KOMEDIA Samuel Beckett.pdf

(100 KB) Pobierz
Samuel Beckett
Komedia
Utwór napisany po angielsku w r. 1962 pt. Play i
przełożony przez autora na francuski pt. Comédie.
Po raz pierwszy opublikowany po niemiecku pt. Spiel w r.
1963 w Niemczech, po angielsku w r. 1964 w Wielkiej
Brytanii, po francusku – w r. 1964 we Francji. Po raz
pierwszy wykonany po niemiecku 14 czerwca 1963 r. w
Ulmer Theater w Ulm. W r. 1978 zrealizowany przez
autora w języku niemiecim w Schiller Theater w Berlinie
2
K1
Kobieta pierwsza
K2
Kobieta druga
M
Mężczyzna
3
Na proscenium, pośrodku, stykające się ze sobą trzy jednakowe urny
[patrz str. 23] o wysokości około metra. Z każdej z nich wystaje głowa;
szyja ściśle w wylocie urny. Od lewej do prawej [patrząc od widowni]
są to głowy K2, M i K1. Zwrócone twarzami dokładnie ku widowni,
pozostają przez cały czas nieruchome. Twarze pozbawione wieku i
rysów, do tego stopnia, że prawie nie odróżniają się od urn. Ale nie
maski 1 . Do wypowiedzi wywołuje ich punktówka wycelowana w same
twarze. Patrz s. 22. Światło punktówki przeskakuje z twarzy na twarz
błyskawicznie. Poza miejscami zaznaczonymi, ciemność [taka jak na
początku, czyli prawie zupełna] nie zapada.
Tytuł – za wersją fr. Tytuł wersji ang. [ Play ] mieni się takimi znaczeniami jak „sztuka”,
„gra”, „zabawa”. Tytuł wersji fr. kojarzy się z poematem Dantego – dziełem niezwykle
ważnym dla autora – dziełem, które wywarło na jego twórczość wielki wpływ. Jak
wiadomo, Dante nadał swemu utworowi właśnie tytuł Komedia, co zgodnie z kategoriami
stylistyki średniowiecznej podkreślało, że nie zamierza wypowiadać się stylem
podniosłym, „tragicznym”, lecz językiem powszednim, „komicznym”. „Boska” jest
przydomkiem pochodzącym od późniejszych, pełnych podziwu czytelników. Z kolei tytuł
wersji ang. kojarzy się [oczywiście tylko w kontekście treści sztuki] z następującym
ustępem Praw Platona: „Powiadam więc, że wagę przykładać trzeba do tego, co
poważne, a nie trzeba do tego, co niepoważne. Otóż godny tego, by poświęcać mu całą
uwagę, jest jedynie Bóg, człowiek zaś, jak już mówiliśmy, jest jakby jakąś przemyślnie
sporządzoną zabawką boga, a to, że nią jest, stanowi naprawdę jego wartość. Zgodnie z
tym przeznaczeniem każdy – mąż i niewiasta – powinien przepędzać swe życie bawiąc
się w najpiękniejsze zabawy” [przeł. Maria Maykowska, PWN, Warszawa 1960, s. 300].
W ang. przekładzie Praw słowo „zabawy” oddane jest właśnie przez słowo play . Te dwa
odniesienia wyznaczają trop prowadzący do pojęcia zarówno intencji pisarza, jak i sensu
tej sztuki.
1 Ale nie maski – tylko w wersji ang.
978714319.017.png
4
Odpowiedź na światło pada błyskawicznie. Twarze – kamienne. Głosy,
poza miejscami, gdzie zaznaczona jest ekspresja, bezbarwne.
Tempo mówienia bardzo szybkie.
Gdy kurtyna idzie w górę, na scenie prawie zupełna ciemność.
Urny ledwo dostrzegalne. Pięć sekund.
Słabe światło trzech punktówek jednocześnie na trzy twarze. Trzy
sekundy 2 . Głosy ciche, słowa w dużej mierze niezrozumiałe 3 .
Tak, dziwne, ciemność najlepsza, a im ciemniej, tym
gorzej, dopiero jak całkiem ciemno, tylko wtedy
wytchnienie, lecz to przyjdzie, ta chwila, w tym
rzecz, ujrzysz to, puścisz mnie, zostawisz, i będzie
całkiem ciemno, i cicho, wymazane za zawsze, po
wszystkim –
K1
Tak, pewnie, lekko stuknięta, bardzo proszę,
mówiliby: biedaczka, lekko stuknięta, w głowę,
leciutko [ Cichy, wariacki śmiech ], leciutko, niestety,
wątpię w to, wątpię w to, nic takiego, wciąż jestem
całkowicie normalna, dalej robię, co mogę, jak
umiem –
[razem]:
Patrz
s. 22 -
23
K2
Tak, spokój, wydawało się, wszystko zgaśnie, cała
męka, jakby nigdy... niczego nie było, że przyjdzie...
[ Czknięcie ] przepraszam, to bzdura, już wiem, a
jednak, zdawało się, że będzie... to znaczy... nie
dosć, że już po wszystkim, jakby nigdy... niczego nie
było –
M
Punktówki gasną. Ciemność. Pięć sekund. Mocne światło trzech
punktówek jednocześnie na trzy twarze. Trzy sekundy 4 . Głosy o
normalnej sile.
2 Trzy sekundy – tylko w wersji ang.
3 Słowa w dużej mierze niezrozumiałe – tylko w wersji ang.
4 Trzy sekundy – tylko w wersji ang.
978714319.018.png 978714319.019.png 978714319.020.png 978714319.001.png 978714319.002.png 978714319.003.png 978714319.004.png 978714319.005.png 978714319.006.png
5
K1
Mówiłam mu: Skończ z nią –
K2
[razem]:
Któregoś ranka, kiedy szyłam –
M
Niedługo byliśmy ze sobą –
Punktówki gasną. Ciemność. Punktówka na K1.
K1: Mówiłam mu: Skończ z nią. Przysięgałam na wszystkie świętości –
Punktówka z K1 na K2
K2: Któregoś ranka, kiedy szyłam sobie, siedząc przy otwartym oknie,
wpadła jak bomba i naskoczyła na mnie. Skończ z nim, wrzasnęła, on
jest mój. Na zdjęciach wyglądała dużo lepiej. Ujrzawszy ją wtedy
pierwszy raz na żywi, zrozumiałam, dlaczego wolał mnie.
Punktówka z K2 na M
M: Niedługo byliśmy ze sobą, a ona już coś zwietrzyła. Skończ z tą
dziwką, powiedziała, albo poderżnę sobie gardło – [ Czknięcie ]
przepraszam – Bóg mi świadkiem. Wiedząc, że nie może mieć żadnych
dowodów, powiedziałem, że nie wiem o czym mówi.
Punktówka z M na K2
K2: O czym pani mówi?, spytałam szyjąc dalej. O jakimś pani bliskim?
Z kim mam skończyć? Czuć go tobą, wrzasnęła, cuchnie suką.
Punktówka z K2 na K1
K1: Przez wiele miesięcy wynajmowałam detektywa, aby go śledził. Ale
nigdy nawet cienia dowodu. Poza tym muszę przyznać, że... starał się
jak dawniej. W tej sytuacji, wiedząc, że związków czysto platonicznych
w ogóle nie uznawał, zastanawiałam się czasem, czy nie oskarżam go
niesłusznie.
Tak.
978714319.007.png 978714319.008.png 978714319.009.png 978714319.010.png 978714319.011.png 978714319.012.png 978714319.013.png 978714319.014.png 978714319.015.png 978714319.016.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin