00:00:01: Tak jest planowane. 00:00:04: Nie chcesz mi powiedzieć - nie? 00:00:06: O, nie. 00:01:02:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:06: Witam. 00:01:09: Witam. 00:01:21: Powiedziałem Clifford'owi, | że mogę mieć dziecko. 00:01:26: Powiedziałeś tak? 00:01:32: Cóż, jest to możliwe, wiesz. 00:01:44: Czy pan Clifford ... 00:01:46: przyjmie to jako własne? 00:01:48: Tak, tak myślę. 00:01:57: Ale ... nie wspomniałaś o mnie? 00:02:01: Nie. 00:02:10: Niedługo wyjeżdżam | z moim ojcem i siostrą. 00:02:12: Zawsze mogę powiedzieć, | że kogoś tam spotkałam. 00:02:16: Wyjeżdżasz? Na jak długo? 00:02:19: 5 do 6 tygodni. 00:02:22: Kiedy jedziesz? 00:02:23: Za 3 tygodnie. Około połowy czerwca. 00:02:26: Rozumiem. To niedługo. 00:02:31: Zostaw. 00:02:33: Ja to zrobię. 00:02:39: Pan Clifford pomyśli, | że to jakiś typ z towarzystwa 00:02:42: zrobił ci brzuch, nie on? 00:02:48: Co by było | gdyby wiedział, że to ja? 00:02:50: Byłby wściekły. 00:02:53: Ale ty nie 00:02:55: opowiadaj mu o sobie? 00:02:57: Nie martw się o to. 00:03:04: Czy dlatego chciałaś mnie? | Chciałaś mieć dziecko? 00:03:11: Nie wiem. 00:03:15: Chciałam ... 00:03:19: Nie wiem, co chciałam. 00:03:22: Chciałam tylko ... 00:03:25: Chciałam cię. 00:03:28: Chcę ciebie. 00:03:31: I dziecko też, może. 00:03:35: Nie brałaś mnie pod uwagę? 00:03:39: Podobało mi się twoje ciało. 00:03:42: Moje ciało? 00:03:44: Wciąż ci się podoba? 00:03:47: Tak 00:03:52: Nie mogę sobie wyobrazić, 00:03:55: że chcesz mnie dotykać | jak ja to robię. 00:03:58: Kocham dotykać cię. 00:04:02: Nie sądzę. 00:04:07: Po prostu jestem trochę przestraszona. 00:04:10: Czy podoba ci się to, kiedy cię dotykam? 00:04:13: Tak, bardzo. 00:04:16: Cóż, w takim razie, | co cię powstrzymuje? 00:04:26: Teraz możesz mnie dotykać, jeśli chcesz. 00:06:04: Piękna. 00:06:07: Czy możemy położyć się? 00:08:25: Jeśli on ma dziecko | będziemy mieć to. 00:08:54: Zobaczę cię wkrótce potem? 00:08:56:Tak. 00:09:01: No dalej, biegnij teraz. 00:10:16: O, pani Chatterley, | miło cię widzieć! 00:10:20: Dzień dobry, pani Bentley. 00:10:24: Pan Clifford nie jest z tobą? 00:10:27: Niestety. 00:10:29: Rzadko teraz przychodzi. 00:10:33: Przepraszam, | mieszkam naprzeciwko Spółki. 00:10:36: Pan Clifford przechodzi obok mojego okna | za każdym razem gdy idzie do pracy. 00:10:41: Czy pan Clifford, tak zdrowy jak mówią? 00:10:45: Jest w dobrej formie, dziękuję. 00:10:48: Czułem to jak tylko weszłaś. 00:10:50: Wyglądasz absolutnie promiennie. 00:13:48: Witam. 00:13:50: - Czy mogę wejść? | - Proszę do środka. 00:13:53: Nie będę wam przeszkadzała? 00:13:55: Nie, ja właśnie wróciłam z Uthwaite | w sprawie jakichś kłusowników. 00:14:14: Proszę kontynuować jedzenie. 00:14:19: Chcesz herbaty? | w czajniku jest wrzątek. 00:14:23: Może uda mi się zrobić. 00:14:27: Jeśli chcesz. 00:14:30: Garnek jest tam. 00:14:31: A herbata na półce. 00:15:22: Czy to ty? 00:15:26: Na tym zdjęciu. 00:15:28: Czy to ty na swoim ślubie? 00:15:32: Już po. 00:15:38: Czy byłeś w niej zakochany | kiedy zdjęcie zostało zrobione? 00:15:42: Chyba tak, w pewnym sensie. 00:15:45: Byłem zadurzony. 00:15:59: Czy nadal ją kochasz? 00:16:01: Ja? Nie, nie kocham jej już. 00:16:05: Ale to nie była miłość w każdym razie. 00:16:07: Nie było miłości między nami. 00:16:09: Ale ... Naprawdę? 00:16:13: Wolę zmienić temat. 00:16:47: Kiedy straciłaś męża? 00:16:51:17 lat temu. 00:16:53: Naprawdę ... 00:16:55: Miał 28 lat 00:16:57: a ja 24. 00:17:03: To było w kopalni? 00:17:05: Tak, eksplozja. 00:17:12: Górnictwo nie było dla niego. 00:17:15: Jego ojciec był górnikiem, | więc on był także. 00:17:17: Ale on nie był przeznaczony | do zejścia, do kopalni. 00:17:29: Czy często myślisz o nim? 00:17:31: Och, tak. 00:17:33: Nic nie mogę na to poradzić. 00:17:36: To było tak nagle. | A byliśmy tak szczęśliwi. 00:17:47: Kilka dni później, 00:17:49: Clifford chciał wyjść | z Konstancą. 00:17:53: Spójrz na mnie, | na mojego spienionego rumaka! 00:17:56: - Bardzo kaszle. | - Tak, to jest. 00:18:00: Prycha, nawet! 00:18:19: Pomyślałem, że moglibyśmy popracować | na dom w przyszłym roku. 00:18:24: Kopalnia dobrze sobie radzi. 00:18:28: A co, jeśli będzie więcej strajków? 00:18:31: Dlaczego w ziemie | oni mają znów strajkować? 00:18:34: Zrujnują przemysł ... | i to co z niego pozostało. 00:18:38: Może nie obchodzi | ich to co rujnują ... 00:18:41: a to co napełnia ich brzuchy. 00:18:43: Jeśli nie ich kieszenie, | jak powiedziałaby pani Bolton. 00:18:46: Nie, nie martwię się | również o strajki. 00:18:50: Tylko dlatego, że wkrótce | praktycznie będą niemożliwe. 00:18:53: Co masz na myśli? 00:18:55: Zamierzasz zakazać strajków? 00:18:58: Górnicy nigdy ci na to nie pozwolą! 00:19:00: Nie powiemy im. | To dla ich własnego dobra. 00:19:05: Najmniejszy błąd w pracy 00:19:08: i będą umierać z głodu. 00:19:10: Oni tak, my nie. | Mamy inne zasoby. 00:19:25: Jesteś pewien, że nie ma | nic dobrego w socjalizmie? 00:19:29: Mój Boże, nie! 00:19:31: Nic nie jest bardziej niebezpieczne | od idei opartej na kłamstwie. 00:19:35: Masy chcą tylko jednego: | dominacji. 00:19:40: - Nad tobą. | - Nad nami. 00:19:43: My, oni. 00:19:45: Cóż, przykro mi, | ale uważam, że to proste. 00:19:49: Co? 00:19:51: Że jedni są urodzeni do komendy, | inni do posłuszeństwa. 00:19:54: Ta sytuacja jest od zawsze. 00:19:57: Mogę ci przypomnieć, | po której stronie się urodziłaś? 00:20:01: - Nie gram szefa. | - Oczywiście, że tak. Jesteś nim. 00:20:04: Wszyscy twoi słudzy wiedzą to doskonale. 00:20:07: Będąc miła dla nich | nie zmienia to twojej roli. 00:20:11: Jesteś ich szefem, | czy to się podoba lub nie. 00:20:14: Nawet pani Bolton. 00:20:16: Jestem pewna, że nie jestem jej szefem. 00:20:20: Nie, poprosisz ją, by coś zrobiła, | i ona to robi. 00:20:23: To jest dokładnie to samo. 00:20:44: A co, gdy spróbuje pojechać do źródła? 00:20:46: Nie widziałem go od wieków. 00:20:49: Tak, czemu nie? 00:21:13: - Przyjdziesz do mnie dziś wieczorem? | - Dziś wieczorem? 00:21:16: Tak, dziś wieczorem. Na noc. 00:21:19: Dobrze. 00:21:21: Muszę iść. 00:21:22:. Będę czekał przy bramie | Około 10 ... 00:21:36: To krzesło jest godna podziwu. 00:22:03: Jest lodowato zimna. 00:22:05: Nie powinienem pomyśleć o życzeniu? 00:22:07: Tak. 00:22:09: Ale jakie? 00:22:11: Tak, ale nie wolno go powiedzieć. 00:22:48: Powinieneś zawołać na Parkin'ga. 00:22:51: Niech odpocznie. 00:22:55: Możesz znaleźć kamień | i położyć go pod koło? 00:23:24: - Pomogę | - Nie, nie popychaj! 00:23:27: To jest zadanie silnika. 00:23:31: Połóż kamień z powrotem. 00:23:44: - Powinieneś zawołać ... | - Zostaw mnie w spokoju! 00:23:47: Nie możesz poczekać 5 minut? 00:24:30: Pomyślałem, że masz kłopoty. 00:24:33: To pojedzie? 00:24:34: Chyba nie. 00:24:48: - Jest benzyna | - Oczywiście! Pełny zbiornik. 00:25:13: Co się stało? 00:25:15: Widzisz coś? 00:25:17: Nie. 00:25:19: Połączenia wyglądają dobrze. 00:25:26: Daj jej szansę. 00:25:34: To już lepiej ja po prostu popcham ... 00:25:36: Czekaj! Niech silnik spróbuje. | On ma to zrobić. 00:25:45: Clifford, to krzesło | nie może samo poruszać się do przodu! 00:25:48: Dlaczego to męczysz? 00:25:58: Ona tego nie zrobi. 00:26:00: Robiła to wcześniej. 00:26:03: Ostrożnie! 00:26:04: Nie! 00:26:18: No i, co mówiłem? 00:26:22: - Popychasz ją? | - Tak. 00:26:24: Puść ją! 00:26:26: - Ona nie zrobi tego o własnej sile. | - Puść! 00:26:29: Ona do tego została wykonana. | Ona musi to zrobić. 00:26:37: Clifford, hamulec! 00:26:39: Hamulec! 00:26:40: Hamulec, Clifford! 00:26:50: Jestem wyraźnie w łasce opatrzności. 00:27:11: Myślę, że to krzesło musi być popychane. 00:27:19: Czy byłbyś tak uprzejmy | i popchał mnie do domu, Parkin? 00:27:23: Mam nadzieję, że nie obraziłem cię. 00:27:26: Nie, żadna obraza, panie. 00:27:32: Chcesz abym | pchał fotel? 00:27:36: Proszę, zrob to. 00:27:59: Czy to naprawdę konieczne? 00:28:02: Trzeba było pozwolić nam pchać wcześniej. 00:28:32: Parkin, pozostaje mi tylko | podziękować. 00:28:35: Potrzebuję innego silnika | do tego krzesła. 00:28:39: Idź na piwo | do kuchni, nieprawdaż? 00:28:42: Nie, dziękuję, panie. | Będę wracał. 00:29:04: Zjem obiad w moim pokoju 00:29:06: Jeśli to ci nie przeszkadza. 00:29:08: Jak sobie życzysz, moja droga. 00:29:15: Karty. 00:29:17: - 3 | - 2.. 00:30:03: - Jesteś tu ... | - Tak 00:30:13: Jesteś punktualnie. 00:30:15: Tak, to było bardzo łatwe. 00:30:48: Słyszysz te szmery? 00:30:53: To drzewa. 00:31:00: To brzmi jakby mówili do siebie, 00:31:03: każdy we własnym języku. 00:31:16: A co to? 00:31:21: Sosny. 00:31:36: Zostawiasz włączone światło? 00:31:38: W nocy pracuję. 00:31:40: Wtedy ludzie nie mogą powiedzieć, | czy jestem czy nie. 00:31:44: Co za ludzie? 00:31:46: Nie wiem. Ktoś. 00:31:55: Czy chcesz coś zjeść? 00:31:57: Nie, dziękuję. 00:31:59: Ale jeśli jesteś głodny to jedz. 00:32:01: Jestem najedzony. | Zrobię herbatę. 00:33:17: Chcesz jednego? 00:33:20: Tak, proszę. 00:34:08: Czy mnie kochasz? 00:34:11: Tak... Będę cię kochał. 00:34:14: Musisz mnie kochać. 00:34:35: Powinieneś to zdjąć. 00:34:39: Zdejmij swoją także. 00:35:14: Odwróć się. 00:35:17: Odwróć się. | Przed zgaszeniem świecy. 00:36:39: Już nie śpisz? 00:37:13: Lepiej już idź. 00:37:40: Czy to słońce? 00:37:43: Będzie. 00:37:49: Ciekawe. Jest teraz taki mały. 00:37:52: Jak pąk. 00:39:21: Kiedy, powiedziałeś, | Hilda przyjedzie do ciebie? 00:39:25: W czwartek. 00:39:27: Och, tak, prawda, w czwartek. 00:39:35: Kiedy wrócisz? 00:39:38: Miesiąc później. 00:39:40: 5 tygodni, najwyżej. 00:39:43: Jeśli kiedykolwiek wrócisz. 00:39:45: - Dlaczego nie wrócę? | - ...
aug