Wprowadzenie do Lacana.doc

(50 KB) Pobierz
Wprowadzenie do Lacana

Wprowadzenie do Lacana

Lena Magnone

Tekst jest fragmentem mojej pracy magisterskiej napisanej i obronionej pod kierunkiem prof. Pawła Dybla na Uniwersytecie Warszawskim (2002).

Jacques Lacan (1901-1981) jest twórcą francuskiej teorii psychoanalitycznej, dużo zawdzięczającej lingwistyce i antropologii strukturalnej. Teoria Lacana wprowadza trzy pola (porządki) istnienia: rzeczywisty, wyobrażeniowy i symboliczny. Porządek wyobrażeniowy odpowiada okresowi pre-edypalnemu, kiedy dziecko wierzy, że jest częścią matki, i nie odczuwa żadnej separacji pomiędzy sobą a światem. Na tym stadium nie ma żadnej różnicy ani nieobecności, jedynie identyczność (tożsamość) i obecność. Doświadczanie przez dziecko niego samego jest fragmentacją (dziecko odczuwa części swego ciała jako pozostające w kawałkach). Nie ma żadnego przeczucia osobnej tożsamości, która jest zawsze wyalienowana w innym. Między 6 a 8 miesiącem dziecko wchodzi w Fazę Lustra. Jej głównym zadaniem jest wyposażyć je w całościowy obraz ciała. Wejście przez dziecko w Fazę Lustra jest pierwszym krokiem ku przejściu od porządku wyobrażeniowego do porządku symbolicznego.

Faza Lustra stosuje się tylko dla dualnej relacji. „Doświadczenie to nie czyni dziecka podmiotem, poprzedza ono jednak podmiotowość, która zaistnieje w momencie, gdy dziecko zacznie posługiwać się mową jednostkową" [1]. Przez triangulację tej struktury, która następuje, gdy interweniuje ojciec by przerwać jedność między matką a dzieckiem, dziecko może zająć swoje miejsce w Porządku Symbolicznym, i przez to zacząć definiować siebie jako oddzielonego od innych (innego). Lacan rozróżnia Autre od autre. Inny z dużej litery, to reprezentacja języka, znaczącego, Porządku Symbolicznego lub jakiejkowiek innej trzeciej części trójkątnej struktury. Jest miejscem konstytuowania się podmiotu lub struktury produkującej podmiot. Jest zróżnicowaną strukturą języka i więzi społecznych, które konstytuują podmiot i w których podmiot musi zająć swoje miejsce. Inny (Wielki Inny) to miejsce poza podmiotem, cząstka nie-wiedzy podmiotu, znaczenie pozasubiektywne [2].

Tzw. funkcja ojca jest ściśle metaforyczna [3] (to nie rzeczywisty ojciec z krwi i kości, ani ojciec wyimaginowany, ale Imię Ojca - jednocześnie Nom-du-Père i Non-du-Père, ideał i instancja karząca, którego nazwisko przydziela dziecku miejsce w społeczeństwie). Według Lacana funkcja ojca jest podstawowa dla ustanowienia podmiotu ludzkiego. Ojciec jest przedstawicielem prawa, reprezentantem kultury ludzkiej (w przeciwieństwie do natury), zapewnia trzeci człon albo funkcję mediacyjną, która pozwala dziecku odnaleźć miejsce w porządku symbolicznym (języku) i uciec ze ślepego zaułka fascynacji obrazem (Innym) z fazy lustra, fascynacji doświadczanej w fantazji jako fascynacji matką. Metafora Imienia Ojca pozwala również dziecku stać się istotą płciową poprzez falliczną funkcję, do jakiej się odnosi.

Ojciec rozdziela jedność matki i dziecka i zabrania dziecku akcesu w przyszłości do matki i matczynego ciała. Fallus, reprezentujący Prawo Ojca, tu zaczyna symbolizować dla dziecka rozdzielenie i stratę odczuwane na skutek utraty matczynego ciała. Odtąd pożądanie jej musi być stłumione. To pierwsze stłumienie otwiera nieświadomość. W Wyobrażeniowym nie było nieświadomości, ponieważ nie było braku.

Kryzys edypalny reprezentuje zatem przejście do Porządku Symbolicznego. Wiąże się ono także ze zdobyciem języka. Narodziny człowieka jako podmiotu równoznaczne są z wejściem w język, z doświadczeniem różnicy i nieciągłości (rzecz nie polega na wypowiedzeniu przez dziecko pierwszego słowa, ale na spostrzeżeniu obecności i nieobecności matki jako dynamicznej opozycji, z której rodzi się różnica). Funkcja tego stłumienia staje się szczególnie oczywista w używaniu przez dziecko zdobytego języka. Kiedy dziecko uczy się mówić „ja jestem" i odróżniać to od „ty jesteś" czy „on jest", jest to ekwiwalentem przyznania, że zajęło wyznaczone sobie miejsce w Porządku Symbolicznym i poddało się, zrezygnowało z domagania się jedności. Mówiący podmiot, który mówi: „ja jestem", mówi w rzeczywistości „ja jestem tym, który coś zgubił (stracił)" - jedność z matką i jej światem. Mówić jako podmiot jest tym samym, co reprezentować egzystencję stłumionego pożądania: mówiący podmiot JEST brakiem, i dlatego Lacan może powiedzieć, że podmiot jest tym, który nie jest.

Jeżeli, dla Lacana, wejście w Porządek Symboliczny otwiera nieświadomość, tzn., że nieświadomość tworzy prymarne wyparcie pożądania symbiotycznej unii z matką. Nieświadomość jest rezultatem stłumionego pożądania. W pewnym sensie nieświadomość jest pożądaniem. Słynne stwierdzenie Lacana: nieświadomość jest ustrukturyzowana jak język [4], stanowi przypis do natury pożądania. Dla Lacana, pożądanie zachowuje się w dokładnie taki sam sposób, jak język: porusza się nieustannie od przedmiotu do przedmiotu (od znaczącego do znaczącego), i nigdy nie odnajdzie pełnej satysfakcji, tak jak znaczenie nigdy nie będzie pełną obecnością. „Pragnienie - pisze Lacan - określać trzeba pragnieniem Innego, jako że od początku jest pragnieniem jego pragnienia. Co czyni, że zgoda wśród pragnień jest do pomyślenia, choć też nie bez niebezpieczeństw. Z tej racji, że układają się one w ciąg, a ten przypomina procesję ślepców Breughla - każdy bez wątpienia ręka w rękę z poprzedzającym go, choć nikt nie wie, dokąd wszyscy zmierzają" [5].

W terminologii lingwistycznej [6] mamy znaczące (signifiant) - to, co niesie znaczenie i znaczone (signifié) - to, co reprezentuje treść znaczącego. Według Lacana zamiast układu znaczone/znaczące mamy łańcuch znaczących, które w nieskończony sposób odsyłają do siebie. Element znaczący nie potrzebuje na swoje usprawiedliwienie żadnego konkretnego znaczenia. Uwolnienie znaczącego z tego, co znaczone, ujawnia zacierane dotąd pęknięcie między nimi. W tej szczelinie pojawia się to, co być może najważniejsze w lacanowskiej wersji psychoanalizy: nieświadomość, język, to, co symboliczne noszą falliczne piętno („Fallus jest uprzywilejowanym znaczącym" [7]).

Jak twierdzi Lacan: o ile penis jest tylko narządem anatomicznym, o tyle Fallus jest funkcją znaczącą - nikt Fallusa nie ma, ale pragnienie posiadania go oraz pragnienie bycia nim są wyznacznikami dwóch różnych pozycji seksualnych [8]. Fallus to symbol wynikający z nieobecności, symbol braku. Nikt go nie ma, ale przejawia się w wymianie między ojcem a matką. Stosunek seksualny to wymiana, transakcja symboli (znaczących). Podmiot daje to, czego nie ma: kocha. Miłość zawsze zakłada wyimaginowanego rywala, który ma to, czego pragnie osoba kochana (jak ojciec w fazie edypalnej). Wejść w Porządek Symboliczny znaczy zaakceptować Fallusa jako reprezentację Prawa Ojca. Cała ludzka kultura i życie społeczne są zdominowane przez porządek symboliczny, zatem przez fallus jako znak braku. Kobieta nie istnieje: nie może wejść do porządku języka, wpisany w kobietę jest brak.

Lacan nazywa różne przedmioty, w które inwestujemy nasze pożądanie (w porządku symbolicznym): objet a (autre - małe a): „jest on obiektem utraconym na zawsze, obiektem pożądanym, ale nigdy nie osiąganym. Obiekt małe a sprawia, że podmiot bezgranicznie pragnie, choć nigdy nie będzie miał dostępu do satysfakcji posiadania tego obiektu. Każdy obiekt, którego pragnie człowiek, nigdy nie będzie niczym innym niż substytutem obiektu małe a" [9] . Nie może być żadnego ostatecznego usatysfakcjonowania naszego pożądania, skoro nie ma ostatecznego znaczącego czy przedmiotu, który może być tym, co zostało na zawsze utracone (wyobrażeniowa jedność z matką i światem). Jeżeli zgodzimy się, że koniec pożądania jest logiczną konsekwencją satysfakcji (kiedy jesteśmy usatysfakcjonowani, już nie pragniemy), zrozumiemy, dlaczego Freud w „Poza zasadą przyjemności" [10] ustawia śmierć jako ostateczny, końcowy przedmiot pożądania - jako Nirwanę lub odzyskanie utraconej jedności, ostateczne wyleczenie rozszczepionego podmiotu.

Według Lacana mowa rządzona jest logiką pragnienia; nie dociera ona do świadomości mówiącego, ujawnia się jednak w jego działaniach (szukamy jej w tekście nie w sferze elementów znaczonych, ale w układzie jednostek znaczących). Tekst przedstawia i strukturalizuje pragnienie. Maksyma Kartezjusza: „myślę, więc jestem" odczytana przez strukturalizm to założenie, że świadomy podmiot nadaje sens wypowiedzi. Lacan przekształcił ją na: „myślę tam, gdzie nie jestem, zatem jestem tam, gdzie nie myślę" (je pense, ou je ne suis pas, donc je suis, ou je ne pense pas) - celem podmiotu nie jest myślenie i mówienie, ale realizacja pragnienia. Pawlak pisze, że pragnienie jest to pojęcie wprowadzone przez Lacana „po to, by odróżnić «chęć» jako wyizolowany, indywidualny akt pragnienia od ciągłej siły, która lokuje się między potrzebą (besoin) a prośbą (demande). Pragnienie jest efektem artykulacji symbolicznej, nie jest instynktowne, dla jednostki jest zewnętrznie ekscentryczne i nie do ugaszenia. W pragnieniu obiekt wywołuje je, a nie tak jak w wypadku potrzeby, obiekt tylko satysfakcjonuje potrzebę. Pragnienia nie można zaspokoić, ma ono funkcję dynamizującą, kreującą" [11].

[1] Krzysztof Pawlak, Psychoanaliza według Jacques’a Lacana [w:] Nowe zjawiska w psychoterapii, pod red. M. Lis-Turlejskiej, Warszawa 1991, s. 28.

[2] Por. ibidem, s. 30-32

[3] Por. Jarosław Groth, Ojciec jako metafora. Przez fazę lustra do Imienia Ojca [w:] Ojciec..., red. nauk. Sławomir Jabłoński, Poznań 2000, s. 53-70.

[4] Jacques Lacan, Funkcja i pole mówienia i mowy w psychoanalizie : referat wygłoszony na kongresie rzymskim 26-27 września 1953 w Istituto di Psicologia della Universit`a di Roma, przeł. Barbara Gorczyca, Wincenty Grajewski, Warszawa, 1996. Por. Jerzy Gościniak, Wprowadzenie w wybrane zagadnienia psychoanalizy J. Lacana [w:] Elementy psychologii klinicznej, pod. red. Bogusława Waligóry, Poznań 1994, t. 3, s. 125-133.

[5] Lacan, Kanta Sadem, przeł. T. Komendant, "Twórczość" 1989 nr 8, s. 51.

[6] Por. Ferdinand de Saussure, Kurs językoznawstwa ogólnego, Warszawa 1991.

[7] Por. Groth, op. cit., s. 61-62.

[8] Por. Paweł Dybel, Refleksje wokół diagramu różnicy seksualnej Jacques’a Lacana, s. 30-41.

[9] Pawlak, op. cit., s. 27.

[10] Sigmund Freud, Poza zasadą przyjemności [w tegoż:] Poza zasadą przyjemności, przełożył Jerzy Prokopiuk, Warszawa 2000, s. 7-59.

[11] Pawlak, op. cit., s. 34.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin