Warminskie_kapliczki.pdf

(25797 KB) Pobierz
Mirosław „Micia” Bojenko
Adam Brosch
Warmińskie kapliczki
Ermländische Kapellen
Część I
Teil I
910278977.001.png
Przed osiedleniem się na Warmii, moja znajomość Warmii i Mazur, poza znajomością nazwy regionu
i związanym z nim wyobrażeniem krainy tysiąca jezior, była jedynie powierzchowna. Nic w tym dziw-
nego, skoro już po zamieszkaniu na Warmii, na zadawane pytanie, co wyróżnia ten rejon i gdzie prze-
biega granica między Warmią i Mazurami, nikt, kogo pytałem, nie potraił sensownie mi odpowie-
dzieć. Po raz pierwszy zobaczyłem tę granicę, kiedy wpadł mi w ręce reprint mapy Jana Fryderyka
Enderscha z 1755 roku. Dziś, po latach, ta sytuacja uległa zmianie. W telewizji już nikt nie mówi
o pogodzie w Olsztynie „… na Mazurach”, a coraz więcej produktów regionalnych z olsztyńskiego
ma w nazwie „Warmię”.
Krajobrazowo Warmia i Mazury, obie z pięknymi polodowcowymi pagórkami i magicznym nie-
bem, wtapiają się w siebie. Warmia była do 1945 roku katolicką enklawą w Prusach Wschodnich,
dawną posiadłością biskupów warmińskich, sąsiadującą na wschodzie z ewangelickimi Mazurami.
Właśnie ze względu na wiarę, jednym z głównych wyróżników Warmii jest obecność przydrożnych
kapliczek i krzyży. Stanowią one integralną część i ozdobę tamtejszego krajobrazu. Może sama ich
obecność to jeszcze nic nadzwyczajnego, gdyż spotykamy je wszędzie tam, gdzie sięga wiara katolicka,
natomiast ilość, różnorodność oraz uroda warmińskich kapliczek, są wyjątkowe.
Zwróciłem na nie uwagę już w trakcie moich pierwszych wędrówek po Warmii i zacząłem je uwiecz-
niać na fotograiach. Tak zrodziła się moja pasja. W 2003 roku dzięki staraniom pana Bernharda Dengi,
pracownika Centrum Kultury Prus Wschodnich w Ellingen (Bawaria), zaprezentowano po raz pierw-
szy, właśnie w Ellingen, wystawę moich fotograii pt. „Warmińskie kapliczki”. Wystawa, istniejąca
do dzisiaj, zawiera ponad 70 fotogramów. Jej współautor, Adam Brosch, Warmiak i historyk, poświę-
cił sporo czasu na zbieraniu dostępnych danych i opracował stosowny rys historyczny. Pomimo wielo-
letniej pracy, stwierdzić musiał, że informacje na temat historii poszczególnych obiektów są znikome.
Główną przyczyną jest fakt, że kapliczki powstawały z inicjatywy dawnych mieszkańców tej krainy.
Po roku 1945 wiedza o tych zabytkach odeszła wraz z nimi. W czasie realizacji wystawy także histo-
rycy niemieccy próbowali zebrać jakiekolwiek materiały na ten temat. Okazało się jednak, że jest już
za późno, przynajmniej o jedno pokolenie. Z samych zaś kapliczek najczęściej można odczytać jedynie
wskazówkę o intencji budowy, na niektórych dopisana jest czasami data powstania. Dotarcie do innych
informacji jest już praktycznie niemożliwe. Część obiektów zanika również izycznie – te, które pozo-
stały, są „niemymi świadkami głębokiej wiary” ludzi niegdyś tu żyjących.
5
W 2003 roku Starostwo Powiatowe w Olsztynie, wraz ze Wspólnotą Dawnych Mieszkańców
Powiatu Olsztyńskiego w Niemczech, zainicjowało program „Ratujmy Kapliczki Warmińskie”, w ramach
którego odnawiane są zagrożone, najcenniejsze obiekty. Niestety jest to kropla w morzu potrzeb. Sza-
cuje się, że na Warmii pozostało około 1 200 kapliczek, wszystkie przez ostatnie dziesięciolecia pozo-
stawione same sobie, albo wręcz zniszczone przez niewłaściwą konserwację. Do wyjątków należą takie,
które nie wymagają naprawy, czy natychmiastowego ratunku. Niestety, często próbuje się je „odswie-
żyć” przez otynkowanie, czy pomalowanie farbą olejną, co powoduje nieodwracalne zniszczenia. Zda-
rzają się i takie przypadki, kiedy „w majestacie prawa”, rozbija się kapliczki… młotami. Osobnym pro-
blemem jest bezpośrednie otoczenie kapliczek, szczególnie tych, stojących na terenach zabudowanych.
Wycina się drzewa, zasadzone przy nich w momencie powstania, stawia się przy nich słupy energetycz-
ne, budki, kioski, a nawet śmietniki. Jednak coraz częściej spotyka się kapliczki fachowo odnowione,
zadbane. Ku mojej radości rośnie wśród miejscowej ludności świadomość, że podobnie jak unikatowe
aleje, są one ozdobą i skarbem krajobrazu Warmii.
Bevor ich mich im Ermland niederließ, war meine Vorstellung von Ermland und Masuren und
das damit verbundene Bild vom Land der tausend Seen nur sehr oberlächlich. Kein Wunder! Denn
auch als ich schon im Ermland ansässig war, konnte mir niemand exakt sagen, was denn diese Region
auszeichnet und wo genau die Grenze zwischen dem Ermland und Masuren verläuft. Erst durch das
Studium des Reprints einer historischen Landkarte von Johann-Friedrich Endersch aus dem Jahr 1755
konnte ich mein Wissen auf diesem Gebiet erweitern. Heutzutage sieht es anders aus. So spricht heute im
Fernsehen keiner mehr über das Wetter in Allenstein / Masuren, das immer zum Ermland gehörte. Auch
werben immer mehr Produkte aus der Region Allenstein mit der Bezeichnung „Ermland“ in ihrem Namen.
Niniejszym chciałbym zaprosić Państwa do skromnej wędrówki śladami „moich” kapliczek.
Album otwiera malowniczo położona wieś Głotowo, której mieszkańcem mam zaszczyt być, a która
jest warta zwiedzenia, choćby ze względu na imponującą kalwarię i barokowy kościół.
Zamieszczone tu fotograie przedstawiają tylko niewielką część istniejących kapliczek, jednak
w moim przekonaniu oddają one temat w sposób reprezentatywny. Tam, gdzie było to możliwe, stara-
łem się pokazać kapliczki w kontekście otaczającego je krajobrazu, którego piękno, samo w sobie, jest
tematem na osobną publikację.
Landschaftlich gesehen verschmelzen das Ermland und Masuren zu einer Einheit, mit ihren cha-
rakteristischen postglazialen Hügeln und unter einem zauberhaften Himmel. Das Ermland war ehe-
mals im Besitz der ermländischen Bischöfe und es war bis zum Jahr 1945 eine katholische Enklave in
Ostpreußen, die im Osten an die evangelisch geprägte Landschaft Masuren grenzte. Gerade wegen
des damals sehr stark ausgeprägten Glaubens gibt es im Ermland zahlreiche Kapellen, Wegkreuze und
Bildstöcke. Sie sind dort aus der heutigen Landschaft nicht mehr wegzudenken und bereichern diese
kunstvoll. Ihre Existenz an sich ist nicht außergewöhnlich, da wir überall dort, wo sich der katholische
Glauben verbreitete, auf ähnliche Kapellen trefen. Doch durch ihre Anzahl und Schönheit, zusammen
mit der Vielfalt der dabei angewendeten Baustile, sind die ermländischen Kapellen einfach einmalig.
Serdecznie zapraszam do podróży po ziemi warmińskiej.
Mirosław “Micia” Bojenko, maj 2011 r.
Bereits auf meinen ersten Wanderungen durch das Ermland haben sie in mir ein besonderes
Interesse geweckt und ich begann sie fotograisch festzuhalten. So begann meine Faszination. Dank
der Bemühungen von Herrn Bernhard Denga, Mitarbeiter des Kulturzentrums Ostpreußen in Ellingen/
Bayern, wurde meine Fotoausstellung „Ermländische Kapellen“ zum ersten Mal in Ellingen präsen-
tiert. Die bis heute erhaltenene Ausstellung beinhaltet über 70 Fotogramme. Der Ermländer und His-
toriker Adam Brosch hat dabei unter teils erheblichem Aufwand nach Fakten und Daten recherchiert
und danach einen entsprechenden historischen Text zusammengestellt. Trotz mehrjähriger Arbeit gibt
es bezüglich der Geschichte der einzelnen Objekte kaum Informationen. Der Hauptgrund dafür ist,
dass diese Kapellen hauptsächlich aus der Initiative der ehemaligen Bewohner Ermlandes heraus ent-
standen, die das Land aufgrund der historischen Ereignisse nach dem 2. Weltkrieg großteils verlassen
mussten. In diesem Zusammenhang konnten uns auch deutsche Historiker nicht weiterhelfen, da das
Wissen um diese Kapellen bereits jetzt weitgehend verloren scheint: die Menschen, die damals in Erm-
6
7
land lebten gab es nicht mehr. Den Kapellen selbst kann man oftmals kleine Hinweise zum Hinter-
grund Ihrer Entstehung entnehmen, wenn zum Beispiel das Baujahr am Objekt vermerkt wurde. Wei-
tergehende Informationen allerdings sind nicht mehr verfügbar. So verschwinden sie zunehmend auch
physisch aus dieser Welt und die noch erhaltenen Kapellen werden zu „stummen Zeugen des tiefen
Glaubens“ der Menschen, die hier wohnten.
O historii i znaczeniu warmińskich kapliczek
Kapliczki na Wamii były symbolem wiary i pobożności, były wyrazem podziękowania świętym za
szczęśliwe wyzdrowienie, uniknięcie powodzi lub pożaru. Stawiano je również z chęci „pokazania” się
przed sąsiadami – stąd też duża ich liczba stoi w pobliżu zabudowań, przy domach czy nawet w ogro-
dach chłopskich gospodarstw.
Im Jahr 2003 hat die Allensteiner Kreisverwaltung im Schulterschluss mit der Gemeinschaft der
ehemaligen Bewohnern des Kreises Allenstein (Kreisgemeinschaft Allenstein), die heute in Deutsch-
land leben, das Projekt „Lasst uns die ermländischen Kapellen retten“, initiiert. Ziel dabei ist es, vor
allem die wertvollsten unter den gefährdeten Objekten wiederherzustellen. Leider ist dies jedoch nur
ein bescheidener Beitrag, angesichts der Tatsache, dass es im heutigen Ermland etwa 1 200 Kapellen
gibt. Diese sind, im Gegensatz zu den wenigen gut erhaltenen Kapellen, zu einem großen Teil, auf-
grund mangelnder Plege und Renovierung, sich selbst überlassen. Einige weitere Faktoren verschär-
fen das Problem noch zusätzlich. So werden z. B. durch unsachgemäße Renovierungsarbeiten zum Teil
unumkehrbare Schäden an den einzelnen Objekten verursacht. Auch die zunehmende Bebauung der
umgebenden Grundstücke, der auch alte Bäume zum Opfer fallen, zerstört den ursprünglichen Cha-
rakter und die Schönheit der Kapellen und ihrer Umgebung. So trift man heute in unmittelbarer Nähe
dieser Kleinode nicht selten auch Strommasten, Hütten oder Kioske. Höhepunkt der Zerstörung die-
ser unwiederbringlichen Schätze ist ihr unüberlegter und dabei völlig legaler, vom „Gesetz“ tolerierter,
Abriss… mit Hämmern.
Im Gegensatz dazu wächst aber, zu meiner großen Freude, in der Bevölkerung das Bewusstsein für
diese einzigartigen historischen Kunstdenkmäler. Es wird zunehmend erkannt, dass diese, ähnlich wie
die charakteristischen Baumalleen, das Bild der ermländischen Landschaft auf herausragende Weise
mitgestalten und prägen.
Przydrożne kapliczki rzucały się w oczy każdemu podróżnemu, jadącemu przed laty z Berlina
przez Warmię do Królewca. Ta osobliwość warmińskiego krajobrazu sięgała swą genezą doby reforma-
cji w księstwie pruskim, która oicjalnie zlikwidowała w Prusach kult Matki Boskiej i innych świętych
oraz usunęła z dróg i pól krzyże, pozostawiając je tylko kościołom. Ale nie na Warmii, która pozostała
katolicka!
Już w 1805 roku pruski oicer, późniejszy sławny generał, Ludwig Leopold Hermann von Boyen
zwrócił uwagę, na tak liczne na Warmii, kapliczki i krzyże. Nie wywarły one na nim jednak pozytyw-
nego wrażenia: „… raczej straszydła – pisał – niż przedmioty kultu”. O dużej liczbie kapliczek war-
mińskich wspominał także w 1876 roku polski historyk Wojciech Kętrzyński: „… wszędzie spotkasz
przy drogach, domach i wsiach krzyże, Boże Męki, kapliczki, a wśród lasów zawieszone lub przybite
do drzew obrazy Matki Boskiej”.
Inicjatywa i następująca po niej budowa kapliczek brała się z wewnętrznych pobudek mieszkań-
ców tej ziemi i była działaniem wyłącznie samorzutnym, nie inspirowanym ze strony duchowieństwa.
W formularzach wizytacyjnych warmińskich paraii, od schyłku XVIII wieku aż do połowy lat trzy-
dziestych XIX wieku, w ogóle nie było pytań o kapliczki na podległych paraiom terenach. Ciekawe,
że jako pierwsze zainteresowały się stanem warmińskich kapliczek władze państwowe w Królewcu.
Jeden z wysokich pruskich urzędników z Królewca zwrócił w 1801 roku biskupowi warmińskiem
Karolowi Hohenzollernowi uwagę na fakt, iż na terenie Warmii przy niektórych drogach stoją uszko-
dzone igury. „O ile rzeczą chwalebną jest ich stawianie – pisał – tak naganną brak dbałości o ich utrzy-
manie. Należy przeto uszkodzone igury albo całkowicie usunąć, albo je naprawić lub konserwować.”
Pomimo tego napomnienia brak jest dowodów na to, że władze kościelne zaintersowały się w pierw-
szych dziesięcioleciach XIX wieku stanem kapliczek.
Dopiero kiedy biskupem został Stanisław Hatten, rodowity Warmiak, wprowadził w roku 1839
do protokołu wizytacyjnego paraii pytania o stan przydrożnych kapliczek. Biskupa interesowało w
jakim są one stanie, czy są naprawiane, czy buduje się nowe kapliczki, a także czy nie znajdują się one
zbyt blisko siebie? Z odpowiedzi na tak sformułowane pytania nie można się jednak było dowiedzieć
ile kapliczek znajdowało się w tym czasie na Warmii, kto je zbudował i w jakiej intencji.
Udało się jednak ustalić, że około roku 1920 na Warmii istniało około 1 350 kapliczek. Część
z nich (około 100) została zniszczona w czasie 2. wojny światowej, po innych pozostały gruzy i wspo-
mnienia, gdyż po roku 1945 nie odnawiane przez nowych mieszkańców Warmii, popadały w ruinę.
Nie bez wpływu na taki stan rzeczy był rownież stosunek ówczesnych komunistycznych władz pol-
skich do sprawy religii i obiektów kultu religijnego. Sytuacja ta uległa zmianie po 1989 roku. Obecnie
władze regionu wykazują coraz większe zainteresowanie oraz inicjatywę w przywracaniu kapliczkom
ich dawnej świetności.
Hiermit lade ich Sie zu einer kleinen Exkursion durch die von mir fotograisch festgehal-
tenen Kapellen ein. Den Anfang möchte ich dabei meinem malerisch gelegenen Heimatdorf
Glottau, mit seinem beeindruckenden Kreuzweg und seiner schönen barocken Kirche, widmen.
Die in dieser Ausstellung enthaltenen Fotograien stehen stellvertretend für die Vielzahl aller
bestehenden Bauwerke und sollen Ihnen auf diese Weise einen anschaulichen Gesamteindruck vermit-
teln. Wann immer es mir möglich war, habe ich die Kapellen in ihrem ursprünglichen Zusammen-
hang, eingebettet in einer wunderschönen Umgebung und Landschaft, abgelichtet.
Herzlich willkommen auf einer Reise durch das Ermland.
Mirosław “Micia” Bojenko, Mai 2011
8
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin