[0][23]/Poprzednio: [34][50]To ja wykopałam Russella. [51][99]/Tylko Russell Edgington|byłby w stanie zabić Romana Zimojica. [100][138]- Pragniesz jedynie władzy.|- Pragnę się niš dzielić. [138][165]Liczy się to, co teraz|jest w twoim sercu. [166][204]- Nienawidzisz Jessiki Hamby?|- Tak. [205][227]Kto chciałby zabijać|/zmiennokształtnych? [228][258]/Kto w ogóle ich zna? [258][280]Zabiłe mi przyjaciół! [280][326]Mówił, że jaki dymny duch|/ciga go po całym kraju. [327][362]Wybaczysz sobie,|jeli go zostawisz? [363][410]Mój Jesusito posiadał dar.|Odbiorę ci to, co jest moje. [445][475]Wypij to, a pewnego dnia|będziesz tak duża i silna. [475][513]Emma!|Nie poznaję cię. [515][558]/V daje mu za dużš przewagę.|Jestem przygotowany na porażkę. [559][597]Twoja magia wyczerpie się, jeli będziesz|nierozważnie jej używać. [598][643]- Stanę się człowiekiem?|- Przestałaby być wróżkš. [648][679]/To krew Lilith.|Nic mniej symbolicznego. [680][720]Dzi każdy obecny w tej sali|napije się jej krwi. [720][747]Jestem głodna. [790][815]Lilith... [832][857]Tak nie można.|Wiesz o tym. [857][877]Ale twoja siostra nie. [878][899]Uratuj jš, mój synu. [980][1020]- Miłej odsiadki, dupku.|- Mylisz, że to koniec? [1021][1052]Takich jak ja jest setka.|Tysišc, zmienniaku. [1052][1094]- Więc miłych snów.|- Zamknij się, przypale. [1118][1143]Witam, panie Merlotte. [1144][1183]Sš wszędzie.|W moim domu, w szpitalu... [1188][1223]- Pieprzeni psychole.|- Oddychaj głęboko. [1224][1256]Jeden włanie idzie za kratki.|Andy znajdzie pozostałych. [1257][1275]- Polujš na nas!|- Spokojnie. [1276][1304]- Dłużej tego...|- Za drzwiami masz zastępcę szeryfa. [1305][1351]Powinnimy zabijać tych wieniaków|jednego po drugim. [1355][1384]- To niczego nie rozwišże.|- Załatwmy ich pierwsi. [1385][1414]Musisz odpoczywać. [1419][1445]Obiecuję... [1456][1493]Obiecuję, że poczujesz się lepiej. [1560][1601]Zajmę się tym.|Włanie jadę na posterunek. [1745][1793]- Dobranoc, panie Merlotte.|- Narazicho, Kevin. Pilnuj jej. [1793][1830]Pierdolony absurd.|"Nic nie rób". [1830][1871]"Nie ruszaj się z sali".|"Bšd bezradna". [2164][2195]Ja pierdolę... [2240][2314].:: GrupaHatak.pl ::. [2681][2703]BÓG NIENAWIDZI KŁÓW [3011][3056]{y:u}{c:$aaeeff}True Blood [5x08]|Somebody That I Used to Know [3060][3109]{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|Igloo666 & Boja [3111][3138]{y:u}{c:$aaeeff}Korekta:|moniuska [3536][3573]- Co to miało być?|- Ujrzelimy jš. [3582][3630]- Ujrzelimy Lilith.|- Też co widziałem. [3638][3687]- Bylimy w obecnoci bogini.|- Bylimy naćpani jak winie. [3761][3795]Opuć mnie!|Wynocha! [3889][3929]- Nic ci nie jest?|- Nie. Trafiła w głowę. [3929][3960]Co tu się wyrabia?|Wyglšdało jak burza z piorunami. [3960][3985]- Pozbywam się wróżkowej mocy.|- Po co? [3986][4027]Bo mam doć słyszenia ludzkich myli,|uciekania przed wampirami [4027][4085]- i bycia dziwolšgiem.|- Nie jeste dziwolšgiem. [4086][4124]Łatwo ci mówić. Nie wiesz,|jak to jest stać w banku [4124][4165]i słyszeć, jak kole za tobš|chciałby possać ci palce. [4166][4204]- Serio tak było?|- Być winnš mierci rodziców [4205][4241]z powodu tego, czym jestem.|Chcę być normalna. [4241][4289]Jasne.|Gdyby była normalna... [4310][4339]- nie poznałaby Billa.|- No, wielka mi strata. [4340][4381]Mielicie wzloty i upadki,|ale kochała go. [4390][4447]To była prawdziwa miłoć.|Nie każdy tego zaznaje. [4479][4554]Możliwoć porozmawiania z babciš|i usłyszenia jej po raz ostatni? [4583][4625]Normalne ludziska|tak nie mogš. [4630][4686]- Masz rację.|- I powiem ci co jeszcze. [4702][4757]Jeste, jaka jeste,|bo masz w sobie rodziców. [4768][4819]I chcesz z tego zrezygnować,|żeby poczuć się normalnie? [4837][4873]Nawet jeli ci się uda,|nic nie wróci do normy, [4874][4912]dopóki nie odnajdziemy|zabójcy naszych rodziców. [4913][4974]A twoja moc może być jedynym,|co będzie w stanie nam pomóc. [4986][5031]Więc proszę, nie rozlewaj jej|na całym podwórzu. [5081][5138]- I naprawdę tak miała w banku?|- To był Mike Spencer. [5399][5417]Panie Merlotte? [5417][5462]- Jak pan...|- Pilnuj swojego nosa! [5851][5877]Widziałem cię. [5908][5955]Podobno moja krew smakuje|jak pieprzony shake. [5971][6005]A ty nie potrzebujesz|nawet słomki. [6207][6253]- Bylimy wiadkami cudu.|- Bóg się do nas umiechnšł. [6253][6284]Nie do wiary.|Nigdy bym... [6284][6342]Najpiękniejsza rzecz,|jakš widziałem w cišgu 500 lat. [6345][6381]Nigdy nie wierzyłam,|aż do teraz. [6381][6441]Bóg posiada najpiękniejsze cycki,|jakie kiedykolwiek widziałem. [6464][6490]Nigdy nie nazwano mnie dewotš, [6491][6529]ale widok Lilith,|wychodzšcej z kałuży krwi, [6529][6591]podczas gdy ja osuszałem pannę młodš|przy dwiękach "You Light Up My Life"... [6602][6638]Wielbijmy Lilith i Jezusa,|a nawet fiuta Mojżesza! [6639][6670]Narodziłem się na nowo! [6673][6700]Amen.|Ja również. [6717][6758]Po raz pierwszy od dekady|pożywiłem się na dziecku. [6759][6799]Wessałem jego życie,|a ono było dojrzałe. [6803][6823]To był znak. [6823][6874]Bóg zgodził się na mierć Romana,|a my jestemy na właciwej cieżce. [6874][6893]Tak. [6893][6939]Możemy działać dalej|z czystym sumieniem. [6952][7000]Ale przed nami sporo pracy.|Będziemy potrzebować pożywienia. [7001][7051]Steve, niech strażnicy zdobędš|kilkudziesięciu ludzi przed witem. [7052][7086]- Umiećcie ich w celach.|- Chcę dziecko. [7087][7133]- Lilith chce, bym skosztował dziecka.|- I dziecko dla Nigela. [7133][7161]Już się robi. [7187][7231]Wystarczy mi wrażeń|jak na jednš noc. [7255][7282]Idziesz? [8135][8172]To nie znaczy,|że jestem twojš dziewczynš. [8173][8205]O nic takiego nie pytałem. [8296][8351]- Chcesz być mojš dziewczynš?|- Może. [8512][8537]Wzywała mnie? [8537][8584]Uznałam, że może zechcesz|dołšczyć na pónš przekšskę. [8585][8632]Błagam, nie róbcie tego.|Mam czteromiesięcznš córeczkę. [8643][8674]Dziękuję, ale nie jestem głodny. [8682][8720]Kim jeste, by odrzucać|boski plan? [8749][8792]Pożyw się na tej kobiecie,|tak jak nakazała Lilith. [8792][8810]Błagam, nie!|Nie możecie! [8810][8853]Mylisz, że przestaniemy|po tej jednej nocy? [8857][8895]- Nie.|- Że zagłodzimy się na Tru Blood? [8900][8946]- Tak włanie mylałe?|- Nie będziesz za mnie decydować. [8949][9003]Sam miałem dzieci.|Nie mogę odebrać jej... [9004][9059]Skoro kochałe swoje dzieci,|dlaczego ich nie przemieniłe? [9069][9116]Dlaczego nie zatrzymałe ich|przy sobie na wiecznoć? [9157][9201]Panno Sarah,|ma pani gocia. [9265][9295]- Ojcze?|- Mój aniołku. [9304][9350]- Jestem w niebie?|- Nie. [9376][9414]Ale twoja twarz...|Jeste taki... [9414][9475]Wyglšdam dla ciebie tak samo|jak wtedy, gdy była dzieckiem. [9494][9543]Wyglšdasz tak młodo...|To niemożliwe. [9567][9620]Tęskniłem za tobš|każdej godziny każdego dnia. [9680][9704]Ale jak? [9724][9791]Pokazano mi, jak żyć dłużej,|niż ktokolwiek by sobie wyobrażał. [9803][9854]- Zrób tak samo ze mnš.|- Nie mogę, aniołku. [9856][9883]- Nie chcę umierać.|- Sarah... [9884][9913]Błagam... Chcę żyć. [9926][9952]- Nie.|- Dlaczego? [9961][10033]- Niemiertelnoć jest przekleństwem.|- Czuję, jak zaczynam gnić! [10064][10112]- Nie.|- Proszę! [10131][10174]To my zostalimy stworzeni|na podobieństwo Boga. [10174][10223]Abymy przewyższali ludzkie|dziecięce mrzonki o miertelnoci. [10228][10270]Wszyscy jestecie popieprzeni!|Mam córkę i rodzinę. [10270][10313]- Błagam, chcę wrócić do domu.|- Zamknij się. [10355][10400]Odrzucenie daru Boga|jest blunierstwem. [10703][10726]Nie! [10749][10805]Dziękujemy Wam, Panie i Lilith,|za te i inne błogosławieństwa. [11007][11036]Gdzie my jestemy?|Jechalimy tu całš wiecznoć. [11036][11066]Jestemy w domu, bracie. [11122][11157]Mamy dla ciebie|niespodziankę, Hoyt. [11162][11208]- Poszczęciło nam się.|- Hoyt, to twoja wielka noc. [11235][11265]W ramach oficjalnego|powitania w grupie. [11266][11317]- Nie patrz w pierdolone lepia.|- To nie nasz pierwszy krwiopijca. [11317][11365]- Specjalnie dla ciebie.|- Mówiłe, że złamała ci serce. [11368][11398]Po częci to twoja wina,|za umawianie się z wcielonš mierciš. [11399][11463]Uznalimy, że zamiast jš skołkować,|pozwolimy to zrobić tobie. [11464][11496]Odpłacisz jej się za cierpienia,|których ci przysporzyła. [11497][11517]Słyszysz, rudzielcu? [11517][11561]Twój były wepchnie ci|po raz ostatni. [11562][11599]- Mówię o kołku, nie fiucie.|- Załapałem. [11600][11634]Dzi obejdzie się bez kołków. [11647][11692]Szeć drewnianych kulek|ze srebrnym rdzeniem. [11728][11769]Ale wyglšda na to,|że wystarczy ci jedna. [11856][11885]Tylko nie spękaj.|To nie morderstwo. [11886][11923]- Kurwa i tak jest martwa.|- Wiem. [11924][11954]Zamknij się! Przysporzyła ci|niebywałych cierpień! [11954][11995]Nie wspominajšc o tym, że jest|pierdolonym wybrykiem natury! [11996][12017]- Wiem.|- Nienawidzisz szmaty, tak? [12017][12060]- Sam tak mówiłe.|- Tak, tylko... [12074][12130]Spoko, posłuchaj. [12134][12181]Musisz to zrobić, bracie.|Poczujesz się lepiej. [12182][12215]To zaleczy twoje rany. [12376][12423]Zamknę drzwi i nie otworzę,|dopóki jej nie wykończysz. [12551][12576]/Na pewno chcesz|skorzystać z tego sposobu? [12576][12610]Nie wiedziałam nawet o nim,|dopóki mi nie powiedziałe. [12610][12673]"Masz moce, o jakich nie niła".|Mam czy to tylko pieprzenie? [12673][12707]Chcemy tylko odnaleć skurwiela,|który zabił naszych rodziców. [12707][12760]Jeli moja siostra ma moce,|które w tym pomogš, zacznijcie gadać. [12804][12858]Wiesz, jak to jest dowiedzieć się,|że wampir zabił ci rodziców? [12905][12953]Nie możesz krzyczeć tu o wampirach|i oczekiwać, że ci pomogę. [12953][12993]Gdy tu przybylimy, przysięglimy|nie mieszać się w takie sprawy. [12994][13013]- Wiem, jak ci pomóc.|- Claudette! [13013][13056]- No co, wiem.|- Posłuchaj, z...
BaileysCream