nie, nie. Jest coś, o czym mi nie mówisz...|- Przestań, Tracy. {9437}{9514}Coś, co cię zżera, cokolwiek to jest,|trapi też i Trevora. {9516}{9591}- Coś innego...|- Tak, coś innego. Chcesz wiedzieć, co to jest? {9597}{9658}- Jak dużo chcesz wiedzieć?|- Chcę wiedzieć, czemu stałeś się inny. {9660}{9743}Jestem inny, bo nigdy nie byłem|na tropie czegoś tak dużego. {9747}{9814}Pamiętasz jak było,|gdy pisałem Kentucky? Pamiętasz? {9816}{9873}To coś dużo większego! Dużo! {9875}{9993}Mówię o potencjalnie ważnej pracy tutaj,|mówię, że to może być megahit. {9995}{10044}Ta książka przyniesie wiele możliwości. {10047}{10155}Film na jej podstawie, talk showy,|międzynarodowe nagrody. {10158}{10227}Więcej pieniędzy, niż moglibyśmy...|Moglibyśmy mieszkać gdziekolwiek... {10230}{10294}- Nie zależy mi na niczym z tego.|- Każdemu by zależało! {10296}{10357}To moja szansa, Tracy. {10379}{10469}- O co ci chodzi?|- Po prostu się o ciebie martwię. {10473}{10644}- Nie martw się. Wszystko gra.|- To dlaczego jesteś blady jak ściana? {10662}{10727}Ponieważ widziałem psa. {10740}{10871}Naprawdę dużego psa, jak Cujo.|Wcześniej takiego nie widziałem. {10905}{10964}- Poszedł sobie?|- Tak. {10967}{11094}Potrzebuję jeszcze trochę czasu, ok?|Obiecuję, że warto. {11111}{11220}Każda minuta spędzona tutaj|zbliża nas do happy endu. {11230}{11278}Już prawie się udało. {11304}{11352}W porządku. {11448}{11496}- Zastępca szeryfa.|- Panie Oswalt, {11498}{11607}proszę przyjść do nas rano,|mam parę wydruków z archiwum dla pana. {11613}{11649}- Doprawdy?|- Jasne. {11651}{11706}- Dziękuję.|- Żaden problem. {11712}{11795}Może mógłbym wejść na chwilkę? {11802}{11877}- Pewnie.|- Dzięki. {11905}{11977}Cóż, ja... Wiem, co pan|musi sobie myśleć. {11987}{12051}Małomiasteczkowy zastępca szeryfa,|fascynujący się {12054}{12130}sławnym pisarzem.|Nie jestem jakimś lokalnym idiotą. {12132}{12193}Więc pan jest... {12201}{12327}Jestem dyplomowanym kryminologiem.|Po kursie. {12359}{12467}Poznam także powiązanie z sobą|morderstwa, gdy takowe widzę. {12471}{12546}- Hej...|- Niech pan posłucha. Łapię, coś przeoczyliśmy. {12549}{12699}Ale jeśli chce, bym zdobywał dla pana informacje,|muszę coś wiedzieć, choć trochę. {12747}{12843}- Naprawdę chce pan pomóc?|- To mój dom, panie Oswalt. {12855}{12915}Co się tu stało,|stało się nam wszystkim. {12918}{12972}Dobra. Za mną. {13206}{13253}Kto to? {13256}{13341}Nie wiem, muszę się dowiedzieć. {13410}{13539}- Myśli pan, że to seryjne morderstwa?|- Być może. Bardziej rytualne, niż seryjne. {13542}{13674}Na bardzo dużym obszarze,|nie tylko regionalnym, niektóre sięgają lat 60-tych. {13677}{13762}- Minionego stulecia?|- Tak. {13764}{13884}- A nie czasem 70-tych?|- Także 60-tych. {13905}{13950}- Sam nie wiem...|- Polegam na swojej metodologii. {13953}{14046}Raporty toksykologiczne mówią, że w niektórych|przypadkach sprawca odurzał ofiary. {14049}{14142}- Ale po co?|- Nie wiem na pewno. {14145}{14229}Lecz przez odurzanie, zabójca|mógł zyskiwać nad nimi kontrolę. {14237}{14340}Tutaj mamy wisielcze drzewo.|W Sacramento rodzina spalona żywcem. {14343}{14436}W St. Louis poderżnięto gardła.|A pierwsza rodzina utonęła. {14439}{14514}Utonęła? Nikt nie wspominał nigdy|o topielcach. {14517}{14673}Jedyne widoczne powiązanie pomiędzy morderstwami,|to zabicie całej rodziny {14675}{14831}oprócz jednego. Dziecka, które sprawca|zabiera z sobą. Ten zaś symbol {14854}{14955}- jest zawsze na miejscu zbrodni.|- To wygląda na jakiś okultyzm. {14963}{15001}Niech pan posłucha... {15011}{15107}Może pan zadzwonić na uniwersytet.|Jest tam profesor Jonas. {15109}{15249}Jest ekspertem kryminalnym.|Pomaga policji... w dziwniejszych sprawach. {15255}{15303}Myślę, że mogę do niego zadzwonić. {15314}{15434}- Myśli pan, że tam doszło do utopienia?|- Chce, by pan się tego dowiedział. {15459}{15501}Okej. {15575}{15826}*Prace w ogrodzie, 1986* {18910}{18956}- Profesor Jonas?|- Tak? {18959}{19047}Witam. Dziękuję za tak szybką odpowiedź.|Doceniam to. {19050}{19152}- Oczywiście. Jestem pana wielkim fanem.|To cieszę się z pana odezwy. - Dziękuję. {19155}{19257}Ze zdjęć, które mi pan wysłał,|dowiedziałem się nad jakimi sprawami pan pracuje. {19259}{19316}Skąd pan wiedział|jakimi sprawami się zajmuję? {19319}{19473}Ten symbol... Powiedział pan, że to pentagram.|Nie, to nie to, {19475}{19540}co widuje pan u nastolatków,|albo nordyckich zespołów metalowych, {19542}{19642}które malują je krwią kozła,|by wkurzyć chrześcijan. {19644}{19708}Nie, to coś bardziej mrocznego. {19710}{19801}Znam ten jeden z korytarza. {19812}{19945}Pochodzi z późnych lat 90-tych|z St. Louis. Kolejny... {19948}{20037}..z maski samochodu Sacramento,|sprzed 30-stu lat. {20040}{20084}Proszę opowiedzieć mi o tym z Sacramento. {20087}{20193}To symbol, powiązany z czcią|pewnego pogańskiego bóstwa. {20195}{20253}Kultu? Jakiego kultu? {20256}{20338}Bardzo mrocznego.|Znanego od czasów babilońskich, {20340}{20425}nazywanego Bughuul. Pożeracz dzieci. {20428}{20526}- Powiedział pan pożeracz?|- Tak... dzieci. {20529}{20572}Dziękuję, Jessico. {20574}{20668}Czy przestępstwa, z którymi pan się boryka|mają element zaginionego dziecka? {20670}{20795}- Tak, tak, zgadza się.|- Bughuul zjada dzieci. {20803}{20933}Fragmenty legend, które przetrwały,|obracają się wokół {20936}{21063}tego, iż potrzebuje on dziecięcych dusz,|by przetrwać. Każda legenda {21069}{21192}zawiera różne opisy tego,|jak kusi, lub zwodzi te dzieci {21203}{21332}z dala od świata fizycznego|i więzi je w swoim wymiarze. {21335}{21395}Po pewnym czasie konsumuje ich dusze. {21409}{21574}Kult tego bóstwa obejmuje|krwawe ofiary lub konsumpcję dzieci. {21585}{21691}Więc twierdzi pan, że autor tych symboli|zjada dzieci? {21697}{21756}Nie, tak mówią legendy. {21760}{21915}Oczywiście kilka razy symbol ten|się pojawił bez powiązania z przestępstwami. {21935}{22086}Może to być elementem czegoś w rodzaju pokazu,|bez powiązania z konkretną osobą. {22182}{22254}Znowu coś się stało, prawda? {22321}{22393}Tak myślę. Tak. {22398}{22449}Niech pan powie mi wszystko,|co może. {30803}{30923}- Doceniam pana przybycie.|- Nie ma problemu. {30932}{31052}- Zdaje się, że stajemy się przyjaciółmi, nie?|- Też tak mi się wydaje. {31058}{31154}- Czyli mogę panu ufać, tak?|- Oczywiście. {31162}{31269}Do tego stopnia, że mogę pana poprosić o coś,|do czego sam nie byłbyś przekonany? {31314}{31434}- W porządku.|- Czy było coś... {31437}{31540}...dziwnego w rodzinie Stevensonów? {31585}{31695}Jakichś skarg na nich|o cokolwiek... dziwnego? {31740}{31836}- Nic o czym bym wiedział...|- Czy zajmujący się dochodzeniem odnotowali coś {31839}{31937}niewytłumaczalnego co do tej rodziny?|Jakieś... dziwne historie? {31940}{31964}Nie. {31979}{32066}Panie Oswalt, jest coś|o czym chciałby mi pan powiedzieć? {32175}{32296}- Dobra, widocznie coś się stało|i chce się pan komuś wygadać? - Tak. {32314}{32373}Wie o tym pańska żona? {32400}{32446}Chwila, czy... {32494}{32604}Wie, czyj jest ten dom... był? {32717}{32758}O, stary... {32761}{32866}- Nie chciałbym być w pobliżu kiedy się dowie.|- Ani ja. {32868}{32937}Proszę wybaczyć. No więc co? {32940}{33031}Widział pan coś dziwnego,|słyszał coś upiornego w tym domu? {33041}{33159}- Tak.|- Co dokładnie? {33162}{33210}No... {33240}{33357}Ja tam nie wierzę...|w takie rzeczy. {33360}{33486}Rzeczy... czyli sprawy nadprzyrodzone,|metafizykę i zjawiska paranormalne? {33490}{33569}- Właśnie.|- Jasne. Oczywiste, że pan nie wierzy. {33572}{33668}Nigdy też nie wprowadził by się pan na miejsce|zbrodni, gdyby pan wierzył, {33670}{33721}ale oto prowadzimy tę rozmowę. {33751}{33876}Ale... nic z tego...|nie miało nic wspólnego... wie pan... {33879}{33932}ze Stevensonami, nie? ...
sw7enty1