Mężczyzna z komputera Był póny wieczór. Siedziałem przed ekranem komputera, oglšdajšc zdjęcia, które przysłał mi kilka lat ode mnie starszy, krótko ostrzyżony szatyn redniej budowy ciała, z niebieskimi oczami ukrytymi za okularami. Na tych zdjęciach tak, jak ja teraz mężczyzna był nagi. Oglšdajšc zdjęcia, masturbowałem się. Byłem już bliski wytrysku, gdy usłyszałem dzwonek do drzwi. W mgnieniu oka wyłšczyłem komputer, wcišgnšłem na siebie bokserki i podkoszulek i podszedłem do drzwi. - Kto to? zapytałem nieco wystraszonym głosem. - Nie bój się odpowiedział głos zza drzwi. To ja, Jarek. Przyjechałem cię odwiedzić. Kiedy otworzyłem dosłownie osłupiałem. Przede mnš stał facet ze zdjęć, które przed chwilš oglšdałem. Mężczyzna z komputera, jak go dla swoich potrzeb nazwałem. - Czeć powiedział, podajšc mi rękę. Na pewno nie spodziewałe się mojej wizyty, ale ja postanowiłem do ciebie przyjechać. - Czeć odpowiedziałem. Witaj. Wchod, wchod dalej Teraz wszystko robiłem jak w transie. Podwiadomie wzišłem go za rękę i pocišgnšłem za sobš. Kiedy stanęlimy przy moim biurku, ponownie włšczyłem sprzęt, na ekranie którego ukazały się zdjęcia mojego gocia. - Często je, Seba, oglšdasz? zapytał Jarek, spoglšdajšc w monitor laptopa. - Tak, codziennie odpowiedziałem. Kilka razy dziennie. - I podobam ci się? usłyszałem pytanie. - Za każdym razem coraz bardziej. - A teraz? - Teraz?... Teraz najbardziej Wycišgnšłem ku niemu ręce i zdjšłem czarnš, skórzanš kurtkę, którš cały czas miał na sobie. W ten sposób odsłoniłem ciemnoczerwonš kamizelkę i koszulę w biało-czerwonš kratę. Następnie przesunšłem dłoniš po jego torsie i brzuchu, zatrzymujšc się na wypukłoci w jasnoniebieskich, spranych dżinsach. - Czy naprawdę tego chcesz ze mnš? Tu i teraz? zapytał. - Tak, chcę - odpowiedziałem. A ty? - Też tego chcę odrzekł Jarek. Powolnym ruchem rozpišłem bršzowy, skórzany pasek jego dżinsów, guzik i suwak w spodniach. Następnie zsunšłem je aż do kostek. Zobaczyłem białe slipy, ciasno opinajšce będšcš w półwzwodzie męskoć Jarka. - Jest piękny szepnšłem w zachwycie. - Zrób z nim co chcesz. Jest twój odrzekł Jarek. Zdecydowanym ruchem cišgnšłem majtki, a w nozdrza uderzył mnie intensywny, męski zapach mieszanina potu, moczu i spermy. - Przepraszam cię. To ta długa podróż - powiedział usprawiedliwiajšco mój towarzysz. - Nie przepraszaj. Pachniesz prawdziwym samcem Dopiero teraz spojrzałem na jego penisa. Miał około piętnastu centymetrów długoci, był dosyć gruby i żylasty. Klęknšłem przed Jarkiem. Rozwišzałem jego jasnobršzowe buty trapery i zdjšłem je. Poczułem kolejny męski zapach spoconych stóp w czarnych skarpetach ze sztucznego tworzywa. Ten zapach tak na mnie podziałał, że zsunšłem do kolan moje bokserki. Dzięki temu uwolniłem mojego fiuta, który ponownie był w stanie silnego wzwodu. - Rajcuje cię ten zapach? zapytał mężczyzna. - Tak, bardzo odpowiedziałem. By potwierdzić te słowa, delikatnie chwyciłem zębami najpierw jednš, potem drugš skarpetkę, a następnie je zdjšłem. Zaczšłem ssać palce stóp Jarka, a jednoczenie przez materiał podkoszulka ciskałem swoje sutki. Moje podniecenie rosło. - Zdejmij T-shirt zakomenderował mężczyzna z komputera. Uczyniłem to niezwłocznie. Pod wpływem ciskania moje sutki stały się bardzo twarde, a penis stał pod kštem prostym. Jarek momentalnie pozbył się dżinsów i slipów, które skopał za siebie. Tymczasem ja nie przestawałem ssać palców u jego stóp, równoczenie masujšc swoje sutki i penisa. Mój oddech stawał się coraz szybszy, bo erotyczne napięcie osišgało punkt szczytowy. Ostatkiem sił poderwałem się z kolan, a Jarek zacisnšł na moim członku swoje wargi. Z ogromnego wytrysku, który osišgnšłem, mój towarzysz nie uronił ani kropli. - Cudownie smakuje twoje nasienie wyszeptał goć, kiedy skończył przełykać mojš spermę. Gdy pocałowałem go w usta, sam poczułem ten smak. Był rzeczywicie interesujšcy. - Chcę ci podziękować za twój dar po chwili powiedział Jarek. - Co chcesz zrobić? zapytałem. - Pragnę, aby i ty spróbował mojego nektaru. - Cudownie! krzyknšłem, szczerze uradowany. Ale najpierw chcę, żeby do końca się rozebrał. - Zgoda odrzekł i spełnił moje polecenie. Teraz mogłem stwierdzić, że oprócz głowy i twarzy Jarek włosy miał tylko wokół penisa i pod pachami. Jego sutki był nieduże i ciemnoróżowe, a pępek okršgły i dosyć płytki. Złapałem go mocno w pasie, a następnie włożyłem sobie do ust jego silnie nabrzmiałego penisa. Na szczytowanie nie musiałem czekać długo. Ogromny strumień słono-gorzkawej spermy zalał mi gardło, ale przełknšłem jš do ostatniej kropli. Następnie wstałem, przytuliłem się do mojego towarzysza i pocałowałem go w usta. - Chodmy spać zaproponował Jarek. Obaj jestemy zmęczeni, zasługujemy na sen. Wyłšczyłem komputer, nocnš lampkę i zaprowadziłem Jarka do łóżka. Zasnęlimy, mocno do siebie przytuleni, niemal natychmiast. Autor: Łukasz
oldboy67