[0][34]/Poprzednio w "Hell on Wheels"... [35][54]Winny napadu i podżegania do buntu. [61][82]To miasto schodzi na psy. [83][111]- Trudno będzie postšpić właciwie.|- Bo była dziwkš? [112][126]Kolejna ofiara chaosu. [127][161]- Wasza dwójka ochroni mój burdel?|- Co masz do stracenia? [164][182]To jest ułaskawienie. [183][206]Nie osšdzaj,|bo i ty zostaniesz osšdzony. [207][232]- Chcę, by został ukarany.|- Nie mogę tego pani zapewnić. [233][256]Przekażę Evie,|że tak pan stwierdził. [257][279]Tak jak mówiłem, twoje zadanie|nie będzie proste, Bohannon. [280][308]/Przywróć porzšdek na tej kolei. [461][500]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. [501][540]/Na poczštku była krew. [551][581]/Ziemia jej wymaga. [589][621]/Każda nowa ziemia jej pragnie, [623][640]/a my ustępujemy. [649][669]/Taka jest nasza natura. [815][838]/W końcu sami jestemy zwierzętami. [844][897]/W swojej arogancji o tym zapominamy,|/ale w końcu... [899][963]/z prochu powstalimy,|/by w proch się obrócić. [1009][1060]Potrafi pan pracować ostrzem,|panie Bauer. [1068][1088]Niezwykle sprawnie. [1096][1130]Nie ma dumy z marnotrawstwa,|panie Szwedzie, [1131][1161]tylko grzech.|Musimy wykorzystać wszystko. [1171][1187]Nawet to. [1252][1281]Dobry rzenik|nie marnuje życia. [1343][1376]Przykro mi z powodu tego,|co przytrafiło się pańskiemu znajomemu, [1382][1401]Dieterowi Schmidtowi. [1411][1429]To niesprawiedliwe. [1444][1483]Przyjechalimy tu dla lepszego życia.|Ciężko pracujemy. [1496][1536]A jemu odbiera się życie|tylko za jakš brudnš dziwkę. [1537][1571]Zgadzam się.|Bezsensowna mierć. [1582][1627]Niepotrzebne i grzeszne trwonienie|produktywnego żywota. [1755][1784]/Nic zmarnowanego na tym odłogu. [1788][1803]/Nic. [2042][2072].:: GrupaHatak.pl ::. [2073][2113]{Y:u}{C:$aaeeff}tłumaczenie - Rarehare|korekta - józek [2115][2153]{y:u}{c:$aaeeff}Hell on Wheels [2x03]|Rzenia [2907][2923]Nasz brygadzista został zabity. [2934][2966]Widziałem go przed burdelem.|Nie wyglšdał za dobrze. [2975][3045]Będziesz musiał pojechać na koniec kolei.|Ludzie czekajš na rozkazy. [3068][3092]Tak jest. [3171][3208]- Panie Bohannon, mógł pan to słyszeć...|- Pracujesz dla Duranta? [3211][3232]Dla kolei, tak. [3272][3293]Był dla mnie niezwykle uprzejmy. [3308][3332]Naprawdę szanuje moje zdanie. [3336][3364]- Brzmi wietnie.|- Tak, cóż... [3378][3421]- Wie pan, ludzie mówiš...|- Do diabła z ludmi. [3454][3514]- Cieszę się, Lily.|- Dziękuję. [3572][3592]Dobrego dnia, panie Bohannon. [3770][3797]Podobno nie lubisz|wylewać za kołnierz. [3799][3841]Wyglšda jakby przyssał się|do butelki, jak dziecko do piersi. [3875][3912]W czym problem?|Kobieta? [3948][3974]Tak mylałem. [4011][4044]Mam dla pana kolejne zadanie,|panie Ferguson. [4059][4108]Niech trzyma pan|na oku pana Bohannona. [4140][4174]Chodzi o kobietę, panie Durant? [4181][4210]Zaryzykowałem,|sprowadzajšc go tu, [4211][4249]więc chcę się upewnić,|że na tym nie stracę. [4257][4299]Może pan odłożyć waszš przyjań na bok|i zrobić to dla mnie? [4301][4338]Tak jest.|Mogę to zrobić. [4371][4385]Dobrze. [4420][4452]Jego pracę też mógłbym wykonać. [4551][4572]Słodki Jezu. [4616][4645]- Zadowolony?|- Zmasakrowany. [4653][4669]Jeste prawdziwym cudem. [4671][4736]Aczkolwiek mój pyton|mocno się odparzył. [4779][4823]- Gdzie się zbierasz?|- Klienci czekajš. [4832][4887]- Co nie tak?|- Boję się, Mickey. [4897][4929]Ta sprawa z Penny|przeraziła wszystkie dziewczyny. [4933][4956]Chod do mnie. [4991][5048]Nie musicie się już bać. [5051][5069]Sean i ja ochraniamy teraz|to miejsce. [5070][5102]Jeli kto z nich|choć podniesie na ciebie palec, [5103][5159]przyjd do Micka,|a skończy jak Schmidt. [5162][5196]Mick...|To ty zabiłe Schmidta? [5228][5261]A co mylała? [5559][5581]Na co je wydałe? [5585][5627]- Jaki problem?|- Pracować dla złodzieja naszych pieniędzy? [5628][5655]Żeby wiedział, że mam. [5657][5680]Ta kasa była ubezpieczona|przez rzšd USA. [5681][5719]- Dostałe swojš kasę.|- Pono, dostałem jš za póno. [5720][5750]Kiedy żyje się od wypłaty do wypłaty,|to oznacza głodówkę. [5787][5809]Posłuchaj... [5826][5845]To nie było nic osobistego. [5858][5894]Ukradłe mojš kasę.|Ja to odbieram osobicie. [5923][5977]Ten człowiek ma rację.|Ukradłem wasze wypłaty. [5978][5997]Pan Durant uratował mojš dupę|przed powieszeniem, [5998][6018]bym przyjechał tu|i doprowadził wasze dupska do porzšdku. [6020][6041]To niesprawiedliwe,|ale tak będzie. [6059][6089]Kto jeszcze ma z tym problem? [6122][6145]Panie Toole?|Ma pan ze mnš problem? [6152][6212]Nie mam.|Mojej wypłaty pan nie zabrał. [6218][6258]Panowie, poznajcie nowego brygadzistę. [6382][6396]Ty to zrobiłe? [6431][6445]Co zrobiłem? [6455][6484]Elamie Fergusonie,|powiedz mi szybko. [6486][6517]Ty jeste głupcem,|który zadgał tego mordercę dziwek? [6519][6542]Kogo nazywasz głupcem? [6544][6579]Do diabła.|Zrobiłe to. [6623][6669]Nikt nigdy...|nie zadgał dla mnie człowieka. [6683][6703]Nigdy się do tego nie przyznałem. [6705][6750]Z całš pewnociš|nie zrobił tego pan Toole. [6781][6803]Jeste pewna? [6809][6839]Z tego, co pamiętam,|próbował mnie kiedy powiesić. [6841][6877]Pan Toole to mój mšż|i nie narzekam. [6897][6944]Zapewnia mi jedzenie i dach nad głowš. [6955][6980]Tylko dwa razy podniósł|na mnie rękę, [6982][6999]lecz za każdym razem|był po alkoholu [7001][7057]i zrobił to wyrozumiale|i z miłosnym umiechem. [7058][7079]Był wyrozumiały,|kiedy cię bił? [7081][7116]Prawdę mówišc,|chyba na to zasługiwałam. [7118][7172]Lepiej, bym nigdy nie zobaczył,|jak podnosi na ciebie rękę. [7293][7315]Głupiec z ciebie. [7317][7350]Głupiec, który woli mieć|kieszeń pełnš monet, [7355][7380]niż wspierajšcš, czarujšcš kobietę, [7381][7442]gotowš czycić twe ubrania|i wygrzewać twe łoże za pocałunek. [7458][7484]I obietnicę. [7570][7601]Przestań.|Jestem zamężna! [7609][7643]Przyszłam tylko podziękować|za to, co zrobiłe. [7816][7851]Kolejna nędzna dusza czeka,|by wysłał jš do nieba, wielebny. [7907][7939]Nieczęsto cię ostatnio widuję|na ambonie. [7947][8001]Jeli o tym pomyleć, nie pamiętam,|by w ogóle głosił kazania, [8003][8025]od kiedy dotarlimy do nowego domu. [8032][8065]Nie mam nic do powiedzenia.|Nikt nie chce słuchać. [8075][8100]Zabrali mój kociół. [8117][8163]Zgraja grabieżców.|Zabrali też mój wagon. [8164][8187]Moja własna córka mi go zabrała. [8188][8225]I wierzę, że,|próbuje zepsuć mego syna. [8245][8264]Przykro mi. [8292][8335]Nasz pan wjechał do Jerozolimy|na ole, [8351][8399]i na poczštek udał się|oczycić wištynię. [8418][8458]Zgromad bankierów|na ich chciwych tyłkach. [8466][8501]Czas powywracać stoły, wielebny. [8522][8547]Musimy ich wypędzić. [8699][8748]Jeli nam się uda,|mamy prostš drogę do Kolorado. [8761][8796]Jeli polegniemy|lub budowa się opóni, [8799][8828]przegram wycig|z Centralnš Kolejš Pacyficznš, [8829][8857]a ta linia będzie porażkš. [8866][8905]Ludzie mnie tu nie chcš.|Nie będš ciężko pracować. [8906][8945]- Zmu ich!|- To nie takie proste. [8960][8996]- Wykupiłem twój żywot.|- I nie był to zakup roku. [9005][9048]To już moja sprawa.|Ty masz doprowadzić mnie do Gór Skalistych. [9055][9096]Im szybciej to zrobisz,|tym szybciej będziesz wolny. [9194][9213]Nie jestemy tu,|by rzucać kamieniami, [9215][9246]czy rozmawiać o okolicznociach mierci|pana Schmidta. [9258][9311]Nie czas na osšdy.|Teraz jest czas zadumy. [9316][9331]Rozejrzyjcie się. [9354][9385]Ten wiat zbudował pan Schmidt. [9394][9429]Wy i wasze przyjanie. [9437][9476]Jak i wy wszyscy dołšczylicie do niego|w budowie tej kolei. [9503][9541]W końcu...|czy i Jezus nie był cielš? [9545][9559]Budowniczym? [9576][9592]I za to wszyscy bšdmy błogosławieni. [9593][9617]/Cudzołożnica! [9636][9648]Wielebny, proszę. [9684][9720]To nie czas, by oceniać,|czy mówić o grzechach zmarłego. [9721][9753]Nie mówię o nim.|Mówię o tobie. [9755][9839]Sypia z mężczyznš z obozu,|krwiš swego grzechu splamiajšc nasz ołtarz. [9840][9855]Jak miesz tu przychodzić! [9860][9876]- Nie zabierzesz mojego kocioła.|- Twojego?! [9877][9900]Oddałe swój kociół|za butelkę whisky. [9901][9918]- Cudzołożnica!|- Wielebny! [9950][9958]Wielebny! [9959][9981]Okażcie szacunek!|To jest pogrzeb! [9982][10010]- Wynocha!|- Panowie! [10014][10043]Ten wysłannik boski|to nie wasz wróg. [10044][10079]Wszyscy sš zmartwieni|utratš swego brata. [10099][10134]Biedny pan Schmidt. [10139][10193]Przybylicie tu razem z Niemiec.|Nieprawdaż? [10217][10240]Czemuż twój przyjaciel|po pokonaniu tych wód [10242][10308]został zadgany na rodku ulicy|niczym winia z twej rzeni? [10310][10337]- Był dobrym człowiekiem.|- Zgadza się. [10342][10376]Został zamordowany przez kurwiarzy. [10390][10410]Wszyscy znamy prawdę. [10418][10454]Nie kierujcie gniewu|na wielebnego Cole'a. [10469][10513]Kierujcie go na wiat,|w którym twój przyjaciel nie żyje, [10514][10584]a Irlandczycy, którzy go zadgali,|chodzš wolno i chlubiš się zbrodniš. [10669][10680]Gdzie jest McGinnes? [10762][10785]Panie McGinnes!|Panie McGinnes! [10795][10804]Panie McGinnes! [10807][10823]- Co się stało?|- Majš go! [10834][10852]Pan McGinnes. [10868][10898]Ci panowie chcieliby|z panem pomówić. [10980][10997]- Dobrego dnia.|- Co robicie? Nie! [11024][11041]/Co pani myli o tym wšwozie,|/pani Bell? [11043][11075]- Uważa, że powinnimy go ominšć.|- Thomas, proszę. [11108][11127]Mylę, że to zbyt niebezpieczne. [11135][11166]Nigdy wczeniej nie wybudowalimy|mostu tego kalibru. [11172][11204]A Dakotowie będš nas nękać|na każdy kroku. [11210][11235]W tym momencie, jak sšdzę,|wkraczam ja? [11262][11283]Chyba powinien pan wiedzieć,|że banda Niemców [11284][11315]zacišga McGuinessów do rzeni. [11341...
Afro_Samurai