Sila Nieswiadomego Uwodzenia_ Erotyczna - Turchet, Philippe.pdf

(2080 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Philippe Turchet
SIŁA
NIEŚWIADOMEGO
UWODZENIA
Erotyczna mowa ciała
Z francuskiego
przełożyła Elżbieta Teresa Sadowska
Tytuł oryginału
Les codes inconscients de la s ć duction Comprendre son interlocuteur grace a la synergologie
Redaktor prowadzący Sylwia Bartkowska
Projekt okładki Agnieszka Skriabin
Zdjęcie na okładce Bohdan M. Ruci ń ski
Redakcja Bożenna Burzy ń ska
Korekta Zespół
Copyright © by Les Editions de 1'Homme, une division du groupe Sogides, 2004
Copyright © for the Polish translation by ElŜbieta Teresa Sadowska Warszawa 2005
Copyright © for the Polish edition by Bauer-Weltbild Media Sp. z o.o., Sp. K. Warszawa 2005
Bauer-Weltbild Media Sp. z o.o., Sp.K.
.
Klub dla Ciebie
Warszawa 2005
ul. Majdańska 12, 04-088
Warszawa
Pi ęć set ósma publikacja Klubu dla Ciebie ISBN 83-7404-223-0
Mae West
Skład i łamanie DK, Warszawa
Druk i oprawa Oldenbourg Taschenbuch GmbH,
Hurderstrasse 4, 85551 Kirchheim
Ona jest cudownie brzydka. Ma niskie czoło, oczy
ponuro szare, wielki, zwisający nos, za wielkie usta
ukazujące nieregularne uzębienie... a jednak w tej
bezmiernej brzydocie tkwi nieodparte piękno, które w
ciągu paru minut zniewala i oczarowuje umysł do
tego stopnia, że w końcu człowiek się w niej
zakochuje, jak mnie się to zdarzyło.
Henry James o pisarce George Eliot
Liczą się nie mężczyźni, których miałam w
życiu, ale życie, które w nich było.
Mae West
WSTĘP
Wdzięk i uwodzenie mają to do siebie, że podobnie jak w przypadku gór lodowych
odnosimy wrażenie, że ich najbardziej pociągająca cząstka jest niewidoczna. Czyżby w akcie
uwodzenia najistotniejsze było ukryte, a uwodzicielska moc była mocą tajemną? W
rzeczywistości nie rozumiemy, jak działa urok osób najbardziej pociągających po prostu
dlatego, że nie umiemy patrzeć. Nie umiemy zaś patrzeć, bo nie wiemy, na co zwrócić uwagę,
gdzie spoglądać.
Ta książka pozwoli wam prześledzić ten proces metodycznie, krok po kroku... i
zrozumieć go. Wystarczy tylko patrzeć, obserwować gesty, mimikę, ruchy, a nasza „wizualna
biblioteka" wypełni się na tyle, że prawidła uwodzenia staną się widoczne gołym okiem.
Książkę podzieliłem na trzy części. W pierwszej zobaczymy, że moc uwodzenia nie
jest darem nadprzyrodzonym. Nawiązywanie znajomości przebiega według ścisłych reguł, a
ich nieświadome stosowanie czyni niektórych bardziej powabnymi od innych. Naszym celem
jest poznanie tych reguł i nauka świadomego ich stosowania.
Być może będzie was kusiło, żeby od razu przejść do drugiej i trzeciej części, choćby
dlatego, że ich treść wydaje się bardziej konkretna. Szkoda byłoby jednak, bo jeśli
podejdziecie do lektury tej książki chronologicznie, nie będziecie traktować uwodzenia jako
zbioru sztuczek, ale dostrzeżecie w nim logiczny proces. Wtedy pojmiecie, że w uwodzeniu
najpiękniejszą częścią „góry lodowej" nie jest ta ukryta, ale ta widoczna w pełnym świetle i że
w każdym z nas drzemie uwodziciel.
2
Część pierwsza
UWODZENIE OPIERA SIĘ
NA KODACH NIEŚWIADOMYCH
1
Nowy sposób odczytywania procesu uwodzenia
ROZDZIAŁ
Komunikowanie i uwodzenie, czyli historia miłości niemożliwej
Uwodzenie - w tym powabnym słowie kryją się w istocie
kody doskonało ś ci w komunikowaniu.
Zastanówmy się bowiem, kim są ci najbardziej pociągający ludzie? Czyż nie
wyróżniają się po prostu dobrą, wręcz doskonałą komunikatywnością? Ślą swe przesłania w
sposób tak atrakcyjny, że niepostrzeżenie przenosimy swe zainteresowanie z ich przesłania
na nich samych! Zamiast uznać tych ludzi za uwodzicieli, stwierdzamy po prostu, że mają
charyzmę. Komunikacja i uwodzenie stanowią nierozłączne rzeczywistości, nie będziemy
zatem rozpatrywać ich osobno. Zobaczmy najpierw, kim są uwodziciele.
Pogarda uniemożliwia zrozumienie istoty uwodzenia
W historii nie brakowało uwodzicielskich postaci, ani też szczegółowych opisów sztuki
uwodzenia. Wybraliśmy kilka osób, mających jedną wspólną cechę – spróbujcie odgadnąć,
jaką: Salomea, Romeo, markiza de Merteuil, Tristan, Heloiza, Izolda, Paul, Wirginia, Abelard,
Don Juan, Julia, Yalmont, Julian Sorel, Roksana, Lovelace, Nana, Des Grieux, Carmen, Solal,
Messalina, Rastignac, Lolita, Dorian Gray, Szeherezada. Wszyscy oni są bohaterami
literackimi, to znaczy postaciami zrodzonymi w bujnej wyobraźni pisarzy, aby obudzić nasze
marzenia. Czy możemy dzięki nim zrozumieć, na czym polega uwodzenie? Czego możemy
3
się od nich dowiedzieć o narodzinach i ulotności miłosnych uniesień? I czego oczekiwać po
nierzeczywistych, narracyjnych zabiegach? Właściwie niczego, narracyjnych przynajmniej
niewiele.
Casanova, Liane de Pougy, Retif de la Bretonne, Oscar Wilde, Crebillon, markiza de
Pompadour, Lord Byron, Montherland, Kierkegaard, Henry Miller - ci uwodziciele istnieli
naprawdę i próbowali wyrazić słowami swoje uczucia. Dzięki nim nasza wiedza o
mechanizmach uwodzenia jest pełniejsza.
Jeśli zatem można uwodzić słowami, sprawdźmy ich znaczenie w procesie
porozumiewania się ludzi.
Amerykańscy i europejscy naukowcy, którzy badali wysyłane przez nas przekazy,
twierdzą zgodnie, że słowa zajmują w nich poślednie miejsce. Badacz amerykański, Albert
Mehrabian, stwierdził, że wypowiedzi słowne stanowią zaledwie 7% treści naszych
przekazów, 38% przypisuje się brzmieniu głosu (ton, barwa, intonacja), a 55% środkom
niewerbalnym 1 . Robert Rosenthal przeprowadził test, z którego wynika, że niespełna 10%
informacji czerpiemy ze słów. 2 Inni specjaliści dowodzą, że jeśli zachodzi sprzeczność między
słowami i gestami, zawsze bardziej ufamy gestom. 3 Nasze komunikaty słowne zwykle nie
zajmują więcej niż dwanaście minut dziennie, biorąc pod uwagę, że przeciętne zdanie trwa
średnio dwie i pół sekundy. 4 Niektórzy badacze utrzymują nawet, że najbardziej złożonych
uczuć nie da się wyrazić słowami 5 .
Nadmiernie ufając mowie werbalnej, bezwiednie tłumimy najwspanialsze środki
wyrazu, którymi możemy się posłużyć w procesie porozumiewania się. Skoro słowa nie są
naszym najważniejszym atutem, to na czym polegają owe słynne strategie uwodzenia? Co
sprawia, że niektórzy ludzie są tak bardzo uwodzicielscy? Posłużmy się przykładem mitu
Marilyn Monroe - wszak niewątpliwie jest to mit. Jej biografowie nie mają wątpliwości, że
inteligencją nie przewyższała innych kobiet. Czy była piękniejsza? Także nie. Na początku lat
sześćdziesiątych ubiegłego wieku w Hollywood roiło się od ślicznych gwiazdeczek. Ale
Marilyn była tylko jedna.
Przyjrzyjmy się teraz męskim gwiazdorom, takim jak: James Dean, Marlon Brando,
Robert Redford, czy młodsi: Richard Gere, Tom Cruise i Brad Pitt. Co sprawiło, że ci panowie
opanowali ekran? Ameryka obfituje w talenty, a jednak to ci, a nie inni aktorzy wciąż są w
czołówce. Nie jest to dziełem przypadku. Zostali wylansowani przez środowisko filmowe,
chociaż mogli pozostać niezauważeni, ale to inna sprawa. Ważne jest, że to oni zostali
1
Albert Mehrabian jako pierwszy przedstawił liczbowo (w 1972 r.) udział sygnałów niewerbalnych w stosunku do wypowiedzi słownych
niewerbalnych komunikowaniu. Te liczby nadal są przytaczane przez środowiska naukowe. Patrz: Albert Mehrabian, Nomerbal
Communication, Chicago, Aldine-Atherton, 1972 r.
2 Wspomniany test pozwolił zrozumieć i zmierzyć, do jakiego stopnia porozumienie zmysłowe między jednostkami dokonuje się poprzez
nieświadome procesy, w których wypowiedzi słowne odgrywają poślednią rolę. Patrz: Robert Rosenthal, The PONS test: Measuring
Sensitivity to Nomerbal Cues, w „Advances in Psychology Assessment", P. MacReynolds, San Francisco, Jossey-Bass, 1977 r.
3 Patrz: Paul Ekman i W. Friesen, Norwerbal Leakage and Cues to Deception, „Psychiatry", nr 2,1969 r.
4
Ray Birdwhistell jako jeden z pierwszych badaczy zajmował się komunikacją niewerbalną. Termin nonverbal (pisany nierozłącznie) pojawił
się w 1956 roku! Użyli go Ruech i Kess. Patrz: Ray Birdwhistell, Kinestics and Context: Essays on Body Notion Communication, 1970 r.
5
Robert Zajonc, On the Primacy ofAffect, „American Psychologist", nr 39,1982 r.
4
wybrani spośród wielu kandydatów - i to na początku, w dniu pierwszego przesłuchania, gdy
byli całkowicie nieznani. Mieli w sobie coś więcej niż inni i właśnie to „coś odrobinę więcej"
będziemy śledzić, to niewielkie coś, co w istocie nie jest związane ani z urodą, ani z
inteligencją, ale jest mocą uwodzenia.
W naszym otoczeniu, na naszej ulicy spotykamy anonimowe osoby, które też mają to
coś. Nie są znane w mediach, ale wszędzie, gdzie się pojawią, przyciągają naszą uwagę
bardziej niż inni ludzie. Są uwodzicielskie, chociaż się o to nie starają. Te uwodzicielskie
osoby posługują się specyficznym kodem, wysyłane przez nie sygnały wibrują w nas i
dźwięczą, „przechodzą po nas". Uwodzenie sprowadza się do korzystania z owych kodów,
a ich przedstawienie jest celem naszej publikacji.
Schematyczne myślenie ogranicza naszą wiedzę o uwodzeniu
Po wielu spotkaniach dyskusyjnych oraz audycjach radiowych i telewizyjnych
stwierdziłem, że bez względu na to, z jaką publicznością miałem do czynienia i w jakim kraju,
zawsze, gdy chodzi o uwodzenie, powracały trzy problemy, wciąż te same, ujawniające utarte
schematy myślowe:
1. Uwodzenie jest pojęciem zbyt niejasnym, aby mogło stanowić temat badań naukowych.
2. Sposoby uwodzenia są różne w różnych kulturach.
3. Uwodzenie jest łatwiejsze, gdy jest się urodziwym.
Omówmy kolejno te poglądy.
Uwodzenie jest poj ę ciem zbyt niejasnym, aby mogło stanowi ć temat bada ń naukowych
Argument ten mógł być zrozumiały, zanim pojawiła się możliwość dokonywania nagrań na
taśmy magnetowidowe w celu lepszego zbadania procesu porozumiewania się ludzi.
Mogliśmy mówić o uwodzeniu, co tylko przyszło nam do głowy, ponieważ niczego nie dało się
sprawdzić. Dzisiaj jednak tak nie jest. Po uważnej lekturze tej książki, oglądając telewizję, z
łatwością rozpoznacie kody, o których będziemy tu mówić. Jeśli posiadacie magnetowid,
przyciskając klawisz „stop klatka", zobaczycie sami to, co wspólnie będziemy tu odkrywali.
Zdołacie odkodować w czasie rzeczywistym procesy uwodzenia i nieomylnie wychwycicie
jego nieświadome kody.
Sposoby uwodzenia s ą różne w różnych kulturach
Jest rzeczą oczywistą, że sztuka uwodzenia zależy również od kultury. Nie będziemy jednak
zajmować się tym problemem, ponieważ różnice kulturowe odgrywają w procesie uwodzenia
pewną rolę jedynie powierzchownie. Emocje ujawniają się na twarzy i na ciele w identyczny
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin