Doctor who_21x20_The Caves of Androzani, Part Two.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:03:Tłumaczenie:Micpru78
00:00:05:Poprawki mile widziane.
00:00:23:Doctor Who|s21e20
00:00:26:Jaskinie z Androzani
00:00:33:Częć 2
00:00:37:- Chcesz co powiedzieć? | - Nic specjalnego.
00:00:39:- Nic specjalnego.
00:00:41:Jestemy nie winni, Nie mielimy żadnego procesu,| nie mielimy żadnej szansy, aby obronić się.
00:00:46:Krótko mówišc to sš kpiny z sprawiedliwoci.
00:00:52:- Chcesz co powiedzieć?
00:00:54:Kontynuuj to.
00:01:05:Grupa strzelajšca!
00:01:08:Zajšć pozycję!
00:01:10:Wycelować!
00:01:13:Ognia!
00:01:17:Sprawdzić Broń!
00:01:19:Odprawa!
00:01:27:Jako dowódca ma dużo wad, ale Chellak ma styl.
00:01:32:Faktycznie!
00:01:34:Chociaż decyzja w sprawię egzekucji była zbyt szybko wydana.
00:01:37:Wydobyte informację od nich mogły być przydatne.
00:01:39:Nic nie mogli wiedzieć, Ekscelencjo.
00:01:41:W naszym miecie jest pełno takich mieci.
00:01:44:Większoć z nich sš bezrobotni, bo zamknšłe swojš plantację na wschodzie, Trau Morgus.
00:01:49:To wywołało duże zamieszki.
00:01:51:Łatwo to powstrzymać.
00:01:52:Osoby bez kart zatrudnienia będš wysyłani do obozów pracy.
00:01:57:Tak, możemy to zrobić, wydaję się to moralnie uzasadnione.
00:02:01:Przynieć jutro swojš propozycję do prezydium.
00:02:04:Naturalnie, oczywicie będę to finansował
00:02:09:Jeste bardzo hojny.
00:02:11:Co za ironia, kiedy zamknšłe plantację na zachodzie,
00:02:14:Będziesz jš budował na wschodzie.
00:02:16:Jeli bezrobotni zostanš wysłani na wschód, to dużo osób będzie pracować dla ciebie.
00:02:22:Tylko tym razem nie będziesz musiał im płacić.
00:02:25:Nie pomylałem o tym.
00:02:28:Oczywicie, że nie.
00:02:36:Ahem!
00:02:38:Ach, Doktor.
00:02:41:I Peri. Witam was.
00:02:45:Długo czekałem na to spotkanie.
00:02:49:Jeste, Sharaz Jek?
00:02:51:Jedynie pozostałoci po nim.
00:02:53:Usišd musisz być zmęczona.
00:02:57:Dziękuje!
00:03:09:Androidy!
00:03:11:Ale sš realistyczne!
00:03:13:Mógłbym przysišc, że to byli ludzie!
00:03:15:Sharaz Jek, poprawił je.
00:03:17:Te kreatury?
00:03:19:Czy on ich używa do przemytu broni?
00:03:21:Być może, Sir. | Wyglšdajš jak prawdziwi, na Major ludzie musieli się nabrać.
00:03:24:Tak, Oczywicie. | Ten człowiek musi być Geniuszem.
00:03:29:Poinformuje, pan prezydium?
00:03:38:Salateen, jak mógłbym?
00:03:40:Jeli się dowie, że dokonałem egzekucji na dwóch androidach,
00:03:44:To byłby mój koniec, byłbym skończony!
00:03:46:Nikt nie musi się dowiedzieć, Sir.
00:03:48:Oprócz ciebie, choršży, Cass jest tego nie wiadomy.
00:03:52:Cass?
00:03:54:Może zostać wysłany na trudnš misję. Może nie wrócić.
00:03:59:Jeli nie jestecie z Androzani Major, to skšd jestecie? Z ziemi?
00:04:02:- Tak!|- Nie!
00:04:04:Er, nie zupełnie.
00:04:06:Dużo podróżujemy.
00:04:08:Interesujšce. | Mamy dużo czasu porozmawiamy o tym.
00:04:11:Byłem lekarzem, zanim nauka o androidach zawładnęła moim życiem.
00:04:17:Naprawdę? | To, co mówisz jest fascynujšce, moglimy by o tym porozmawiać,
00:04:21:Ale jak już odpoczęlimy, mógłby nam wskazać drogę na powierzchnie...
00:04:25:Nie, Doktorze, musicie tu zostać.
00:04:29:Zostać? Jak długo?
00:04:31:Będzie ci tu wygodnie.
00:04:34:Za kilka tak, będziesz zadowolona żyjšc z mnš.
00:04:40:Bardzo zadowolona!
00:04:56:Stotzy?
00:04:59:Chłopaki już długo nie mogš czekać.
00:05:02:Na co?
00:05:04:Oczekujemy zapłaty i tylko zapłaty.
00:05:08:Co zrobisz?
00:05:10:Podpiszemy umowę.
00:05:12:Podpiszesz umowę, ech?
00:05:15:W umowie jest zapisane, że dostaniesz zapłatę na Major.
00:05:19:Mówiłe, że to tylko sš dwa dni pracy.
00:05:21:Jeli będziemy mieć szczęcie to będš dwa dni pracy, tak jak mówiłem.
00:05:26:Ale czy my mamy szczęcie?
00:05:29:Twoje szczęcie włanie teraz uciekło.
00:05:31:Spokojnie! Spokojnie!
00:05:34:Macie dwie opcje.
00:05:36:Możecie trzymać się mnie lub odejć.
00:05:43:Nie pozwolę na to, Stotz!
00:05:45:Jedyne, na co sobie pozwolę to pokroję twoje podłe czarne serce!
00:05:49:Nie, Proszę, Stotz!
00:05:55:Szef dał mi jednš.
00:05:58:Dziesięć sekund, Powiedział. | Zobaczymy czy działa!
00:06:02:Nie, Stotzy, Nie!
00:06:07:Szybko, Slat!
00:06:09:Gry! Gry!
00:06:11:Gry! Gry!
00:06:20:Następnym razem, to będzie na poważnie.
00:06:37:O co chodzi?
00:06:39:Skurcz!
00:06:41:Spróbuj dotknšć palców u nogi.
00:06:43:O to chodzi!
00:06:45:Zrób znów to samo!
00:06:46:Jeste głodna? |Salateen niedługo ci przyniesie jedzenie.
00:06:50:Salateen? Jeszcze go nie spotkalimy. | Gdzie jest przykuty?
00:06:53:Łańcuchy nie sš potrzebne, wkrótce to odkryjesz.
00:06:57:Dlaczego nas tu trzymasz?
00:06:59:Och, delikatne dziecko, jak mógłbym ci pozwolić odejć?
00:07:05:Twoje piękno jest dla mnie bardzo ważne.
00:07:11:I twój umysł jest prawię taki sam jak mój.
00:07:16:Dziękuje.
00:07:17:Przez te kilka lat byłem bardzo samotny.
00:07:22:Ale wasze przybycie to wszystko zmieniło
00:07:24:Będziemy najlepszymi przyjaciółmi.
00:07:27:Co o tym sšdzisz, Peri? | Możemy ić na spacery, robić pikniki.
00:07:31:Nie kpij z mnie, Doktorze!
00:07:35:Potrzebuję jedynie piękna, a ty jeste zbędny.
00:07:39:Dziękuje.
00:07:41:Masz usta paplajšcego urwisa.
00:07:46:Ale twoje oczy opowiadajš innš historię.
00:07:55:Nie wolno ci odmówić.
00:07:57:AMusisz mi się podporzšdkować.
00:07:59:Jeli tego nie zrobisz to zabiję cię..
00:08:02:A ty moje dziecko, będziesz żyła wiecznie.
00:08:07:Nikt nie żyję wiecznie.
00:08:09:Jemu chodziło o to, że przeżyjesz.
00:08:12:Spectrox to klucz do wiecznej młodoci.
00:08:15:Powstrzymuję w twoim ciele spustoszenie.
00:08:18:Twoje piękno będzie tak trwale jak drogocenny diament,
00:08:24:nabierze połysku przez kilka wieków.
00:08:27:Teraz już wiemy, dlaczego Spectrox jest najbardziej wartociowš substancjš we wszechwiecie.
00:08:32:I jest mój! Cały!
00:08:35:Armia bierze go od ciebie.
00:08:37:Nie ma żadnej innej możliwoci. | Znam ich każdy ruch.
00:08:42:Wiesz, co robiš a powstrzymanie ich to jest różnica
00:08:45:Dokładnie. Generał ma plan. | Widziałem to na jego tablicy.
00:08:49:To zobacz mój.
00:09:01:Zielony obszar jest w posiadaniu armii.
00:09:07:A więc, oni już przejęli północ.
00:09:10:Już? | To Chellakowi zajęło szeć miesięcy
00:09:14:i setki ofiar.
00:09:17:W takim postępie to może minšć z pięć lat zanim mi zagrożš.
00:09:21:Co to jest pięć lat, jeli może być dobra wojna?
00:09:23:Ludzie z Androzani Major nie mogš już długo czekać na Spectrox.
00:09:28:Długo przed tym będš protestować.
00:09:32:Wtedy prezydium zgodzi się na mojš ofertę.
00:09:36:A jak jest twoja oferta, Sharaz Jek?
00:09:39:Mogš sobie zatrzymać cały Spectrox
00:09:42:kiedy Morgus będzie u mych stóp.
00:09:49:Chce jego głowy, dlatego że ten perfidny, zdradziecki drań doprowadził mnie tu,
00:09:56:będzie się tarzać w jego paskudnej krwi.
00:10:12:- Trau Morgus?|- Tak, O co chodzi?
00:10:14:Północna kopalnia, Sir.
00:10:16:Była katastrofa| Mylałam, że powinien pan wiedzieć.
00:10:22:Co tam się stało?
00:10:25:Eksplozja, Sir.
00:10:27:Dzi rano. | Kopalnia została zniszczona.
00:10:31:Jak przykro.
00:10:34:Jakkolwiek, strata północnej kopalni, wyeliminowała problem z nadprodukcjš.
00:10:38:Dzięki tej wiadomoci powinna się podnieć cenna miedzi.
00:10:41:Z pewnociš, Sir.
00:10:43:Jak to mówiš na ziemi, z małej chmury duży deszcz.
00:10:47:Tak, rzeczywicie.
00:10:48:Jako że to szanuję, to niech każdy robotnik Odstawi robotę
00:10:52:I niech stanš w ciszy na jednš minutę.
00:10:55:Wydam ten rozkaz natychmiast.
00:10:58:Nie. Niech to będzie pół minuty.
00:11:02:pół minuty?
00:11:10:On jest szalony, Doktorze, zupełnie szalony.
00:11:12:I totalnym egoistš
00:11:14:Powiedział, że mój umysł jest prawię równy jak jego.
00:11:16:Niewiarygodna zarozumiałoć!
00:11:18:Dlaczego on tak nienawidzi Morgusa?
00:11:20:Wyglšda, że Morgus, jest jednym z wielu.
00:11:23:Ach! Salateen!
00:11:25:Nie znamy się.
00:11:27:- Ja jestem Doktor a to jest| - Wiem, kim jestecie.
00:11:29:Czekam na to spotkanie.
00:11:31:- Dlaczego? | - Bo jestemy więniami.
00:11:33:- Jak tu długo jeste? | - Miesišc.
00:11:35:Jeste tu już długo, możesz pocišgnšć za sznurki.
00:11:38:- Co to jest? | - Jedzenie.
00:11:40:- Czy to jest aż tak złe jak to wyglšda? | - Gorzej.
00:11:43:Prawdopodobnie wiesz jak stšd wyjć, co?
00:11:45:- Nie wiesz? Czy nie możesz nam powiedzieć? | - To jest nie możliwe.
00:11:49:- Czujesz chłód? | - Bardzo zimny.
00:11:52:- Nie szadzę, że ktokolwiek nas polubi. | - Was?
00:11:55:Teraz jestem tu, a potem może mnie zabić.
00:11:57:- Może cię zabić? Och! | - Doktorze, co się stało?
00:12:00:Skurcz, taki sam jak ty miała.
00:12:02:Tak lepiej?
00:12:04:- Ty tez miała skurcz? | - Tak.
00:12:06:- Nie dotykalicie czasem gniazda Spectrox? | - Gniazdo Spectrox?
00:12:08:Masz na myli tš dużš klejšcš kulę...
00:12:11:Masz!
00:12:19:Co w tym miesznego?
00:12:21:Umieracie.
00:12:23:Cudowne poczucie humoru!|Umieramy, co masz na myli?
00:12:27:A Sharaz Jek mylał, że ma kompanów do końca życia.
00:12:30:Drugi objaw to skurcz. | Pierwszy wysypka, potem atak skurczu.
00:12:34:A na końcu, powolny paraliż całego ciała i potem C.
00:12:39:- C?|- Całkowita mierć.
00:12:41:Spectrox Toxaemia, Widziałem jak wielu od tego umiera.
00:12:44:- A lekarstwo? | - Niema lekarstwa.
00:12:46:Zaczekaj aż Jek dowie się
00:12:49:On nas nabiera, co?.
00:12:53:Nie, nie sšdzę.
00:12:55:Przepraszam. | Nie sšdzę żeby widział co w tym zabawnego.
00:13:00:Czym jest to gniazdo Spectrox?
00:13:06:Pozostały osad przez nietoperze
00:13:09:Surowy Spectrox zawiera substancję podobnš do azotu musztardowego.
00:13:12:Jest miertelny dla ludzi, aby go zebrać rafineria używa androidów.
00:13:16:- Nie widzielimy żadnych nietoperzy. | - Androidy zabiły większoć ich.
00:13:20...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin