00:00:00:Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:27:Nie wierzę w Niebo. 00:00:30:Wierzę w ból. 00:00:34:Wierzę w strach. 00:00:37:Wierzę w mierć. 00:00:57:W tej rzece spoczywa|cała armia ciał. 00:01:00:Przestępcy, ludzie, którym skończył się czas|i przyjaciele. 00:01:14:Gdy następnym razem|przeszukajš rzekę, 00:01:16:znajdš mnie wraz z nimi|na dnie... 00:01:19:i nie będzie nikogo, kto powie,|że czym się od nich różniłem. 00:01:38:Tam, na dole, tuż pod moimi stopami,|czułem obecnoć zmarłych, 00:01:42:gotowych przywitać mnie,|jak jednego ze swoich. 00:01:49:Jakże łatwo było|popełnić ten błšd. 00:01:59:TYDZIEŃ WCZENIEJ 00:02:07:Wszystkie nierozwišzane dochodzenia|sš gromadzone i trafiajš tu, do nas. 00:02:14:Wzywamy wszystkich wiadków, 00:02:15:żeby sprawdzić, czy majš co do dodania|do swoich pierwotnych zeznań. 00:02:19:A jeli majš? 00:02:20:Odsyłamy akta na posterunek ródłowy,|żeby się tym zajęli. 00:02:27:Nie miej jednak|zbyt wygórowanych nadziei. 00:02:30:WYDZIAŁ SPRAW ZAWIESZONYCH 00:02:34:To nasze biuro. 00:02:36:Kiedy przebrniesz przez akta|i nic nie znajdziesz, przynosisz je tutaj. 00:02:40:Max prowadzi całš|naszš kartotekę. 00:02:44:Gdy akta upadnš na to biurko,|sprawa jest oficjalnie zamknięta. 00:02:47:A jeli nie ma numeru telefonu wiadka?|Mam go poszukać osobicie? 00:02:50:Nie, nie robimy tutaj|takich rzeczy. 00:02:52:Nie rozumiem... więc, jak... 00:02:54:Jak masz rozwišzać zagadkę tajemniczej zbrodni|i zapewnić sobie odkupienie? 00:02:58:- Wydział Spraw Wewnętrznych...|- Przestań! 00:03:00:Zaufaj mi, jaka tragedia sprawiła,|że stoję tu i wprowadzam cię w temat. 00:03:06:Każdy z nas co przeskrobał,|więc daruj sobie. 00:03:14:Może wyskoczymy na piwo|po pracy? 00:03:27:- Co on przeskrobał?|- Nic. 00:03:30:- Ale powiedział pan...|- Posłuchaj... 00:03:33:Jego żona i syn zostali zamordowani.|Nigdy nie odnaleziono sprawcy. 00:03:37:Oto, co przeskrobał. 00:03:39:Pamiętasz, jak byłe dzieciakiem 00:03:41:i wstrzymywałe oddech,|przechodzšc koło cmentarza? 00:03:45:Po prostu...|zostaw go w spokoju. 00:05:38:Ty, gociu,|bardzo ładny zegarek. 00:05:40:Przypomina mi ten,|który zgubiłem. 00:05:45:Nie zgubiłe go. 00:05:46:Zastawiłe go na 128 ulicy|kilka godzin temu. 00:05:51:Zapytaj Douga.|Był tam razem z tobš. 00:05:57:ledziłe nas, dupku? 00:05:59:Nie. 00:06:03:ledziłem ciebie. 00:06:06:Jeste gliniarzem, czy co? 00:06:11:Nie dzisiejszej nocy. 00:06:13:Tym gorzej dla ciebie. 00:06:15:Id i we mój zegarek. 00:06:18:miało, Doug.|Podejd i zabierz zegarek. 00:06:30:To chyba nie jest|twój szczęliwy dzień, co? 00:07:05:Miej mnie w opiece...|miej mnie w opiece... 00:07:08:Otwórz oczy.|Już! 00:07:12:- Widziałe kiedy tę kobietę?|- Nie. 00:07:15:Złapano cię razem z Williamem Prestonem, 00:07:17:podczas włamania do domu|w New Jersey, szeć miesięcy temu. 00:07:20:Bill nie żyje. 00:07:20:Jak mylisz, do cholery,|dlaczego rozmawiam z tobš? 00:07:23:Słyszałe, żeby kto,|kiedy co o niej mówił? 00:07:25:Bill umarł, bo ich skrzydła|nie mogły go unieć. 00:07:27:Został zastrzelony,|próbujšc obrabować monopolowy. 00:07:29:Co ty pleciesz? 00:07:30:Ich skrzydła sš złote,|tylko pióra wyglšdajš czarne... 00:07:34:Wstawaj! 00:08:29:Czeć, kumplu. 00:08:30:Mówiłem ci, żeby tu|nie przychodził. 00:08:33:William Preston to lepy zaułek. 00:08:36:Nie mogę ci już pomagać, Max. 00:08:38:Spłaciłem swój dług|wobec społeczeństwa. 00:08:41:Współpracowałem z tobš|wystarczajšco długo, człowieku. 00:08:46:Dobra? 00:08:47:- Co tu się dzieje?|- A jak mylisz? Przyjęcie. 00:08:51:Jestem twoim kumplem,|a nie dostałem zaproszenia. 00:08:53:Nie wysłałem ci zapro... 00:08:54:Mówiłem ci, że musisz|odszukać wspólnika Billa. 00:08:58:Znalazłem go... 00:08:59:ale bredził co o jakich ptakach.|To psychol. 00:09:01:Potrzebuję nowego nazwiska. 00:09:03:- Ale ja nie...|- Kotku, chod się zabawić. 00:09:06:- Nie teraz, suko!|- Dupek! 00:09:08:Posłuchaj, mówiłem ci,|nie znam już takich ludzi. 00:09:11:Awansowałem społecznie, Max. 00:09:13:Włanie widzę. 00:09:15:To wieczorne przyjęcie, dobra?|To moi przyjaciele. 00:09:18:Wiesz, kto to sš przyjaciele? 00:09:20:Słuchaj no... 00:09:21:dasz mi nowe nazwisko, albo zacznę|przeszukiwać twoich przyjaciół. 00:09:24:Trzy lata na ulicy,|to całe życie, człowieku. 00:09:28:Obojętnie, kogo szukasz,|nie ma mowy, żeby wcišż tam był. 00:09:31:Polujesz na duchy, Max. 00:09:33:Spróbuj się czasem przespać,|a sam to zrozumiesz. 00:09:37:Mylałam, że znam wszystkich|twoich przyjaciół. 00:09:40:Max - Natasza.|Natasza - Max. 00:09:46:- Masz ogień?|- Nie palę. 00:09:51:- Interesujšce.|- Co? 00:09:54:Twój tatuaż... jest interesujšcy. 00:09:58:Dziękuję. 00:10:12:- Kurwa.|- Co? 00:10:18:Zaczekajcie. 00:10:20:Co ty robisz?|Idziemy. 00:10:23:Pilnuj swojego nosa. 00:10:26:- Mam prawo tu być.|- Czyżby? 00:10:28:Tak.|Jestem czysta. 00:10:30:Nie robię niczego złego. 00:10:32:- Tak?|- Tak. 00:10:33:Idziemy do domu.|Idziesz spać. 00:10:36:Może się wyluzujesz?|To przyjęcie. Napij się drinka. 00:10:42:Daj spokój. 00:10:44:To moi nowi znajomi. 00:10:45:Nikogo już nie widuję. 00:10:49:To gliniarz. 00:10:50:Przy nim nie wpakuję się|w kłopoty. 00:11:04:Moja siostra. 00:11:07:Trochę z niej suka. 00:11:09:Max, musisz ić.|Natychmiast. 00:11:13:Najpierw o co jš zapytam. 00:11:19:Jezu Chryste... 00:12:51:- Tu jeste.|- Dokšd poszła? 00:12:57:Zabierz mnie gdzie,|to ci powiem. 00:13:01:Na razie, Lupino. 00:13:58:Spokojnie. 00:14:04:Dopiero się wprowadziłe? 00:14:07:Jestemy "gdzie". 00:14:09:Co się działo|w tamtym pokoju? 00:14:20:Kim był facet|z wytatuowanš twarzš? 00:14:36:Dobra... jak miała na imię? 00:14:40:O kim mówisz? 00:14:42:O dziewczynie z nudnej historyjki,|którš mi opowiesz... 00:14:45:której koniec, to ty,|mieszkajšcy tutaj. 00:14:48:Jakie to smutne. 00:14:51:Co ci powiem...|nazywaj mnie jej imieniem. 00:14:57:Będziesz mógł kochać się z niš,|jakby cię nigdy nie opuciła. 00:15:03:Max... tęsknię za tobš. 00:15:09:Wyno się. 00:15:12:Słucham? 00:15:14:Powiedziałem: "wyno się".|Już. 00:15:20:Wyrzucasz mnie ze swojego łóżka? 00:15:23:Tak.|Zbieraj swoje manele i wynocha. 00:15:55:Tu Owen.|Zostaw wiadomoć. 00:15:56:Owen, mówi Natasza. 00:16:01:Gdzie jest Lupino?|Potrzebuję więcej towaru. 00:16:05:Zadzwoń do mnie, dobrze? 00:16:59:Nie! 00:17:00:Jeszcze nie teraz!|Nie teraz! 00:17:59:Co? 00:18:01:Wskakuj. 00:18:15:- Dokšd jedziemy?|- Chcę, żeby na co spojrzał. 00:18:36:To częci ciała. 00:18:41:Co im się stało? 00:18:43:Jej.|To jedna osoba. 00:18:51:Nie wierzę. 00:18:54:Znowu pracujecie razem? 00:18:56:Dalicie sobie buzi na zgodę? 00:18:58:Co wiemy o broni? 00:19:00:Na razie, nic. 00:19:02:Wyglšda na miecz,|ale... za dużo tu krwi. 00:19:07:O'Brien!|Posłuchaj...! 00:19:11:- Dlaczego mi to pokazujesz?|- Znalelimy to tutaj. 00:19:17:Znałe jš, Max? 00:19:37:Natasza. 00:19:41:Przejedmy się. 00:20:11:- Co tu robimy?|- Idziemy na piwo, dobra? 00:20:15:Wolisz gadać na ulicy? 00:20:19:Nie ma sprawy. 00:20:20:Byłe z ofiarš zeszłej nocy.|Znalelimy twój portfel w tamtej uliczce. 00:20:24:Nie zechcesz ze mnš gadać,|przylš kogo, kto cię nie zna... 00:20:27:i nie przejmie się|twojš wersjš. 00:20:29:Nie zabiłem jej.|Nie potrzebuję wersji. 00:20:31:Co się dzieje, Max? 00:20:32:Pogubiłe się?|Możesz ze mnš porozmawiać. 00:20:40:Wiesz, co mylš o tobie|w Wydziale? 00:20:42:Powiniene usłyszeć, jak mnie wypytujš|o mojego dawnego partnera. 00:20:45:Dobrze, że masz|na kogo zwalać, co? 00:20:48:Co to miało znaczyć? 00:20:49:To, że gdyby poszedł tropem|tych nierozwišzanych morderstw, 00:20:52:może tamta dziewczyna|miałaby szansę. 00:20:54:Tak uważasz? 00:20:55:Że nie przyłożyłem się|do sprawy Michelle? 00:21:01:Zrobiłem wszystko.|Wszystko! 00:21:04:On wcišż gdzie tam jest!|Jeden z nich wcišż tam jest! 00:21:07:To jest "wszystko"!|Rozumiesz? 00:21:10:To wszystko. 00:21:13:Daj spokój...|Max! 00:21:18:- W porzšdku.|- Interes z wami, to przyjemnoć. 00:21:26:Co się stało z Nataszš... 00:21:55:MICHELLE PAYNE 00:22:14:- Detektyw Max Payne. Zostaw wiadomoć.|- Kurwa! 00:22:20:Max... to ja, Alex. 00:22:27:Panno Sax, moje kondolencje. 00:22:35:Jeszcze wydruk z sieci komórkowej. 00:22:37:Ostatni raz dzwoniła do...|Owena Greena. 00:22:44:Dzwoniła dwa razy. 00:23:01:PRAWO JAZDY|MAX PAYNE 00:23:09:Max... to ja, Alex. 00:23:10:Nie uwierzysz, ale mylę, że jest|zwišzek między dziewczynš z ulicy, 00:23:13:a morderstwem Michelle. 00:23:15:Jadę do ciebie. 00:23:41:Alex, jeste tutaj? 00:23:53:Alex? 00:24:16:Alex? 00:24:27:Alex?! 00:25:01:Ojciec twojego lekarza|pracował na 45 posterunku. 00:25:05:- Załatwił miejsce na cichym oddziale.|- BB? 00:25:08:- Gdzie jestem?|- W szpitalu w. Marii. 00:25:12:Przywieli cię w kiepskim stanie.|Co się stało? 00:25:15:Nie wiem... 00:25:18:Alex... 00:25:20:Cóż... 00:25:22:dyspozytor dowiedział się|od Christy, dokšd pojechał. 00:25:27:Pierwsza jednostka uratowała cię|w samš porę... 00:25:30:ale Alex... 00:25:34:Alex nie żyje. 00:25:39:Wystrzeliłem szeć razy... trafiłem kogo...|musisz sprawdzić szpitale... 00:25:43:Nie jestem już glinš, Max. 00:25:45:Przyszedłem tylko cię odwiedzić. 00:25:50:Chciał mi co powiedzieć. 00:25:52:Posłuchaj, cokolwiek sobie przypomnisz,|może pomóc. 00:25:55:Nie majš żadnych poszlak. 00:25:57:Cała policja uważa cię|za głównego podejrzanego. 00:26:00:Więc powiedz im,|gdzie mnie znaleć. 00:26:04:Czuwanie przy zwłokach|zaczyna się za godzinę. 00:26:07:Przekażę im to. 00:26:13:- Co ty wyprawiasz?|- Wyrażam swój szacunek. 00:26:17:Na pewno nie w tym stroju. 00:26:19:Mam w biurze czystš koszulę.|To po drodze. 00:26:43:MAKABRYCZNE MORDERSTWO|WE WSCHODNIM HARLEMIE 00:26:46:CZĘĆI CIAŁA ROZRZUC...
trulife