Magazyn Polska Siatkówka 38.pdf

(9244 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
nr 38 Maj 2011
VOLLEYINFO
OBECNI
I NIEOBECNI
str 4
WYDARZENIE
MIJA 35 LAT
str 8
ROZMOWA
DR PIOTR PYKEL
NEGOCJATOR
str 10
Ponadto w numerze:
PRACA MENTALNA
POZYTYWNA
PIĄTKA
SET5
MAGAZYN
Profesjonalnej Ligi
Piłki Siatkowej S.A.
str 6
848839695.079.png
38
MAGAZYN ILUSTROWANY
POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ
nr 38 maj 2011
SPIS TREŚCI
HISTORIA
LIGA ŚWIATOWA
17 ZACZĘŁO SIĘ
W LIPIECKU
Gdy rozgrywki Ligi Światowej inaugurowały
swój żywot w 1990 roku, polska siatkówka
była w głębokim kryzysie. Przez wiele lat
marzenia, by grać w tych elitarnych
rozgrywkach, wydawały się... marzeniami
ściętej głowy.
MAPA POLSKIEJ SIATKÓWKI
18 ZIELONA GÓRA
WCHODZI DO GRY
Siatkówka w Polsce zatacza coraz szerszy
krąg. W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się
już do tego, że ta dyscyplina sportu podbija
coraz to nowe miasta. Tym razem do grona
siatkarskiej rodziny dołączy niebawem
Zielona Góra.
Szanowni Państwo!
Za nami kolejny sezon PlusLigi Kobiet i PlusLigi.
Serdecznie gratuluję Bankowi BPS Muszynian-
ce Fakro Muszyna czwartego, a PGE Skrze Beł-
chatów siódmego mistrzostwa Polski, nato-
miast Atomowi Trefl Sopot i ZAKS-ie Kędzie-
rzyn-Koźle – udziału w finałach. Pozostałym
drużynom dziękuję za zaciętą walkę w niemal
każdym meczu ligowego sezonu, dzięki czemu
zakończone rozgrywki można podsumować
jako pasjonujące.
Przed naszymi siatkarzami bardzo trudny, waż-
ny i niewątpliwie wyczerpujący sezon repre-
zentacyjny. Dwanaście spotkań rundy interkon-
tynentalnej Ligi Światowej zostanie zwieńczonych
polskim turniejem finałowym w Gdańsku. Po-
tem polskich siatkarzy czeka obrona mistrzo-
stwa Starego Kontynentu i ewentualny udział
w Pucharze Świata – pierwszej olimpijskiej
kwalifikacji. To najważniejsze zawody czekające
drużynę Andrei Anastasiego w tym roku.
Nowy szkoleniowiec ma za sobą pierwsze
zgrupowanie i oficjalny debiut. Debiut szcze-
gólny, bo przeciw drużynie z Rosji. Oby zwy-
cięstwo biało-czerwonych w Miliczu było dobrym
prognostykiem w roku 35. jubileuszu olimpij-
skiego triumfu odniesionego przez drużynę
nieodżałowanego trenera Huberta Wagnera.
Niespełna pięć lat temu nasi siatkarze byli o krok
od powtórzenia mistrzostwa świata z 1974
roku, ale srebro i tak było ogromnym sukce-
sem. Mam nadzieję, że w Londynie podejmą
próbę zdobycia dla Polski olimpijskiego złota.
Zwycięzcy – nawet jeśli tylko potencjalni –
muszą stawiać sobie najwyższe cele. Mam
nadzieję, że Andrea Anastasi już przekonał
naszych siatkarzy do takiego sposobu myślenia
albo wkrótce to uczyni.
Pragnę także zwrócić uwagę, że w tym sezonie
reprezentacyjnym na międzynarodowej mapie
siatkarskiej zadebiutują dwa miasta – Płock i Zie-
lona Góra. Płock będzie gospodarzem meczów
Polska-Portoryko w ramach Ligi Światowej, a Zie-
lona Góra – żeńskiego turnieju World Grand
Prix. Mam ogromną satysfakcję z faktu, że w Pol-
sce powstaje coraz więcej obiektów, które speł-
niają wysokie wymagania światowych władz
sportowych. Nie na samych halach jednak się
kończy. Rośnie baza hotelowa, widać postęp
w rozbudowie sieci komunikacyjnej, a pod
względem atrakcji turystycznych nie możemy
mieć kompleksów. Cieszy mnie także, że nasi
dotychczasowi partnerzy są nadal z Polską Siat-
kówką. Katowice, Łódź, Bydgoszcz, Gdańsk,
Wrocław to miasta, gdzie polskie reprezentacje
i goście zawsze czują przyjazne nastawienie
lokalnych władz i społeczności. Liczę jednak na
to, że również w innych polskich miastach
powstanie infrastruktura, która pozwoli na
zaprezentowanie siatkówki na najwyższym
światowym poziomie. A okazji do tego będzie
wiele. W następnych latach nasze federacja znów
będzie gospodarzem meczów Ligi Światowej,
turniejów World Grand Prix, mistrzostw Eu-
ropy mężczyzn 2013 i wreszcie mistrzostw
świata 2014. Polscy kibice siatkówki gwarantują
niezwykłą atmosferę podczas widowisk. Warto
więc zaprezentować te nadzwyczajne wyda-
rzenia w jak największej liczbie miast.
SYLWETKA MIESIĄCA
KRYSTYNA STRASZ
19 166 CM TALENTU
Wulkan emocji na boisku, poza nim ostoja
spokoju i dusza towarzystwa. Ma 24 lata,
za sobą debiut w reprezentacji i jeden
z najlepszych sezonów w swojej karierze,
a przed sobą duże perspektywy. Krystyna
Strasz jest jednak świadoma tego, że jeszcze
dużo musi się nauczyć.
DOOKOŁA SIATKI
22 ASY Z RĘKAWA
Andrea Anastasi jest miły, sympatyczny, ale przy
tym stanowczy i pewny tego, co robi. Nie prze-
pada za długimi dyskusjami z zawodnikami, woli się
komunikować krótko i jasno. Do tego po angielsku,
choć pewnie łatwiej byłoby mu robić to w swoim
ojczystym języku, który wielu naszych reprezen-
tantów zna w miarę dobrze. Ale widocznie uznał,
że angielski jest lepszym rozwiązaniem dla wszyst-
kich. Tak więc po raz pierwszy od lat przy kadrze
nie ma  tłumacza, a w gronie asystentów są Polacy,
co nie jest bez znaczenia, jeśli popatrzymy
w przyszłość, tę bez Anastasiego.
MIROSŁAW PRZEDPEŁSKI
Prezes PZPS
WYDAWCA: POLSKI ZWIĄZEK PIŁKI SIATKOWEJ
ul. Grażyny 13, 02-548 Warszawa
Tel. 22 440 83 44 Fax. 22 440 83 43
REDAKTOR NACZELNY – JANUSZ UZNAŃSKI
REDAGUJE KOLEGIUM
Na zlecenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej
redaguje Grupa Codex
02-457 Warszawa, ul. Czereśniowa 19A
e-mail: biuro@grupacodex.pl
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie
prawo skracania i redagowania nadsyłanych tekstów.
Wszelkie prawa zastrzeżone. ISSN 1897-8762
PROJEKT GRAFICZNY: MAREK WAJDA
848839695.089.png 848839695.100.png 848839695.111.png 848839695.001.png 848839695.011.png 848839695.022.png 848839695.032.png 848839695.033.png
Wydarzenia
AKTUALNOŚCI
Wydarzenia
VolleyInfo
MEMORIAŁ WIESŁAWA GAWŁOWSKIEGO
MŁODA SKRA NAJLEPSZA.
OBECNI I NIEOBECNI
Drużyna Młodej Ligi PGE Skry Bełchatów
wygrała w Tomaszowie Mazowieckim Me-
moriał Wiesława Gawłowskiego – mistrza olim-
pijskiego z 1976 roku – wyprzedzając Szkołę Mi-
strzostwa Sportowego w Spale i II-ligową Lechię
Tomaszów Mazowiecki. Memoriał ten był czę-
ścią Gali ,,Siatkarskie Asy'', która trwała od 7 do
13 maja w Tomaszowie Mazowieckim i Spale.
W jej ramach odbył się mecz pokazowy między
reprezentacją Polski mężczyzn i wychowankami
SMS-u Spała, w którym lepsi okazali się kadro-
wicze, wygrywając 2:1. W meczu, oglądanym
przez ponad 600 kibiców, zadebiutował nowy
trener polskiej reprezentacji Andrea Anastasi.
5 MAJA ROZPOCZĘŁO SIĘ ZGRUPOWANIE REPREZENTACJI POLSKI W SPALE
POD WODZĄ NOWEGO TRENERA – ANDREI ANASTASIEGO. WŚRÓD
POWOŁANYCH DO KADRY NA MECZE LIGI ŚWIATOWEJ NIE MA WIELU
GWIAZD REPREZENTACJI, MIĘDZY INNYMI: MARIUSZA WLAZŁEGO,
MICHAŁA WINIARSKIEGO I PAWŁA ZAGUMNEGO, KTÓRZY ODPOCZYWAJĄ
PO CIĘŻKIM SEZONIE LIGOWYM. DO KADRY WRACA NATOMIAST ŁUKASZ
ŻYGADŁO, A ZADEBIUTUJĄ W NIEJ MICHAŁ KUBIAK, BARTOSZ JANECZEK,
DAMIAN WOJTASZEK. KAPITANEM NOWEJ REPREZENTACJI ZOSTAŁ PIOTR
GRUSZKA. SIATKARZE PRACUJĄ CIĘŻKO POD OKIEM NOWEGO
SZKOLENIOWCA, A ICH PIERWSZYM SPRAWDZIANEM BYŁY MECZE
Z ROSJĄ PODCZAS ,,ALEI GWIAZD SIATKÓWKI” W MILICZU (3:1) I
TWARDOGÓRZE (1:3).
VolleyInfo
REPREZENTACJA
WORLD GRAND PRIX
W BYDGOSZCZY
I ZIELONEJ GÓRZE
Choć co roku prawo do organizacji
Turnieju World Grand Prix dostawało
tylko jedno polskie miasto, w tym roku jest
inaczej. WGP zawita do Bydgoszczy (od 5 do 7
sierpnia), która niejednokrotnie gościła imprezy
międzynarodowe, oraz do Zielonej Góry (od
12 do 14 sierpnia). Hala w tym mieście została
oddana do użytku w 2010 roku, a zawody tak
dużej rangi odbędą się w niej po raz pierwszy.
Nowoczesna hala może pomieścić około 5000
osób. W tegorocznej edycji World Grand Prix
w Bydgoszczy Polska zagra z Włochami, Domi-
nikaną, Argentyną, w Zielonej Górze zaś – z Kubą,
Koreą, Argentyną. Finałowy turniej odbędzie się
od 24 do 28 sierpnia w Macau z udziałem sied-
miu najlepszych drużyn i Chin, które będą
gospodarzami.
LIGII ZAGRANICZNE
BIAŁO-CZERWONI
MISTRZAMI
Trentino Volley – drużyna Łukasza Żygad-
ło zdobyła mistrzostwo Włoch, pokonując
zespół z Cuneo, czym zrewanżowała się za
porażkę sprzed roku. Z kolei trzeci raz z rzędu
po mistrzostwo Rosji sięgnęli zawodnicy Zenitu
Kazań, którzy dwukrotnie pokonali Dynamo
Moskwa, tak samo jak Olympiacos Pireus, nadal
dominujący w greckiej siatkówce, zdobył trzeci
tytuł mistrzowski, pokonując w finale siatkarzy
z Aten. Inną dominującą drużyną w swoim kraju
jest VfB Friedrichshafen, która po raz siódmy
z rzędu została mistrzem Niemiec. Pokonała ona
SCC Berlin w rywalizacji do trzech zwycięstw.
Natomiast mistrzyniami Turcji został klub
Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty – Fenerbahce
Stambuł, pokonując zespół Małgorzaty Glinki –
Vakıfbank Güneş Stambuł.
4
5
MŁODZIEŻ
ŚLĄZACY I MAŁOPOLANKI
NAJLEPSZE W OOM
W tym roku podczas Ogólnopolskiej
Olimpiady Młodzieży turniej juniorów
młodszych odbył się w Suwałkach. Brało w nim
udział 8 województw, z których najlepszym
okazało się śląskie. Srebrny medal zdobyło
województwo kujawsko-pomorskie, a brązowy
województwo pomorskie. Z kolei wśród junio-
rek młodszych to reprezentantki Małopolski
zdobyły złoty medal, na drugim miejscu upla-
sowały się Ślązaczki, a na trzecim siatkarki z woje-
wództwa warmińsko- mazurskiego. W turnieju
głównym, który odbył się w Białymstoku, rywa-
lizowało również 8 zespołów.
LIGA 
PLUSLIGA WRACA DO GDAŃSKA
Trefl Gdańsk pierwszy raz występował w PlusLidze w sezonie 2008/2009, jednak nie
utrzymał się w tych rozgrywkach – przegrał rywalizację z drużyną Jadaru Radom o
utrzymanie. Przez kolejne dwa sezony rywalizował w I lidze, ale już w przyszłym sezonie
będziemy oglądać ten zespół w PlusLidze Mężczyzn – pokonał on bowiem Jadar Radom
w rywalizacji finałowej I ligi (w meczach 2:3, 3:2, 3:0, 3:0) i wywalczył sobie awans do
najwyższej klasy rozgrywek.
MŚ W SIATKÓWCE PLAŻOWEJ
SUKCES
Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel oraz Mi-
chał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz to dwie
polskie pary, które od 13 do 19 czerwca zagrają
w Rzymie na mistrzostwach świata w siatkówce
plażowej. Po raz pierwszy w historii dwie polskie
pary wystąpią w mistrzostwach globu. W stolicy
Włoch każda z drużyn zagra przynajmniej trzy
mecze. Obie polskie pary liczą na to, że na tym
ich udział w turnieju się nie zakończy.
PLUSLIGA KOBIET
PIŁA W PLUSLIDZE
KOBIET
PTPS Piła wraca do PlusLigi Kobiet! W po-
przednim sezonie zespół PTPS Piły za-
mienił się miejscami w klasach rozrywkowych
z Atomem Sopot ze względów finansowych, wsku-
tek czego szóste w rozgrywkach PlusLigi Kobiet
w sezonie 2009/2010 siatkarki występowały
w kolejnym sezonie w I lidze. Celem klubu był
powrót na najwyższy szczebel rozgrywek.
W finale I ligi kobiet PTPS Piła wygrała wszystkie
trzy spotkania z KS Piecobiogazem Murowana
Goślina (w meczach – 3:2, 3:0, 3:1) i w sezonie
2011/2012 zespół ten będzie ponownie rywa-
lizować w Pluslidze Kobiet.
PRZYGOTOWAŁA:
LENA CUDNA
PATRON RADIOWY PZPS
848839695.034.png 848839695.035.png 848839695.036.png 848839695.037.png 848839695.038.png 848839695.039.png 848839695.040.png 848839695.041.png 848839695.042.png 848839695.043.png 848839695.044.png 848839695.045.png 848839695.046.png 848839695.047.png 848839695.048.png 848839695.049.png 848839695.050.png 848839695.051.png 848839695.052.png 848839695.053.png 848839695.054.png 848839695.055.png 848839695.056.png 848839695.057.png 848839695.058.png 848839695.059.png 848839695.060.png 848839695.061.png 848839695.062.png 848839695.063.png 848839695.064.png 848839695.065.png 848839695.066.png 848839695.067.png 848839695.068.png 848839695.069.png 848839695.070.png 848839695.071.png 848839695.072.png 848839695.073.png 848839695.074.png 848839695.075.png 848839695.076.png 848839695.077.png 848839695.078.png
 
Reprezentacja
Reprezentacja
AKTUALNOÂCI
ME KADETEK
ME KADETÓW
Michał Kaczyński był jednym z nielicznie wyróżniających się graczy
podczas mistrzostw
Aby taka radość panowała u dziewczyn
podczas sierpniowych MŚ kadetek
O ILE PIĄTE MIEJSCE KADETEK I ICH AWANS DO MISTRZOSTW
ŚWIATA ODEBRANO W POLSCE POZYTYWNIE, O TYLE
ZALEDWIE DZIEWIĄTE MIEJSCE KADETÓW W MISTRZO-
STWACH EUROPY BYŁO SPORYM ROZCZAROWANIEM.
POZYTYWNA
PRACA MENTALNA
PIĄTKA
PIĄTE MIEJSCE POLSKICH KADETEK NA MISTRZOSTWACH EUROPY Z PEWNOŚCIĄ
NIE JEST SZCZYTEM MARZEŃ, JEDNAK BIORĄC POD UWAGĘ OSTATNIĄ DEKADĘ,
NIE JEST TEŻ WYNIKIEM ZŁYM.
Ostatni raz na podium mistrzostw Europy
nasze kadetki stały w 2001 roku. W czes-
kim Libercu dały się wówczas pokonać jedynie
Włoszkom. W kolejnych latach nie było już tak
dobrze. Na szczęście w tym roku siatkarkom
udało się przełamać złą passę. W Turcji pod-
opieczne Andrzeja Pecia rozegrały siedem spot-
kań i poniosły tylko dwie porażki, choć jakże
bolesne. Polki musiały zadowolić się walką poza
strefą medalową, a przesądził o tym przegrany
w tie breaku pierwszy mecz ze Słowenią, w którym
siatkarki nie wykorzystały aż trzech piłek me-
czowych. Kolejnego dnia zrehabilitowały się i po-
konały późniejsze mistrzynie, Turczynki. Sztuka
ta nie udała się żadnemu innemu zespołowi na
tych mistrzostwach. W meczu drugiej fazy
kadetki triumfowały nad Greczynkami, a w ostat-
nim starciu okazały się lepsze od Słowaczek.
na mistrzostwach Euro-
py. Taka impreza to dla
nas coś nowego. Z pew-
nością nie będę już ni-
kogo oceniał po nazwie
drużyny, nie grając z nią
wcześniej – mówił na gorąco Nikodem Wolański. –
Wszyscy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
Wiem, że bardzo przeżyli porażkę. To tylko wpadka
przy pracy i dobrze, że wyciągnęli z niej wnioski.
Powinna być ona dla nich bodźcem do intensy-
wniejszej i bardziej wydajnej pracy. Wierzę, że zre-
habilitują się już w juniorskich rozgrywkach – dodaje
Radomski.
Polacy w starciach z rówieśnikami z innych kra-
jów z pewnością nie stoją na straconej pozycji.
Biorąc pod uwagę wzrost i skoczność, plasują się
w ścisłej czołówce. Sportowo też nie odbiegają
od rywali. Środkowy Jan Nowakowski może wkrót-
ce pójść w ślady Piotra, który z powodzeniem gra
w PlusLidze. Dobrze prezentuje się przyjmujący
Sławomir Stolc, a Michał Kaczyński i Łukasz Ła-
pszyński zwracali na siebie uwagę już na mi-
strzostwach Polski juniorów. Warto też wspo-
mnieć o Piotrze Łukasiku, atakującym o dosko-
nałych warunkach fizycznych (206 cm).
6
7
OŚMIU SENIORÓW
Tak wielu talentów zazdrościł nam nawet trener
Bułgarów, który w Ankarze aż ośmiu Polakom
wróżył seniorską karierę! – Myślę, że wiele się nie
pomylił. To są młodzi ludzie, ale już mają spore
umiejętności. Fakt, nie mamy takiego zawodnika jak
Uros Kovacević, który sam potrafi wygrać dla Serbii
mecz. Nie mamy też jeszcze perełek na miarę
Zagumnego czy Świderskiego, ale wybitne jednostki
nie rodzą się na kamieniu. To nie takie proste. Są
roczniki słabsze i mocniejsze. Niestety, w kolejnej
grupie wiekowej też nie ma diamentu, po którym od
razu byłoby widać, że to zawodnik bardzo wysokiej
klasy. Jedyne, co możemy zrobić, to pracować
z tymi, którzy są aktualnie najlepsi. Mimo słabego
występu w Turcji twierdzę, że należy dalej inwe-
stować w tych zawodników, bo oni potrafią grać
i mają duży potencjał. Wyszkolenie techniczne
i taktyczne z pewnością przyniesie efekty – wyjaśnia
wiceprezes PZPS.
7
Trener Peć twierdzi, że ustabilizowanej gry.
– Wzloty i okresy słabszej gry sprawiają, że dzie-
wczyny nie zawsze potrafią wygrać mecz, który po-
winny wygrać. Jednak to jest zespół perspek-
tywiczny, ma duży potencjał i będzie się jeszcze
rozwijać. Na pewno w przyszłości z kilku zawod-
niczek będziemy mieli pociechę w reprezentacji
seniorskiej – chwali Radomski.
O których siatkarkach mowa? Choćby o Idze
Chojnackiej. Młoda środkowa w Turcji wzięła na
siebie ciężar zdobywania punktów. Eksperci twier-
dzą, że ma ogromne możliwości techniczne,
w dodatku w ważnych momentach nie drży jej
ręka. Wielkie oczekiwania wiąże się też z przyj-
mującymi Pauliną Głaz i Aleksandrą Wójcik.
Pierwsza błysnęła już podczas mistrzostw Polski
juniorek. Choć grała z zawodniczkami dwa lata
starszymi, to właśnie ją wyróżniono nagrodą
MVP całego turnieju. Wójcik zaś w meczu z Gre-
cją była niezwykle skuteczna – skończyła 16 z 21
ataków (76%).
dziewczęta zmierzą się z najlepszymi w tej ka-
tegorii wiekowej zawodniczkami na świecie. To
bezcenne doświadczenie. – Ten turniej pozwoli
nam sprawdzić, na jakim etapie znajdujemy się
w stosunku do innych zespołów. Trener Peć nie
składa obietnic co do miejsca, ale zapewnia, że jego
podopieczne będą walczyły o każdą piłkę. Warto
przypomnieć, że w styczniu kadetki wyeliminowały
potężną Rosję, co świadczy o tym, że potrafią sobie
radzić w sytuacjach stresowych. W Ankarze jednak
końcówki nie zawsze im wychodziły, więc jest nad
czym pracować na treningach. Do mistrzostw
pozostało trochę czasu i wierzę, że dziewczyny
znów osiągną dobry wynik – kończy Radomski.
K. KAJZEREK
Oczekiwania wobec męskiego zespołu były
znacznie większe. W dodatku sami siatkarze
jeszcze przed wyjazdem do Turcji powtarzali, że
stać ich na czwórkę. Tymczasem porażki z Gre-
cją, Serbią i Bułgarią sprawiły, że nie wyszli nawet
z grupy. – Nawarstwiło się kilka problemów, ale to
temat na głębszą analizę. W skrócie można po-
wiedzieć, że kadeci przegrali przede wszystkim
w głowach. Gdy gra nie szła po ich myśli, wystarczyła
chwila i tracili punkty. Niestety, nie jesteśmy tak pozy-
tywnie myślącym narodem jak choćby Amerykanie.
Oni wierzą w siebie, zawsze mówią, że są najlepsi.
Nas czeka jeszcze trochę pracy nad mentalnością
– wyjaśnia wiceprezes PZPS Wiesław Radomski.
STABILNA GRA
Kto wie, jak potoczyłaby się dalsza rywalizacja,
gdyby wynik pierwszego spotkania zakończył się dla
nas pozytywnie. Poziom rozgrywek był bardzo wy-
równany i kolejność zespołów równie dobrze mogła
być odwrotna. W tej kategorii wiekowej o medalu
często decyduje dyspozycja dnia – mówi wice-
prezes PZPS Wiesław Radomski. Czego więc
zabrakło Polkom?
ZAWIEDLI WSZYSCY
W Ankarze zawiedli wszyscy, ale chyba najbardziej
atakujący i rozgrywający. – Nie codziennie gra się
CO DALEJ?
Bardziej niż dziewiąte miejsce w mistrzostwach
Europy boli jednak brak awansu do mistrzostw
świata, najwięcej bowiem nauczyć się można
przecież, rywalizując z najlepszymi. Kadeci będą
musieli obejść się smakiem, bo kolejna szansa na
krążek uciekła im sprzed nosa. To nie znaczy
jednak, że czeka ich długi rozbrat z siatkówką,
wręcz przeciwnie. Trener Maciej Zendeł już za-
planował kilka zgrupowań, na których jego pod-
opieczni będą mogli spokojnie rozwijać swoje
umiejętności i pracować nad podniesieniem po-
ziomu gry.
Łukasz Łapszyński i Konrad Mucha w meczu przeciwko Grecji
BEZCENNE
DOŚWIADCZENIE
Kolejna szansa zaprezentowania swoich
umiejętności pojawi się już wkrótce.
Piąte miejsce na Starym Kontynencie,
najlepsze od dziesięciu lat, zapewniło
kadetkom start w finałach mistrzostw
świata. W sierpniu, również w Turcji,
Iga Chojnacka należała do wyróżniających się
zawodniczek kadry
WYNIKI KADETEK NA ME
POLSKA – SŁOWENIA
K. KAJZEREK
2:3
(-15, 22, 13, -25, -12)
POLSKA – TURCJA
3:1
(22, 22, -25, 22)
WYNIKI KADETÓW NA ME
POLSKA – GRECJA
Trener Andrzej Peć
POLSKA – SERBIA
0:3
(-26, -23: -17)
0:3
(-19, -18, -18)
POLSKA – CZECHY
3:0
(21, 21, 24)
POLSKA – TURCJA
3:1
(-21, 17, 20, 10)
POLSKA – HISZPANIA
3:2
(22, -21, 23, -28, 9)
POLSKA – SERBIA
1:3
(-19, 18, -19, -18)
O MIEJSCA 5-8:
POLSKA – GRECJA 3:1 (-11, 19, 19, 7)
POLSKA – BUŁGARIA 1:3
(-18, 20, -21, -22)
O MIEJSCE 5:
POLSKA – SŁOWACJA 3:0 (24, 11, 15)
POLSKA – NIEMCY
3:1
(-21, 22, 25, 16)
848839695.080.png 848839695.081.png 848839695.082.png 848839695.083.png 848839695.084.png 848839695.085.png 848839695.086.png 848839695.087.png 848839695.088.png 848839695.090.png 848839695.091.png 848839695.092.png 848839695.093.png 848839695.094.png 848839695.095.png 848839695.096.png 848839695.097.png 848839695.098.png 848839695.099.png 848839695.101.png 848839695.102.png 848839695.103.png 848839695.104.png 848839695.105.png 848839695.106.png 848839695.107.png 848839695.108.png 848839695.109.png 848839695.110.png 848839695.112.png 848839695.113.png 848839695.114.png 848839695.115.png 848839695.116.png 848839695.117.png 848839695.118.png 848839695.119.png 848839695.120.png 848839695.121.png 848839695.002.png 848839695.003.png
 
Wydarzenie
IO 1976 r.
MIJA 35 LAT
kolejnym olimpijskim cyklu Tomasz Wójtowicz
i Lech Łasko. Oni razem z Ambroziakiem (wyje-
chał po igrzyskach w Monachium) i mistrzem
świata Skibą mieli ogromne zasługi dla rozwoju
włoskiej siatkówki, wychowując wielu wybitnych
graczy i trenerów.
Do Francji wkrótce po igrzyskach w Moskwie wy-
jechali z kolei Marek Karbarz i Bronisław Bebel.
Po kilku latach z ich pomocą błyskawiczne
postępy zrobili Francuzi, stając się w końcu lat
80. czołową drużyną świata. Ogromne zasługi
dla rozwoju siatkówki w Finlandii mieli Włodzi-
mierz Stefański, a zwłaszcza Włodzimierz Sadal-
ski. W Belgii i Luksemburgu pracował Zbigniew
Lubiejewski.
8
9
FINAŁ OLIMPIJSKI W MONTREALU
POLSKA – ZSRR BYŁ BEZ WĄTPIENIA
NAJWAŻNIEJSZYM MECZEM W
HISTORII NASZEJ SIATKÓWKI. TO
NIESAMOWITE WIDOWISKO, KTÓRE
PRZYKUŁO DO TELEWIZORÓW
WIDZÓW Z CAŁEJ POLSKI,
ZAKOŃCZYŁO SIĘ FENOMENALNĄ
GRĄ PODOPIECZNYCH HUBERTA
WAGNERA W PIĄTYM SECIE. ZSRR
MIAŁ W POPRZEDNIEJ PARTII DWA
MECZBOLE, ALE POLSCY SIATKARZE
NIE ZWĄTPILI ANI NA CHWILĘ.
WYSZLI Z OPRESJI OBRONNĄ RĘKĄ.
W PIĄTEJ PARTII OD WYNIKU 7:7
ZAWODNICY JURIJA CZESNOKOWA
NIE ZDOBYLI ANI JEDNEGO
PUNKTU.
...................
trealu jedzie po złoto. Kadrę olimpijską oparł na
doświadczonych graczach. Dziewięciu z nich gra-
ło na mistrzostwach świata w Meksyku (do Mon-
trealu nie pojechali Gościniak, Skiba i Czaja) oraz
siedmiu uczestniczyło w igrzyskach w Monachium.
Kapitan Edward Skorek i Zbigniew Zarzycki grali
jeszcze na igrzyskach w 1968 roku w Meksyku.
PRZYJACIELE Z BOISKA
Losy mistrzów olimpijskich sprzed 35 lat
różnie się poukładały. Nie żyją już niestety
Wiesław Gawłowski, który zginął w wypadku
samochodowym, i trener Hubert Wagner.
Bebel i Rybaczewski na stałe mieszkają we
Francji, Łasko zaś we Włoszech. Pozostali jednak
zdecydowali się na stały powrót do kraju, czego
nawet niekiedy żałowali.
Polska – ZSRR: finał olimpijski w Montrealu
POTĘGA ZSRR
Igrzyska Olimpijskie w Montrealu były okre-
sem rozkwitu sportowej potęgi ZSRR. Za-
wodnicy ze Związku Radzieckiego zdobywali zło-
te medale niemal w każdej dyscyplinie sportu.
Również w siatkówce byli wielkim faworytem.
Kanadyjska publiczność była jednak całym sercem
za drużyną Wagnera. Nie tylko dlatego, że miała
już serdecznie dość radzieckich zwycięstw, ale też
z racji niebywałej sympatii, którą zaskarbiła sobie
nasza siatkarska reprezentacja. Tak dramatycz-
nych widowisk, jakie oni potrafili tworzyć, nie dało
się bowiem zapomnieć.
ZSRR w drodze do finału rozegrał zaledwie 12 se-
tów. Trzy mecze eliminacyjne (w czwartym zwy-
ciężył walkowerem po wycofaniu się z igrzysk
krajów afrykańskich) i półfinał z Kubą wygrał gład-
ko po 3:0, nie natrafiając na opór rywali. Polska mia-
ła za sobą 22 sety. Tylko z Kanadą na tych igrzy-
skach wygrała pierwszego seta. Pokonała 3:2 Koreę
Płd., 3:0 Kanadę, 3:2 Kubę i 3:1 Czechosłowację
w eliminacjach. W półfinale pokonała 3:2 obroń-
ców tytułu Japończyków. Zwłaszcza mecz z Kubą
wygrany w piątym secie 20:18 przez Polaków był
wręcz niewiarygodnym widowiskiem.
Finał, jak wspominał po latach Hubert Wagner,
wyzwolił w jego podopiecznych niebywałe zaso-
by energii. Zrobili dosłownie wszystko, by wygrać
ten najważniejszy dla siebie i dla polskiej siatkówki
mecz. I wbrew wszystkiemu tego dokonali.
Zupełnie inną sytuację miał Jurij Czesnokow
z kadrą ZSRR. Po przegranych przez siatkarzy
radzieckich poprzednich igrzyskach (tylko brązo-
wy medal) i mistrzostwach świata (srebro) rady-
kalnie odmłodził kadrę, która w 1975 roku w wiel-
kim stylu wygrała mistrzostwa Europy. Do Mon-
trealu zabrał jedynie trzech olimpijczyków z 1972
roku i tylko sześciu wicemistrzów świata. To jed-
nak wtedy w ZSRR pojawili się młodzi genialni
siatkarze, jak Zajcew czy 19-letni Sawin. Wsparci
doświadczonymi graczami mieli odzyskać olim-
pijski laur dla ZSRR. Asem drużyny był w tym
czasie przede wszystkim nieżyjący już niestety
Czernyszew. Nie wytrzymał on jednak psychi-
cznie trudów finałowego meczu. To po jego ze-
psutych atakach w piątym secie Polska zdoby-
wała decydujące punkty.
społu jak Wagnerowi żadnemu z jego następ-
ców stworzyć się już nie udało. Ten wielki suk-
ces, jak mówiono po latach, nie został należycie
wykorzystany. Tak jak nie do końca wykorzy-
stano potencjał, jaki tkwił w naszych mistrzach
olimpijskich, którzy masowo emigrowali z Polski,
gdy tylko skończyli wymagane regulaminem 30 lat.
Naszą reprezentację prowadzili spośród mist-
rzów Skorek, Zarzycki i Bosek. W lidze oprócz
nich pracowali także Karbarz i Rybaczewski.
Sadalski, który kierował reprezentacją Finlandii,
dziś działa w PZPS. Ich dzieciom trudno było
zmierzyć się ze sławą ojców. W naszej ekstra-
klasie grali syn Edwarda Skorka, Rafał, oraz córka
Zbigniewa Zarzyckiego, Agata. Michał Łasko,
syn Lecha, gra w reprezentacji Włoch, z którą
zdobył nawet mistrzostwo Europy, zaś córka
Mirosława Rybaczewskiego, Anna, jest kapitanką
reprezentacji Francji i przez rok grała w Plus-
-Lidze kobiet.
Powód najważniejszy był prozaiczny. Zarobki
siatkarzy w zachodniej części Europy były
nieporównywalne z tym, co zarabiali w Polsce
mistrzowie olimpijscy. Za zdobycie olimpijskiego
złota dostali po parę dolarów, co dziś jest nawet
trudne do uwierzenia. Nic więc dziwnego, że
masowo wyjeżdżali, budując podwaliny wielkiej
siatkówki w krajach Europy Zachodniej.
Hubert Wagner
35 lat. Hubert Wagner przejął drużynę na-
rodową z rąk Tadeusza Szlagora w 1973
roku. Miał wówczas zaledwie 33 lata
i szybko znalazł wspólny język ze swymi
niedawnymi kolegami z boiska. Już po
kilku miesiącach wspólnej pracy wy-
walczył srebrny medal Pucharu Świata
w CSRS, a w 1974 roku w fantastycznym
stylu zdobył z kadrą mistrzostwo świata
w Meksyku, gdzie po drodze dwukrotnie
pokonał drużynę ZSRR. Kilka miesięcy po Mun-
dialu wydał słynne oświadczenie, że do Mon-
Najwspanialsze jednak w naszych mistrzach jest
to, że ich przyjaźnie nawiązane za czasów pracy
z Wagnerem przetrwały do dziś, że wciąż są
drużyną na boisku i poza nim, i wzajemnie się
wspierają. Widać to było nawet w pokazowych
meczach w Miliczu, jakie zorganizowano im w 30.
i 35. rocznicę wygranego spotkania z reprezen-
tacją ZSRR.
ZA CHLEBEM…
Hubert Wagner odszedł z kadry po igrzy-
skach, ale wydawało się, że zbudowana
przez niego potęga polskiej siatkówki będzie
czymś trwałym. Początkowo zresztą nasza
reprezentacja jeszcze kilka lat liczyła się w walce
o medale w Europie, lecz ze światowej czołówki
szybko niestety odpadła na długi czas. Mimo że
w Polsce pojawiła się kolejna grupa niezwykle
zdolnych siatkarzy, takiego fantastycznego ze-
ZACHODNIA EDUKACJA
Skorek dostał zgodę na wyjazd do Włoch
jeszcze przed igrzyskami i wiosną 1976
roku wywalczył z Modeną „scudetto” w pod-
wójnej roli grającego trenera. Po Montrealu do
Padwy wyjechał Zbigniew Zarzycki, którego
w 1978 roku wybrano najlepszym siatkarzem
włoskiej ligi. Po Moskwie ich śladem podążyli
Wiesław Gawłowski i Ryszard Bosek, po
LEGENDA KATA
Legenda „Orłów Wagnera” trwa do dziś,
choć od pamiętnej montrealskiej nocy mija
KRZYSZTOF MECNER
848839695.004.png 848839695.005.png 848839695.006.png 848839695.007.png 848839695.008.png 848839695.009.png 848839695.010.png 848839695.012.png 848839695.013.png 848839695.014.png 848839695.015.png 848839695.016.png 848839695.017.png 848839695.018.png 848839695.019.png 848839695.020.png 848839695.021.png 848839695.023.png 848839695.024.png 848839695.025.png 848839695.026.png 848839695.027.png 848839695.028.png 848839695.029.png 848839695.030.png 848839695.031.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin